Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 23rd 2010
     permalink
    Pokarm kobiecy jeszcze cenniejszy niż przyjmowano
    ...Co ciekawe okazało się również, że istnieją różnice pomiędzy pokarmem mam karmiących synów i córki - chłopcy otrzymują z piersi mleko znacząco bogatsze w tłuszcze i białka niż dziewczynki. W kobiecym pokarmie są nawet składniki zupełnie pozbawione wartości odżywczej dla niemowląt, służące jedynie wyhodowaniu prawidłowej flory przyjaznych bakterii jelit....
    --
    • CommentAuthorNiu83
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    HEj dziewczyny jestem nowa wiec ne wiem czy byl ten temat poruszany. Wlasnie jestesmy na etapie pozegnania sie mojego rocznego synka z cycusiem. Postanowilam sama o tym zadecydowac bo nie widzialam u niego przejawow samodzielnego porzucenia cycusia. A po obserwacjach zauwazylam ze interesuje sie nim glownie w celu zasypiania w nocy jak sie przebudzi. Jestem teraz na etapie podawania mu cyca tylko raz na dobe- w nocy.Plan jest taki zeby starac sie mu podac coraz pozniej i kiedys dociagnac do rana. A potem punkt drugi planu odstawic zupelnie.

    I tu pytanie do doswiadczonych jesli nawet karmilabym to jak tzo zrobic zeby nagle ktoregos dnia wogole nie podac piersi -jak ma ten sampokarm zniknac???

    Nastepnego dnia przeciez wytworzy sie tyle ile zwykle wypija dziecko dnia poprzedniego. Imoze byc problem- zastoj pokarmu. Boje sie tego bo mialam nie raz problemy gdy piersi niebyly dokladnie oproznione konczylo sie to goraczka i bolempiersi. I to bylo nawet gdy Mały jadł juz stael pokarmy a karmien bylo najwyzej kilka na dobe. Prosze o porade.
    Lilypie - Personal pictureLilypie Second Birthday tickers
    -- <a href="http://lilypie.com/"><img src="http://lb2f.lilypie.com/TikiPic.php/wCuE.jpg" width="38" height="80" border="0" alt="Lilypie - Personal picture" /><img src="http://lb2f.lilypie.com/wCuEp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /></a>
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJan 20th 2011
     permalink
    Niu, mój mały sam odstawił się od piersi, kiedy miał 10 miesięcy. Nie miałam żadnego problemu z zastojem pokarmu, pomimo że karmiłam piersią 2 razy dziennie. Po ok. 1 miesiącu pokarm sam zaniknął bezproblemowo.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 21st 2011
     permalink
    Jeśli czujesz, że piersi są przepełnione, to odciągasz trochę, ale tylko do uczucia ulgi, żeby nie pobudzać dalszej produkcji. Powinno pomóc powoli wygasić laktację.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 16th 2011
     permalink
    Breastfeeding in Mongolia
    O karmieniu piersią w kulturze innej niż nasza. Ciekawe.
    •  
      CommentAuthorpauliśka
    • CommentTimeMar 6th 2011
     permalink
    Dziewczyny może któraś będzie umiała mi pomóc lub cos podpowiedzieć.
    Mam problem z moim synkiem przy karmieniu...
    Mały zaczyna jeść,a po 1-2 minutach krztusi się i zaczyna plakać, musze go uspokajać i jak ponownie próbuję podac pierś, czasem złapie, a czasem już od samych prób zaczyna płakać... Czasem próbujemy 2 podejść, czasem pięciu w końcu udaje mu się normalnie zjeść.
    Obecnie ma 8 tygodni zaczeło sie to jakieś 3 tygodnie temu. Na poczatku myślalam że trzeba przeczekać, że mu przejdzie to krztuszenie, ale wcale nie jest lepiej...
    Nie dzieje sie to koniecznie przy każdym karmieniu (co drugie lub co trzecie), ale jest tak codziennie!
    Maly na pewno jest głodny (karmię go czasem nawet 4 godziny po poprzednim posiłku), mleko mu smakuje (podane z butelki - calmy, zjada). Nie wiem co mam zrobić bo oboje się męczymy strasznie...
