Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    to ja tez mam microlife tylko taki do czolka i jestem bardzo zadowolona, a juz przerobilismy ze 3... Jak mierze tym naszym to wychodzi tyle samo, co pod pacha, wahniecie jest o 0,1 maks.

    Aha, przy termometrach wazne, zeby instrukcje przeczytac, bo jednym sie mierzy tak, innym inaczej, tym mozna dokonac na raz 3 pomiarow, innym tylko dwa i nie czesciej niz co pol godziny... co termometr to inaczej...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Ja mam medisana i działa super.tylko trzeba zmierzyć w określonym miejscu i wtedy jest wiarygodny pomiar (tak jak w instrukcji napisane,bo każdy termometr może mieć inne pomiaru).
    Mam tez jeden do ucha ,ale jest mniej wiarygodny.
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    _Fragile_: to ja tez mam microlife tylko taki do czolka
    montenia: Ja mam medisana i działa super

    możecie napisać jakie konkretnie modele macie? Myślę nad zakupem, bo coraz gorzej Gosia znosi mierzenie pod pachą.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    jak moj tata lezal w szpitalu to znajoma pielegniarka zapytala czy mamy rrteciowy i zeby koniecznie przyniesc , na tym ich strzelanym do czola mial 37 na rteciowym 39; podobnie bylo z moim malym - na szpitalnym strzelajacym w czolo (sala po sali dziecko po dziecku) nigdy powyzej 36,5 a na naszym microlife pod pacha 37,8, podobnie na rteciowym
    z ciekawostek - moje dzieci przy goraczce nawet ok 39stopni zawsze maja zimne czolo, ja zreszta tez, dopiero dotkniecie do karku pokazuje ze nie jest rozowo

    Treść doklejona: 02.02.15 09:26
    Bladykot a moze by w ustach ladnie mierzyla? u mnie bez problemu dzieciaki od malego mierzyly
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Ja w zasadzie od 9 miesiąca życia Michasi mierzę pod pachą rtęciowym. Każdy inny (do ucha i zbliżeniowy do czoła) pokazywał o jeden stopień niższą temperaturę.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    MrsHyde: Bladykot a moze by w ustach ladnie mierzyla? u mnie bez problemu dzieciaki od malego mierzyly

    Jakoś mam opory przed takim pomiarem, bo używamy mojego term. owulacyjnego.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    My mamy douszny brown plus mój Microlife do obserwacji. Robiłam testy i wyszło, ze oba pokazują wiarygodne temperatury ( Microlife pod pachą, Brown w uchu) jednak dopiero po kilkukrotnym zmierzeniu temperatury w danym miejscu. Niby szybko mają dawać wynik, ale jednak wychodzi na to, ze wychodzi ok, czyli zgodnie z rtęciowym (w uchu odpowiednio wyżej) za 3-4 pomiarem pod rząd.
    W przypadku Młodego używam wiec tego dousznego. Czas pomiaru w sumie niewiele krótszy niż rtęciowym, ale łatwiej mi przytrzymać termometr poprawnie przy uchu Młodemu niż pod pachą.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    agigi: My mamy douszny brown

    no ja go mam właśnie. I zadowolona nie jestem. Poza tym, nie uśmiecha mi się sprawdzać po parę razy i jeszcze innym, które z temperatur się pokrywają. Bez sensu.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Dziewczyny czy znacie ten produkt NANOBIOTIC SILVER SPRAY? Korzystałyście?
    Moja mama nam kupiła, bo słyszała, że to mały uzdrowiciel i że mogą to pić dzieci profilaktycznie to nie będą chorować... Mnie jakoś to nie przekonuje, jedynie przemywanie ran ok, no ale co Wy myślicie?
    --
  1.  permalink
    Macie jakis sposob by nauczyc dziecko schodzenia po schodach?? Moj to na szybko, po dwa stopnie naraz, czyli nie umie, mimo iz mowie mu, ze ma stawiac po jednej nozce itp..
    Problem drugi. Moj mlody jak jest ze mna to ni kija niechce wchodzic i musze go wnosic na 3 pietro, czasem z pol pietra wejdzie a pozniej ni rusz i jeczy pod nogami, ze mam go wziasc.
    Z moim tata czy z tatusiem wchodzi bez problemu..
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Bladykocie napisze Ci wieczorem jak do domu wroce.
    --
    •  
      CommentAuthorlewka
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    A ja polecam plastry coldhot nexcare, są wielorazowe, niczym nie nasączone, dla całej rodziny, w razie potrzeby mogą służyć na ciepło lub na zimno. Mi poleciła je doradczyni laktacyjna


