Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Ja tam go mogę zostawic tylko ze jemu nic nie jest i po dwoch dniach w przedszkolu nnikt sie nie zarazil i pytalam sie pan D sie zachowuje zupelnie normalnie. Toteż nie wiem moze on cos zjadl. No bo dwo krotne wymioty i brzydka kupa jedna dziennie to wszystko. Mi chodzi tylko o to czy sie przejmować taka jasna kupa (ale nie biala)
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ja tez uwazam ze im mniej cisnienia na odpieluchowanie tym lepiej, zgdadzam sie z Wami.
    Przyszlo mi do glowy ze moze coreczka tez na swoj sposob przezywa fakt pojawienia sie konkurencji w postaci rodzenstwa?
    Na pewno juz duzo rozumie i czuje przez skore ze cos sie zmieni?

    Pożalę sie Wam, ze poczułam sie dzis jak wyrodna matka, bo Aga zwymiotowała mi z nerwow i płaczu
    moj bład bo dzis dopuscilam do tego ze przechwyciła na troche moj telefon, na tyle dlugo ze zdazyła
    sobie na nim poserfować trochę ;), pilnuje by nie miala dostepu choc ją b kusi
    tlumaczę no i trzymam poza jej zasięgiem
    dzis sie nie udało....odebrałam jej i ponownie wieczorem chciała moj telefon, gdy odmowiłam i tlumaczyłam
    dostała wscieklizny....zła i płacząca...a ja konczyłam pisac smsa....uspokajałam ją mowiąc do niej
    myslalam ze zaraz przejdzie, nidgy dlugo sie nie emocjonuje- a tym razem az zwymiotowała od płaczu:cry:

    zdarzyło sie to Wam? rzucanie na ziemie jestem chyba w stanie przyjac....ale wymioty ze zlosci i żalu????
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Dorit: ale wymioty ze zlosci i żalu????

    mnie juz nic nie zdziwi
    -- ;
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ewa Ty pracujesz z dziecmi, dobrze pamietam? zdarzało sie tak?
    Przypomnialam sobie ze pare razy nam Aga zwymiotowała w samochodzie jak sie denerwowala i plakała
    ale zwaliłam na karb choroby lokomocyjnej...
    a tu moze gardlo tak podraznia przy płaczu.

    kurcze chyba taki nadwrazliwiec rosnie jak mama:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Dorit: Ewa Ty pracujesz z dziecmi

    bron cie panie boze :devil: zatluklabym bachory po pierwszej godzinie :tongue:

    Treść doklejona: 03.02.15 22:06
    ale zdarza sie ze dzieci sie zanosza tak ze wymiotuja albo prawie wymiotuja. nie ma sie czym martwic. norma rozwojowa.

    to wyzej to zart byl, ale generalnie dzieci nie lubie, toleruje. swoje kocham, ale to co innego. i po 2 godzinach w kinderplanecie mialam łeb jak sklep.
    -- ;
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ewa, hi hi:wink:

    Dorit, słyszałam o dzieciach, które wymiotuja gdy wpadną w histerię.
    Myślę że grunt to nie doprowadzać do tej cienkiej granicy. A jak się nie da, bo i tak się może zdarzyć, to dać dziecku 100 % uwagi. Na twoim miejsu nie konczylabym pisać tego smsa bo to mogło ją jeszcze bardziej podkręcić. Ona chciała twój telefon, a ty go zabrałaś by sama się bawić, tak to przynajmniej wyglądało z jej punktu widzenia.
    Co ją uspokaja - czy mówienie, przytulanie czy sama obecność - to juz ty wiesz najlepiej.
    I na pewno nie jesteś wyrodną matką !
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    mamakasi: Na twoim miejsu nie konczylabym pisać tego smsa bo to mogło ją jeszcze bardziej podkręcić. Ona chciała twój telefon, a ty go zabrałaś by sama się bawić, tak to przynajmniej wyglądało z jej punktu widzenia.

    wiesz, ze tak samo pomyslalam.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Dorit: zdarzyło sie to Wam? rzucanie na ziemie jestem chyba w stanie przyjac....ale wymioty ze zlosci i żalu????


