Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorJosaris
    • CommentTimeMar 7th 2007
     permalink
    zerknijcie tu: http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=8762824&rfbawp=1173314581.590
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeMar 8th 2007
     permalink
    Czytalam o tym wczoraj na interii:( Brak slow... Mnie sie to w glowie nie miesci... A jak sie czyta komentrze pod tymi artykulami to rece opadaja:(
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeMar 8th 2007
     permalink
    okropne...
    • CommentAuthoramcm
    • CommentTimeMar 8th 2007
     permalink
    Straszne.:sad:
  1.  permalink
    To prawda ze okropne i straszne ale warto jak sadze nazwac coz takiego w opisywanym wydarzeniu uwazamy za straszne. Gdyby np okazalo sie ze dziecko rzeczywiscie bylo chore albo gdyby zabieg pozbawienia go zycia sie powiodl tak jak "udaje sie" kazdego dnia tysiace takich "zabiegow" to zapewne arykulu by nie bylo, sensacji by nie bylo, poruszenia by nie bylo i to moim zdaniem wlasnie jest i okropne i straszne...
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeMar 8th 2007
     permalink
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 9th 2007
     permalink
    Zgodnie z pragnieniem matki.
    --
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeMar 9th 2007 zmieniony
     permalink
    Amazonko, życzę Ci, żebyś nie musiała się przekonać na własnej skórze, jak bardzo się mylisz i jaka jest róznica między pragnieniem śmierci dziecka a próbą uratowania Go przed cierpieniem.
    Swoją drogą - chyba dobrze to znasz.... "nie sądźcie - a nie będziecie sądzeni"
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeMar 9th 2007
     permalink
    matka usunela bo myslala ze i tak nie ma wyjscia. wiec okreslenie "Zgodnie z pragnieniem" jest tu naduzyciem
  2.  permalink
    ngL, uwazasz ze proste zdanie "ta matka pragnela aby te dziecko umarlo i podjela decyzje by te pragnienie zrealizowac" mozna nazwac sadzeniem? Nie znam tej sprawy a artykul przejrzalem, przyznaje, dosc pobieznie ale przypuszczam ze ta nieszczesna kobieta zglosila sie do szpitala i na rutynowe pytanie pani w recepcji "czego pani sobie zyczy, w czym mozemy pani pomoc" wyrazila dosc precyzyjnie swoje pragnienia.
    Nie zamierzam wypowiadac sie za Amazonke ale jak sadze warto jest wyraznie atrtykulowac swoje stanowisko tym bardziej jesli uwaza sie je za sluszne.
    Ja sie nie godze na to by sposobem na uchronienie kogokolwiek przed cierpieniem bylo pozbawianie go zycia. Nie chce tu wchodzic w jakies glebsze rozwazania etyczne. Moze zwyczajnie sie obawiam ze ktos kto slusznie przewiduje ze czeka mnie w zycie jeszcze wiele cierpienia moze zechciec mi w ten wlasnie sposob ulzyc?
    Zeby bylo jasne - ja bardzo wspolczuje tej kobiecie, nie zamierzam jej potepiac. Mysle sobie poprostu ze zostala oszukana, koszmarnie okpiona, ze wmowiono jej ze jedynie mozliwa postawa wobec cierpienia dziecka jest pragnac jego smierci. Ona bedzie musiala teraz z tym zyc. To doswiadczenie wplynie na jej przyszlosc na przyszlosc calej jej rodziny.
    Nie ngL, ja jej zupenie nie osadzam. Mi chce sie wysc z zalu, ze wspolczucia ale i z bezsilnosci bo ten komunikat wmawiajacy matce ze najlepszym wyjsciem z trudnej sytuacji jest odebranie zycia dziecku ktrore nosi w sobie wcale nie przycichnie.
    Myslisz ze ta historia sprawi ze te tysiace kobiet ktore dzis wyrazaja podobne pragnienie uslysza "nie zabijaj swojego dziecka bo to zadne wyjscie i dla ciebie i dla niego"?
    Otoz, powtorze, obawiam sie ze wielu wspolczujacych tej kobiecie ubolewa ze musiala tak duzo przejsc bo lekarz nie dosc skutecznie obszedl sie z plodem, ze to okropne i skandaliczne. Natomiast ci ktorzy istote dramatu, tragedie widza w tym ze matka podnosi reke na bezbronne,niewinne dziecko w imie jakiegos dobra, w imie jakiejs milosci zapewne zostana sklasyfikowani jako beton, oszolomstwo, cimnogrod , bezduszny fundamental.
    Jeszcze slowo o podanym przez ciebie cytacie. Nie wiem czy Amazonka go zna. Nie wiem czy ty go znasz i rozumiesz. Moge jednak tobie i innym zainteresowanym tym tematem zacytowac jeszcze kilka sformulowan uzywanych przez Autora tych slow. Chocby po to zeby zeby nieco uzupelnic jego obraz .
    Weze, plemie zmijowe, glupi i slepi, biada wam obludnicy, podobni jestescie do grobow pobielanych, ktore z zewnatrz wygladaja pieknie, lecz wewnatrz pelne sa kosci trupich i wszelkiego plugastwa,
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeMar 9th 2007 zmieniony
     permalink
    tom_lukowski - jedyne, co w tym momencie uważam to fakt, że nikt z nas nie ma prawa oceniać tego, czego dokonała kobieta, bo nie znamy sytuacji. Widzimy tylko to, co czytamy. A co czytamy? Różne rzeczy czytamy, niekoniecznie mające związk z faktycznym stanem rzeczy. Gazety potrafią zniszczyć.
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeMar 10th 2007
     permalink
    no nieźle. przeciwnik aborcji PAPIEż... MIAł WSZCZEPIONY KAWAłEK EMBRIONA?? ludzkiego?? jak wiarygodne jest to źródło???:confused:
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMar 12th 2007
     permalink
    Jan Paweł II cierpiał na chorobę Parkinsona, nie na Alzheimera.

