Gosza, nie, w ksiazce jest wlasnie opisane, za to na stronach dotyczacych SB sa niedokladne dane :( Bo ja najpierw strony wertowalam, a teraz dopiero ksiazke czytam. Dla mnie mega pysznym sniadaniem bedzie muffinek warzywny z jajkiem...
Dziewczyny, czytam o tym jak trudna I faza. Ta dieta wygląda chyba tak samo jak Dieta Mintignaca, na której byłam kilka lat temu. Obie oparte na indeksie glikemicznym z tym, że Montignac zaleca jeszcze jedzenie oddzielne tłuszczów i węglowodanów. Tzn inaczej: Wy piszecie, że w I fazie ogranicza się węglowodany, Montignac pisze, że się ich nie ogranicza, ale w I fazie nie łączy z tłuszczami, bo to nie same węglowodany, ale właśnie połączenie ich z tłuszczami jest „winne”.
Dziewczyny, dodajcie sobie do niskiego indeksu, niejedzenia cukru i ograniczenia nabiału jeszcze zero glutenu, to dopiero dieta :-(
Ja jem cztery posiłki dziennie. Rano zaczynam od jogurtu z siemieniem, migdałami i ostropestem. Obowiązkowo kawa z mlekiem, czasami zwykłym a czasami takim bez laktozy. Plusem jest, że mnie się nie nudzą takie same posiłki :) Mogę i pół roku na tym samym jechać ;) Drugi posiłek jem już w pracy i jest to zazwyczaj jakaś sałatka ze wszystkim ale obowiązkowo z ciecierzycą albo soczewicą gotowaną. Trzeci posiłek też w pracy to albo serek ziarnisty z dodatkiem (rzodkiewka, pomidor, koperek) albo np. brokuły z fetą i prażonymi migdałami. Czwarty posiłek (o 21:00) jest obiadem i tu mogę poszaleć. Teraz mam fazę na grillowane szparagi z jajkiem na twardo :) Ale tak zazwyczaj to zjadam jakieś mięso, zupę, rybę i warzywa. Nie jestem głodna ale to pewnie zasługa zmiany nawyków. Natomiast miałam w zeszłym tygodniu kryzys cukrowy i musiałam kupić czekoladę dla cukrzyków, żeby kogoś nie zabić. Po zjedzeniu 8 kostek się uspokoiłam. Czekolada była bez cukru, więc to raczej był psychiczny kryzys ;) Cały czas wierzę, że jak zacznę biegać i ćwiczyć to w trzy miesiące się wylachonię ;))))
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 28.04.15 12:27</span> Winni, mnie na dietę bezglutenową namawiała moja pierwsza endo. Druga, której się trzymam zasugerowała rozsądek ;)
No to ciekawe, bo Monitgnac twierdzi, że właśnie węgle + tłuszcz dają większy wyrzut insuliny…
Ja mam z przymusu, bo endokrynolog zalecił jeść bez glutenu ( niedoczynność wywołana haschimoto ), a lekarz od niepłodności ze względu na niedużą, ale jednak insulinooporność, zalecił dietę cukrzycową ( bez cukru, owoców, produkty o niskim indeksie ) + ograniczenie nabiału. Zostaje mi mięso ( którego nie jestem w stanie jeść częściej niż 2-3 razy w tygodniu ), warzywa te o niskim indeksie, więc też nie wszystkie + kasze, ale tylko bezglutenowe i jajka.
Nie jestem w stanie się tego wszystkiego trzymać, zwłaszcza, że perspektywa jest nie na kilka tygodni tylko raczej do końca życia, więc co kilak tygodni się poddaję, potem znów próbuję i tak w kółko :-(
To co napisała mkd, to prawda- owoce należy jeść w połączeniu z tłuszczami np. mlekiem kokosowym, olejem kokosowym czy orzechami, bo tłuszcz spowalnia wyrzut insuliny, jest uwalniania stopniowo a nie nagle (po czym znowu stajemy się głodni)
Frag, ja do sałatek dodaję jedynie oliwę i ewentualnie jakieś zioła ale też niekoniecznie. Praktycznie nie używam soli a jak już mam w sałatce fetę to tym bardziej. A jak dodaję suszone pomidory to i oliwa nie jest potrzebna. Chociaż ostatnio miałam taką wariację z greckim jogurtem ale to nie do pracy bo był w tym czosnek ;)
Winni poszukaj fajnych przepisów w necie lub blogów osób które żywią się tak jak Ty powinnas. Ja bez glutenu nabiału bez cukru( jedynie jabłko i banan dziennie) bez sztucznych przypraw żyje juz dwa lata i naprawdę nie chce mi się wracać do innego żywienia. Czuje się świetnie nie mam żadnych zwątpienia ale serio sporo szukam przepisów w necie by jeść zdrowo i znacznie.