    Zdarzyło Dorit, u nas przy mega, mega histeriach raz czy dwa Krasnal zwymiotował...
    --
    •  
      CommentAuthorcytrynka251
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink

    Dziewczyny pomożecie? Dopiero w piątek mam wizytę u lekarza. Wiem , że to normy dla dorosłych. Niunia niejadek więc jestem bardzo pozytywnie zaskoczona zelazem i hemoglobina. A reszta? Przepraszam, że się wcinam w dyskusję ale zrozumcie ciężarną; ) Wczoraj miałam prenatalne i wygląda na to że wszystko jest ok to tak ze wstępnej oceny. Dzisiaj wynik. Ale to opiszę na odpowiednim wątku;)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    lecia_28: Ja tam go mogę zostawic tylko ze jemu nic nie jest i po dwoch dniach w przedszkolu nnikt sie nie zarazil i pytalam sie pan D sie zachowuje zupelnie normalnie.

    Milka też tak przechodziła rota a nawet lepiej bo tylko raz zwymiotowała i jeden dzień miała brzydką kupkę... ale i tak zostawiłam ją w domu...
    a w szpitalu była u mnie Pani z zakaźnego i powiedziała że taki wirus 2 tyg jest aktywny nawet wtedy gdy ustąpią objawy a nasi domownicy sypali się ogólnie co tydzień
    -
    co do wymiotów z nerwów to moja chrześnica też tak robiła płakała ile sił kaszlała aż w końcu wymiotowała :(
    -
    cytrynko z wynikami nie pomogę..
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Lecia, tak jeszcze a propos puszczania do przedszkola chorego dziecka to juz abstrahujac od tego, ze zaraza inne dzieci to chyba jednak lepiej sie choruje w domu, nawet jesli to TYLKO brzydka kupa czy wymioty... Nie wiem jak Ty, ale jak ja jestem chora to ostatnia rzecza na jaka mam chdc jest brykanie w halasliwej grupie...
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ok, D zostaje dzisiaj w domu, ale toż chyba 2tyg go trzymac nie bedze? Bo Kasia pisze ze tyle zaraza. A ja czy maz bysmy nie zlapali?chociaz ja to mam jakas końska odpornoś. No a ta kupa to w końcu normalna czy trzeba sie martwic? chodzi mi o to ze moje pierwsze skojarzenie to jakieś problemy z watroba?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    jasna kupa to nie problemy z watroba od razu tylko jak kupa krotko jest w organizmie to jest jasniejsza, jak dluzej polezy to ciemniejsza. po porstu tak szybko przez dziecko przelatuje, ze nie zdazy sie zabarwic na ciemny braz.
    skad u dziecka problemy z watroba? zdarza sie to, jasne, ale chyba relatywnie rzadko.
    martw sie raczej czy ci sie dziecko nie odwodni. bo mimo ze to az trzylatek to jednak masa ciala jest mala i latwo o odwodnienie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    wiesz mi tak powiedziała pani z zakaźnego
    myślę że tydzień spokojnie starczy
    a Was oby nie dopadło!! nic przyjemnego
    a z kupą to tak jak pisze Ewa ona nie zdążyła się jeszcze zabarwić za kilka dni będzie już normalna
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ewa ale ta kupa jest raz dziennie, zadka co prawda ale jedna w pon i jedna wczoraj. Mamy je i pija, moze bez szalu ale obiad znika z taleza. Wiecie ja naprawdę znam swoje dziecko i w życiu bym go chorego do przedszkola nie wyslala, bo i tak w domu siedzę. Ale zwymiotował w pon rano i po obiedzie oraz wczoraj rano wiec stwierdzilam ze cos jest na rzeczy. Idbierajac go wczoraj z przedszkola sama widzialam jak gania z dziećmi wiec nawet nie myslalam żeby go w domy zostawiać, zresztą panie by mi powiedziały jakby byl oslabiony czy cos. Jak ma katar to sie gorzej czuje.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Hmm, a to na pewno rota? Bo jak kupy i wymioty byly rzadko to kurczd, no nie wyglada... A moze jednak sie czyms przytrul?
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Tez sie zastanawiam, ale tu ewidentnie nie ma mowy o zadnym odwodnieniu. Niby jemy wszystko to samo ale czy sama nie wiem. Najpierw pomyslalam o wirusie, a potem o problemach watrobowych,nie wiem kurcze, u nas raczej gorne drogi oddechowe chorują z ukladem pokarmowym nie mam doswiadczenia
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    jak masz watpliwsci idz do lekarza. lekarz wymaca watrobe, wezly pachwinowe i brzuszne
    -- ;
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ok, dzieki
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Frag u nas rota właśnie tak łagodnie przechodził dwa razy
    w grudniu M zwymiotowała raz i rozwolnienie miała jeden dzień
    ja też zwymiotowałam raz rozwolnienie miałam półtora dnia i gdyby nie to że byłam w szpitalu i wzięli kał do badania to pewnie myślała bym że coś zjedliśmy aczkolwiek krążył w rodzinie prawie miesiąc bo co 4-7 dni dopadało następne osoby z rodziny
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    kasiakuzniki: co 4-7 dni dopadało następne osoby z rodziny

