Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
: a skad dziecko ma wiedziec co jest newlasciwym poleceniem? Przeciez moze za takie wziac np. to zucie gumy
Cestmoi, w moim pytaniu nie rozroznialam wieku dziecka..
dziecko wychowywane w RB nie będzie żuć gumy podczas lekcji, a jeśli nawet to sądzę, że posłucha nauczyciela gdy ten poprosi o zaprzestanie.

Brzmi znajomo?

Na co dzieciak ze smutną minką zapytał: "A mówić mogę?"



ale chyba jednak coś mi się udaje, bo taką scenkę zaobserwowałam w weekend na placu zabaw:




;
) jest: chciałabyś to mieć? Podoba ci się to? Pokaż mi, co ci się w tym podoba. Aha, jest miękka i dobrze się przytula? (na rzecz namacalną). Lub: myślisz, że chciałabyś się tym pobawić? Tak jak dziecko z reklamy? Zobacz, ten konik jest fioletowy. Lubisz ten kolor? Dlatego ci się spodobało? (na reklamę). Pamiętasz jak świetnie ostatnio było oglądać zwierzaki? Który ci się najbardziej podobał? Opowiedz mi, co pamiętasz. Wolisz, żebym ja tobie opowiedziała?
), potrzebuje slow-day i mamy na wyłączność na jakiś czas. Oczywiście, nie mówię jej, jak po raz setny słyszę jęki i "bo tak!" że pewnie jest zmęczona, ale staram się znaleźć, co jej może być i jakoś temu zapobiegać. Matka musi myśleć o wszystkim naprzód: o 13 się nie umówię na kawę z siostrą, bo to jest czas, kiedy moje dziecko może być zmęczone i nie da nam posiedzieć, ani tym bardziej nie wytrzyma drogi autobusem. Więc usuwam sobie kłody spod nóg i umawiam się albo na rano albo po spaniu (jeśli wiem, że będzie spała). Niektóre dzieci są łatwiejsze w obsłudze i się po prostu upominają o to, co potrzebują, a inne prowadzą taką wojnę podjazdową: coś chcę, ale nie wiem co i dopóki nie zgadniesz, co ja chcę, będę jęczeć o wszystko
jak u Kubusia Puchatka: "i był wdzięczny Krzysiowi, że ten nie zapomniał odpowiedzieć na pytanie, które Puchatek zapomniał zadać"
ak u Kubusia Puchatka: "i był wdzięczny Krzysiowi, że ten nie zapomniał odpowiedzieć na pytanie, które Puchatek zapomniał zadać"


A wlasnie co mowicie dzieciom gdy prosza Was by im kupic kolejna zabawke? Tzn u nas to jest tak, ze K np oglada bajki i jakas reklama kucykow pony - o mamo! Kupisz....
I nie pocieszę Cię, bo przedszkole nasililo te zachowania
jest: chciałabyś to mieć? Podoba ci się to? Pokaż mi, co ci się w tym podoba...u nas tez podobnie, do tego jak jedziemy do sklepu Gaja dostaje tyle czasu ile potrzebuje na oglądanie dotykanie sprawdzanie. W momencie apogeum "chcenia" mieliśmy rodzinna rozmowę o tym jak to jest z pieniędzmi i pracą. Zgodziła się z nami że woli mieć nas dłużej niż żebyśmy pracowali wracali późno do domu i żeby miała wszystkie zabawki. Już prawie 2 lata nie kupiliśmy żadnej zabawki. Na dzień dziecka kupujemy zestaw kreatywnych rzeczy i robimy wspólnie laurki dla nie Niej, na urodziny dostaje imprezę urodzinową, mimo ze zabawek nie kupujemy i tak ma ich cała masę. Dziadki, wujki, wymiany z koleżankami wystarczą. Poza tym widzę jak bardzo jest kreatywna (myślę że to zasługa szkoły) i robi swoje zabawki. Zawsze jest czym się bawić.
Matka musi myśleć o wszystkim naprzód:bardzo się z tym zgadzam, to my jesteśmy dorosłymi w tej relacji i lepiej jest jeśli pomyślimy do przodu. Generalnie RB i NVC to dla mnie moja ścieżka rozwoju a dobre relacje z otoczeniem to efekt uboczny


Czasem az mam ochote wrzasnac najgorszymi wyzwiskami i mi by pewnie ulzylo
musi mi to wystarczyć haha.
) czytam "Twoje kompetentne dziecko" i przemyśliwuję sobie opisaną tam koncepcję, że dziecko prawie zawsze WSPÓŁDZIAŁA z rodzicem, tzn. w swoich zachowaniach sięga do jądra problemu, który istnieje w rodzinie. Np. nie chce jeść przy wspólnym stole z resztą rodziny, bo czuje że panuje napięta atmosfera i traci apetyt. Chociaż myślę, że trudno samemu u siebie taki problem "zdiagnozować" i w żadnym wypadku nie chcę Ci Frances nic sugerować, to tak sama dla siebie zapamiętałam, że jak będziemy mieć jakieś trudności w relacjach z dziećmi, to muszę się najpierw sobie wnikliwie przyjrzeć.