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 6th 2011
     permalink
    Pauliska, miałam podobny problem - było to związane z szybkim wypływem mleka z piersi, Hania po prostu nie nadążała połykać. Ona się krztusiła, ja się denerwowałam, ona też, znowu się krztusiła... I tak dalej, błędne koło :-( Trochę pomagało karmienie "pod górkę", tzn. ja półleżałam, a ona na moim brzuchu, wtedy mleko musi wypływać "pod górkę" i nie ma aż takiego ciśnienia. Ale w gruncie rzeczy było to coś, co trzeba było po prostu przeczekać, w końcu laktacja zaczęła się stabilizować i nie miałam już takiej nadprodukcji, a z drugiej strony Hania coraz lepiej radziła sobie z piciem i w końcu, gdzieś w okolicach trzeciego miesiąca problem zaniknął. Niektórzy są też zdania, że podawanie butelki (choćby była najbardziej wychwalana przez producenta) może poważnie namieszać w technice ssania, też bym brała to pod uwagę, jako przyczynę.
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMar 7th 2011
     permalink
    Też myślę, że chodzi o duże ciśnienie pod którym wypływa pokarm, maleństwo się krztusi. Możesz przystawiać dziecko od góry, położyć je na sobie lub przystawiać maleństwo wyżej niż pierś, tak, żeby nad nim nie wisiała. To minie, ilość mleka z czasem się dostosuje a i silny odruch wypływu mleka(odruch oksytocynowy) też straci na mocy. Dzieciaczek tez z czasem opanuje umiejętność szybkiego łykania. Dzieci z czasem stają się specami od jedzenia cycka. To co przeżywacie jest jak najbardziej naturalne. Trzymajcie się!
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMar 7th 2011
     permalink
    Możesz jeszcze zrobić tak, że po podaniu dziecku piersi gdy zaczyna się krztusić, pozwalasz, żeby pierwsze ciśnienie przeszło, by mleko trochę posikało w chusteczkę i dopiero potem przystawić dziecko znowu. U nas to działało dopóki mała nie nauczyła się szybko połykać
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorpauliśka
    • CommentTimeMar 7th 2011 zmieniony
     permalink
    Jutro idziemy do pediatry, ale boję się że zbagatelizuje sprawę, bo on pomimo tych akcji dobrze przybiera na wadze...
    Próbowałam przystawić go leząc na plecach, ale jakos nam nie szlo, ani mi nie wygodnie, ani jemu...
    Gdy próbuję przeczekać ten "wytrysk" pokarmu z pielucha na piersi to mały zaczyna mi strasznie marudzić i płakać - nie wiem czy z głodu czy dlatego że sie zakrztusil przed chwilą i jak już przestaje strzykac to nie moge go przystawic. Czasem nawet z 5-10 minut musze go nosic i uspokajać bo co przestanie plakać na rękach (w pozycji pionowej) to probując go znów wziąść do karmienia przy samej próbie przechylenia do poziomu juz jest płacz, o próbie nakarmienia nie ma nawet mowy :(
    Z tego co zauważylam juz jakiś czas temu, zdarza sie to częściej przy lewej piersi (jest większa), ale przy prawej tez bywa.
    A z tym przeczekaniem to najgorzej, bo oboje sie męczymy - nie chcę by cycek kojarzył mu się z płaczem. I nie chcę rezygnowac z karmienia piersią, a niestety ostatnio bylo już blisko...

    Apropo butelki to mały dostał ja od wyjścia ze szpitala może z 5 razy ( z czego 2 od razu po wyjściu - bo w szpitalu kazali mi dokarmiać sztucznym) i nie miał wcześniej (do ok.5 tygodnia) problemów ze ssaniem. Ładnie sie przysysał i jadł. Myslę że to nie od niej, tak prawdę mowiąc z butelki ma gorzej jeść niż z piersi. Z piersi "samo mu leci" a z butelki jednak (szczególnie "tej":http://www.medela.com/PL/pl/breastfeeding/products/breastmilk-feeding/calma-feeding-device.html. ) musi się napracować :)
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 7th 2011
     permalink
    A może spróbuj "uciskać" pierś przy karmieniu? Tak, by zmniejszyć wypływ, a nie by "wyduszać" - ja uciskałam od góry, całą dłonią. U nas zadziałało. Zdarzało mi się też przed karmieniem odciągać trochę pokarmu - ale to może prowadzić do wzrostu produkcji, więc niekoniecznie to najlepsze rozwiązanie.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 7th 2011
     permalink
    Ja bym mimo wszystko odstawiła butelkę, przynajmniej na razie, aż wszystko się ustabilizuje, zwłaszcza, że piszesz, że synek dobrze przybiera na wadze. Co do nerwów, to doskonale Cię rozumiem, ja też w pewnym momencie byłam bliska załamania, zwłaszcza, że po jednym zakrztuszeniu trafiliśmy z małą na pogotowie. Bardzo mi pomogła potem moja mama, która po prostu dawała mi wsparcie psychiczne, to bardzo dużo znaczyło wtedy.