    Być może autorka bloga www.tak-dla-aborcji.blogspot.pl, z którego - jak przypuszczam - pochodzi cytat, która dokonała "własnego tłumaczenia", nie podając źródła, z wyjątkiem danych przytoczonych przez skorpionkę7, nie zauważa różnic między tymi dwoma jednostkami chorobowymi. Być może nie zauważa ich również autor tłumaczonego artykułu. Mamy szczęście, jeśli to jedyne różnice, jakich nie zauważa, w co osobiście wątpię. Teraz już wiesz Vicky, jak wiarygodne jest to źródło?

    Jest mi fizycznie niedobrze od tego, że ktoś uznał za warte przytaczania tutaj tego rodzaju treści, i jeszcze śmie domagać się komentarzy. Jakich, skorpionko7?
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeMar 12th 2007
     permalink
    no ale skorpionko - widzisz na jakie przekłamanie trafiłaś? Tego juz nie skomentujesz?
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMar 12th 2007
     permalink
    Widzisz skorpionko7, problem polega na tym, że nie zgadzam się z Tobą już w pierwszym zdaniu. Forum nie daje ani Tobie, ani mnie, ani nikomu innemu, dowolności pisania co komu - parafrazując - ślina na klawiaturę przyniesie. Internet jest przestrzenią, w której ta wolność - jaka w Twojej ocenie wydaje się być bezgraniczna - doznaje takich samych ograniczeń, jak w każdej innej, a zatem przede wszystkim ograniczeń wynikających z poszanowania praw i wolności innych osób.

    Moja wolność od bezzasadnych, nie mających oparcia w dowodach, agresywnych ataków na osobę, która była i jest autorytetem dla mnie, jak i wielu innych osób, doznała uszczerbku, ponieważ Twoja wypowiedź - celowo czy też nie, ujęta w cudzysłów czy nie - zmierza do zdezawuowania Jana Pawła II i wartości, jakie głosił, a jakie ja między innymi wyznaję.

    Jaki cel przyświecał Ci, kiedy wklejałaś to na forum? Chęć poznania prawdy? Śmiem wątpić - mogłabyś swoją ciekawość zaspokoić na sto innych, bardziej satysfakcjonujących, sposobów, a jednak zdecydowałaś się na taki.

    Z moimi dolegliwościami poradzę sobie znakomicie, więc Twoje rady są najzupełniej zbędne. Dałam temu wyraz nie w poszukiwaniu remedium, lecz by dobitniej oddać mój niesmak. Jeśli chodzi o uszczypliwość, to na Twoim miejscu nie traciłabym na nią inwencji twórczej, bo być może dlatego nie starcza Ci jej już, by zadbać o meritum swoich wypowiedzi.

