Witam dziewczyny, możecie polecić jakiś fajny leżaczek-bujaczek dla maleństwa? Na co najlepiej zwrócić uwagę? Czy warto kupować taki do 18kg, czy wystarczy do 9kg?
Moja bratowa miala taki do 9kg i wystarczyl. Bo potem juz dziecko sie robi takie ruchliwe i ciekawe swiata ze i tak w lezaczku nie usiedzi, bo bojno czy sobie krzywdy nie zrobi probujac wyjsc z niego ;) ja teraz przejelam ten lezaczek bratowej i zobaczymy jak sie u mnie bedze sprawowal ;)
My mieliśmy leżaczek hybrydowy Bright Starts, był rewelacyjny, ale starczył tylko do 9 kg właśnie, a dla nas to trochę za mało się okazało Mamy jeszcze Fisher Price, ale tego Jaś aż tak nie lubi.
Dziewczyny, a jak było u Was z pierwszą butelką? Na rynku jest tego zatrzęsienie... Czym się kierować, na co zwrócić uwagę? Czy to jest tak, że do tej odpowiedniej dojdziemy metodą prób i błędów? Która się u Was sprawdziła?
Według mnie to chyba po prostu zależy do której dziecko przyzwyczaisz. Moja się w szpitalu uczyła pić ze standardowych jednorazowych smoczków i potem nie umiała pić z TT (Cały zestaw startowy butelek jaki wcześniej kupiłam był na straty), musiałam kupić Medeli i używamy do dziś. Próbowałam w międzyczasie lovi i avent ale tez nie umiała,
ja butelke mialam z avent a laktator powiem szczerze ze nie wiem bo kupilam go w szpitalu na szybko bo byl potrzebny (wiem tylko ze zołty) :P jak zaczne kompletowac rzeczy to bede wiedziec jaka firma bo musze po niego isc do piwncy
My mamy butelki TT, Jaś ładnie z nich pije, laktator też mam z tej firmy i jestem z niego bardzo zadowolona, a używam codziennie. Sony chyba ma rację, bo Jaś nauczony do TT, z Aventu nie chciał pić.
ja polecam NUK butelki, i niekapek, ale Avent też ok, bo mam do laktatora, laktator też ok, tylko trochę skrzypi podczas pompowania, ale pewnie niejedna butelka fajna:)
Ja nie wiem jak moja będzie korzystała z butelek, ale wszystkie koleżanki mówiły "o metodzie prób i błędów". Od siostry w prezencie dostałam Avent, a od przyjaciółki Tomme Tippee, stymże te drugie o mniejszej pojemności, a Avent - większe. Laktator mam Medeli ale też dostałam, a wiem, że są dość drogie i chyba sama bym się nie zdecydowała na zakup, ale opinie wśród "moich bab" miał bardzo dobre.
Ja mam laktator z TT elektroniczny dostałam męża po urodzeniu Ludwisia jak to stwierdził zamiast kwiatków Miałam też w szpitalu ręczny z aventu ale albo był wadliwy albo po prostu w moim przypadku się nie sprawdzał bo kompletnie nie umiałam sobie dać rady z nim. A z TT to bajka. polecam elektroniczny zwłaszcza tym osobom które dużo odciągają bo na dłuższą mete przy ręcznym ręka wysiada. A elektroniczny przykładasz i sam pracuje. Jest to oczywiście większy wydatek ale wydaje mi się że się opłaca.
Jak dla mnie zupelnie zbędna rzecz, ale co kto uważa za potrzebne :) ja w ogóle jestem zwolenniczką minimalizmu i nie przesadzania z wyprawką. Przed porodem prawie nic nie mieliśmy i dopiero po urodzeniu jak wyszło czego potrzebujemy, to sie zaopatrywalismy :)
Ja, gdybym miala monitor oddechu to wpadlabym w paranoję nasłuchując go. Żadna z moich znajomych nie uzywała, więc niewiele o nich wiem. Nie miałam jakoś obaw tego typu, od urodzenia córcia śpi w swoim pokoju, w naszym bywa czasem nad ranem (zwłaszcza a weekendy) tylko żeby pofikać, pośpiewać... Spać woli u siebie. Ale rozumiem obawy mam, które nie wyobrażają sobie położyć noworodka spać bez monitora.
W moim przypadku to właśnie znajome zmieniły nasz tok myślenia. Byliśmy zdania, że taki monitor nie jest nam potrzebny, bo po 1 łóżeczko stoi obok naszego, po 2 mamy niewielkie mieszkanie, więc synuś będzie cały czas "blisko" mnie :) Koleżanki zaczęły opowiadać o przypadkach śmierci łóżeczkowej i zrobiły nam bałagan w głowie, bo od razu się zaczęliśmy nad tym zastanawiać.
