Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
;
i ONm to jest takie cus, ze kora mozgpwa hamuje impulsy. to nie jest tak, ze dziecko ma salbe miesnie i jak oojdzie na silownie;-P to nagle je wzmocni. ONM to znazy ze impuls z glowy do miesnia gdzie sie "gubi".
zajebiste 


Jak to wszystko jest ze sobą powiązane...
, jak to to było z 25 tysięcy lat temu. Gdy nie było nic: mat, leżaczków, fotelików, tylko ramiona matki i to ciągłe przemieszczanie się ludzi. Bo chyba te dzieciochy jakoś nosili. Chociaż w takiej grupie zbieracko - łowieckiej pewnie część szła na polowanie a matki z dziećmi/ciężarne gdzieś tam czekały na resztę, to pewnie te maluchy i na ziemi też przebywały. Ciekawe czy wtedy były tak samo częste te WNP/ONM. Jedno jest pewne: ludzie mieli o wiele lepszą kondycję :) tu dam sobie głowę uciąć. Żadnych kanap, Tv, internetu. Mamo oni ciągle na świeżym powietrzu byli 
To znaczy chodzi mi głównie o tych mieszkającyh w Europie, bo Ci ze zwrotników to chociaż ciepło w tyłki mieli 


ja mam nadzieję, ze mój starszak też za dwa lata da się namówić:-)
O ja pierdykam, ale to rozłożone na części drobnezajebiste
;



jak to to było z 25 tysięcy lat temu. Gdy nie było nic: mat, leżaczków, fotelików, tylko ramiona matki i to ciągłe przemieszczanie się ludzi.
Nie... zajebiste w sensie, że to już tak wiadomo o co chodzi, skąd się coś czasem bierze, nie zajebiste to że kogoś to dotyczy :( głupio się wyraziłam
;
;
Jedno jest pewne: ludzie mieli o wiele lepszą kondycję :) tu dam sobie głowę uciąć. Żadnych kanap, Tv, internetu. Mamo oni ciągle na świeżym powietrzu byli
Frag jest na Goclawiu gimnastyka, tylko nie pamietam gdzie, moge sprawdzic
), więc jako niemowlak spędzałam całe dnie w łóżeczku. Żadne tam ćwiczenie się na podłodze, zabawy etc. A po co?
Później też zero placów zabaw, bo babcia na to czasu nie miała. A wszelkie próby biegania, skakania, chodzenia po murkach, wspinania na cokolwiek ucinała hasłem "dziewczynki tak nie robią, to dla chłopców). No i rosła mała łamaga. W przedszkolu też było inaczej niż teraz (bo teraz, przynajmniej w naszym, dzieciaki mają regularne zajęcia ruchowe), chodziło się na plac zabaw, ale też nie można było zbytnio swobodnie sobie poczynać. No i w końcu szkoła. WF. I koszmar. Nie dość, że wuefistka wypalona zawodowo, drąca się przez całe 45 minut, a na przerwie paląca papierosa za papierosem, to jeszcze ja i moje cudowna sprawność. Nie wiem, jakim cudem wybroniłam się przed łatką klasowej niezdary, może dlatego, że dostała ją koleżanka jeszcze gorsza w temacie niż ja
A każdym razie znienawidziłam wszelki ruch do reszty. A moim rodzicom to nie przeszkadzało, wszak oceny z innych przedmiotów były ważniejsze.
A wszelkie próby biegania, skakania, chodzenia po murkach, wspinania na cokolwiek ucinała hasłem "dziewczynki tak nie robią, to dla chłopców)
I jak patrzę na tę młodą babkę, która to prowadzi, jaki entuzjazm od niej bije, radość z tego wszystkiego, to jej bardzo, bardzo zazdroszczę. A wiecie, kto to jest? Córka mojego wuefisty z LO
), i moje podejście jest tez jakby takie same co u Teo 

) i nic to nie zmieniło w moim nie_lubieniu ruchu. Całe szczęście nie miałam opinii niezdary (szkoła sportowa!) chyba dlatego, ze zawsze lubiłam na sobie skupiać uwagę, i wrażenie robiłam takie, ze we wszystkim jestem dobra
.... ale do brzegu...Martynka jest LENIWA i wymyśliła sobie sposób na alternatywne poruszanie się a my jej na to pozwoliliśmy - i dlatego nie miała potrzeby aby zaczać chodzi..... wiec akurat tu zadnych innych problemów nie było (w sensie rozwojowych w kośćcu, mięśniach itp.)
;
Tak od siebie dodam, że w takich grupach bankowo każdy mógł robić coś pożytecznego. Ok, taki człowiek był mniej sprawny fizycznie, ale mógł być na przykład doskonałym łupaczem krzemienia, wytwarzającym bardzo skomplikowane narzędzia czy ostrza strzał. Co po sprawnym myśliwym, jeśli nie ma narzędzia do polowania :) Ktoś inny mógł się zajmować wyprawianiem skór, leczeniem i tak dalej i tak dalej :)

dzieci w przedziale 2,6 - 3 lata:
wykonuje skoki rytmiczne obunóż, biega




Jednak uważam, ze najdłużej niechodzące dziecko na naszym forum chodzi w tej chwili dzięki rehabilitacji (dzieki Gosia MKD) - bo mając 20 miesięcy Martynka nie miała w sobie żadnego imperatywu do tego żeby wstać, nie mówiąc o chdozeniu (dla przypomnienia porusząła się na pupie).
A wczoraj pierwszy raz w życiu powiedziała "kocham mamę"
Ona teraz taka nieufna sie zrobila do lekarzy (nie boi sie tylko swojego pediatry), ciagle mysli ze beda jej krew pobierac z paluszka.
;

O, jeszcze tu jest fajnie rozpisane co i jak u dzieci w przedziale 2,6 - 3 lata:
a lewą tez trochę.
;
Rotacje i kompresje stawów.
;