Quelle, a może to nie @ tylko krwawienie w okolicach @ ;)

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.05.15 09:03</span>
Wiecie, Agatston nie pisze nic o kaszy jaglanej ani o mące jaglanej ale tylko dlatego, że w Stanach tego nie ma. Myślę, że w II fazie to ta tarta będzie akurat :) I truskawki już będą truskawkowe.
A jest jakaś taka jego książka przystosowana do naszych warunków?

_Asiula, wrzuć link :)
Na chomiku jest w pdf te książka o której pisałam wcześniej - "Dieta SB turbo".

Obe to na 100 @ .Dzisiaj rano zjadlam dwa wafle i do teraz nic ,tylko woda.Przez te rewolucje zoladkowe nie mam apetytu tylko jadlowstret.
Asiula ja ksiazke i przepisy SB z netu w pdf sciagalam.

Asiula dzięki za ten link, jest tam wiele fajnych przepisów,
mam pytanie odnośnie szparagów, jak je gruilujecie ?? można na patelni grillowej ?? i wtedy jak surowe na patelni ?? bo cielonych nie trzeba obierać, a jak z białymi obieracie i na patelni jak długo, bo nie mam grilla ani elektrycznego ani takiego na węgiel, jeno patelnię

A ja szparagi na parze gotuję w kolei. I potem zimną wodą chlust i tak fajnie chrupią :))) Ja uwielbiam i te i te, pyszne są, szkoda, że sezon szparagowy nie trwa 3/4 roku ;)))
.
Asiula, ja kupowałam przez Allegro, bo nakład się chyba skończył...
.
Quelle, Ty się kuruj, zdrowia dużo, nie możesz z tyłu zostać no ;))

Treść doklejona: 15.05.15 18:58
A ja właśnie zobaczyłam, że zostały mi 4 dni do fazy 2!!! Szczerze to jest mi dobrze bez węgli, aż w szoku jestem, że to może być tak łatwe

To może je lekko zblanszuję a potem na patelni zgriluję
a jeszcze mam pytanie co do smażenia, bo dziewczyny nie raz podawały przepisy na fazę I gdzieś na necie, że np robią roladki z kurczaka w środku jakiś farsz, potem te rolaski w jajku i na patelni na oleju, wiadomo na łyżce oleju się nie da, nawet na teflonowej, co na to mówi autor książki, można smażyć czy nie. czy lepiej takie roladki podpiec na patelni grilowej a potem włożyć do naczynia żaroodpornego na kilkanaście minut do piekarnika

kachaw: wiadomo na łyżce oleju się nie da

Da się Kachaw, ja tak smażę, tylko nie biorę łyżki, a psiukam taką oliwą w sprayu. Wtedy wychodzi naprawdę ciut, ciut. Tylko ja robię tak, że mięso opiekam na teflonowej ze wszystkich stron (tak jak ze schabem pieczonym, żeby sok nie uciekał), a potem do piekarnika.

Dzisiaj dzień ważenia, trzy kilo na minusie :) We wtorek ostatni dzień 1 fazy, więc podejrzewam, że ze 3,5 kilo bedzie - jak dla mnie dużo :)

Farag, bardzo ładny wynik :)
"Nasza" dieta jest rewelacyjna ;)

_Fragile_: kachaw: wiadomo na łyżce oleju się nie da


Da się Kachaw, ja tak smażę, tylko nie biorę łyżki, a psiukam taką oliwą w sprayu.

Tak to ja smażę na grilowej smaruję pedzlem, obsmażam a potem do piekarnika, dziś np szaszłyki z piersi kurczaka, pieczarek, cukini, cebuli i papryki, podpiekłam na grilowej i potem na ruszcie doszło w piekarniku do tego były zielone szparagi a dzieci i mąż dodatkowo kus kus.
Ale ja się tylko zastanawiam jak dziewczyny smażą te wszystkie placki na patelni lub opiekają kueczaka np roladki, bo w przepisie jest napisane sama patelnia bez piekarnika

Asiula zaczynasz z tej samej wagi i masz taki sam cel jak ja ;).

Ja wczoraj mialam cheat day. Bo byl kinderball byl pyszny grill kawalek tortu i moja ukochana beza, dzis tylko 300gr do gory wiec uwazam ze zdecydowanie bylo warto;). Zaraz jedziemy na komunie wiec bedzie kontynuacja dyspensy.