    Ps, fajnie piszecie dziewczyny o czekaniu na gotowość dziecka. U nas też tak jest, okazuje się, że rzeczywiście dziecko potrafi dojrzeć do rezygnacji z piersi, usypiania przez kołysanie itp wbrew temu co słyszałam, że będę mieć 18 latka, który będzie tak usypiany i karmiony. A jednak 18 miesięcy, drobna różnica ;-)
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Przeproszę się w takim razie w moim ostatnim wiargyodnym - rtęciowym.
    Leon miał właśnie wczoraj karczek, policzki i dłonie tak rozpalone, że prawie parzyły a czoło sporo chłodniejsze. Chyba po prostu miejsce pomiaru jest ważne, czoło nie zawsze prawdę powie...
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Katka, za każdym razem nie sprawdzam już pomiarów dwoma termometrami. Zrobiłam kilka testów po zakupie na wszystkich członkach rodziny, bo jednak uszny pomiar to była dla mnie nowość i potrzebowałam sprawdzić, jaka jest rzeczywiście różnica pomiędzy temperaturą w uchu i pod pachą i wystarczyło.
    Tak samo zresztą robiłam z microlife i pomiarem w buzi przy obserwacji cyklu. Ale to już takie moje zboczenie, że muszę sobie poeksperymentować.
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Dziewczyny, mamy problem. Do tej pory Hania chodziła z chęcią do tego nowego przedszkola(integracyjne) , w piątek babcia odebrała ją z histerią- pierwszy raz moje dziecko kazało sobie podać ventolin i nawet pokazało babci że nie zdjęła nawleczki - czyli histeria z dusznością. Wieczorem była jakaś inna, w nocy wymiotowała i nad ranem i w sobotę było już ok. Dziś histeria przed pójściem do przedszkola, płacz i "tata nie", "tata nie" jak wchodziła do sali. Nie wiemy co się stało- wyjaśniamy tę sytuacje z przedszkolem. Jestem załamana.
    --

    Treść doklejona: 02.02.15 11:36
    Nikt nie zagląda na Wspieranie rozwoju... teraz to pozwoliłam sobie tutaj napisać. Może jakieś pomysły maci.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    jezynko, moglo stac sie wszystko..jakies dziecko jej dokuczylo..wyjasnij z przedszkolem
    -- ;
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Laski pomóżcie. Mam problem z nianią. Co byście zrobiły? Mamy od tygodnia nianię, Pani lat 58. Na rozmowie zarzekała się np. że nie akceptuje spędzania czasu przed tv. W piątek wracam Marcel posadzony przed tv ale Pani wtedy została z nim "po godzinach" więc myślę aaa zmęczona była już czekała w blokach startowych, chciała już do domu iść ok wybaczam. Ale dziś włączyła mu tv o 8 zaraz po wyjściu męża do pracy. Skąd wiem no cóż, podsłuchuję. Słysze też że mówi mu rzeczy których nie akceptuję np. że Marcelek jest rozpuszczony - wiecie takie "stare" podejście do sprawy. Ja bym już pobiegła i wywaliła kobietę no ale mój mąż twierdzi że patrzy na to chłodnym okiem i trzeba obserwować. Dać nowe wytyczne wytłumaczyć dokładnie nasze oczekiwania itd. Oczywiście dziecka zostawić z kim nie mam :cry: siedze w robocie i palce gryzę z nerwów. Poradźcie :cry:
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthoranairda1986
    • CommentTimeFeb 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    oranda ja też mam nianię. Ale właśnie mąż nie chciał starszej pani by nie było takich sytuacji których opisujesz.
    Dziewczyna też włączała małemu tv (wiem bo mam tv w którym jest youtube i widzę co i ile jest puszczane). Po naszej interwencji by puszczała mu tv tylko rano jest ok.

