MrsHyde jeśli miałaś l4 w trakcie ferii zimowych i lata to przysługuje Ci 56 dni. Jeśli np. w czasie ferii nie miałaś l4, to oznacza, że 14 dni Ci odpada i zostaja 42 dni. Wszystko zależy jak miałaś l4 i od kiedy zaczęłas macierzyński.

Hyde, nie obczajam KN :(

MrsCreme: najlepiej zapytać się swoich własnych kadr

no właśnie byłam i pytałam i wydaje mi się, że mam to dziwnie wyliczone
np nie mam żadnego zaległego urlopu za wakacje 2018 kiedy połowę byłam na zwolnieniu i nie liczą mi, że w ferie 2020 będę dalej na urlopie macierzyńskim/rodzicielskim

Hyde za 2018 powinnaś mieć 2 dni (14 dni w ferie wykorzystalas, do tego 9 dni czerwca i 31 lipca, co daje razem 54 dni, więc zostaną już tylko 2). Do tego cały urlop za 2019,czyli w sumie 58 dni. Nie wiem do kiedy masz rodzicielski, więc ciężko mówić o urlopie za 2020.

Wychowawczy możesz odbierać w kilku częściach (nie pamiętam tylko 3 czy 5)

No tak, tam wszystko jest niby na podobnych zasadach ale jednak innych eh..

I to jest ta cudna Karta Nauczyciela...

Klementynaaa: Dziewczyny jak to jest z opieką na matkę dziecka po cc jeśli się nie jest małżeństwem? Pięć lat temu nie można było ale teraz podobno się to zmieniło. Nie widnieje nigdzie jako samotna matka. Mieszkamy razem i oboje jesteśmy zameldowani pod tym samym adresem.

Tak, partner może mieć zasiłek opiekuńczy na Ciebie. Musi wypełnić druk Z-15B Wniosek o zasiłek opiekuńczy w celu sprawowania opieki nad chorym członkiem rodziny. Jako stopień pokrewieństw wpisuje się rodzic dziecka. Oczywiście musi mieć zwolnienie od lekarza :)
A jak nie na Ciebie to na zdrowego starszaka, bo Ty po porodzie nie możesz się nim zająć :)

jak mogłaś wykorzystać 270dni? to by znaczyło, że na L4 byłaś nim dowiedziałaś się o ciąży (270dni to 38,5tyg)

Np to faktycznie :( szkoda ze Chociaż na chwile na początku nie przerwalas L4
Nie wzywali Cie ma żadna kontrole? Moja znajoma miała niedawno skontrolowane L4 ciążowe
Dzwoniłaś w ogóle do zusu zapytać co w takiej sytuacji?

Hyde tak dzwoniłam do zusu i mi powiedzieli ze mam poczekać na pismo które już wysłali i jeśli mi połączyli dwie ciąże o tym samym symbolu to mam się odwołać a jeżeli dwa różne symbole to mam złożyć na rehabilitację
Wiecie jakbym wiedziała że tak szybko znów zajdę w ciąże to bym nie ciągnęła L4.
Mnie zastanawia jedno np 15 listopada złamałam nogę jestem na L4 2 miesiące i zachodze w ciążę i teraz jestem na ciążowym jestem w 8 miesiącu przekraczam 270dni w sierpniu to jest śmieszne i teraz nie wiadomo co zrobić

Bo z tego co mi wiadomo, to właśnie chodzi o KOD na L4.
Moja koleżanka miała L4 przez 180 dni, przeszła na UW na chyba 1 lub 2 dni i poszła na inne L4, i bum...odmowa zasiłku.
W uzasadnieniu było, że druga choroba była wynikiem pierwszej. Tak samo jak nie można raz po razie przez 180 dni chorować na ten sam kod, tak u mojej koleżanki okazało się, że kody muszą być zupełnie inne bo jeśli jedna choroba wynika z drugiej, to dla ZUS była ciągłość.

