Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    elfika: TEORKA: A pediatra może wypisywać recepty na dorosłą osobę co nie ? [ hmm chyba głupie pytanie ale serio nie wiem - jak coś to jestem jeszcze w pociążowym odmóżdżeniu ]

    moze, pod warunkiem, ze macie kart w tej samej przychodni.
    --

    raczej specjalizację z rodzinnej
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    a co ma do tego karta? w sensie, ze bedzie rozliczony z tej recepty czy jak?
    bo generalnie to kazdy lekarz moze wypisac recepte na wszystko oprocz psychotropow, z tego co ja kojarze.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    i przykladowo pediatra moze wypisac recepte na tabletki antykoncepcyjne, rowniez dentysta i innej masci lekarz.
    w sensie, ze ma takie prawo i recepta jest normalnie honorowana. nie wiem tylko jak sie rozliczaja z recept w przychodniach, zalezy czy komputerowo czy recznie. jak to jest ewidencjonowane.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    no to tylko wylacznie z tego powodu. bo jak pojdziesz prywatnie to kazdy lekarz moze wypisac recepte niela na wszystko. mi recepty wypisuje sasiadka dentystka. na witaminy, antybiotyki, zentele, nawet proponowala tabletki antykoncepcyjne. ma swoj bloczek recept i nie musi sie z niego rozliczac.
    no ale przychodnie rzadza sie swoimi prawami.
    -- ;
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    Mi pediatra Niny przepisal bez problemu antybiotyk kilka mies temu.
    takze mogą :)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    rozroznijmy dwie rzeczy - kazdy lekarz moze wypisac dowolne leki na recepte oprocz tych specjalistycznych jak psychotropy i pewnie jakis odsetek lekow jest, ktorych nie moga wypisac. z tym, ze (o ile sie nie myle) beda to leki pelnoplatne. bo refundacja jest okreslina przepisami i moglby taki lekarz byc skontrolowany. ale nie widze przeciwskazan zeby lekarz rodzinny wypisal tabletki antykoncepcyjne, czy jakies inne leki pelnoplatne. tylko wiadomo, ze jak ktos jest na etacie to sie boi jakiejkolwiek kontroli, moze sa jakies regulaminy, czesto jest tez tak jak u nas, ze recepty sa drukowane z systemu. wtedy wiadomo - ciezko troche wypisac recepte na innego pacjenta. byc moze wtedy system przepuszcza na dziecko i ciezko troche, zeby pediatra W PRZYCHODNI wypisala dorosly lek na dziecko. z drugiej strony moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie, zeby pediatra wypisala ten lek recznie. ale wiadomo, pewnych rzeczy na etacie sie nie robi, jak w pracy. a prywaciarz moze duzo wiecej.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    Pytanie do tych co przerabiali ospę...Frankowi wyszly krostki na powiekach, czy smarowalyscie to w takim miejscu gencjaną?
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 12th 2015
     permalink
    Czerwinko, ja omijalam Lusi okolice oczu, bo bałam się ze sobie zatrze, ale nie wiem na ile moje obawy miały sens. Lusia miała krosty nawet od wewnątrz powiek!
    --
    •  
      CommentAuthorkermitka82
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Hej Dziewczyny napiszcie mi jak to jest z tym bilansem 2-latka??? Dostanę wezwanie od przychodni czy sama mam się umówić???
    Co nie bardzo teraz mi pasuje, bo:
    1. W przychodni pełno zarazków a u nas nie ma osobnej poczekalni, ba nawet nie ma osobnych godzin przyjęć dzieci zdrowych i jakoś nie widzi mi się żeby Mery mi coś załapała
    2. Mamy zaległe szczepienie MMR i nie chce mi się z nimi dyskutować dlaczego nie szczepię..
    Mogę iść na bilans na wiosnę???lub później???:shamed:
    -- •••
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    mozesz w ogole nie isc na bilans. nie ma za to kar
    -- ;
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    kermika nam lekarz powiedział, że jest sens go robić do 3 miesięcy po skończeniu 2 lat. W sumie z tego bilansu nie wyszło nic czego bym nie wiedziała wcześniej :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeFeb 13th 2015 zmieniony
     permalink
    girlorboy i jak nocka ? byl problem z zasypianiem?