    Jeśli domagasz się wolności wypowiedzi, to korzystaj z niej z szacunkiem dla uczuć innnych osób, i bądź gotowa ponieść za odpowiedzialność za swoje słowa - choćbyś ubrała je w cytat.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    wyjaśnij skorpionko - ja jestem bardzo ciekawa co Tobą kierowało ? Chciałaś podważyć autorytet? Czy teraz sama widzisz że dałaś się wpuścić w maliny?
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    ja bym chciała wiedziec czemu wkleilas cytat. pani_wonka to nie jedyna userka forum
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Skorpionko, nie prawię Ci kazań - co najwyżej informuję o podstawowych zasadach, których bądź nie znasz, bądź nie masz ochoty respektować.
    Nie osądzam Ciebie, bo Cię nie znam. Natomiast oceniam i komentuję Twoje poglądy oraz argumenty, jakich używasz na ich poparcie. Od tego jest forum - i moje wypowiedzi również wystawiam na podobną ocenę, z którego prawa zresztą, jak widzisz, korzystasz.

    Jeśli uważasz, że możesz pisać na forum na co masz ochotę i zastrzec "jak ci się nie podoba, to nie komentuj" to chyba jednak nie do końca rozumiesz, czym ono jest. To nie piaskownica i nie kółko wzajemnej adoracji, tylko dyskusja dorosłych osób i właśnie dlatego, że Twoja wypowiedź mi się nie podoba, będę ją komentować.

    Szanuję Ciebie jako osobę, z którą dyskutuję, nawet jeśli nie zgadzam się z Twoimi opiniami, czy sposobem w jaki je prezentujesz. To, że wyrażam sprzeciw wobec Twoich wypowiedzi nie stoi w sprzeczności z szacunkiem dla Ciebie - decydujące jest to, w jaki sposób ten sprzeciw wyrażam.

    Kwestię tego, czy warto, czy nie warto wyjawić mnie, czy komukolwiek innemu na forum, cel, dla którego wkleiłaś coś takiego pozostawiam Twojej ocenie. Być może nie miałaś złych intencji, ale z całą pewnością postąpiłaś bezmyślnie i zamiast czynić z siebie ofiarę, może warto byłoby po prostu przeprosić. Pozdrawiam.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Skorpionko, powtórzę: nie oceniam Ciebie, lecz Twoje postępowanie. Nie napisałam, że Ty jesteś bezmyślna, lecz że za takie uważam Twoje działanie. To różnica. Oczywiście, nie jest to miły komentarz, z tym się zgodzę, co nie zmienia faktu, że podtrzymuję swoje twierdzenie, że nie przemyślałaś swojego działania.

    O tym, czy wyrządziłaś komuś krzywdę, czy nie, nie Ty decydujesz, lecz odczucia i przeżycia osoby, do której kierujesz słowa lub czyny. Warto o tym pamiętać następnym razem.

    Myślę, że znasz mnie z forum na tyle, by wiedzieć, że jeśli temat jest warty dyskusji, to biorę w niej udział i nie czynię przeszkód, by inni to robili. Ty jako temat dyskusji zadałaś artykuł szkalujący Jana Pawła II - już w pierwszym poście zadałam Ci pytanie, jakiego rodzaju komentarzy się spodziewałaś? Pozwól, że w tych okolicznościach Twoje zarzuty, co do mojego braku wyczucia sytuacji pozostawię bez komentarza.