Byłam dziś w zusie i mi powiedziano że nie ważny symbol liczy się ciągłość i że przekroczyłam teraz mam złożyć wniosek o zasiłek rehabilitacyjny który mi dadzą bez problemu tak mi powiedziała taka miła pani :) że mam się nie martwić bo nawet na komisje mnie nie będą wzywać

Czy ktoś się orientuje jak to jest.
Mąż pracuje od 20 lat w jednym zakładzie, ma umowę na stałe. Firma od lipca podupada, od września jest w restrukturyzacji. 10 grudnia powinna być wypłata za listopad, do dziś jej nie ma. W którym momencie mąż może złożyć wypowiedzenie umowy o pracę bez okresu wypowiedzenia z winy pracodawcy art.55 KP? Czy do 10 stycznia przed upływem 30 dni od nieotrzymania pensji? Czy po 10 stycznia po upływie 30 dni? Kurcze, jedni mówią tak, inni inaczej. Rozumiem, że nie wypłacenie lub nieterminowość wypłat (od lipca są opóźnienia, teraz nie ma wcale) jest ciężkim naruszeniem obowiązków pracodawcy i z tego tytułu można złożyć takie wypowiedzenie?
Jak również należy się odprawa i odszkodowanie za brak okresu wypowiedzenia?

Cytat:

Złożenie przez pracownika oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy na podstawie art. 55 § 1¹ Kodeksu pracy powoduje, że w praktyce odnośni to bezpośredni skutek rozwiązujący umowę o pracę, o ile oczywiście są spełnione ustawowe przesłanki.
Natomiast do ustawowych przesłanek należą:

- złożenie owego oświadczenia na piśmie,
w oświadczeniu musi zostać wskazana przyczyna uzasadniająca rozwiązanie umowy o pracę w powyższym trybie i musi to być przyczyna dotycząca ciężkiego naruszenia przez pracodawcę podstawowych obowiązków wobec pracownika (np. nie wypłacanie wynagrodzenia lub nieterminowe jego wypłacanie),
- oświadczenie o rozwiązaniu umowy w powyższym trybie musi być złożone przed upływem 1 miesiąca od uzyskania przez pracownika wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy (kontynuując powyższy przykład 1 miesiąc powinno się liczyć od dnia, w którym upłynął termin wypłaty wynagrodzenia)

Nie bardzo rozumiemy o co chodzi z tym 1 miesiącem.

A jeśli złoży po upływie miesiąca czyli po 10 stycznia to co będzie?
Czy dalej z tego 55art? Czy będzie się należeć odprawa i odszkodowanie?
Dziś doszły nas słuchy, że po nowym roku i tak będą zwolnienia grupowe , dlatego nie wiemy co robić , czy czekać na to czy się zwalniać samemu.

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź.
Nie, zasiłek nie wchodzi w grę. Mąż szuka pracy na chociaż podobnych warunkach, bo tam były bardzo dobre. Najgorzej, że mamy kredyt na budowę sporą ratę i w umowie, że będą na konto wpływać środki z tytułu "płace", a tu nic nie wpłynęło

My jeszcze całego kredytu nie wybraliśmy, dopiero 2 transze , boimy się, że mogą nam wstrzymać resztę kredytu. Pani od naszej umowy jest na urlopie he he, jak wróci to dowiemy się co i jak.
"Nie dziękuję" Obe

Aneciu, a dlaczego ma mieć zwolnienie 14 dni przed ustaniem zatrudnienia? Skąd to wytrzasnęłaś?

ZUS może podważyć każde zwolnienie lekarskie. Ja pytam jaki przepis stanowi o tym, że żeby otrzymać zasiłek po ustaniu zatrudnienia trzeba bieć zwolnienie na 14 dni przed?

14 dni szczerze to nie wiem skąd się wzięło. Może rzeczywiście chodzi tylko o to by ZUS się nie doczekał. Tak kadrowa mówiła. Mąż pracuje dłużej niż 18 miesięcy więc zasiłek dla bezrobotnych mu się należy. Tylko chodziło Mi o sytuację że przypuśćmy mąż weźmie l4 przez 182 dni które może maksymalnie, A później czy jak.sie zarejestruje też mu się będzie należeć zasiłek dla bezrobotnych. Jak już nie będzie pracował przez kilka miesięcy. Bo ja oczywiście zakładam że weźmie to l4 i długo czekać nie będzie na telefon z pracy, ale kto wie muszę się zabezpieczyć na każdą sytuację. Narazie chciałam się zorientować bo zazwyczaj zachowywalismy się przepisowo, ale wychodzilismy na tym jak Zabłocki na mydle. Więc jak zostanę postawiona pod murem mąż pójdzie na L4 niestety. Ja się po prostu boję że jest w tym jakiś haczyk. Ale z drugiej strony jakby chcieli być nie fair w stosunku do mojego męża to nie musieli mu mówić że mu nie przedłuża umowy i nie podpowiadali by takich rozwiązań.