    Tańczą, bawią się i póki co jest git. Dziewczyna ma dużo energii, moi sąsiedzi też ją zagadywali i twierdzą że jest spoko. Codziennie spacerują, małego trzyma za rękę, chodzi z nim do parku. Jednym słowem chce jej się. W sumie nie dziwię jej się, bo ona jest od 7:30, mały wstaje o 9 a około 12-13 idzie spać do 16. Ja o 15:30 już jestem w domu. Pracy mam mało. Jedynie dać rano jeść, spacerować i bawić się. Obiadów gotować nie musi.

    Poczekaj aż rozwinie się sytuacja, obserwuj, nie można od razu kogoś z mety dyskwalifikować.
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    anairda1986: Poczekaj aż rozwinie się sytuacja, obserwuj, nie można od razu kogoś z mety dyskwalifikować.


    Pani siedziała 3 dni z moim tatą i buzia jej się nie zamykała a pomysły nie kończyły, tańczyła z nim itp. i własnie pokazała się jako megaenergiczna a teraz jak słucham to myślę że jakoś tej energii ma mniej i jakby niecierpliwi się. No i ma te swoje teksty o grzeczności itp. Ja jej nie zabroniłam wyraźnie tego tv ale kurde jak sama się tak odzegnywała to teges.Ja np. nie chciałam właśnie młodej bo jakoś nie ufam młodości, nie wiem.

    Treść doklejona: 02.02.15 13:05
    Pogadam z nią sobie od serca jak wrócę
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
  2.  permalink
    No właśnie wszystko ma swoje plusy i minusy. Z resztą to chyba też zależy od ludzi. Młodej też może się nie chcieć pracować.

    Pogadaj, jak będzie robiła to co robi to zrezygnujesz z jej usług. Póki co my zadowoleni, a i ja do pracy nie chodzę i nie myślę o dziecku. A to u mnie już i tak dużo.