    Pozdrawiam.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorkwiatuszek
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Ja też uważam, że jeśli ktoś obraża inne osoby, bądź stawia im takie zarzuty, co więcej robi to niesłusznie to powinien chociaż przeprosić. Uważam, że dla JPII gorszego zarzutu być nie mogło, a co gorsze, jest on szerzony bezmyślnie po necie:cry: Skorpionko, jeśli nie domagałaś się komentarzy, to co oznacza "co wy na to:..." I jeszcze jedno, zastanów się, choć chwilę, kto od złej strony zaczął tę dyskusję...
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeMar 13th 2007 zmieniony
     permalink
    Od poczatku przygladam sie dyskusji miedzy toba skorpionko i pani_wonka i czekam, az zauwarzysz, ze jednak nie masz racji... wiem, ze trudno przyznac sie do bledu, tym bardziej, ze dalo sie zapedzic w taka dyskusje.
    Pani_wonka absolutnie nie ocenia twojej osoby a tylko twoje postepowanie do czego jak najbardziej ma prawo - nie widzisz roznicy miedzy wyrazeniem "jestes niemadra" a "zachowujesz sie niemadrze"?
    Poza tym zapytanie "co wy na to" nie jest wedlug mnie pytaniem retorycznym i zadajac takie pytanie, oczekuje, ze ktos wyrazi swoje zdanie na dany temat.
    Poczulas sie z niezrozumialych dla mnie powodow zaatakowana przez pania wonke i postanowilas sie bronic atakujac... Nie tedy droga skorpionko...
    Pozdrawiam!
    --
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    ale wywody tutaj widze - szkoda, że nikt nie odważy sie zwrocic uwage mediom, ktore takowe rzeczy podają oficjalnie (a nie cytują) w roznego rodzaju wiadomosciach i faktach.
    I co - na to nie ma bata i jest to normą.

    Wiec uważam, że nie ma co sie nawzajem osądzać i wytykać - wiadomo że jest to tekst nie najlepszy - ale takie mamy na co dzien w gazetach i TV. I nikt sie az tak bardzo tym nie przejmuje.
    Sam temat aborcji - jest drażliwy - wiec zakończmy ta dyskusje bo prowadzenie jej w ten sposob do niczego nie prowadzi.
    I wcale tutaj nikogo nie bronie - tylko wyrazam swoja opinie do ktorej mam prawo.
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Skorpionko podaj im autora tego artykułu niech na niego nalot zrobią! Kobiety wbijcie troszkę na luz! Przecież to każda z Nas mogła na stronach www odszukać i wkleić! Przecież nie wierzę, żę ktoś to wklejając chce innej osobie krzywdę zrobić..

    Mam wrażenie, że będąc tutaj i czytając te komentarze napotykam się na bardzo mocno wierzące osoby! Jeśli zatem tak jest, jeśli zatem tak mocno wierzycie i bratacie się z bogiem, kościołem, wasza wiarą to posłuchajcie co ona dokładnie mówi...
    Dla mnie ten nalot na skorpionkę to odzwierciedlenie tego " DRZAZGę W OKU BLIźNIEGO WIDZICIE ALE BELKI W SWOIM NIEDOSTRZEGACIE!"