    I może faktycznie spróbuj odciągać trochę przed karmieniem, myślę, że jeśli to będą nieduże ilości, to nie powinno bardzo namieszać w laktacji.
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeMay 24th 2011
     permalink
    Mam takie pytanko...........jak dlugo karmiac piersia musze sie ograniczac w jedzeniu pewnych produktow??
    Moj Maly konczy w czwartek 3 miesiace a ja ciagle boje sie zjesc niektorych rzeczy zeby nia mial kolki;
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeMay 24th 2011
     permalink
    Spokojnie, wprowadzaj powoli, skoro dotąd nie jadłaś, i obserwuj dziecko. Ja w zasadzie od początku jadłam wszystko, tylko z umiarem. No, może oprócz cytrusów.
    --
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeMay 24th 2011
     permalink
    ja nie moglam pic mleka,wiec teraz pije bez laktozy i pomoglo,brokuly tez zaczelam juz jesc-jest w porzadku,nawet w sobote na sernik sobie pozwolilam.............ale ciagle mam takie obawy,bo wiem jak Maly sie meczyl przez te kolki;
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 24th 2011
     permalink
    co jakis czas sprobuj czegos nowego, jak sie nic nie bedzie dzialo to znaczy ze mozesz smialo jesc
    bym sie tylko jeszcze wstrzymala troche z nowalijkami
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeMay 24th 2011
     permalink
    najgorsze alergiki to chyba cytrusy,truskawki i czekolada??
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 24th 2011
     permalink
    jablka tez niestety co raz czesciej bywaja alergogenne :/
    na orzechy tez warto uwazac
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeMay 24th 2011
     permalink
    jablka jem tylko gotowane albo pieczone,orzechow jeszcze nie probowalam,bo wlasnie tez slyszalam ze sa niebezpieczne....................normalnie chwilami to juz mi sie brzydnie jesc jedno i to samo;
    macie moze jakies fajne potrawy dla matek karmiacych piersia?
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 24th 2011
     permalink
    nie ma co przesadzac, jedz wsyzstko, zacznij po troszku i rozszerzaj diete, uwazaj na poczatek na kapuche groch czy jakies grzybki
    wszystko co gotowane i duszone jest ok, smazone nie kazdemu dziecku sluzy ale to tez trzeba na swoim sprawdzic

    jak masz ochote poczytac to zerknij do bazy wiedzy DIETA MATKI KARMIACEJ
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeMay 28th 2011
     permalink
    Chciałabym odstawić córeczkę od piersi, zostało nam tylko 1-2 karmień na dobę. Zastanawiam się jak to wpłynie na rozpoczynającą się ciążę...:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeMay 30th 2011
     permalink
    A jak miałoby wpłynąć? Raczej tylko na plus- spadnie prolaktyna, to i progesteron będzie wyższy. A swoją drogą- gratulacje:bigsmile:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeMay 30th 2011
     permalink
    Gratuluję, Nibriano! Niejedna mama karmiąca karmiła w ciąży, to nie problem. Możesz zwrócić się np. do Pani_Wonki.
    --
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeJun 4th 2011 zmieniony
     permalink
    Teraz już oficjalnie, bo po wykonaniu testu ciążowego - dziękuję :bigsmile: Na razie jeszcze karmię.
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeJun 13th 2011
     permalink
    Mój Mały w sobotę skończył 5 tygodni i dzisiaj trochę possał pierś rano a potem odsuwał buźkę, zasysał i wypluwał. Nie wiem już co mogę zrobić, płacze i nie chce spać i je tak trochę na raty. Może to przez upał? Położna mi mówiła też, że między 6 a 8 tygodniem zmienia się skład mleka, więc może to to? Poradźcie coś Dziewczyny plisss
    --
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJun 13th 2011
     permalink
    Spokój i cierpliwość. Nie obawiaj się, nie zagłodzi się. Może jadłaś coś z czosnkiem? Pij teraz dużo wody, jeśli coś zjadłaś czy wypiłaś, co mu nie smakuje, do łatwiej wypłuczesz. Ew. odciągnij odrobinę i znów podaj pierś. Kryzysy laktacyjne przychodzą i odchodzą. Trzymam kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 14th 2011
     permalink
    Andżi, a używacie smoczka do uspokajania albo butelki? Niektórym dzieciom "psuje się" technika ssania po kontakcie z nimi.