Nie polecam takiego rozwiązania. Mój znajomy że studiów był w takiej sytuacji. Wziął L4 na rzekomą depresję. Po 4 miesiącach przyszła kontrola z ZUS-u. Zakwestionowali L4. Musiał oddać wszystko, co mu wypłacił. U niego skończyło się komornikiem, bo nie miał z czego oddać. Kasę wydał na życie.

Druga sprawa. Jeżeli mężowi przysługuje zasiłek dla bezrobotnych, nie przysługuje mu zasiłek z ZUS-u.

Treść doklejona: 12.05.20 14:47
Dlatego nie jest możliwe, aby po zasiłku należał mu sie zasiłek dla bezrobotnych. Prawo do zasiłku dla bezrobotnych wyklucza zasiłek chorobowy.

Ja nienejstem z tych co kombinują ale człowiek może się załamać mając czwórkę dzieci i tracąc pracę w takim okresie. A jestem ciekawa w jaki sposób komisja zakwestionowała depresję. To jest prawie nie możliwe. A odnośnie zasiłku dla bezrobotnych to wyklucza zasiłek chorobowy chyba jednocześnie. A mnie chodzi o sytuację gdy przypuśćmy najpierw pójdzie na L4 i już będąc zdrowy nie mając
L4 zarejestruje się jako bezrobotny w urzędzie pracy.

Treść doklejona: 12.05.20 17:51
My ostatnio dużo przeszliśmy rok temu zmarł tata mojego męża. Ja byłam w 23 tygodniu ciąży. Miesiąc prze porodem leżałam w szpitalu do samego porodu. On sam z dzieciakami był jeszcze remont robił. Jego mama w międzyczasie dostała udaru. Mały źle sypial tak że nie spaliśmy praktycznie przez pół roku jak się zaczęło już wszystko klarować to znowu przyszedł coronawirus. Ciągłe obawy o zdrowie itd. Tym bardziej że Edzio uznawany jest za wcześniaka. No i teraz ta wiadomość o nieprzedluzeniu umowy. Dodam jeszcze że w męża władowali kasę ok. 4 tys na szkolenia. Od stycznia miał okres próbny na nowym stanowisku. Od kwietnia miał być już normalnie z wyższą stawką. I wszystko pękło jak bańka od marca przez epidemie. Ale my myśleliśmy że skoro władowali w niego tyle kasy i ma być jednym z dwóch pracowników na zmianie na tym stanowisku, to raczej pewne że mu tą umowę przedłużą. A jednak się pomyliliśmy. Chociaż do połowy czerwca jeszcze miesiąc czasu, więc jeszcze ten cień nadziei że jednak się coś zmieni. Naprawdę idzie się załamać i nawet nie trzeba udawać.

Anecia, jak najbardziej może tak zrobić. Ja korzystałam z takiej opcji. A w obecnych czasach trudno będzie zusowi udowodnić brak depresji. Poza tym ciekawe jakby mieli robić te kontrole jak im się wszystko spiętrzyło, jak wszędzie indziej...

Co do świadectwa - powinni wydać ale jak nie wydali, bo wysłali pocztą to nic z tym nie zrobisz. Teraz jest dziwny czas, więc pewnych rzeczy nie przeskoczysz.
Za urlop (który się należy proporcjonalnie do 20 czerwca - bo nie cały) mąż powinien dostać ekwiwalent z ostatnim wynagrodzeniem. Jeśli zwyczajowo wynagrodzenie było płatne na koniec miesiąca to dostanie na koniec czerwca a jeśli np. do 10 to do 10 lipca. W świadectwie zaznacza się ile pracownik wykorzystał urlopu należnego w danym roku kalendarzowym i w tym za jaką ilość dni wypłacono ekwiwalent.