    Dajcie już spokój! Niedługo nic nie będzie można tutaj napisać czy wkleić jeśli tak będzie to wrogo odbierane!
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Lady - to zależy od tego też w jaki sposób pewne informacje są podawane - i ja i inne dziewczyny odebrały wklejenie tego artykułu z podpisem "co wy na to" jako pytanie - "co wy na to co tak papieża kochacie - zobaczcie jaka była z niego kreatura" - myślę że tak to zrozumiałam nie tylko ja ale parę osób też. A skorpionka ani razu nie wspomniała żeby ją ten artykuł też poruszył - raczej czułam bijącą z niej cichą satysfakcje - ale może mnie odczucia mylą...oby
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    skorpionka napisala co wy na to.
    to jest NEUTRALNE. Amazonka setki razy tak pisze. co mnie osobiscie irytuje czasami w jej przypadku bo wlasnie nie pokazuje stosunku osoby do tego co pisze. aona tak pisze w 99%, no niewazne.
    a wy jestescie oburzone tym ze nie napisala od razu "jaka bzdura itp. jak moga tak pisac" ale zapytala neutralnie i tak naprawde mogla sobie myslec co chce. i mogla sie z wami zgadzac myslac" co za bzdura" ale i mogla pomyslec" o ciekawe, jak mogl" czyli zwatpic, co tez jej w pewnym sensie posrednio zarzucilyscie i stad ten pogrom.
    skorpionka nie wyrazila ZADNEGO POGLĄDU. podala informacje i tyle kwestia wiarygodnosci tej informacji to inna sprawa. byc moze ta kwestie tez chciala przedyskutowac. ale wjechalyscie na nią nie pytając o to.
    szkoda.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    vicky - uważasz że to nie było w żadnym stopniu prowokacyjne? ani ani?
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Ja myślę Vicky, że w ten sposób można napisać coś w rodzaju: "słyszałam, że pani_wonka ma piegi. Co wy na to?". Jeśli ktoś w ten sposób przytacza artykuł treści j.w., to wypadałoby wykazać się większą rozwagą. W innym wypadku można teoretycznie każdego obrzucić błotem, zasłaniając się cytatem - nie zgadzam się na to.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 13th 2007 zmieniony
     permalink
    Tak zazwyczaj pisze się o podwójnej owulacji i sieje świadomy zamęt, wątpliwości, obawy.
    --
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeMar 13th 2007 zmieniony
     permalink
    Lily. Amazonka tak pisze caly czas ijej sie nie czepiacie. ale skorpionka napisala raz i od razu wrzut.
    bo temat prowokacyjny fakt. ale warto zapytac najpierw, nim sie osądzi. po prostu weszły wam silne emocje,ja to rozumiem:wink:
    i masz prawio sie nei zgadzac pani_wonka. ale teraz juz sie nie dowiemy co chciala napisac skorpionka. bo ja osadzilyscie juz.
    apropo piegow- znam osoby ktore bardziej by to urazilo niz artykul o papiezu dla osob wierzacych.
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Hm. Amazonka miałaby chyba na ten temat inne zdanie, bo w kwestii allvo nie dalej jak w zeszłym tygodniu miałyśmy lekkie starcie. To tak tytułem przykładu. Poza tym nie przepadam za argumentami w rodzaju "a w Afryce Murzynów biją". Niech każdy mówi za siebie i za swoje słowa odpowiada.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    mi nie chodzi o zdanie Amazonki WTEJ KONKRETNEJ SYTUACJI. aleOGOLNIE o to ze pisze ona bartdzo krotko rzeczowo i czasem tak lakonicznie ze az bezosobowa, a opinie wyczaic jest ciezko. li i tylko tyle. ma to swoje plusy i minusy.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Wonka, nie przypominam sobie żadnego starcia.
    --
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Vicky, myślę, że dyskusja o tym, czy ktoś pisze emocjonalnie czy nie, rozwlekle czy nie, czy dla kogoś piegi są tematem bardziej drażliwym niż papież, jest bezcelowa. Nie o to tutaj chodzi.

    Nie zgadzam się z Twoim zarzutem osądzania przeze mnie kogokolwiek. Wystrzegam się tego i w stosunku do osób, które znam, i w stosunku do osób, które spotykam tylko tutaj.

    Amazonko - bo byłam miła i uprzejma:wink:. Dziś jestem tylko uprzejma. I zmęczona tym tematem. Pozdrawiam.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorkwiatuszek
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Każdy odpowiada za to, co daje do czytania innym. Jeśli podaje oszczerstwo jako fakt to tak, jakby sam to zdanie podzielał... Jeśli się jednak z tym nie zgadza to należałoby to podkreślić. Krótkie wyrażanie swoich myśli to zupełnie inny temat. Nie wolno kogoś bezkarnie obrażać... nawet jeśli media takie rzeczy rozpowszechniają to muszą ponieść pewne kary.
    Śmiem twierdzić, że został złamany regulamin..."Zgadzając się z zasami użytkowania, wyrażasz zgodę na to, że podczas korzystania z forum nie będziesz wykorzystywał go do wysyłania treści, które są nieprawdziwe lub/i oszczercze, nieprecyzyjne, obraźliwe, ..."
    Na przyszłość przy wklejaniu takich tekstów proponuję robić to rozważniej...
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    ha ha - kwiatek tutaj sie z Toba nie zgodze !!!!!!!!!!!!!!!!

    I zastanow sie nad tym co napisalas wyzej.
    --
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Kwiatuszku.. nadal nie zgadzam się. podala informacje. poprosila o opinie. NIE napisala ze sie zgadza. ani tez ze sie NIE ZGADZA. to fakt. ale zalozenie ze sie zgadza z tym co cytuje to juz ostre naduzycie.
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Vicky - Skorpionka "podała informację" i pytała "co wy na to", więc się dowiedziała. Każdemu według potrzeb. To, że nie była przygotowana na takie opinie, to inna sprawa. Aż boję się myśleć, jakie dalsze informacje będziemy sobie teraz podawać.