Kurde a ja nie umiem przyprawiać,nie wiem co do czego. Pewnie dlatego tak trudno zrezygnować mi z soli. Jedyne co ogarniam to czosnek. Macie jakies ulubione połączenia?
No dobra, ale ile można np na kolacvję zjeść tej mozareli czy fety, bo ja dziś np na kolację zjadłam moją ulubioną sałatykę tri kolore: sałata, pomidor, avokado, mozarella - pół kulki , oliwki zielone, do tego zioła prowansalskie, oliwa z oliwek 1,5 łyżki i dodałam ociupinkę octu balsamicznego, ale pewnie w diecie SB balsamicznego nie wolno, więc co w zamian sok z cytryny ?? jestem najedzona na kolację wystarczy, mogłabym dać tuńczyka lub grilowaną pierś z kurczaka, wtedy było by bardzo syto. A mam pytanie czy w drugiej fazie można zupy ale takie normalne na wywarze z mięsa np krupnik z kaszą czy raczej takie warzywne zupy - kremy ??
U nas króluje oliwa, ocet balsamiczny (w I fazie nie korzystam), sól, sól himalajska, czosnek, pieprz, rozmaryn, tymianek, majeranek, zioła prowansalskie, kolendra, chili, bazylia, oregano, kurkuma, obowiązkowo gałka do szpinaku i zioła żywe w zależności co tam potrzebne. Nie używamy gotowych mieszanek przypraw.
Ależ się cieszę, że jest taki wątek :) Byłam na diecie SB przed ciążą, efektem było - 7kg w 3 miesiące. Byłam super zadowolona ! Najtrudniej oczywiście u mnie było odstawić te cholerne słodycze. Ponieważ po ciąży wciąż jeszcze wiszą jakieś nadprogramowe kilogramy + kilogramy, które chciałabym zrzucić dla swojego lepszego samopoczucia + insulinooporność (w sumie około 10 kg do zrzucenia)... postanawiam dołączyć do Was !!! . Bardzo chętnie będę podczytywała Wasze wpisy, oczywiście sama też postaram się czasem coś mądrego napisać. Martwiłam się tylko tym, czy aby na pewno nie zaszkodzę Brunonowi przechodząc na dietę, bo nadal karmimy się piersią, tylko w nocy, ale jednak. Skoro piszecie, że jest OK, to naprawdę chcę zacząć :) . Życzę wytrwałości, powodzenia, sukcesów ... no i do dzieła !!!
Karolajnas, my też tylko w nocy się już karmimy. Babka mówiła, że jak będzie słabo na początku to lepiej na 2 fazę przejść. . Ja już się psychicznie nastawiam, od dwóch dni nie słodzę już kawy, więc cukier jako taki mam odstawiony. Zrobie sobie stopniowo ;))
Cukrzycową dla ciężarnych - wiem, ze są jakies tam różnice pomiędzy cukrzycową a tą dla ciężarnych, ale dokładnie nie wiem jakie ;-) ze względu na cukrzycę w poprzedniej ciaży stosowałam i złębiałam tę dla cieżarowek.
