kuleczka ,, to chyba najgorsze badanie w ciąży chociaż w pierwszej u mnie poszło gładko , tym razem też ledwo dałam radę
a mnie jakieś przeziębienie znowu che dorwać , ale nie daję sie ... plus dodatkowo kręgosłup daje o sobie mocno znać ...

Spokojnie, mnie tez na IP powiedziała lekarka, ze szyjka poniżej 2 cm. Nie mówiąc o tym, ze usłyszałam, ze mnie nie wypuszcza ze szpitala bo czekają na wyniki posiewu, którego nikt mi nie pobrał. Sprawdzane pozniej u mojego i jeszcze jednego kontrolnie- szyjka 4,5 cm. Takze z tym IP to rożnie bywa

Podejdź do swojego lekarza i zapytaj czy moze Cie przyjąć miedzy wizytami bo masz problem. Wiele kobiet tak robi, uwierz mi. Jesteś w ciąży nie z przeziębieniem wiec dbaj i walcz o siebie i dzieciątko.

Gabcia_I: Spokojnie, mnie tez na IP powiedziała lekarka, ze szyjka poniżej 2 cm. Nie mówiąc o tym, ze usłyszałam, ze mnie nie wypuszcza ze szpitala bo czekają na wyniki posiewu, którego nikt mi nie pobrał. Sprawdzane pozniej u mojego i jeszcze jednego kontrolnie- szyjka 4,5 cm. Takze z tym IP to rożnie bywa

a miałaś plamienia.....
inaczej dwa różne pomiary a co innego jak są objawy skurcze plamienie.....

Mam nadzieję że jutro tak się właśnie stanie
Lekarz powie że na IP doszło do pomyłki

Elyanna, tak wczesnie, bo w pierwszej ciazy mialam cukrzyce.

A ja sie melduje po wizycie u gina. Wszystko ok. a moj kluseczek wg usg wazy juz 1200g;))

Agat, wczoraj moj synek wazyl 1100 g :) ale z tego co obserwuje to trzeba założyć margines błędu ;)

no to dorodne dzieciaczki nam się tu szykują :))

A ja dziś nockę miałam z głowy, jak nie brzuchol się spinał, to młoda cisnęła głową na szyjkę tak, że aż mnie z bólu prostowało. Efekt taki, że chyba odszedł mi czop, na nic w sumie innego mi to nie wyglądało taka galaretowata przezroczysto-kremowa kulka średnicy 3cm. No nic dziś wizyta u ginekologa, więc może on rozwieje moje wątpliwości.

Kuleczka, jak ja byłam w ciąży cukrzycowej, to połozna i diabetolog mówiły, że w drugiej ciąży standardowo robią badanie w 8-9 tc. Czyli u Was podobne standardy ;)

Ja z waga problemów nie miałam, a jednak nastawiono mnie na wczesne badanie w ewentualnej drugiej ciąży. To chyba zależy od prowadzącego lekarza...

Ciekawe jak Ci wyszły te wyniki. Kiedy odbierasz?

Odbiore pewnie 13 lipca jak bede miala wizyte, ewentualnie jak bede miala najblizsze wolne w pracy. Chociaz wolne mam dopiero w niedziele :/

mój synek we wtorek 1500 ważył :)

Agat, Moonia sprawdzałam wagę w siatce centylowej i jest prawie środek :))

Yvoonne: Co to jest ze zawsze na izbie źle mierzą?

Pewnie roba to na odwal.

No właśnie u mnie ostatnio nawet po czekoladzie nie bardzo czułam malucha.
Echo serca płodu to nie jest standard.
U mnie testy pappa wyszły nie najlepiej i mam epi.

Acia witaj w "klubie" ja też choruje na epi, na szczęście po pierwszej ciąży ataki "przeniosły się" na noc więc je przesypiam.

Do szpitala chce mnie gin położyć bo miałam pierwszą cesarkę i teraz nie mogę przenosić ciąży.

Gabcia_I: niektórych szpitalach to celowe działanie aby położyć pacjentkę. Kobieta w ciąży to nieograniczony kontraktami czas leczenia, a za tym stoją pieniądze.

Dokładnie takie samo wrazenie odnioslam. A hitem ostatnio u mnie było, ze Lekarz nawet nie chciał mnie zbadać, czy zrobić ktg. Powiedzial, ze jeżeli mi coś dolega to mogę się położyć na 4 dni bo inaczej to on nic nie stwierdzi. Rozumiecie? Bez badania i żadnych podstaw do zostania w szpitalu.