    Ja znow z pytaniem z zupelnie innej beczki.
    BAJKI!
    Tv niestety mamy - ja mogla bym zyc bez, ale moj malzonek no i tesciu lubia wieczorem "poskakac po kanalach".
    Lili malo oglada tv, w ciagu dnia raczej wcale (ile u niani to nie wiem dokladnie) ale do rzeczy - sytuacja z wczoraj.
    Po pracy pojechalysmy do kolezanki na paczka, jest tam lili rowniesniczka i calkiem fajnie sie bawia.
    Wrocilysmy do domu bylo kolo 19stej, kolacja, ogarniecie rzeczy i wtedy puscilam jej bajke o ktora non stop prosi jest to Pepa! albo inna o piesku.
    Obejrzala, poszla spac. My polozylismy sie po 24, chwile pozniej Lili budzi sie z krzykiem ze ona chce Pepe, pokazuje na drzwi ze chce isc na dol i ogladac Pepe.
    Po chwili krzyku wyladowala w naszym lozku, zasnela z butla. Taka akcja powtorzyla sie jeszcze 2 razy , nawet jak zobaczyla w nocy telefon ktory sie ladowal a z ktorego niby zadko, ale w sytuacjach ekstramalnych oglada bajke to chciala go koniecznie i krzyczala Pepa.

    bajke ogladala z 20minut a przez to nie spalismy wszyscy w nocy. Uwielbia Pepe, z mala plastikowa zasypia wtulajac ja w siebie.

    Co robic? nie puszczac wcale ? czy to zachowanie jest"normalne"
    ( przepraszam za brak polskich znakow)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    IzUK, może po prostu za późno było. Ja kiedyś zauważyłam u nas taką zależność, że jak oglądanie bajek było zbyt późno, przed snem, to niestety trudniej dziewczynom się zasypiało. Dlatego teraz nie oglądają wieczorem. W dzień owszem, ale wieczorem konsekwentnie unikamy. I tak jest lepiej dla nich i dla nas.
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    hmmm... moze cos w tym jest , chodz najczesciej Lili wlasnie oglada o tym czasie, ja w tym momencie szykuje mleko itp.
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Czy to już ze żłobka przynosi się wyrazy do domu typu "głupi", "kurczę" itd. ??? Bo wczoraj mała stała przed lustrem w windzie i mówiła głupi głupi do misia, a po wyjściu z windy było o kurczę.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    acia, niestety. ze zlobka/przedszkola wynosi sie bicie, gryzienie, brzydkie slowa jak rowniez stereotypy ze rozowy jest dla dzieczynek (i to mnie najbardzie wk...wia).
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Normalka. Tak to już teraz będzie :devil:
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 13th 2015 zmieniony
     permalink
    IzUK, też bym puszczala bajki wcześniej. Wtedy Maluch ma szansę przeżyć wszystko i wieczór jest spokojniejszy.
    U nas ostatnio nawet niewinne bajki wywołują lawinę pytań. Np. po oglądaniu Strażaka Sama trzeba było się zmierzyć z kwestią, co by było, gdyby u nas wybuchł pożar i któreś z nas by zginęło. Sama się zdenerwowałam takimi pytaniami i ciężko mi było na nie odpowiedzieć prawdziwie, ale jednocześnie bez nadmiernego wprowadzania strachu i obaw. I tak już przy samym pytaniu na buzi była mega podkówka, a w oczach łzy. A myślałam, że to taka niewinna i fajna bajka, szczególnie dla chłopca, który strażaków uwielbia.
    Acia, no niestety. Takie teksty przyniesione z grupy rówieśniczej to norma - wszystko zależy tak naprawdę od tego, z jakich środowisk i jak wychowywane dzieci są. Nie pozostaje chyba nic innego niż tłumaczyć co to znaczy, jakie konsekwencje ma dane zachowanie/użycie danego zwrotu i że w Waszym domu tak się nie mówi i nie chcecie, żeby dziecko też tak mówiło poza domem. U nas ta strategia działa póki co.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeFeb 13th 2015 zmieniony
     permalink
    agigi: Np. po oglądaniu Strażaka Sama trzeba było się zmierzyć z kwestią, co by było, gdyby u nas wybuchł pożar i któreś z nas by zginęło. Sama się zdenerwowałam takimi pytaniami i ciężko mi było na nie odpowiedzieć prawdziwie, ale jednocześnie bez nadmiernego wprowadzania strachu i obaw.