Dziś rano miałam ważenie i po 2 tyg spadło 1,700 kg więc nie jest źle patrząc na to że mpim celem nie jest zrzucanie wagi a bardziej ujędrnienie i detoks odsłodyczowy, który uważam za mega udany, nie tylko nie ciągnie mnie do słodyczy ale do żadnych węgli wogóle, jestem najedzona, kilka rad/przepisów sobie zapisałam i weszły na stałe do mojego menu.

Wiecie no to na serio jest niesamowite, że nie ciągnie na tej diecie do słodyczy :P
Nawet mogą stać mi przed nosem, a mi to nic nie robi, po prostu nie mam ochoty i tyle :D
Jak dla mnie szok :P

obe: Zzieleniejemy razem, Frag :)

Let's go green :DDD

Daj znać jak to to smakuje, nigdy nie jadłam.

Heh, ja tam mogę zacząć od nowa I fazę, tylko czy to zdrowe? Bo z tego co czytałam w jego książce to przebywanie dłużej w I fazie jest o tyle niedobre, że mogą się zacząć spalać mięśnie, czy się ketoza robi? Kurczę, muszę sprawdzić.

_Asiula: Wiecie no to na serio jest niesamowite, że nie ciągnie na tej diecie do słodyczy :P

Hah, mnie też nie, dzisiaj była szarlotka i ta tortilla do jedzenia, to z dwojga złego wybrałam drugie, a szarlotka nawet mnie nie "pociągała", o dziwo. W ogóle dla mnie ta dieta dziwna, taka dieta-nie dieta, je się dużo, co chce w danym momencie, bardzo mi się podoba. No i ja jestem fanką jajek, także ten

Frag ograniczanie weglowodanow nie jest niebezpieczne i np dla osob z haschi wyjdzie na zdrowie.Mozesz zaczac druga faze ale ja modyfikujac np jedzac wegle dwa razy w tygodniu zeby nie czuc sie winnym .
Ja od bardzo bardzo dawna ograniczylam wegle do minimum a bywaly tygodnie ze nie jadlam ich wogole,krew bardzo dobra i zero problemow zdrowotnych.
Ja od dzisiaj z -2,5kg zaczelam ponownie 1faze i wrocilam do cwiczen,odkurzylam orbitreka i pobiegalam

Jadłam raz topinambur dupy nie urwało, niby ziemniak ale taki jakby słodkawy, wodnisty i miałam po nim takie gazy że masakra, ale na te gazy to się po nim uskażało już wiele osób.
Szparagi super sprawa ale trochę drogie za peczek 7 zł przynajmniej u nas to tak by się samymi najeść musiałabym cały zjeść, a z cala rodziną to dwa, ale raz na kilka dni czemu nie.
Mnie też nie ciągnie do słodkości i węgli, ale od jutra zaczynam II fazę i rozmyślam jak wprowadzić węgle czy zacząć od truskawek na deser czy kromki chleba na śniadanie, nie wiem zobaczę,
a dziś na obiad byly pyszne roladki z kurczaka z farszem z pieczarek, cebulki, czosnku i suszonych pomidorów i sera żółtego light, potem roladki maczałam w jajku, lekko zrumieniłam na patelnki i dochodziły w piekarniku w naczyniu żaroodpornym, do tego sałatka z pekińskiej, a dzieciaki i mąż dodatkowo po ziemniaczku, wyszło pyszne
Asiula ty podesłałaś super link na przepisy I fazy, a może rzuciło ci się w oczy coś na II fazę bo czytam na necie ale nic szczególnego, to już ciekawsze te przepisy fazy II, bo może jak człowiek musi kombinować to się kreatywny staje co ??

Treść doklejona: 17.05.15 21:41
Ps jeszcze odnośnie Frag i jej "wielkiego" grzechu, to zamiarem I fazy jest unormowanie poziomu cukru we krwi i detoks i myślę że jeżeli Frag zabrakło Ci jednego dnia do osiągnięcia celu to nie ma sensu zaczynać I fazy od początku, bo moim zdaniem cel został osiągnięty, detoks przeszłaś, do węgli chyba cię nie ciągnie. Więc spokojnie możesz zacząć II fazę i wprowadzić jakiś mamy węgielek

Taa mnie tez nie ciagnelo do slodkiego, ale jak obaczylam wczoraj i dzis beze na przyjeciach to zjadlam absolutnie bez zadnego zastanowienia ;)