Tak

Ja mam jeszcze parę innych wskazań do cc.
Teraz czuję się w miarę ok.
A u Ciebie jak?

Dziewczyny, a czy to jest jakiś standard, że po cc nie można przenosić ciąży? Rozumiem cukrzyce, czy inne wskazania medyczne, ale samo cc?

Artystka, a wg twojego gina przenoszenie nastąpi kiedy?
bo generalnie o przenoszeniu można mówić po 2 tygodniach od terminu. przy czym należy pamiętać, że jest to dość umowne bo nigdy tak na prawdę nie wiadomo kiedy doszło do zapłodnienia/zagnieżdżenia.

ja jestem po cc, szykuję się do VBAC. mam już położną, mój szpital jest pro vbacowy, nawet ostatnio byłam u ordynatora na usg. on doskonale zna nasz przypadek. jako ostatni robił mi usg w ciąży po czym postawił się ordynatorowi [6,5 roku temu rządził oszołom] w kwestii cesarki - na usg wyszła waga 4800, w rzeczywistości było 4960 i zero akcji porodowej.
w każdym razie pytałam go o VBAC czy wg niego mam jakieś ograniczenia. nie mam żadnych poza potencjalną cukrzycą. mogę rodzić do 4,5kg wagi dziecka, nie mówił nic o grubości blizny czy terminie granicznym.

niestety w PL mamy dziwną tendencję do cc na zimno, do przyspieszania wszystkiego, zarówno terminu cc jak i samej akcji porodowej podkręcaniem oxy, totalne zatracenie naturalności porodu.
na fejsbukowej grupie wsparcia VBAC jest pełno takich przykładów niestety...

Hej laseczki!
Podczytuję raz na kilka dni co u Was, ale pisać to już czasu zbytnio nie mam

Yvoonne: czy kolejne porody występują mniej więcej w podobnym czasie co pierwszy czy to zupełna lotetia?

Ja mam za sobą dwa porody i dwa razy rodziłam w 39t 6d Mam tu też przyjaciółkę również z dwójką dzieci - dwa razy porów w 37t 3d
.
Widzę, że był temat szacunkowej wagi dzieci na podobnym etapie ciaży.
Mam dla Was hit - wczoraj urodziła pewna dziewczyna z portalu. Mało tu bywa, na forum wcale jej nie ma. Miała wczoraj CC - szacunkowa waga z USG zaraz przed CC wynosiła 4500 g, a dziecko faktycznie ważyło 3660. Spora różnica, prawda?
.

elfika: niestety w PL mamy dziwną tendencję do cc na zimno, do przyspieszania wszystkiego, zarówno terminu cc jak i samej akcji porodowej podkręcaniem oxy, totalne zatracenie naturalności porodu

Dokładne! Ale to wina lekarzy i czasami położnych - byle mieć już z głowy, byle w pozycji dla personelu wygodnej, byle szybciej, bo jak za długo, to mogą być komplikacje, a po co to komu. A jak szybciej, to krocze trzeba ciąć, bo po co próbować je ochronić.

Yvoonne: A hitem ostatnio u mnie było, ze Lekarz nawet nie chciał mnie zbadać, czy zrobić ktg. Powiedzial, ze jeżeli mi coś dolega to mogę się położyć na 4 dni bo inaczej to on nic nie stwierdzi.

Znajoma pojechała na izbę ze skurczami w 34 tygodniu. Chciała, żeby jej zrobili ktg, bo to jej pierwsza ciąża i nie wiedziała, czy to "przepowiadające" czy ma się czym przejmować. Zwykle ktg czy podstawowe badanie na izbie wykonywali, jak coś było wątpliwe. A jej odmówili i powiedzieli, że musi się położyć na oddział.
Położyli ją, przeleżała 2 tygodnie, dostała fenoterol a potem sterydy, bo skurczy wyciszyć nie mogli i wróżyli szybki poród. Doleżała w szpitalu do 36 tygodnia, wtedy jej powiedzieli, ze nic więcej nie zrobią i wypisali do domu. Na wczoraj miała termin- i od wczoraj jest w szpitalu, szyjka nieporodowa, skurcze jej nie skróciły i nie rozwarły, dziecko nadal wysoko.
Ciekawe jak to się skończy. Zwłaszcza, że ocenili, że SN może rodzić max. 3500, a w dniu przyjęcia mały miał 3510...

Dokładnie. Ja z cukrzycą i to na insulinie rodziłam naturalnie. Kiedyś podobno przy cukrzycy wskazana była cesarka w 38 tc. Obecnie traktuje się nas "normalnie".