    No, to u nas są pytania, cytuję: "kto będzie mieszkał w naszym domku, jak wszyscy UMARNIEMY?" No i odpowiadaj... :devil:

    Myślę, że na pytanie o pożar, odpowiedziałabym, że wzywa się straż pożarną, ale przede wszystkim trzeba bardzo uważać, żeby do pożaru nie doszło - i tu uświadamiasz dziecko że nie wolno bawić się gazem, prądem, zapałkami itp. bo to jest niebezpieczne.

    Bajki puszczałam i puszczam. Wiem, że musimy ograniczyć, ale muszę przyznać, że moje dziecko na bajkach rozwija się wspaniale. Zasób słów, budowanie zdań - w tym wybija się ponad swoich rówieśników. Świnkę Peppę też uwielbia. W wieku 2.5 roku pojechaliśmy z nią na Kopiec Kościuszki (Kraków) - dziecię wypaliło: "to kiedy wejdziemy na to WZGÓRZE?" :bigsmile:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Lili bajki uwielbia, staramy sie je ograniczam w miejsce rysowania itp. ale sa chwile ze sama przynosi pilota i mowi jak nakrecona Pepa, Pepa...
    no i sa momenty w domu ze potrzeba by dziecko siedzialo chwile w miejscu jak chce sie cos zrobic. Przyznam sie, ze miniony weekend szlifowalismy schody i mala wiekszosc soboty miala wl.tv, ale niestety czasem nie ma innej opcji. Byly momenty ze ogladala, a takze ze bawila sie nie patrzac w tv.
    Jak to u Was jest , czy tv jest ciagle wl? bo u wiekszosc moich znajomych tak, my zas wiekszosc czasu mamy wyl.moze dlatego ja tak do niego ciagnie ?
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Nie, nie jest ciągle włączone. I też często jest tak, że bajka leci, a ona się bawi czymś innym, nie patrzy na ekran.
    Z bajkami jest tak, że najczęściej pierwszy raz, jak ogląda, to ją nie interesują. Dopiero drugi, trzeci. Za którymś tam razem już się jej nudzą.
    Z internetu to nie ma problemu, ale kupuję jej płyty DVD - mamy już taki stos, że mogłabym wypożyczalnię otworzyć :bigsmile:
    Aha, bardzo polecam takie filmiki z Baby TV - moja Mała je uwielbia.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 13th 2015 zmieniony
     permalink
    jaca_randa: Bajki puszczałam i puszczam. Wiem, że musimy ograniczyć, ale muszę przyznać, że moje dziecko na bajkach rozwija się wspaniale. Zasób słów, budowanie zdań - w tym wybija się ponad swoich rówieśników. Świnkę Peppę też uwielbia. W wieku 2.5 roku pojechaliśmy z nią na Kopiec Kościuszki (Kraków) - dziecię wypaliło: "to kiedy wejdziemy na to WZGÓRZE?"


    Jaca, bez przesady. Nie twierdzę, że bajki to zło, bo sama w ograniczonym stopniu pozwalam swoim dzieciom oglądać, ale nie przesadzałabym z tą ich rzekomą wartością dla takiego dziecka. Są jednak mądrzejsze i bardziej rozwojowe rozrywki. Zasób słów to np. czytając książki nieźle można rozwinąć. Nie mówiąc już o wyobraźni, której wg mnie bajki nie tylko nie rozwijają, ale wręcz jej pozbawiają.

    Z tym, że jak już pisałam - wszystko jest dla ludzi. Nie widzę niczego złego w korzystaniu z bajek w tv, ale też nie widzę w tym jakiegoś cudownego narzędzia dla rozwoju dziecka. No chyba, że to jest jedyne, co rodzic dziecku oferuje - bo pewnie i tacy istnieją.