    Dla mnie w takiej sytuacji najbardziej naturalnym wyjściem byłoby powiedzenie: "Przepraszam - powinnam była inaczej to ująć, źle mnie zrozumiałyście, miałam na myśli to i to". Byłabym pierwszą, która powiedziałaby "Ok - nie ma sprawy, ja też przepraszam, jeśli moje słowa Cię dotknęły". Tak się jednak nie stało i dzięki temu możemy sobie teraz tak uroczo dywagować - za przeproszeniem - ad mortem de fecatem.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorkwiatuszek
    • CommentTimeMar 13th 2007 zmieniony
     permalink
    aga, już przy pisaniu tekstu i wklejaniu cytatu się nad tym zastanawiam, w przeciwieństwie do niektórych:wink:
    skorpionko, ja się nie zajmuję karaniem, a w przypadku mediów zajmuje się tym KRRiT.
    vicky, a wydaje mi się, że jakbym znalazła jakiś tekst z oszczerstwami na Twoich rodziców i wkleiła go tutaj bez komentarza to nie byłoby uznane za postępowanie dobre:confused:
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Skorpionko - jak to miło, że można kogoś znieważać w białych rękawiczkach, prawda? Machniemy cytacik i mogą nam skoczyć, ach jak uroczo. "Przecież to nie moje słowa! Przecież ja tylko informuję!". Wybacz, ale nie zgodzę się z takim sposobem formułowania wypowiedzi. I zdaje się, zważywszy na regulamin forum, który wyżej przytoczyła kwiatuszek, nie ja pierwsza na to wpadłam.

    Zapytałam Cię, jakich komentarzy oczekiwałaś przytaczając ten tekst, w pierwszym poście. Uznałaś za właściwe zasugerować mi, bym zaniechała jakichkolwiek komentarzy. Odpowiedzi na tamto, ani na żadne inne pytanie nie doczekałam się od Ciebie ani ja, ani nikt inny. Pozostaje mi jedynie domyślać się, co Tobą kierowało. Na Twoim miejscu, przytaczając coś takiego, sama od razu bym ujawniła, po co to robię.

    Odnosząc się natomiast do Twoich rad co do moich potencjalnych pozwów, to pozwolę sobie na żartobliwą odpowiedź: nie ucz ojca dzieci robić:wink:.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeMar 13th 2007 zmieniony
     permalink
    czytam co piszecie i wydaje mi sie, ze niepotrzebnie sie dolozylam...
    bo mnie chodzilo tylko o fome... dla mnie czym innym jest ocenianie czlowieka a czym innym jego czynow
    absolutnie nie mialam zamiaru nikogo atakowac:( ani tym bardzie urazic skorpionko...
    czasami wydaje mi sie, ze ludzie myla pojecia i stad jest wiele nieporozumien... i dyskusje ida nie w tym kierunku w ktorym powinny...
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Europejska moda na aborcję

    Ponad połowa młodych kobiet w Norwegii dokonuje aborcji. Starsze nastolatki decydują się na uśmiercenie poczętego dziecka dziewięć razy częściej niż 40-latki.

    „Rzeczpospolita” opisała raport uniwersyteckiej kliniki w Oslo. Jak przyznała uczestnicząca w badaniach prof. Anne Eskild, wnioski zaskoczyły nawet samych autorów opracowania.

    Aborcji dokonuje w Norwegii ponad połowa kobiet poniżej 25. roku życia. Najczęściej uczennice szkół średnich i studentki, pochodzące z zamożnych rodzin. Podejmują decyzje o przerwaniu ciąży ponieważ mają „za dużo do stracenia”: studia, perspektywy na przyszłość, karierę.

    Od pewnego czasu w bogatej Europie Zachodniej panuje „aborcyjna moda”. Najczęściej na aborcję decydują się Szwedki, Dunki, Francuzki, Węgierki. W Wielkiej Brytanii do ośrodków aborcyjnych zgłasza się każdego miesiąca około sto nastolatek, które chcą przerwać ciąże po raz drugi. Zdarzają się nawet dziewczęta, które mają za sobą już sześć takich decyzji.

    Według danych OBWE około pół miliona Europejek rocznie decyduje się na aborcję.