    o kurczaki! to niezle. A powiedzcie mi taka rzecz bo zaczynam z lekka swirowac:wink: popralam ubranka dla mlodszego synka i wiadomo zima wiec susze je w domu, a skoro to wirus to on moze na ubraniach zostac?? nie chcialabym za 6tyg wziac do szpitala "zakazonych" ubran.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    kurcze nie wiem.... zobaczysz tok wydarzeń czy ktoś jeszcze zachoruje a może najłatwiej oddać próbkę kału do badania...
    zawsze możesz zadzwonić do sanepidu i zapytać jak już będziesz wiedziała że to rota jak masz postępować
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Kasiu, Frag, Ewo dzieki za odpowiedzi!!
    Kasiu masz racje to moglo wygladac na to ze sama sie bawie i mam w nosie jak Aga sie czuje...
    myslalam ze taka empatyczna jestem, ale chcialam byc bardziej asertywna tym razem
    moze poszlo ze skrajnosci w skrajnosci, bo zazwyczaj rzucam wszystko by sie nią zając...przerywam gotowanie obiadu itp
    wypowiedz One Kiss mi uswiadomila ze zamiast wylumaczyc ze zaraz skoncze i sie pobawimy to ja rzucam wszystko i lece sie bawic
    obiad konczę potem lub nie..to samo z jedzeniem moim, a nie chcialabym zaniedbywac swoich potrzeb jakos bardzo
    pewno wiele takich sytuacji przed nami- tym bardziej ze bedzie brat

    Zdrowka dla dzieci!!

    elfiko, my jutro idziemy do dr.Ozimka :) tak w sumie z ciekawosci, nie mam jakis wielkich objawow, mam pare pytan, corka wierci sie w nocy i nie ma apetytu
    a ja przeszłam borelioze kiedys- moze cos powie na ten temat, bo zakaznicy bagatelizuja problem
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Hehe, próbkę kalu w Irlandii :)) tu sie mocz patyczkiem bada a nie w laboratorium:) bez skierowania nikt mi tego nie przyjmie juz pomijam fakt ze musialabym jechac 40 minut do najbliższego szpitala a tam i tak by mnie pewnie odeslali z tym kalem. Zostaje mi obserwować.
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ewasmerf: fajny tekst


    moja teściowa jest taka :angry: Julia je pomarańczę a ona: "a może zjesz jabłuszko?"
    i wiecznie słyszę co ja lubię a czego nie lubię jeść :angry: ostatnio nie dostałam makaronu, bo przecież nei lubię... pół mojej kuchni to makaron... ale co tam...
    Julia zje łyżkę zupy a teściowa: "pięknie, cudownie i milion pięknie i cudownie jesz"
    wrrrrrrrrrrr...