    U nas tv wyłączone. Nie mamy w zwyczaju włączać bez konretnego celu. Bajek oglądają w sumie może 30 minut dziennie, ale też o więcej się nie domagają. Inaczej, jak np. chore są, to wtedy może być jedyny sposób, żeby je na kanapie przytrzymać :wink:
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    U nas tv jest wlaczone dosc czesto a jak m. wraca a z pracy to wtedy juz na pewno. Ale nigdy nie mamy wlaczonych bajek, tylko jakies programy dla nas. Bajki sa tylko i wylacznie wieczorem po kolacji. Wlaczone sa okolo 20 min z czego Maksiu ma swoje dwie, trzy ulubione. No i weekendy rano w naszej sypialni wlaczamy, jak Maksiu przychodziz do nas do pokoju do lozka. Ale wtedy oglada jedna bajke, gora dwie. My sie nigdy nie posilkujemy w ciagu dnia bajkami.
    Moja kolezanka chodzi z synkiem do logopedy (ma ponad 3 lata i nie mowi, tzn teraz zaczal cokowiek ale to po rehabilitacji) i jej logopeda powiedziala, ze pierwsza rzecz to drastyczne ogrqniczenie bajek. Dziecko w takim wieku (mial ponad dwa lata wtedy) pwonno ogladac max 20 minut w ciagu dnia. I nam to jakao przestroge powiedziala. Przyznam ze kiedys czasem wlaczalismy mu wiecej , ale teraz Maks nawer nie jest zainteresowany dluzszym ogladaniem.
    -- ,
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Heeelp. czy ktoś robil dziecku okłady z wody z octem? znalazłam w necie,ze na litr wody daje się 5 lyzek. działa toto? podalam młodszej corce 3 h temu paracetamol i nie spadaa goraczka,caly czas ma 38-38.2st.za godzine podam ibum,ale do tego czasu musze przetrwać,bo mala może zareaguje drgawkami.
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Nie robiłam,. U nas świetnie działa kąpiel. Jak chce wejść do wanny oczywiście .
    Trzymam kciuki zeby wszystko było ok . Zdrówka !
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Kapiel już była. caly czas ma 38. normalnie jestem chora razem z nia :(
    Nie pamiętam,po ilu godzinach od paracetamolu mogę podac ibuprofen? po 4 już chyba mogę co?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 13th 2015 zmieniony
     permalink
    Monteniu, nie pomogę z octem, ale przerwa tak - 4h między jednym a drugim. Ale coś ostatnio chyba Doti pisała, że w przypadku gdy dziecko ma skłonność do drgawek po godzinie od paracetamolu można podać ibuprofen, ale potem zachować 6h odstępu. Zdrowia, mnóstwo zdrowia!

    U nas też pogrom, Krasnal ma zapalenie płuc, Gugi zapalenie oskrzeli, kuźwa, co to się dzieje!?
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Pewnie, ja też dawałam po nawet niecałych 4.
    Rany, wspolczuje ci. To okropne z tymi chorobami :(
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 13th 2015 zmieniony
     permalink
    u nas chyba jakas grypa,wczoraj caly dzień wymiotwala i miała biegunke,dzisiaj tylko 1 luzny stolec,nie ma wymiotow,ale jest goraczka. jeszcze cholera zawsze w weekend wszystko się dzieje.no nic jutro najwyżej pojade na dyżur(tylko,ze na duzyrze tez można zlapac cuda rozne,my ostatnim razem przywleklismy ospe,teraz z przychodni naszej jelitowke).
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    montenia: jeszcze cholera zawsze w weekend wszystko się dzieje.


    Co nie?

    Z tymi okładami na wątrobie też słyszałam...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    nie, na watrobe nie probowalam(choć jak w szpialu byliśmy to robiłam i na watrobe i czolo),bo mala nie chciała sobie dac polozyc,nawet z polozniem na lydki był problem. podalam już ibum,4h po paracetamolu (mam taki glupi pracetamol,ze nie ma jasno napisane ile podac,tylko,ze od do,wiec podalam jakby najnizsza i chyba dlatego paracetamol nie zadziałam. musze kupic panadol,co miałam kiedyś.
    /a mam jeszcze kidofen duo czyli paracetamol i ibuporfen razem w 1 dawce i teraz nie wiem ile po tym ibumie mogłabym podac? chyba z 6godzin,nie?(bo taka miedzy dawkami ibuprofenu jest wymagana przerwa).kuzwa,no wariuje jak goraczke ktoras ma(choć jak mldsza to bardziej,bo u niej drgawki były już przy 38.6).
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    MOntenia, jak duo to bym po 6h dopiero podała...
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Montenia, spróbuj skarpetki zamoczone w wodzie z octem albo sokiem z cytryny, ew. plastry cytryny w skarpety. To na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Na jednym z for rodziców dzieci autystycznych na gorączke podano ciekawy sposób: obrane ziemniaki (surowe) pociete w chipsy kładziemy na czoło. Nie wiem, nie próbowałam, ale dziewczyna wczoraj wykonała i gorączka spadała - wolno, bo wolno, ale jednak zbiła...
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 13th 2015
     permalink
    Ojej Frag Zapalenie płuc- tak szybko się rozwinęło ?? i oskrzeli u młodszego. U nas lepiej,byłam wczoraj na kontroli, uszko bledsze, osłuchowo czysty, za to ja kaszlę jak gruźlik, dziś w pracy 8 godz myślałam że płuca wypluję. Idę jutro na weekendową pomoc lekarską, niech mnie osłuchają. Kaszlę mokro,odrywa się ale boli podczas kaszlu gardło i cała klatka piersiowa
    Monteniu współczuję choroby u młodszej, wiem że stres masz bo jak mój brat był mały to moja mama nie mogła doprowadzić do wysokiej gorączki bo miał drgawki i siniał
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Frag jak to płuca ?!
    Przecież antybiotyk dostał.....
    Nie zadziałał ? :sad:

    Ten wirus widać po całej Polsce fruwa :confused:

    Zdrówka dla chłopaków !
    I Montenia dla córci !
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Ano płuca... Ale jakbyście go zobaczyły jak szaleje to byście nie powiedziały. Jest dokładnie to samo, co miała SPidermanka ze swoim Marcelkiem, gdzie płuca dopiero na rtg wyszły. U nas nie ma ani temperatury, ani innych objawów, tylko sam kaszel. Szaleje strasznie, nie jestem w stanie go na chwilę posadzić. Pediatra mówi, że masakra z tym wirusem, mamy szczęście, bo większość dzieci odsyła do szpitala bo jest tak zły stan... Gugiś (odpukać) też się nieźle trzyma na razie, chociaż widać, że chory bardzo...

    Kachaw, dla Was też zdrowia, ja też mam kaszel, ale już mam w nosie, nie mam siły na jeszcze jedną chorobę.

    Montenia, i jak z tą gorączką, coś pomogło? Współczuję Ci, nienawidzę gorączki u dzieciaków...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Frag, płuca? To brzmi identycznie, jak u nas rok temu. Też antybiotyk, zero poprawy i w końcu się okazało, że płuca :/ Trzymajcie się mocno i oby się udało bez szpitala... Biedaki :(
  1.  permalink
    U nas plaga z wirusem zapelniony szpital i wielki przemial.Co jedni wyjda sa nastepni.Zapalenie krtani, pluc albo oskrzeli-masakra.My dopiero wyszlismy ze szpitala bi zapalenie pluc sie rozwinelo.Najpierw kaszel dostal antybiotyk nie pomogl wiec zaczelam leczyc sama po tyg zero poprawy wogole miedzy czasie chcialam sie dostac do lekarza ale jakas tragedia tyle dzieci a jeden pediatra i nie udalo sie stad leczenie moje.W piatek zagoraczkowal i popoludniu prywatnie do lekarza i...zapalenie pluc i szpital.Tam tez szalal wieczorami goraczka ale tak go zmiatala ze prawie nie przytomny a ja siedzialam i wylam i moglilam sie by przeszlo.Dostawal inhalacje z berodualu dozylnie i doustnie antybiotyk i minelo w srode wrocilismy do domu. ..takze wirus szaleje u Nas na potege.Zdrowka dla innych dzieciaczkow;*
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Mam nadzieję, że się bez szpitala obędzie jednak... Gugi cały czas na piersi, więc nie będę mogła 24/7 siedzieć w szpitalu, a nie wyobrażam sobie, żeby Krasnal był tam chociaż przez sekundę sam... No nic, na razie o tym nie myślę. Gorączki nie ma w ogóle - miał przez dwie doby, a teraz od 4 dni nie ma, także mam nadzieję, że sam antybiotyk coś zdziała.
    --
    •  
      CommentAuthordorothea
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    U nas trzy lata temu pluca odpneumokokowe, przyniesione z przedszkola, antybiotyk nie dzialal, jeden z domu, drugi podany w szpitalu - nie zbijal skutecznie temperatury, dopiero jakies silne antybiotyki i to z obu stron, gram dodatnie i gram ujemne podawali, bo wtedy nie byli pewni jeszcze,ze od pneumokokow ... - ale na szczescie w koncu zadzialalo, woda zeszla. Od tego czasu dziecko mam zdrowe nieustannie ;)) mlodsze rowniez.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Dorothea, koszmar! To znaczy dobrze, że teraz zdrowa (dziewczynka?), ale te zapalenia płuc to jakieś koszmarne są... Co ciekawe u nas pierwszy był Gugiś, a potem się od niego Krasnal zaraził...
    .
    Dziewczyny, poradźcie, bo zaraz nam dom ta dwójka rozniesie, już były bajki, było malowanie, wszystkie zabawki już "wybawione", a nie mogą wychodzić. Krasnal to już nam po ścianach chodzi, bo niewybiegany :(((( NIe mam już kompletnie żadnego pomysłu, teraz tylko tv mi pozostało włączyć, żeby chociaz trochę posiedzieli... Macie jakieś pomysły może? Nawet namiot z krzeseł im już robiłam...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 14th 2015 zmieniony
     permalink
    Frag kurka u Was juz tyle aktywnoscu:shocked: a moi jeszcze spia:shocked:a ja oczy otwieram dopiero...ehhhh...my to lenie jednak. Daj im kasze/ryz i jakies plastiki. Bedziesz miala syf, ale z godzine dziecu nie bedzie:wink:
    Odnosnie "niewybiegania" i nas tatus wpadl na genialny pomysl. Kuba jest wyscigowka, ktora jezdzi po domu, a tata siedzi i mierzy czas:devil: zabawa przednia!:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Frances: Daj im kasze/ryz i jakies plastiki. Bedziesz miala syf, ale z godzine dziecu nie bedzie:wink:
    --

