A my prawie całą ciążę nie mogliśmy wybrać imienia. Wiedzieliśmy tylko, że NIE BĘDZIE to Stefan :-) Gdzieś tam pomiędzy propozycjami przewijał się Kamil. A kiedy wpadłam na to, że Kamil jest "zbitkiem" naszych imion, nie mogłam przestać myśleć, że to jest właśnie TO imię! I tak też zostało.
U nas chyba od zawsze był FRANEK to jedyne imię męskie, które tak samo mocno podoba się mojemu mężowi i mi tak to zawsze coś ja chciałam Maciuś, mąż kategorycznie protestował on chciał Mieszka - protestowałam ja i tak w kółko
a Franuś podoba się i mi i jemu więc tego
Dziewczynka [też od lat] miała być ZOJA ale niestety brat mojego męża wraz z żoną kupili sukę labradora i ku naszej rozpaczy dali jej na imię ZOE [czyli angielski odpowiednik imienia ZOJA] no i już było jasne, że to imię odpada.... i generalnie mielibyśmy problem z imieniem dla dziewczynki wiemy jedno, że musiałoby to być imię krótkie bo takie nam się podobają wśród naszych typów były m.in POLA, NINA, IGA
ale póki co Dziecię posiada pindolka więc problem się niejako "rozwiązał" i będzie Franuś nazywany przez moją Mamę "Francesco" hehe jako, że mąż mój wielkim fanem Włoch, Juventusu, del Piero itd
Ja zanim wybrałam imię ostateczenie, trochę o nim poczytałam. Imię jednak w pewnym zakresie determinuje nasz charakter - nie raz się pewnie zdarzyło, że czytając charaktersytkę np. Ewy, Marii, Karola czy Anii swterdziłyście, że coś w tym jednak jest? Ja jestem typową Elżbietą - tak jak jestem 100% wodnikiem, tak więc mam Lilianę (też wodnika) - sama tego chciałam, ale przynajmniej nie dziwi mnie, że moje dziecko chce być samo sobie okrętem i sterem, chodzi własnymi drogami i nie znosi sprzeciwu jest też niezależne, ekstrawertyczne i trochę tajemnicze Imię jest ważne, w końcu towarzyszy nam przez całe życie.
Moja koleżanka tydzień temu urodziła Liliankę bardzo ładne imię tylko ja bym wolała krótsze np LILA a takiego już chyba nie ma nie ?
my z mężem [nie wiem czemu] mamy tak, że nam się każde imię z kimś kojarzy i jak się kojarzy źle to już po ptokach hehe
np ja kiedyś chciałam Jasiek ale mój mąż zna jakiegoś jednego Jaśka co na siłownię chodzi i jest mówiąc krótko sterydem i nie ma opcji żeby nasz syn był Jasiek bo jemu się cały czas z tamtym kojarzy i tak z większością imion...
Jasne, że tak mamy... ja na dodatek pracuję w szkole. W gimnazjum. A tam większość dzieci raczej średnio grzeczna jest. I wiele imion z góry było przekreślonych, bo mi się z "wrednymi dzieciakami" kojarzyło.
To gdy my szukaliśmy imienia dla córki też było kilka typów, podobała nam się Natalia, mi osobiście Alicja, ale mąż powiedział że w średniej mieli puszczalską Alicję i jemu się źle kojarzy a potem natchnęło nas i pojawiło się imię Nina, nikomu z naszej rodziny, mówię o rodzicach, teściach nie podobało się to imię i im bardziej o tym mówili, tym bardziej my byliśmy przekonani o tym że to imię zostanie. I jest Nina, teraz wszystkim się podoba, na drugie mąż wybrał Anika, to węgierskie Anna Mi oba się podobają, lubię jeszcze imiona Nadia (coś mnie ciągnie na wschód - nie wiem czemu), Emilka, łucja (ale zdrobnienie mi się nie podoba, bo trzeba by było wołać Luśka a ja mam na drugie Lucyna i bardzo tego imienia nie lubię) oraz Olga ale tu chyba wogóle nie ma zdrobnienia. Dła chłopca podoba mi się Mateusz, Tymek, Szymon, Miłosz. oraz Franciszek - ale mój mąz tego imienia nie lubi.