    Ja na razie pracuje 7-14:35 ale jak wejdę w zmiany, to nie wiem czy dziewczynie będzie się chciało pracować za 400-500zł...Zobaczymy.
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Troche się boję że mi dziecko skrzywi jak będzie go chować inaczej.
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
  3.  permalink
    oranda ale wiesz...my pracujemy, wynajęliśmy osoby które mają zająć się naszymi dziećmi i to normalne z jednej strony że każda z tych osób w pewnym sensie będzie wychowywać nasze dzieci po swojemu. Tego musimy być świadomi.
    Tyle że są rzeczy, których nie wolno stosować u naszych dzieci i osoby te muszą to zaakceptować. Począwszy od oglądania tv a kończywszy na "starodawnych tekstach".
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Dziewczyny, Hania wróciła z przedszkola i mówi że ją "pipi "boli czyli pipka. Podejrzewam infekcje bo innych objawów nie ma. Co jej dać aby ją nie bolało? Jutro zrobię jej badania moczu, ale to dopiero jutro.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Tez kupilam.polecanego tu microlife do czola (na podczerwien) i o kant de...rozbic. mierze od malego dzieciom pod pacha...czasem musze ich nosic w trakcie mierzenia, ale jakos sie da:wink: mam wrazenie, ze te na podczerwien pokazuja jak im sie chce.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Oranda, myślę, ze o tv spokojnie możesz, a nawet powinnaś pogadać z nianią i wyraźnie powiedzieć, ze sobie nie życzysz. Dla mnie kluczowe we współpracy z nianią było właśnie na bieżąco wyjaśnianie i doprecyzowanie tego typu szczegółów - na starcie nie jesteś w stanie wszystkiego przewidzieć, a im szybciej, tym lepiej.
    Mogę Ci też podsunąć pomysł, żeby niania prowadziła zeszyt, w którym będzie Ci spisywać, co i kiedy robiła z dzieckiem (na poziomie: 8-9 zabawa, 9-9:30 - drugie śnaidanie: kaszka z owocami, 9:30-11:00 - spacer itd. obiad, kupa), zeby potem Ci było łatwiej zaplanować czas z dzieckiem, czy posiłki. A jak niania będzie musiała zapisać co robiła, to się dwa razy zastanowi, czy włączyć tv, czy nie.
    Co do innego sposobu wychowania... hmmm... możesz niani tłumaczyć, podsuwać książki do czytania, a i tak pewnych nalecialości nie wyeliminujesz, a juz na pewno nie w kilka dni lub tygodni.
    Z takiej sytuacji widzę następujące wyjścia: rezygnujesz z niani i szukasz takiej, której podejście będzie bardziej zgodne z Twoim albo zostawiasz tą nianię i cierpliwie tłumaczysz synkowi, że owszem niania tak mówi, robi, ale Wy (rodzice) tak nie robicie i uważacie, że....
    Myśmy tego typu sytuacje przerabiali z babciami, więc też delikatna sprawa i z babci zrezygnować nie można. Efekt jest taki, że teraz Młody, jak już podrósł, sam uczy i prostuje babcię i np. jak babacia mówi, że jest niegrzeczny, to pyta, czy chciała powiedzieć, że np. nie spodobało się jej, że pokruszył bułkę na podłogę. Babcia przytakuje i zaczyna tłumaczyć dlaczego i zauważyłam, że sama zaczyna się też inaczej wypowiadać.
    Wymagało to czasu i sporo tlumaczenia, ale widzę, że zaprocentowało i że Młody nauczył się, że są różni ludzie i że nie wszyscy muszą i chcą postępować jak rodzice i on. Co więcej, że ludzie mogą mieć różny pogląd na daną sprawę, różne upodobania i to jest ok.
    Ostatnio nawet nam szczęka opadła, jak go próbowałam namówić na coś, a on z tekstem: "dla innych dzieci to może i jest atrakcja, ale dla mnie nie i nie chcę tam iść".
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Dobra trochę się uspokoiłam, bo ja impulsywna jestem. Będę jej na bieżąco kłaść na razie, dam szansę. No własnie nie jest mi łatwo z niej zrezygnować bo przyznam że było parę pań na rozmowie i no cóż szału nie było. Niektóre z nich to ewidentnie wyglądały na takie co postępują niefajnie. a ta naprawdę dobre robiła wrażenie, przede wszystkim uczciwej. Nie wiem myślę czy może on jej nie poprosił o ten tv? Była na spotkaniu jeszcze jedna taka niania babcia, no na superinteligentna (z góry przepraszam za ten tekst bo nie lubię tak ale to prawda) nie wyglądała ale wydawała się ciepła, ale to nie wyklucza głupich tekstów. Bo to jest kwestia świadomości. No i to w dzisiejszych czasach wychodzi na to że tylu drobnych i małych rzeczy nie powinno się względem dzieci robić. Swoja droga zastanawiam się jaki to może mieć wpływ na dziecko. No bo np. ostatnio moja mam powiedział mi że w przedszkolu panie się na nas darły. Ja w ogóle tego nie pamiętam. Pamiętam, że nie lubiłam przedszkola ale po 1 dlatego że byłam tam najdłużej (przychodziłam pierwsza i wychodziłam ostatnia) a po 2 nie miałam za dużo koleżanek. Drących wychowawczyń nie pamiętam.
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Z mojego przedszkola bardzo dobrze pamiętam jak kapec czy zmiotka "szły w ruch" na moją pupę, oraz, że winni są zawsze Ci sami.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Miki był dzisiaj pierwszy dzień w przedszkolu, spędził tam sam 4,5h i ani razu nie płakał :bigsmile: (z mniej fajnych rzeczy najprawdopodobniej próbował bić jakieś dziecko, bo teściowa która go odbierała usłyszała od pani, że ma "zapędy do bicia"...ech zupełnie nie mam pomysłu jak to z niego wyplenić a jak szybko się nie uda to coś czuję, że niedługo z Gajką urządzą nam niezłe sceny...)