Uff. Przebrnęłam przez cały wątek i trochę mnie kusicie, bo w kupie zawsze raźniej (rzekly owsiki ).
Czyli wynikałoby, ze przy KP mozna po prostu druga fazę zrobic?
Rety... Bo ja cos muszę z sobą zrobic, jakoś sie zmobilizować. Nie chodzi mi juz nawet o chudniecie, ale zeby sie dobrze odżywiać, bo jem nieregularnie bardzo i choc rzeczy zdrowe, to w ogóle nie zbilansowane, np. mało warzyw, bo wiecznie mi ich w domu brakuje :/

Treść doklejona: 18.05.15 00:04
I czy wystarczy komponować sobie jadłospis z listy produktów wymienionej w konkretnych fazach czy tez jednak polecilybyscie zanabyc książkę i poczytać?

Pulpon super wynik!!
Leci Ci ta waga pięknie :) Ja to się obawiam, że się rozczaruje po ważeniu po tygodniu :P
Magda zapraszamy:) podczas KP zaczynasz od 2 fazy :)
Ja wrzuciłam fajny plik z przepisami na I fazę, ale zawsze można dodać do nich jakieś źródło węglodowdanów złożonych czy też jakiś owoc:)
Ja pobralam książkę z chomika :D

Magda, ja sie laktacyjnej pytalam, to mowi, ze przy poczatkach karmienia to by od 2 zaczynala, bo mniej restrykcyjna i prawie identyczna jak cukrzycowa.
.
Quelle, ja tam moge bez wegli, ale ja jeszcze karmie, wiec nie wiem, czy wtedy te ciala ketonowe nie zaczynaja sie wydzielac. No i boje sie zbyt szybkiego spadku wagi, zeby jojo nie bylo. Po prostu chyba faktycznie zaczne po jednym weglu teraz wlaczac.

Ja mam te podstawowa, blekitna okladka, skaczaca babka chyba w bikini?
.
A z warzywami to robie tak, ze mam zamowione Frisco dwa razy w tygodniu, na poczatku i na koncu i zamawiam fure warzyw, bo u nas sie sporo tego je... Zamawiam tez miecho, owoce morza i wrzucam do zamrazalnika. A warzywa to zawsze podstawa taka: papryka zolta, czerwona, brokuly, rzodkiewki, szczypiorek, ogorek zielony, pieczarki (robie na parze faszerowane), teraz szparagi, cukinia, baklazan. Takze do wyboru do koloru. Ostatnio nie mialam przyszykowanej kolacji, wiec rozcielam baklazana, wrzucilam na 10 minut na pare, a potem na to rzucilam fete i kilka krewetek. Pyyycha!

Frag zapomnialam ze karmisz jeszcze .Mysle ze jak np co drugi dzien bedziesz jadla wegle to bedzie ok .

Haha, Kachaw, chyba u mnie w lodówce siedzisz :D U mnie też tuńczyk, awokado, mielony indor, farsz do papryki/cukinii/bakłażana, twarożek.
.
U mnie teraz rządzi ten shake - twaróg, mleko, kakao i stewia. No coś pysznego, piję sobie po pracy, bo lecąc z pracy po chłopców na złamanie karku nie mam jak zjeść, więc shake jak znalazł.
.
A dzisiaj znowu zapas makaronu bez niczego zrobiłam ;)

Ja mam stały rozkład od kilku lat - śniadanie 6 rano (wstaję o 5), potem o 9 II śniadanie, w południe w pracy obiad, coś płynnego (teraz shake) około 15 jak jadę po chłopców, o 18 kolacja.

MOżna Teo, można. Ja jem jajka, bo mnie zapychają. Jajecznica, do tego hummus na cykorii/sałacie. Dzisiaj był omlet ze szparagami i mozzarellą. W weekend muffinki bez mąki (czyli jajo rozbełtane) z warzywami, dzieci mi połowę wyżarły.

No właśnie - i cykoria jako podstawa służąca za chleb. Położysz na niej wszystko, bo na sałacie się nie będzie trzymać, a w łódeczkach tak :)

Przepis szybki :D Pokawałkuj takie warzywa, które lubisz, rozbełtaj z miseczce jajka z solą, pieprzem i jakimiś przyprawami (ja daję bazylię, oregano), możesz dodać startego sera/mozzarellę/feta i zapiekaj w 180 stopniach do pi raz\y drzwi suchego patyczka :) U mnie ok pół godziny