    a do tego ostatnio mam wizyty u gin przed pewną panią w ciąży, za każdym razem tą samą... no i zawsze gada przez tel, więc wiem że starsze dziecko chore, a ona tak wykończona ciązą, i jeszcze musi jechać po PIT do pracy i w ogóle... i w szczególe... masakra...
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    lecia_28: Hehe, próbkę kalu w Irlandii :))

    a to ja nie wiedziałam że wy aż tak daleko:D u nas idziesz płacisz i masz:D:D:D:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Cześć Wam!
    Wpadam z pytaniem, bo siwieję już.... Czy jest coś takiego jak bunt 3 latka? Od zeszłej środy Paulina takie cyrki mi wyprawia, że mam ochotę wyjść z siebie.... spodni nie ubierze, chce wyjść na dwór bez płaszcza.... a jak jej mówię, że tak nie wolno to w ryk i mówi do mnie "nie wrzeszcz na mnie". O! :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    Natalaa ja to podejrzewam, ze po roku to juz wystepuje bunt permanentny:wink:, ktory konczy sie gdy na swiat przychodza wnuki:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    myślałam, że mamy to za sobą, bo od około pół roku był spokój.... a od 1,5 do 2,5 roku to myślałam, że ją zabiję. nie raz miałam ochotę się zamknąć w kiblu :D

    Treść doklejona: 04.02.15 17:25
    ostatnio często zajmuję się dwójką - Pauliną + jej kuzynem (rok i 9 miesięcy prawie) i muszę to powiedzieć - SZACUN dla mam, które mają taką różnicę wieku między dziećmi.... ze szwagierką nie możemy dojść do tego JAK dajecie radę :devil: ostatnio bałam się iść do kibla i zostawić ich samych, bo Maksiu to mały kaskader dosłownie... wchodzi WSZĘDZIE. A Paulina za nim oczywiście.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    To ja mam to razy dwa:wink:czasem mam ochote wyjsc z domu i wrocic za 10 lat:devil: albo do jakies beczki ich:devil: prosze bardzo wlasnie mlodszy zjada piach kinetyczny:devil:a ja mysle co go tak malo od kilku dni:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    masakra. ja zawsze chciałam małą różnicę wieku między dziećmi, ale widzę, że nie dałabym rady chyba.... no way.
    inna sprawa, że teraz to zupełnie nie czas na dziecko. może za rok, dwa...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    Natalaa: ostatnio bałam się iść do kibla i zostawić ich samych, bo Maksiu to mały kaskader dosłownie... wchodzi WSZĘDZIE. A Paulina za nim oczywiście.


    Haha, witaj w moim życiu ;)

    Jak wychodzę do łazienki to jednego ZAWSZE zabieram ze sobą, albo rozdzielam do dwóch pomieszczeń przedzielonych bramką, bo jak są razem to:
    - Gugi przywali Krasnalowi klockiem
    - Gugi wejdzie na kanapę i będzie próbował skakać (jeszcze nie chodzi, ale skakać to owszem) na leżącego pod kanapą Krasnala
    - jeden drugiego ugryzie, bo... * (*wstawić dowolne)
    - pokłócą się o książkę i któryś któremuś przywali owym czytadłem
    - Gugi przejedzie brata pchaczem
    - Krasnal będzie karmił Gugiego paprochami, które znajdzie pod regałem (to nic, ze tam się sprząta, zawsze coś znajdzie, tak jak w suchy dzień kałużę)
    - stworzą drużynę, będą działać razem, a jak wyjdę z łazienki po 50 sekundach będzie coś napsocone, ale przez wielkie N

    O dziwo jak są osobno to zachowują się całkiem przyzwoicie. Mam teorię, że to tak jak z dwoma kotami - jeden może być szalony, ale dwa powodują przejście tajfunu przez dom.

    Także ten, no nie można powiedzieć, że hardcore się skończył, ale ja już mam takie podejście, że większość mnie śmieszy, bo to można albo śmiać się albo płakać ;)

    Treść doklejona: 04.02.15 18:05
    Frances: prosze bardzo wlasnie mlodszy zjada piach kinetyczny:devil:a ja mysle co go tak malo od kilku dni:wink:


    :crazy:

    A ja się ostatnio męża pytałam, jakim cudem codziennie jest odkurzone, jak nie wyjmuję odkurzacza, że nie ma paproszków w ogóle. A na to odzywa się Krasnal przeżuwający bułkę "nie ma paplochów, bo Gugiś zjada" :shocked::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Frag boskie hehe