    Oranda chyba to aż tak nie wpływa...ja miałam w zerówce już prawdziwą jędzę i chociaż coś tam niby pamiętam (a darła się nawet o spóźnienie- co jak wiadomo nie było przecież winą dziecka tylko rodzica jak coś) to i tak do przedszkola chodziłam dość chętnie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    agigi: on z tekstem: "dla innych dzieci to może i jest atrakcja, ale dla mnie nie i nie chcę tam iść".

    hehe, niezle
    -- ;
  4.  permalink
    sardynka85: Miki był dzisiaj pierwszy dzień w przedszkolu,
    - w Polsce nie mieszkasz chyba ??;)
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Madziik w prywatnym of kors (przyjmują od 2 roku życia)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    sardynka85: Miki był dzisiaj pierwszy dzień w przedszkolu

    My zaczynamy od marca przygodę z przedszkolem i im bliżej tym jestem bardziej przerażona.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    sardynka85: Madziik w prywatnym of kors (przyjmują od 2 roku życia)

    nawet od 1 r.ż.
    --
  5.  permalink
    To jestem zdziwiona, bo myslalam ze nawet w prywatnym trzeba miec blizej niz dalej do 3 roku zycia ;)
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Dziewczyny, przepraszam, że wtrącę, ale mam problem i już naprawde nie wiem co robić... poddaję się...

    Otóż moja Kala odpieluchowana jak miała 1,5 roku całkowicie, w sensie i w dzień i w nocy i do grudnia zeszłego roku nie było problemu w tym temacie, ale od grudnia właśnie coś się "stało".
    Otóż moje dziecko notorycznie moje dziecko posikuje, tzn. biegnie do łazienki robić siku jak już ma mokrą plamę na majtkach...
    Myśleliśmy, że to zwykły regres, ale po nowym roku stwierdziliśmy, że czas coś z tym zrobić- zastosowaliśmy więc sprawdzona u nas nagrodę zbierania naklejek (w ten sposób oduczyliśmy ją od ssania kciuka na noc) - za każdy dzień z suchymi majteczkami przyklejaliśmy jej nocnik na lustro w szafie, w sypialni i jakby uzbierała 10 to miał być wypad do sali zabaw na cały dzień. Pierwsze dwa dni, to tylko dwie wpadki, cztery kolejne suche, ale od tamtej pory , czyli jakieś dwa tygodnie tylko jeden dzień był całkiem suchy i to też dzięki temu, że jej przypominałam co jakiś czas o pójściu do toalety. W nocy nie ma problemu- wstrzymuje, a jak jej się bardzo chce, to się budzi i woła, do pewnego momentu w przedszkolu tez go nie było, ale coraz cześciej zabieram obsikane majteczki z przedszkola.... :sad:
    Dzisiaj mąz ma odebrać wyniki moczu, zrobiliśmy jej to po to, żeby wykluczyć jakieś bakterie itp. z własnej inicjatywy, bo do tej pory jeszcze nie byliśmy u lekarza z tym problemem- brałam to na karb regresu, ale trwa on za długo...