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeJun 14th 2011
     permalink
    Dzięki Dziewczyny, przemyślę co jadłam. Dziś już było lepiej :smile:
    --
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeJun 21st 2011
     permalink
    Dziewczyny doradzcie................moj synek ma w niedziele 26 czerwca 4 m-ce,mam przez ostatnie pare dni malo mleka,dzisiaj w nocy obudzil sie i chyba byl glodny,co mam zrobic!!!!!!!!!!
    wiem ze podobno zdarzaja sie takie kryzysy laktacyjny co 3 -6 tygodniu,nie chce go przestac karmic piersia,musze to przetrwac,ale nie mam pojecia jak walczyc,brodawki mnie bola;
    prosze pomozcie!!!!
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeJun 21st 2011
     permalink
    Karm, jak najczęściej, w nocy też (oczywiście, gdy dziecko chce). dużo pij i nie zamartwiaj się/
    To nie jest szczególnie zaskakujące, że 4-miesięczne dziecko karmione piersią budzi się w nocy...
    --
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeJun 21st 2011
     permalink
    wiem ze tak tyle ze on potrafi sie budzic w nocy co godzine,moje piersi sa miekkie,od je ssie ale petem puszcza i placze,domylsam sie ze nie ma w nich duzo mleka;
    czy moglabym mu np.na noc robic juz kaszke na moim mleku?
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 21st 2011 zmieniony
     permalink
    dudzianka: moje piersi sa miekkie

    Nie przejmuj się tym, piersi w ogóle nie muszą być twarde, a mimo to nadal masz wystarczającą ilość mleka. Są takie tylko w początkach karmienia, po paru tygodniach, gdy laktacja się normuje, wraca normalna "konsystencja".
    Niestety to, że 4-miesięczne dziecko budzi się w nocy co godzinę, to dla wielu dzieci normalne. A może spróbuj odstawić smoczek uspokajacz? Pisałam o tym już wyżej, wielu doradców laktacyjnych uważa, że u części dzieci może on powodować kłopoty z techniką ssania. Stąd płacz i puszczanie piersi przy karmieniu.
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeJun 21st 2011
     permalink
    on smoczka uzywa jak wcale,musi byc naprawde zmeczony zeby go potrzebowal,na poczatku wiecej chcial smoczek,ale teraz pluje nim;
    wiem ze to pewnie przejsciowy kryzys i minie,ale jestem strasznie zmeczona bo to juz trwa pare dni,na dodatek musze troszke pracowac i dodatkowow sciagac pokarm i tu jest wielki problem,bo nie umie nic sciagnac,przedtem potrafilam z jednej piersi sciagnac nawet 150ml a teraz czasami 20 tylko;
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 21st 2011
     permalink
    Skoro nie potrzebuje, to wywal i już :wink:

    Ze ściąganiem nie pomogę, pewnie stres Ci w tym nie pomaga... Ja w ogóle nigdy nie dałam nigdy rady ściągnąć więcej niż 10-15 ml - taka uroda, podobno wiele kobiet tak ma.

    Aha, no i jak sama napisałaś - to na pewno minie. W ogóle z perspektywy czasu "to minie" było najlepszą radą, jaką kiedykolwiek dostałam na temat opieki nad dzieckiem :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJun 21st 2011 zmieniony
     permalink
    Ależ oczywiście, że minie, pij wodę i herbatę laktacyjną, jedz porządne, częste posiłki i wszystko wróci do normy. A jeśli wyznacznikiem ilości pokarmu miałyby być twarde piersi, to by matki karmiące mogły nimi deski łamać, a tych zawodów nie urządzają :wink:. Najważniejsze, żeby dziecko było zadowolone i ładnie się rozwijało - nie mylić z ciągłym i stałym przyrostem wagi, nie istnieje coś takiego! Jak i my, dorośli, dzieci raz tyją szybciej, raz wolniej. Pozdrawiam!
    --
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeJun 21st 2011
     permalink
    zauwazylam wlasnie ze moje mleko jest wodniste,nie ma tej obramowki tluszczowej ktora przedtem byla;
    juz sama nie wiem co o tym myslec;
    nie chce zeby moje dziecko bylo glodne
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 22nd 2011
     permalink
    Mleko pierwszej fazy zawsze jest wodniste, w końcu to nie tylko pokarm, ale tez napój. Nie ma się czym przejmować. Zresztą latem, gdy temperatury są wyższe, mleko dostosowuje się składem do potrzeb dziecka. Zawiera więcej wody, żeby gasić pragnienie. Moja rada - przestań szukać dziury w całym, tylko karm na zdrowie :smile: Wszystko jest w porządku!
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeJun 23rd 2011
     permalink
    Udalo sie............dzisiaj juz wiecej mleka,przetrwalam kryzys!!!!!