Charakterystyka mojego imienia- Joanna ma wiele z rzeczywistością. Może coś w tym jest, ale raczej się nie przejmuję za bardzo :) Jestem skorpionem, z zachowania może bardziej skorpiono-rybą. Moje dziecko to Hanna i wodnik, nie szukałam konkretnych charakterystyk. Dla mnie ważne jest znaczenie imienia- jej łaska, moje Bóg jest łaskawy.
Koleżanka z mężem szukali imienia dla córki. Mąż z Kenii, Michael, syn Collin, szukali czegoś w tym stylu. Miała być Eryka, sprawdzili znaczenie i odpadło. Jest Stella i pasuje do niej idealnie :)
Imiona w akademiku: Kacper, Kacper, Pola, Hania, Zosia, Jaś, Jerzy, Bernard, Ksawery, Emilka, Franek i syryjczycy: Ali i Adam. Wcześniej były dwie Weroniki, Marysia, Amelka, Ula, Kasia :)
mi się dla chłopca podobało imię Mateusz ale to było 10 lat temu zanim poznałam mojego męża tzn nie żeby mi się nie podobało już ale jakoś inaczej na nie teraz patrzę poza tym jestem przeciwna nadawaniu imion po rodzicach, rodzeństwie rodziców, dziadkach itp
Mrs Martina czyli jesteśmy imienniczkami mówisz ?
aż z ciekawości muszę sprawdzić jakie jest znaczenie imienia Franciszek bo pojęcia nie mam
Już dwóch lekarzy potwierdziło nam, że będzie dziewczynka, a nam cały czas do głowy przychodzą męskie imiona np: Sebastian, Filip, Karol. Przy damskich imionach mamy odmienne zdania. Najpierw myślałam o Małgorzacie, ale mi się odwidziało, za to mężowi ono pasuje.
a wyobrażacie sobie jakby Wiliam wybrał druga siostrę? Byłaby księżna Pippa :P
A co w ogóle myślicie o niepolskich imionach w Polsce? Przyjaciółki mąż zażyczył sobie dla córki Olivia (jakby był chłopiec to dostałby Lionel- po Messim :/), znowu moja nieszczęsna kuzynka córkę nazwała Julia Alexandra. Mama uczyła Eileen, z polskich rodziców... Echh, jakkolwiek nawet obce imię by mi się podobało, to go nie dam dziecku jesli będziemy w Polsce...
Ja przez jakiś czas miałam wielką ochotę nazwać córkę Lili. Bardzo mi się podoba to imię. W końcu do zmiany popchnęła nas taka piosenka o Lili. Córeczkę nazwaliśmy Gabrysia :-)
Właśnie mnie dziwi to, że niektóre imiona są takie od razu wiadać, że nie polskie, a kiedyś, w sumie nie tak dawno, uczyłam się, że w Polsce można dziecko nazwać tylko z polską pisownią. Albo już mi się pomerdało wszystko :D
Ja mieszkam na Śląsku opolskim i już różne imiona słyszałam nic nie jest mnie w stanie zdziwić, mam w szkole Matiasa, Jordana, Patricka, Andree. Angeliki, Angeliny i Jesiki, Denisy są tak powszechne że mnie nie dziwią. Mi osobiście nie podobają się takie niemieckie imiona, ale cóż jeśli ktoś lubi ma prawo nazywać jak chce, no oczywiście tylko nie mogą być obraźliwe. Mam też w szkole Gniewomira, mówimy na niego Gniewko, to dopiero niezłe imię co?? - jego tato jest pasjonatem historii
Kamiis masz rację trzeba mieć zachowaną pisownię chyba że rodzice mają pochodzenie, wtedy mogą już trzymać się swojej pisowni stąd może być Patrick np.
A ja spotkałam się z dzieckiem Prorok Eliasz, Święty Mikołaj, Święta Klara, albo imiona Chwalibóg, Flora, Gniewosław, Żywisław, Edeltrauda, Bibianna, Petronela
Sąsiadka moich teściów ma 2 synów - Denis i Gracjan. Z kolei moja koleżanka z liceum ma synka Kevina. Wg psychologów rodzice, którzy nie są świadomi swojej wartości i mają niskie ego, nadają dzieciom właśnie takie "wydziwiane" imiona, żeby w swojej świadomości podnieść swój status w społeczeństwie. Mnie się podobają: chłopiec: Maksymilian, Mikołaj, Miłosz, Antoś, Kamil, Wiktor. dziewczynka: Maja, Zuzia, Patrycja, Zosia.