I ja zaczynam dziś South Beach - raczej w celu rzucenia słodyczy raz na zawsze, bo wagę mam aktualnie ok, mimo lekkiego przyrostu zimowo-świątecznego, wróciła do normy. Śniadanie - puszysty omlet z jajek z dodatkiem pomidora i odrobiny chudej szynki (schab, ale ani grama tłuszczu na nim nie ma, do tego domowej roboty - więc chyba może być?) do tego kawa rozpuszczalna z około 50ml mleka (bardziej zejść nie mogę, bo zazwyczaj piłam "pół na pół"). Nie mam koncepcji na drugie śniadanie... Zastanawiam się też co zastosować w przypadku "kryzysu słodyczowego". Na stronie wyczytałam "napoje gazowane bez cukru" - jak myślicie, czy cola/pepsi light może być? Wiem że to dziadostwo największe, ale chcę mieć w razie czego alternatywę - na zasadzie w ostateczności mam coś co daje mi spokój psychiczny. Kiedy kilka lat temu całkowicie rzuciłam słodycze - miałam alternatywę w postaci paluszków (kilka razy zdarzyło mi się zjeść garść wielkości 5zł). Teraz - nie mam pomysłu... Nie chcę też przechodzić od razu do drugiej fazy, bo fakt jest taki, że mnie zawsze po węglach do słodkiego ciągnęło...
O, super, czyli jest jakaś alternatywa. W takim razie, w razie "w" kupuję puszkę coli light i wkładam do lodówki, na czas kryzysu, bo boję się, że mogłabym sięgnąć po czekoladę.
Ja na kryzys cukrowy wsunęłam 8 kostek gorzkiej czekolady bez cukru z Wawela. Pomogło :) Pewnie syf totalny ale może lepszy od coli zero, która wali po wątrobie :( Może na drugie śniadanie serek wiejski odtłuszczony z rzodkiewką i szczypiorkiem czy koperkiem?
Właśnie zbieram się do sklepu i zamierzam kupić tego typu rzeczy. Za serkiem wiejskim typowym nie przepadam, ale myślałam o białym serze z odrobiną mleka zmiksowanym w blenderze (żeby nie był taki suchy) i do tego właśnie rzodkiewka. Na obiad planuję mix sałat z grillowanym kurczakiem, pomidorem, papryką, może dorzucę kilka orzechów. Na kolację tuńczyk w sosie własnym, tylko jeszcze nie wiem z czym, albo zrobię więce sałatki na obiad i na kolację też wcisnę
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.04.15 12:55</span> Za czekoladą spojrzę, choć wątpię, żeby u mnie w sklepie takie "cuda" były
Ja też uwielbiam chudy ser biały z jogurtem naturalnym. Jedynie trzeba czytać etykiety, bo wiele jogurtów naturalnych ma w składzie cukier... W weekend ogarniam zakupy, a od wczoraj jestem bez grama cukru ;-) W poniedziałek rano wskakuję na wagę, mierzę obwody i do dzieła. . Fragile, dziękuję za poradę odnośnie II fazy. Faktycznie, pamiętam, że przy pierwszym podejściu do SB miałam "telepkę" przez kilka pierwszych dni.
Ja w przypływie optymizmu w sklepie nie kupiłam tej coli light - doszłam do wniosku,że dam radę. Chyba jednak nie. Jestem najedzona, a ręce mi się normalnie trzęsą... Pewnie przez nagłe odstawienie węgli. Tak więc jednak się wybiorę po tą colę - profilaktycznie. Ja jakoś ser wolę zmieszać z mlekiem, dosłownie odrobina nadaje fajną, "nawilżoną" konsystencję :)
Słuchajcie, a jak można ciecierzycę to czy można mąkę z ciecierzycy? Bo można naleśniki z serem zrobić. Chociaż u mnie to już od jutra zaczyna się II faza to i z owocami mogę :)
YPolly jak ja lubię taki uśmiech satysfakcji, super, dla mnie też jesteś wzorem, no i jeszcze Mkd.
Ja zbieram info na temat tej diety i się zastanawiam czy na przekąski można takie smoothie ale warzywne np posłodzone odrobiną stewi lub ksylitolu ?? bo wiadomo że w pierwszej fazie owoce out i jeszcze się zastanawiam czy te nabiałowe rzeczy light są zdrowe ?? bo ja też zaczęłam stosować już zasady tej diety, jeszcze na niej nie będąc i np na przekąskę zjadłam dziś serek ziarnisty light z pomidorem, pyszne a nasyciłam się porządnie i jeszcze wiem że w pierwszej fazie będę miała problemy ze śniadaniami, bo u mnie muszą być sycące, najłatwiej byłoby jajka i zazdroszczę tym które mogą, dziś np cierpię bo do sałatki na kolację dałam sobie jajko na twardo, umieram teraz piję szałwię z miętą, bo tak mnie żołądek nawala. A jeszcze mam pytanie takie placuszki które są opisane, chyba te twarogowwe to je smaży się na patelni na np łyżce oleju czy piecze np na papierze całkowicie bez tłuszczu??