Moja w szpitalu spala na takiej macie z monitorem oddechu i szczerze tak mnie to wkurzało ze nigdy bym nie kupial takiego czegos bo jak tylko zapomnialam nacisnac guzika przy wyjeciu z lozeczka szpitalnego to wyło na pol oddzialu...
Kurcze, już sama nie wiem. Tym bardziej, że ja mam cukrzycę ciążową i mały może mieć po porodzie jakieś zaburzenia oddechowe :( Tylko to już sobie sama wymyślam, bo nigdzie nie słyszałam, że polecają ten monitor dla dzieci kobiet, które miały cukrzycę w czasie ciąży.
Chyba mamusina cukrzyca nie ma tu nic do tego.... A co do monitora to naprawdę na spokojnie i musicie sami przemyśleć. Na ile Was to może uspokoić a na ile denerwować. Ja mam w najbliższym otoczeniu dwie dziewczyny, jedna bardzo panikująca i przerażona i mimo, że miała córeczkę zawsze "na wyciągnięcie ręki" to monitor miała i nie wyobrażała sobie życia bez niego, bo jej dawał spokój. Inna nawet nie pomyślała o takim wynalazku, mimo, że jej dziecko miało swój pokój i spało praktycznie samo od początku.... stwierdzała zawsze, że nic by innego nie robiła tylko nasłuchiwała i się stresowała, a tak to naturalnie zaglądała do dziecka co jakiś czas, w nocy na jedzonko i nic na szczęście się nie działo....
My monitor dostalismy w prezencie i mimo ze nasza mala urodzila sie dosc mala , miala malo pkt apgar,to zostal tylko wlaczony pare razy na probe, zeby zobaczyc jak dziala... no i wkurzal mnie wtedy strazznie bo zapomnialam go wylaczyc wyjmujac ja z lozeczka ( szczegolnie w nocy) i rozbudzal mala.
My używaliśmy monitora tego małego, zakładanego na pieluszkę albo spodenki (Snuza) i jestem zadowolona. Mnie bardzo uspokajał, przynajmniej mogłam spokojni spać jak przywieźliśmy małą ze szpitala a nie tylko czuwać i wsłuchiwać sie w oddech małej ;)
No właśnie to nasłuchiwanie... Przy pierwszej córce nie miałam, choć była wcześniakiem i przy wypisie pielęgniarka z oddziału noworodkowego kategorycznie stwierdziła, że w tej sytuacji powinnam mieć. Ale mała po urodzeniu oddychała sama, nie miała bezdechów, więc postanowiliśmy obyć się bez niego. Choć nie powiem - świrowałam trochę, nasłuchiwałam, źle spałam.
Teraz nie wiem czy kupię... Zobaczę jak bardzo będę świrowała tym razem.
Jedno jest pewne - jeśli czujesz, że będziesz spokojniejsza, to kupuj śmiało!
Ja bardzo polecam monitor oddechu, choć przed porodem wydawał mi się rzeczą zbędną - zakupiłam go dopiero teraz nauczona niemiłym doświadczeniem. Moja Mała urodzona o czasie z wagą 3700, 10 pkt, dziecko zdrowe i zdarzył nam się w drugim miesiącu życia incydent bezdechu. Dzięki Bogu było to w ciągu dnia i w porę zobaczyłam, że jest sina. Z wózka wyciągałam ją już nieprzytomną, na szczęście teraz jest wszystko jest ok - dzięki szybkiej reakcji nie było niedotlenienia. Jak sobie pomyślę, że to wszytko mogło się wydarzyć w nocy, to aż mną trzęsie. Dodam że Mała śpi parę cm ode mnie w kołysce. Nie ma szans wychwycić przez sen czy dziecko oddycha czy o tym oddechu zapomniało. JA dzięki monitorowi jestem w stanie spać normalnie.