    i butelkę, niech brzdące wkładają do środka po ziarenku ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Frances: Frag kurka u Was juz tyle aktywnoscu:shocked: a moi jeszcze spia


    Oni od 4 dzisiaj nie śpią... Godzinę wcześniej skunksy wstały...

    Z tym ryżem i kaszą to nie przejdzie, bo Gugi wszystko pakuje do buzi i zjada :((( Chyba, że ich rozdzielę, Krasnal to spokojnie by dawał radę... Ale to jest pomysł - dam im akcesoria kuchenne to też ich trochę zajmie...

    Problem polega na tym, że pediatra prosiła, żeby Krasnala poskramiać, nawet za cenę bajek na okrągło, że ma polegiwać chociaż trochę, ale musiałabym go chyba przywiązać... Tak mi do głowy jeszcze przyszło, żeby im kupić namiot taki dla dzieciaków, kulki i niech sobie w tym namiocie siedzą...

    Treść doklejona: 14.02.15 08:39
    Najfajniejsza zabawa, która ich na całą godzinę zajęła to było puszczanie do siebie (Krasnal z Gugim) samochodzików z napędem... Caaaałą godzinę tak siedzieli.
    .
    No i jeszcze groszki, takie co się w tablicę wpina, to też ich na długo zajęło, ale musieliśmy pilnować, bo co drugi groszek trafiał do buzi Olafa...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Podaje na zmiane jeden i drugi lek. o 2 w nocy dostala paracetamol w większej dawce(max,dopuszczalnej na jej wage) i o 8 dala już ibum,bo znow 38. nie wiem co to za dziadostwo. w piątek wymioty+biegunka,d wczoraj goraczka,a dzisiaj pojawil się jeszcze kuzwa katar. mnie cos tez w zoladku zaczyna jezdzic,starsza tez się skarzy,ze jej niedobrze(ale to nie wiem,czy to nie czasami,to co co iesiac się pojawia,czyli same nudności i wymioty).
    mam nadzieje,ze niedługo przejdze.
    Zdrowka dla Waszych dzieciaczkow!
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Kurna, Montenia, niech Wam szybko przejdzie, co za stres :( Może u niej faktycznie się nałożyły dwie sprawy?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Na wschód? Ja myślałam, że ta zaraza od Putina przyszła :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Ej Frag, moj tez pcha do buzi, ale ile zhe tych ziarenek trzy?przeciez. To kasza a nie plastelina:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 14th 2015
     permalink
    Frances: ile zhe tych ziarenek trzy?przeciez


    Trzy? On wpakował do buzi 8 groszków i próbował połknąć - wyglądał jak chomik, a wpakował dosłownie w sekundę - całą garść... On jest pod tym względem koszmarny, po raz pierwszy mam dziecko-odkurzacz... Już mu Duplo z buzi wyciągałam, skuwkę od długopisu, którą nie wiem skąd dorwał, samochodziki, pluszaka małego Krasnala...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.