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 04.02.15 18:51</span>
    moje dziecko przyszlo do domu o 17, przebralam go w pizame i zasnal w 5 min. ehhh
    ale wystepy mieli dzis wiec moze nadmiar wrazen
    -- ;
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Frag - uwielbiam Twoich chłopaków, ale to wiesz ;-))

    Natalaa - jak fajnie, ze jesteś! Wpadaj częściej! Tak rzadko Cię tu ostatnio widać :(
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    No niestety mamy trochę problemów i czasu na net mało :P
    W piątek mam stawiennictwo w UP, może znajdą mi jakiś staż chociaż na razie.... to w ogóle będę rzadko :D

    Treść doklejona: 04.02.15 19:00
    Frag - u nas MEEEEEEEEGA podobnie jak są razem.... Osobno to - Paulina się bawi spokojnie, a Maksiu biega wszędzie jak szalony :D
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ano widzisz, u nas tez to mlodsze bardziej szalone... U Frances raczej tez :) Ale z drugiej strony uwielbiam te chwile jak siedza razem i dorwa jakas ksiazke, na tyle wielka, ze moga czytac razem. Albo bawia sie razem torami, albo jezdza samochodami po parkingu. A ja wtedy siedze obok i czytam ksiazke, rzucajac tylko od czasu do czasu okiem ;) Taaak, zdecydowanie sa plusy i minusy :)

    Trzymam kciuki za prace!
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    Lecia, u nas Kuba też wymiotuje i robi brzydkie ale poza tym czuje sie ok i nie powiedziałabyś, że coś z nim nie tak. Ale jak tylko zwymiotował i zrobił taką kupę w żłobku to po nas dzwonili żebyśmy go zabrali. Panuje teraz jakiś wirus bo co chwilę słyszę, że którejś koleżanki dziecko rozkłada:confused:

    Natalaa - możemy sobie przybić piątki, Kuba też mówi, że mam na niego nie krzyczeć :confused: U nas w sytuacjach kryzysowych pomaga mówienie, że zachwouje się jak malutkie dziecko i w takim razie jutro w żłobku pójdzie na stronę gdzie są maluszki. Na niego tylko taki argument działa, musisz sprawdzić co na Paulinkę najbardziej zadziała. Ale przyznaję, że nie jest tak źle jak jeszcze pół roku temu gdzie mi i ręce i cycki czasem opadały...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    No serio, dzisiaj az sie poplakalam z niemocy:sad: juz nie wiem kompletnie jak na nich wplynac:sad:w chacie jest za przeproszeniem pierdolnij mimo, ze cidziennie wspolnie sprzatamy. Ci sie szarpia, lataja, skacza po lozkach, podduszaja, prawie topia w wannie, a ja nie mam nawet kiedy skorzystac z toalett, bo maly znajfzue sposob, zeby wdrapac sie prawie pod sufit (oczywiscie zrjsc nie pptrafi). Czekam na ten wrzesuen (chociaz starszy do przedszkola ppjdzie) jak na zbawienie. Nie pomagaja prisby...musialabym ich chyba zsczac prosic, zeby sie pozabijali to bylo by standardowe "nie":wink: a najlepsze jest to, ze mlodszy moze lomot dostac a i tak patrzy na brata zakochanymi oczyma, lata za nim jak cien i wszystko powtarza (co tez ma swoje plusy - potrafi kuz sam pic ze zwyklego kubka:wink:)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Frances, przedszkole Cię mocno odciąży, bo większość tej energii Duży zużyje właśnie tam :) Wytrwaj tylko, wytrwaj.

    Frances: mlodszy moze lomot dostac a i tak patrzy na brata zakochanymi oczyma, lata za nim jak cien i wszystko powtarza


    No i weź mi to wytłumacz, u nas też są maślane oczy, nawet jak Duży go ostatnio ugryzł...