    Autorka artykułu charakteryzując krótko sytuację w czterech krajach europejskich, w których prawo znacznie ogranicza dostępność aborcji, popełniła poważny błąd. W odniesieniu do Polski bezmyślnie przytoczyła liczbę nielegalnych aborcji w wielkości forsowanej przez proaborcyjną Federację na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.


    Materiał źródłowy:
    K. Zuchowicz, „Studentki nie chcą rodzić dzieci”, w: „Rzeczpospolita” z dnia 11 stycznia 2007 r.
    --
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeMar 13th 2007
     permalink
    Amazonko a Ty po tej dyskusji jeszcze przytaczasz, cytujesz????:) Nie boisz się osądów ??


    Normalnie nie wierze, że w obecnych czasach kobiety na poziomie - wypisuja takie słowa wobec siebie i oczerniają sie,
    Nie potrafią interpretować cytatów. Nie potrafią ich odróżniac od zdan autorskich.
    Ten cytat mógł paść od wielu innych osób - a akurat padł od Skorpionki i jej się dostało - zanim nawet dałyście szanse na wytłumaczenie. Nie popieram tego cytatu a wrecz odwrotnie ganie go. Ale niestety w obecnych czasach jest ich coraz więcej - i powinno sie na nie zwracac uwage i tępić u źródeł a nie przechodzic obojętnie. Tutaj przeciez chodzi o naszą religie, wiare, kobiecość i wartosci. Wyrośniete chwasty się tępi!!!
    Skorpionka nie miała złych intencji - gdyby miała nie podawałaby źródeł.Proste!
    A poza tym dzwie sie, że osądza się osoby nie znając jej poglądów i jej samej:( Świadczy to jedynie o Was.
    I tyle!!!!
    I jeszcze raz podkreślam, że ten cytat jest cytatem a nie osobistą reflekcją cytującej Skorpionki.
    Dajcie już temu spokój!!!!!!!!!!!!!
    --
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeMar 13th 2007 zmieniony
     permalink
    Aha a co do samej aborcji to jestem jej przeciwniczką, niech zostanie tak jak jest teraz!
    --
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeMar 13th 2007 zmieniony
     permalink
    Ja zmienię trochę nieprzyjemny kierunek, do ktrego zdąża dyskusja i włożę inny kij w mrowisko :-).
    Jestem ciekawa Waszego zdania - czy po przeczytaniu artykułu, mając dziecko dotknięte chorobą Sandhoffa - zdecydowałybyście się na taki sposób leczenia - będąc przeciwnikami Aborcji? Czy może nie zdecydowałybyście się - odbierając jednocześnie swojemu dziecku szansę ozdrowienia? A może któraś z Was zmieniłaby poglądy?
    To pytanie oczywiście czysto teoretyczne, z uwagi na to, ze nie jesteśmy w stanie do końca przewidzieć swoich zachowań... ale jestem ciekawa jak na to patrzycie.
    Odgórnie uprzedzam, że to żaden chwyt z mojej strony - po prostu zdałam sobie sprawę (wyobraźnia...), że mając dziecko dotknięte chorobą, która do tej pory uznawana była za nieuleczalną i śmiertelną - nie zawahałabym się ani chwili i zrobiłabym wszystko, by memu dziecku uratować życie.

    http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/1,51186,3981941.html
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMar 14th 2007
     permalink
    Skorpionko - oczywiście możnaby toczyć tą dyskusję dalej i punktować się zdanie po zdaniu, ale nie mam zamiaru być bezwzględna, a zapewne i tak - jak wnoszę z Twoich wypowiedzi - już mnie za taką uważasz. Mam nadzieję, że w przyszłości przyjdzie nam dyskutować na przyjemniejszy temat i w przyjemniejszej atmosferze. Jeśli moje wypowiedzi Cię uraziły, lub uważasz je za niesprawiedliwe, to przepraszam - postaram się być na przyszłość delikatniejsza w ich formułowaniu.