Dziewczyny mam pytanie o krzesełko do karmienia, czy dziecko które ma 7 miesięcy musi mieć krzesełko z regulacją oparcia czy wystarcza mu już takie proste bez regulacji i czy będzie się zsuwało w dół jeśli krzesełko nie będzie miało tego bolca między nogami dziecka. Pytam bo mimo iż to moje drugie dziecko nie mam pojęcia jakie krzesełko kupić. Z córką miałam takie wielkie ciężkie było to połączenie krzesełka i stolika, to był totalny niewypał, ciężkie to toporne, a potem niepraktyczne przy malowaniu jak córka była starsza. Nie chcę kupować czegoś drogiego, bo uważam żę to strata kasy, znalazłam coś takiego na allegro, ale nie wiem czy zda egzamin przy moim małym i czy nie będzie wywrotne takie
Kachaw ja mam takie jak pokazujesz tylko firmy bring star ( smyku kupione za 199zl)(tacka ma bolec pomiedzy nogami)...i nie zamienilam by go za nic swiecie na cos innego. Fran siedzi w nim do tej pory :).Łatwo sie sklada zajmuje malo miejsca.Boskie: )
fajne są z ikea, ale moje 2,5 letnie dziecko się już nie mieści do niego, bo jest wielkości 4 latka, używamy krzesełka które ma ponad 20 lat, jest bez tacki, i teraz młoda sama do niego wejdzie:)
Kachaw my mamy antilopa z Ikei i jestem bardzo zadowolona. Mała siedzi w nim od kiedy siedzi sama, czyli jakoś po 6 miesiącu. Jeśli chodzi o zabezpieczenie między nóżkami to powiem Ci, że jak byliśmy nad morzem to tam były takie drewniane, chyba takie o jakim Ty piszesz, nie miały tej taśmy między nogami i mała cały czas się wysuwała, albo przekładała nóżki w bok i siedziała bokiem do tacy.
kachaw z Ikei jest ok i bardzo tanie, ale my mamy je u babci a w domu na kółkach, bo dla nas to spora wygoda. Dziecko siedzi w foteliku a ja mogę swobodnie sobie go przystawiać gdzie chcę. Jak dla mnie spora wygoda! Podkreślę, ze chodzi o 4 kółka. Ja co prawda dałam za nie 215 zł. ale z tej firmy co mam, są i tańsze i też z 4 kółkami (kółka oczywiście z blokadą)
Treść doklejona: 17.05.14 21:46 A ja mam jeszcze pytanko. Jaki stelaż polecacie do wanienki? Mam wrażenie, ze te takie proste metalowe są mało stabilne... A chcę kupić wanienkę ze stelażem i taką nie dużą... Tan. jak najmniejszą no i żeby stelaż był składany, bo nie chcę kolejnego mebla w moim małym mieszkanku
Ja mam stelaż metalowy składany i jest stabilny, używałam takiego u przyjaciółki tzn. ona ma i kąpałam nie raz z nią jej małą i nie zauważyłam by był nie stabilny ;) Kupiłam taki sam tylko bez suszarki (tych pręcików na ręczniki) a jak będzie u mnie w użyciu powiem ci za jakiś czas ;)
Ja też mam składany metalowy (wygląda trochę jak taka suszarka do prania na balkon :-) ) jest bardzo stabilny. Dostałam razem z wanienką od znajomych, a nie raz byłam przy kąpieli ich synka, nawet w ich małej, łazience bardzo się to rozwiązanie sprawdzało :-) Mam nadzieję, że nasza Emilka też polubi kąpiele, bo my oboje z tatusiem jesteśmy "typowymi kaczkami" które kochają relaksować się w wannie.
Dii Wiem, że moi znajomi kupowali w sklepie tomi.pl na Zaciszu cały komplet razem z wanienką - oczywiście jakiś starszy model, ale widzę u nich na stronie, że teraz też są ładne w sprzedaży. Sklep cenowo jest rozsądny, szczególnie jak możesz podjechać i odebrać osobiście to wychodzi w wielu przypadkach taniej niż zamawianie na allegro.
ja też mam taki zwykły stelaż, nie wiem jakiej firmy, bo już kilka dzieci skorzystało, bardzo sobie chwalę, tata mi trochę odmalował, jak się go jeszcze obciąży wanienką z wodą to jest super:)
Kachaw, my mamy krzesełko Chicco i jestem bardzo bardzo zadowolona - rozkładane oparcie, miękka, łatwa w czyszczeniu tapicerka, łatwo się składa do małych rozmiarów, Jaś je uwielbia, czasami się w nim bawi po prostu. Jest solidne i stabilne, te, które podlinkowałaś jakoś mało stabilne mi się wydają.
kachaw szczerze to jakbym miała drugi raz kupować to kupiłabym na 100% ikeowego antilopa (korzystamy z niego w restauracjach itp. i jak dla mnie rewelacja za niewielką kasę- szczególnie super do czyszczenia)...w ogóle najchętniej pozbyłabym się naszej wielkiej kolumbryny baby design bambi na rzecz w/w