    U nas to samo z tym "nie ksyc na mnie, miałaś nie ksyceć mamo" wypowiadane ze stoickim spokojem.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    No mam nadzieje, bo juz na glowe z nimi dostaje:wink:serio, nie wiem jak sobie radza mamy trojki i wiecej. Ja bym chyba na zawal zeszla. Juz mi nawet meliska nie pomaga:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ja z dwójką z różnicą wieku 8 lat po tygodniu w gorach powiedzialm stop ...wysiadam i bogu dziękuję za żłobek i szkołę ;)
    --
  1.  permalink
    Jak tak czytam, to ja sie jednak nad drugim zastanowie :devil:
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Frag u nas to samo, tylko coraz częściej w komitywe wchodzą i wymyślają 'fajne zabawy' :devil:

    Ostatnio zostałam sama w domu ze starszakiem, a maz pojechał z mlodszym do lekarza. Cisza, spokój, mlody poogladal ksiazeczke, pobawil sie, poprzytulal. Wraca mąż z maluchem. Janek leci pędem do przedpokoju przytula brata i mowi Krzysiulku, jak dobrze, że już jesteś, chodź pokaże ci nową zabawę. Z wrzaskiem polecieli do pokoju skakać z fotela...
    Rano Krzyś to śniadania bez brata nie chce jesc, robi awanture i dopiero jak Janek przyjdzie to razem jedzą

    Frances u nas bajzel cały czas, czasami to mam ochotę te wszystkie zabawki wywalic przez okno:bigsmile:
  2.  permalink
    madziik1983: Jak tak czytam, to ja sie jednak nad drugim zastanowie


    Madziik - Ty się nie zastanawiaj, bo nigdy wkońcu nie podejmiesz decyzji o drugim haha Jak bym tak dłużej się zastanawiała, czy faktycznie dobrze robię decydując się na drugie dziecko po 10 latach to bym pozostała z 1 do końca życia :wink:
    -- ___
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 5th 2015
     permalink
    igni: Frag u nas to samo, tylko coraz częściej w komitywe wchodzą i wymyślają 'fajne zabawy'


    A wiesz, że u nas się coraz częściej to zdarza, a ja prawdę mówiąc siwieję na samą myśl co oni teraz knują, że tak cicho się nagle robi ;)))

    igni: Krzysiulku, jak dobrze, że już jesteś, chodź pokaże ci nową zabawę. Z wrzaskiem polecieli do pokoju skakać z fotela...




    :crazy::crazy::crazy:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 5th 2015
     permalink
    To ja się pochwalę, że moje pociechy chyba wpłynęły na spokojne wody właśnie :shocked: Serio, jeszcze się nie przyzwyczaiłam. Od tygodnia siedzimy w domu, bo obie trochę się przeziębiły - nic wielkiego na szczęście, ale wolałam, żeby w domu to przeszły. Spodziewałam się najgorszego, bo do niedawna zbyt długie siedzenie w domu oznaczało nieuchronną katastrofę. A tu proszę - ktoś mi dzieci podmienił! Nie biją się. Nawet się nie kłócą :devil: Bawią się ze sobą nie oczekując, że się zaangażuję :wink: Przytulają się całują, ciągle wyznania miłości do całego świata słyszę. A jeszcze z miesiąc temu miewałam momenty, że chciałam wyjść z domu i nigdy nie wracać. No mówię wam, raj na ziemi :devil: Ciekawe, na jak długo? :wink:
  3.  permalink
    spidermanka: Madziik - Ty się nie zastanawiaj, bo nigdy wkońcu nie podejmiesz decyzji o drugim haha Jak bym tak dłużej się zastanawiała, czy faktycznie dobrze robię decydując się na drugie dziecko po 10 latach to bym pozostała z 1 do końca życia
    - no ale ja to w zartach pisalam he he. Tak czytajac Wasze opisy sie zastanawiam czy chce osiec he he. Tak wstepnie planuje bobaska na wakacje, bo niechce z brzuchem na wczasy jechac he he
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 5th 2015
     permalink
    hydrozagadka: No mówię wam, raj na ziemi Ciekawe, na jak długo?


    Hydro, może to już na zawsze? :)))))
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 5th 2015
     permalink
    _Fragile_: Hydro, może to już na zawsze? :)))))


    Na razie w to nie wierzę :tongue:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.