Dziewczyny Dajecie kopa do dalszej walki, dzieki!!
Obe, tak, bo ma niski IG.
Kachaw, przekaski warzywne i stewia sa ok. Nabial niskotluszczowy dlaczego mialby byc niezdrowy? Ja placuszki pieke w piekarniku na wielorazowej folii do pieczenia (nie wiem, jak to sie nazywa po polsku). Nic sie nie przykleja. A jak dodasz sera z tych dozwolonych i orzechy zamiast jaja, albo kawalek piersi, to tez sie zasycisz. Ale fakt, bez jajek ciezej o urozmaicenie, zwlaszcza sniadan. Ja tez musze zjesc porzadne sniadanie.
Kachaw, powiem Ci na przykładzie mleka - odltuszcza się je za pomocą wirowania. także nabiałowi to nie szkodzi, inne produkty spożywcze light już nie są takie zdrowe...
Jogurty i serki light, tudzież 0% tłuszczu mają napakowane skrobii po wieczko, ewnetualnie innego środka zagęszczającego i niejednokrotnie mają więcej kalorii niż te normalne.
MrsCreme, jogurtow nie jadam, ale w serach twarogowych, mleku, zoltych serach zmienia sie tylko zawartosc tluszczu... o, chocby moj Bieluch ukochany. Ale to chyba jak ze wszystkim, ze sa "jogurty" i Jogurty, "serki" i Serki, warto czytac sklad.
No to ja sie melduje 2 tyg diety i minus 3kg wiec bardzo milo. Zdjecia beda dzis na poporodowym.
Kurde bez jajek to ta dieta na pewno jest duzo ciezsza.
Dziewczyny ja dzieki polemamie odkrylam wczoraj na fb kierunek fitness duzo superowych pomyslow zwlaszcza na desery, oczywiscie nie zawsze mieszcza sie w ramach sb ale jako grzechy sa doskonale. Tylko ostrzegam ze ogladalam ta strone na glodniaka i obslinilam sobie tablet.
Kachaw dzieki za dobre slowo nawet nie wiesz jak mnie to motywuje.
MrsCreme ale mówisz że producenci łamią prawo ładują skrobię a nie umieszczają tych info na opakowaniu?, bo u mnie serek ziarnisty lekki z pilosa ma taki skład :serek ziarnisty twarogowy, śmietanka, sól, białka mleka i tyle
Kachaw, niekoniecznie lamia prawo, po prostu jest bardziej syfny nabial i taki z lepszym skladem... Nawet jogurty, wiekszosc ma chyba mleko w proszku, ale sa takie bez. . Gosza, super! Ja ze stronki chyba na razie nie skorzystam, mam 4 dzien bez slodyczy, bez tragedii. Na szczescie i nieszczescie nadwyrezylam sobie kregoslup, wiec mam bana na cwiczenia na tydzien, wiec te 3 najgorsze dni diety przejde bez wysilku fizycznego, moze to i lepiej?
kachaw, a na tym serku jest napisane 0% tluszczu? czy tego w mojej wypowiedzi nie doczytalas?
Treść doklejona: 30.04.15 10:50 a tekst "lekki" wcale nie musi oznaczac np nizszej zawartosci kalorii i/lub tluszczu niz inne produkty bez tego nic nie znaczacego "tytulu"
MrsCreme, napisalas lekkie albo 0%. Porownaj sobie sklad najlepszych serkow i zobaczysz, ze tluszczu jest mniej, natomiast niekoniecznie musza miec syf w srodku.
MrsCreme odniosłam się do tej części twojej wypowiedzi, wiem że są produkty light i 0 %, ten serek o którym ja pisałam jest o obniżonej zawartości tłuszczu a nie 0 %
A co do jogurtów naturalnych, to zawsze szukam tych bez mleka w proszku, ale zawsze na opakowaniu jest napisane mleko w proszku, tylko pytanie czy może być skrobia w produkcie bez umieszczenia info na opakowaniu, wiem że można nie umieszczać info, jeśli danego składnika jest bardzo mało, ale wtedy nie można mówić że czegoś jest pod wieczko.