Nicola jest baaardzo popularne u nas. Ja chodziłam do klasy z chłopakiem o imieniu Palmiro i dziewczyną Juanitą (w skrócie Ita). W życiu nie dałabym na imię Denis. Już słyszę w szkole, jak wołają Denis - penis. Albo Teofil - pedofil.
Hania w poprzednim przedszkolu miała Noemi i Noego :) W ogóle ostatnio bardzo są popularne męskie imiona na M: Mikołaj, Mateusz, Marcel, Miłosz, Makary (to są przykłady od Hani z grupy), nawet Maciej i Marek.
Muszę przyznać że mi się nie podobają imiona kończące się na -sz. Fatalnie się zdrabniają: Mateusz- zostaje Mati albo Mateuszek (Mateuszek co nie wyszedł z pieluszek), Miłosz- Miłek? i Miłoszek, Łukaszowi zostaje tylko Łukaszek, bo co, Łuki? Z tego typu imion tylko u Tomasza zdrobnienia fajnie brzmią, u reszty sobie nie wyobrażam co wymyślą koledzy w gimnazjum i liceum. Z kryteriów jakie mam wobec imienia dla dziecka to jest kolejne- musi mieć fajne zdrobnienie, i najlepiej też zgrubienie (swoje Aśka np. bardzo lubię :)ale to nie ja sobie imię wybierałam)
Wyobraźnia niektórych rodziców w wyborze imion nie zna granic. A jako ciekawostkę polecam rankingi najpoplarniejszych i najrzadszych imion nadawanych w Polsce w 2010r. tutaj: http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/87/8937/Najpopularniejsze_i_najrzadziej_nadawane_imiona_w_Polsce_w_roku_2010.html
O.... A mi się podoba Aurora i Ariel (moja Natasia kocha Małą Syrenkę :P). Arielka w sumie ładne zdrobnienie. I w sumie pisownia polska :) Aurore, to nie wiem jak zdrobnić :P
Miałam kolegę Ariela... i jakoś do mnie to imię nie trafia... ale dużo mam takich.... np. na pewno nie dałabym dziecku na imię Zofia... dla mnie to takie stare imię... mozę dlatego, że mam sąsiadkę o tym imieniu (babka 90 lat) i mocno upierdliwa jest
Zofia należy do grona Antosiów, Antosiek, Franciszków, Jasiów czyli imion które noszą najcześciej nasi dziadkowie i... nasze dzieci :) Myślę że nasze wnuki będą tak jak Ty teraz Talinko, uważać że Monika, Marta, Agnieszka czy Tomek to takie stare imiona :P
Problem z tą konkretną Zofia jest taki że się źle kojarzy. Wcale nie musi oznaczać że się nie nadaje :)
Talinko, jakie macie imiona jako typy dla swojego dzidziusia?
Na razie żadnych... I wiem, że z R. będzie ciężko, bo już kiedyś rozmawialiśmy o imionach, to te, które mi sie podobały - jemu nie Będziemy myśleć po połówkowym
Te (w większości) wypisała u góry MsMartina Na pewno nie damy żadnego ze "starych", bo nam się nie podobają.... raczej tez nie będzie to Ania (za dużo ich w rodzinie), Alicja (moja ciotka, której nie lubię)... kiedyś sobie pisałam imiona... będę musiała to powtórzyć i niech R. wykreśli te, co jemu nie pasują
Moja mama miała łatwo, odkąd dowiedziała się, że jest w ciąży - upierała się, że to Natalia (myślała też nad Nataszą i w sumie szkoda, że tak na imię mi nie dała, bo Natalii się porobiło za dużo ). Mimo, że wokół niej mówili, że to chłopiec...mój stryj gadał do brzuszka - Bartek a ona dalej uparcie - żaden Bartek, a Natalia