    Może macie jakies pomysły co możemy jeszcze zrobić, czy tylko wizyta u lekarza zostaje, ale wtedy to pediatra, czy moze jakiś psycholog dziecięcy...? To trwa juz dwa miesiąće i nie wiem - może po prostu czekać....
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    tu gdzie mieszkam obecnie są chyba dwa prywatne przedszkola, w jednym przyjmują dzieci od 2,5 roku w drugim od 2 r. ż (tu poszedł Misiek)
    Dzisiaj nadal spoko, rano P. ledwo co zdążył mu kapcie założyć...ciekawe czy i kiedy nastąpi regres...może jak zacznie zostawać na drzemkę hmmm
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Środa, ja chętnie poczytam co dziewczyny Ci poradzą, bo mamy ten sam problem ;/
    Tzn u nas Martynka odpieluchowana w lipcu na dzień (w nocy nadal pieluszka) i było cudnie. Od jakiś 2 m-cy własnie jakby regres, najpierw po prostu "lała" w majtki, a teraz posikuje i leci do łazienki, ale majteczki i rajstopki już do przebrania. A czasem trafi się dzień, ze wszystko czysto.....
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    No Kala nie "lała", tylko posikiwała, na początku luz, bo myślimy sobie, że regres, ale to już trwa tak długo, że ja zwyczajnie zaczynam się martwić...
    Także czekam na rady, bo naprawdę nie wiem co teraz robić...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Środa: Także czekam na rady, bo naprawdę nie wiem co teraz robić...


    Pierwsze co mi do głowy przyszło, to może odpuścić na jakiś czas? Przestać zwracać uwagę na to, zapomnieć o tym temacie. Młoda nie jest już taka mała, z pewnością wie, że się tym przejmujecie i sama też pewnie się przejmuje. Możliwe, że słyszy, jak o tym rozmawiacie. Przez to może czuć presję, a wiadomo, jak to z presją bywa - czasem skutek jest odwrotny do zamierzonego. Więc gdyby to mnie dotyczyło, to ja bym spróbowała na tydzień, dwa, zupełnie przestać się tym przejmować, a potem zobaczyć, co to dało. Takie podejście poskutkowało u nas w paru przypadkach - u Natalii, gdy nie chciała robić kupy do kibelka, tylko waliła w majtki i gdy sikała w nocy do łóżka, a u Hani, gdy obgryzała paznokcie i (tu chyba najbardziej spektakularnie) gdy nie chciała jeść.
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Środa, Ulcia ja tak miałam z Patką. Normalnie przed każdym siknięciem w nocnik czy na kibelek "kropelki" w majtki. Martwiłam się tym okrutnie, badanie moczu też zrobiłam, a przy okazji wizyty u psychologa wspomniałam o tym i psycholog mi powiedziała, że może być tak, że to może być lekka niedowrażliwość w tym rejonie, a może być też kwestia odpuszczenia i poczekania, aż się nauczy odczytywać sygnał,że chce siku wcześniej. I co? 2-3 tygodnie naszego spokoju i zmieniania majtek z uśmiechem na ustach podziałało cuda - Patce się nawet minimalne wpadki nie zdarzają.
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    No właśnie ciekawe to jest - bo ja generalnie jako lekarstwo na wszystko stosuję "olanie" tematu (w sensie nie mówienie nic na ten temat, nie zwracanie uwagi itp.) i właśnie generalnie pomogło to na to "lanie" o którym pisałam, ale popuszczanie się caly czas zdarza.... Może jeszcze czas "uleczy"
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ja mogę poczekać, tylko martwi mnie fakt, że to trwa tak długo już...