    Ngl - odnośnie pytania, jakie zadałaś, to odpowiedź nie jest taka prosta. Raz, że dotyczy sprawy czysto teoretycznej, a dwa - czy pytanie ma na pewno związek z aborcją?
    Dziś medycyna umożliwia transplantację organów pobranych od osób, które zmarły - a nikt tego nie wiąże z eutanazją i np. Kościół katolicki nie stawia przeszkód takiemu ratowaniu życia.
    Na pewno w sytuacji opisanej w artykule nie jest to takie oczywiste, bo od dawna mówi się o tym, że nie ma żadnych regulacji prawnych dotyczących tego, co powinno się robić z płodami np. po poronieniu i zazwyczaj stanowią one po prostu... odpady szpitalne. Może się zatem okazać, że nie będziemy w stanie ustalić, czy lek pochodzi od dzieci, które po prostu zostały poronione, czy z ciąż usuniętych w drodze aborcji. Co, w gruncie rzeczy, z etycznego punktu widzenia, nie czyni tej decyzji łatwiejszą.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeMar 14th 2007
     permalink
    skorpionko...szanse żeby wyrazić swoją opinię to miałaś cały czas...przecież jako pierwsza to ten cytat skomentowała vicky a potem aż do postu Wonki nic się nie dzialo - nic nie napisałaś przez cały dzień - mimo iż vicky pytała się na ile wiarygodny jest ten artykuł - a byłaś wtedy caly czas na forum (pamietam)- myslę że zasłanianie się tym argumentem nie ma sensu - na forum można pisać i pisać i zakładać swoje tematy nawet.
    Nglko- jestem przeciwna leczeniu które odbywa się na zasadzie życie za życie...jeżeli daloby się wyizolować te komórki macierzyste z krwi pępowinowej to owszem ale jeśli zabijalo by się w tym celu ludzi (w stadium embrionalnym) to za taką cenę nie godzę się na to rozwiązanie
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeMar 14th 2007 zmieniony
     permalink
    sądzę iż ta dyskusja bnie ma sensu. obie strony mają trochę racji. sprawa byla o autorytecie dla wielu osob i reakcja jest emocjonalna. jakbys zacytowala to samo np. o wisniewskim to reakcja byłaby inna. niestety ale jak się nie napisze co sie sadzi to mozna przypisac kazdą opinię. co nie znaczy ze przypisanie opinii i osadzanie az tak drastyczne pewnych czynów jest dobre.
    kwiatuszku i ktos tam jeszcze, wjezdzacie na maxa nie dając oddechu. a niestety nie tylko wy macie trochę racji ale i skorpionka. jakby mi ktos zacytowal cos n/t rodzicow to tez bym zapytala z jakiego to zrodla. dlaczego mialabym oceniac tego kto ten cytat przytoczyl zamiast autora cytatu?? skoro on tak naprawde ani papieza ani moich rodzicow nie zna. moglabym tylko pomyslec po co cytuje. ale wolalabym jednak zapytac. bo nie znajac czlowieka nie znamy jego intencji.

    JAK DLA MNI FINITO n/t tego tematu. KTO JEST BEZ WINY NIECH PIERWSZY RZUCI KAMIEN.
    tez swiete nie jestescie, wiec WYLUZUJCIE. :confused:
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeMar 14th 2007
     permalink
    Dziewczyny, mam nadzieję, że zakończycie ten temat, bo ciężko się to czyta. Tak naprawdę się nie znamy, a tyle przykrości możemy sobie sprawić... Nie warto.
    To forum nie jest po to abyśmy siebie krzywdziły na wzajem.
    Pomagajmy sobie tutaj, bo na codzień spotykamy wielu przykrych ludzi. Niech to miejsce będzie takim, które nas łączy a nie dzieli.
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeMar 14th 2007
     permalink
    Ciekawe co nasz rząd uchwali w tym temacie??
    --
  3.  permalink
    Mi jakoś nie może przejść przez usta słowo " zabicie nie narodzonego dziecka " przeciecz aborcja to samo znaczy co zabicie , tylko obce słowo , chociaż patrząc się z innej strony mogę powiedzieć że naprawdę to prawo co teraz jest to wystarcza . Moim zdaniem każda z nas ma inny pogląd na to , ale nikomu się nie do godzi . Smuto mi jest ja słyszy się o zbiciu dziecka o(aborcji ) bo to słowo jakoś łatwiej wypowiedzieć . No cóż , nie stworze cudu aby z naleć dobry pomysł na to co się dzieje . I wątpię aby ktoś znalazł na to złoty środek. :sad: Ale mam nadzieje że kiedyś dla naszych dzieci będzie lepiej :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.