Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Mam wrazenie, że tak jest "zdrowiej" jakoś nie wyobrażam sobie wychodzenia z takiego ciepła (więcej niż 22 stopnie) w mróz.
mieszkaniu zimą przekracza 21-22 stopnie, jest po prostu za sucho
smoczka nie dalam ale moze powinnam.... widac bylo, ze mu zle.... ogolnie zasnal bez problemu tylko pozniej bylo gorzej.
w koncu ubralam go i poszedl na dwor na 3 h i katar zniknal
Za to jak w lecie jest upał ponad 30 stopni - to ja dopiero odżywam, mogę tak spać, żyć i cieszyc się zżyciem
O rajuniu !!
Ja wtedy umieram, topię sie, rozpływam i odliczam dni do końca lata.
Dla mnie idealna pogoda to zachmurzenie i plus 15 stopni
Taką pogodą jak jest obecnie też nie pogardzę, byle nie padało.
ze mlody chce mowic ale niewie jak i sam sie przez to pewnie denerwuje
I oczywiscie musi sie dostac do przedszkola od wrzesnia bo tam duzo mu to pomoze w rozwoju mowy
Dziewczyny, o której Wasze pociechy chodzą spać? Pytam, głównie o dzieciaczki w podobnym wieku do mojego Szogunka. U nas zwykle przed 19 kolacja, później kąpiel i około 19.30 jesteśmy w łóżko i czasami młodzian zasypia dość szybko,a czasami walczymy około 1,5h. Dzisiaj to w ogóle zasnął nam po południu po 16 i dopiero niedawno mąż Go uśpił:) Może za wcześnie Go kładę?
W domu mamy okolo 20 stopni, czasami chlodniej. Powiem Wam, ze zimą to i we Wloszech cierpialam bo na południu kaloryferów nie było.10-15 stopni i dwa swetry na sobie i jeszcze koc na ramionach. W nocy pod trzema koldrami wszyscy spia.A przy kapieli zęby dzwonily (w pewnym momencie prawie codziennie rano na basen latalam, bo po treningu mozna sie bylo kapac w cieplych pomieszczeniach). W domu czesto zimniej niz na dworzu bylo
- w sumie najbardziej spokojna bede jak juz cos ruszy... zreszta sama wiesz jak to jest... Robie te opcje, ze jak maly cos chce to mamy powtarzac "powiedz daj" i czekac.. ale On sie po chwili denerwuje, ze ja nie robie co On chce... Fajnie, ze byliście to pewnie i Ty spokojniejsza, co?
- narazie nic, za tydzien mamy cos dostac. A dostaliście jakieś "pomoce" typu książeczki?
I fakt, teraz w ciąży mi cieplej, ale nie jakoś ekstra bardziej.
Ja dzisiaj do sklepu wyskoczyłam w gietrach, butach [ oczywiście bez skarpet, bo ja skarpety do butów dopiero na minus 10 zakładam a do końca października pomykam w baletkach z gołymi stopami ], krótkim rękawku i cienkim polarowym płaszczyku, który z racji mych gabarytów cały brzuch odsłaniał i zimny wiatr pod t-shirt zawiewał.
Madziik, u nas akurat opcja z tym ''powiedz/powtorz'' irytowala Krasnala i tego nie robilam, bo widzialam, ze on sie bardzo stara, ale nie potrafi... Mnie tez by wkurzalo gdyby ktos mi mowil ''no skacz, skacz'', a ja bym miala bolaca noge czy zlamana ;)
nie chce podwazac kompetencji specjalisty ale dla mnie to mega glupie.
nie chce podwazac kompetencji specjalisty ale dla mnie to mega glupie.
A mozesz Frag dac jakies fotki tych ksiazeczek co mialas??
madzik, lepiej nazywaj kazda czynnosc. prosto. daj mi kubek. daj mi. TY powtarzasz z przesadna dykcja i melodycznie. polecam ci powtarzanie melodyczne, spiewne zwyklych wyrazow i polecen. ale nie, ze: powiedz daj mi kubek. bez sensu.
nam logopeda powiedziala: bedzie umial to powie. wiec na nic sie zdaje "uczenie dziecka mowic".