    A powiedzcie mi, czy teraz jak majtki będą suche po całym dniu to cieszyć się z tego, tak jak teraz to robimy, czy lepiej olać również w tę stronę, żeby nie powodować presji...?
    --
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    U nas jest to samo z posikiwaniem. Nawet kiedyś pisałam tu o tym problemie. Zuzia odpieluchowana całkowicie od lipca, a przez październik i listopad posikiwała non stop. Czasem zdarzało się za każdym razem, a czasem tylko dwa razy albo raz dziennie. Kompletnie nie wiem od czego to było uzależnione. Grudzień i styczeń wszystko było w porządku, zero posikiwania więc myślałam, że mamy to za sobą. Ale od trzech dni znów się pojawiło.
    I wygląda to tak, że pytam czy chce siku, ona odpowiada, że nie, pytam jeszcze kilka razy, idę do łazienki, zachęcam, ale zaprzecza, więc odpuszczam (nie robię nic na siłę, bo się nie da). Jednak za dosłownie 2 minuty woła, że chce siku i do łazienki idzie okrakiem, bo powoli popuszcza.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    wiecie co, a moze niektore dzieci tak maja, ze musza pocwiczyc pecherz? zobaczyc ile sa w stanie wytrzymac? i czekaja do ostatka?
    jedno jest pewne - skoro wykluczylyscie choroby ukladu moczowego to tak jak hydro radzi - zostawic, olac i sie nie przejmowac. kiedys samo przejdzie
    -- ;
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    doti_p: I co? 2-3 tygodnie naszego spokoju i zmieniania majtek z uśmiechem na ustach podziałało cuda - Patce się nawet minimalne wpadki nie zdarzają.

    O właśnie, a może trzeba przestać zupełnie na to reagować. Bo w sumie u nas to by się zgadzało. Ja się denerwowałam, że majtki nie nadążają wysychać, prosiłam tłumaczyłam i nic nie dawało. A w końcu jak olałam i przestałam reagować to przeszło. Teraz jak pierwszy raz posikała te trzy dni temu to też znów tłumaczyłam, prosiłam itd. Może trzeba znów olać. Zobaczymy czy zadziała.
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Dziewczyny - warto kupić termometr galowy? Przestaję ufać tym elektronicznym :(
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Sorki ze wyskakuje jak Filip z konopi ale potrzebuje rady? Dawid zlapal wirusa zoladkowego (dla odmiany:confused:) znosi go bardzo dobrze, ze dwa razy dziennie zwymiotuje i raz dziennie brzydka kupa. Nawet do przedszkola chodzi bo w niczym to nie przeszkadza. Generalnie jest energiczny i zywotny. Daje tylko probiotyki i pozwalam sie wirusowi wydalic w sposob "naturalny". Tylko ta kupa mnie niepokoi. Raz dziennie ale kolor taki jasny, kremowy. Ale nie ecru, tylko taki ciemniejszy. Sory za tak szczegolowe opisy, nie wiem czy jest sens sie martwic, czy trzeba do lekarza?
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Lecia a od kiedy to trwa? Wiesz, ze prawdopodobnie zaraza inne dzieci?
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    od wczoraj. Myslalam o tym ze zaraza ale przeciez on sam to z przedszkola przyniosl (jesli to wirus). Pytalam sie pan, mowily ze frekfencja 100% nikt chory nie jest, on sam wyglada i czuje sie dobrze, panie mowily zeby zostal- juz wczoraj. Nie widze sensu trzymac go w domu bo dwa razy zwymiotowal i kupe ma brzydka. Dlatego tak na 100% nie wiem czy to wirus i zastanawiam sie nad wizyta u lekarza, tylko nie wiem czy to konieczne? ze wzg na sama kupe?

    Treść doklejona: 03.02.15 16:45
    U nas przedszkole montessori juz kiedys pisalam ze ta sa dzieci rozne wiekowo i widze ze bardzo odporne, wirusy sie ich nie imają, pewnie tylko sa nosicielami a D jest nowy (od wrzesnia) i dopiero nabywa swoja odpornosc. Tak sobie tlumacze:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    ja jak na końcu ciąży miałam rota to właśnie kolor kału był jaśniejszy
    na Twoim miejscu bym go do przedszkola nie puściła z pewnością zaraża i też on sam jest osłabiony
    temp nie miałam ale czułam się paskudnie jak przy grypie za to wylądowałam w izolatce jednak to jest wirus i szkoda reszty dzieci i ich rodzin...
    a ja jeszcze jako mama przedszkolaka i małego brzdąca była bym wściekła jak by ktoś tak beztrosko oddał chore dziecko do przedszkola które jest potencjalnym zagrożeniem dla noworodka... z taką Wiki pewnie skończyło by się szpitalem.....
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.