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 23rd 2011
     permalink
    :thumbup:
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeJul 4th 2011
     permalink
    Hej dziewczyny mam pytanko-dorazdzcie;
    Moj Maly ma 4 m-ce od 3 dni nie robil kupki-karmie go na razie tylk piersia;
    ostatni raz robil kupke w czwartek wieczorem-taka ciemna,wczesniej mial strasznie smierdzace gazy-mysle ze to przez to ze zjadlam arbuza;
    czytalamze dziecko karmione piersia moze nawet nie robic kupki przez tydzien,u nas swieto wiec dopiero jutro moge zadzwonic do pediatry,moze macie jakies doswiadczenia? doradzicei cos?
    dwa razy w ciagu tych dni plakal mi ,wydaje mi sie ze mial dosc napiety brzuszek i nie wiem czy to tylko kolka? czy wzdecia i dlatego ma problem z kupka?
    jak puszcza baczki to nie placze;
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJul 4th 2011
     permalink
    Moja córka też miała problemy z kupkami, dopóki nic się nie dzieje to jest ok, może nawet jak pisałaś tydzień nie robić, ale jak już zaczyna mu to przeszkadzać brzuszek boli, płacze to wtedy lekarz kazał mi dać połowe copka glicerynowego, ale lepiej poradź się pediatry,
    ps. może zjadłaś coś smażonego i było mu za ciężko, ja tak właśnie miałam jak sobie pozwoliłam np. na kotleta to potem miała zaparcia
    pozdrawiam
    --
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeJul 4th 2011
     permalink
    ostatnio wlasnie robil corac rzadziej te kupki,doszlo do jednej dziennie,kiedys potrafil robic po kazdym jedzieniu czyli nawet 7;
    bardzo uwazam z jedzeniem,wiec sama nie wiem.............moze to jest w porzadku,ale na wszelki wypadek zadzwonie jutro do pediatry;
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJul 5th 2011
     permalink
    Dużo pijesz? Myślę oczywiście o wodzie mineralnej. Możesz mu nią w ten sposób rozcieńczyć mleko i będzie miał łatwiej.
    Poza tym polecam masaż brzuszka (w kierunku wskazówek zegara) tudzież pośredni masaż, który robisz tak, że zginasz mu kolanka, przytulając je do brzuszka i wtedy zaczynasz nóżkami krążyć zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
    Jak już sama napisałaś, tydzień to nie problem.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJul 5th 2011
     permalink
    Przy karmieniu piersią tak jest, że czasem jest kilkanaście kupek dziennie, a czasem jedna na tydzień. I to wszystko mieści się w normie!
    Kryzysy laktacyjne pojawiają się i znikają, najlepiej nie robić nic poza karmieniem na żądanie, nawet jeśli nic nie leci.
    Kaszkę na własnym mleku można robić, jak najbardziej, ja mojej Małej podaję kaszki na moim mleku od czasu, gdy musiałam wrócić do pracy, więc od kiedy skończyła 5 miesiąc (a nawet troszkę wcześniej). Tylko trzeba pamiętać, żeby wtedy dawać wodę do picia, bo stałe pokarmy wzbudzają pragnienie.
    Odnośnie diety mamy karmiącej - dopóki byłam pod wpływem straszenia przez położne ze szkoły rodzenia - nie jadłam prawie nic poza ryżem i kompotem jabłkowym, ale na szczęście szybko mi przeszło i zaczęłam jeść wszystko. To bzdura z tymi alergiami - dlaczego zakładać, że dziecko MUSI być na wszystko uczulone? Trzeba sprawdzić, bo najprawdopodobniej nie jest, jeśli jest, to wtedy ograniczać. Moja córcia po skończeniu 7 miesięcy sama wcinała poziomki, pomidory, niewielkie ilości czekoalady i truskawki. Aha, a od 6 miesiąca zjada danonki na (o zgrozo!) krowim mleku. Nic jej nie jest, rozwija się wspaniale i nie ma śladów uczulenia. Raz mi ją obsypało po mleczku Johnsona.

    A u mnie pojawił się nowy, niespotykany od kiedy zaczęłam karmić, problem. Mianowicie córcia musiała mnie ugryźć przy ssaniu, nie wiem kiedy, bo nie było to takie bolesne, i zrobiła mi się ranka na aureoli. Stałe karmienie, odciąganie mleka, przyklejanie i odklejanie wkładki laktacyjnej, spowodowało, że ranka powiększyła się i krwawi. Każde karmienie jest bolesne, odciąganie też, a boję się zostawić tę pierś w spokoju, żeby nie zanikła mi laktacja. Na razie smaruję bepanthenem, ale niewiele to pomaga. Nie znacie jakichś szybszych technik gojenia?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 5th 2011 zmieniony
     permalink
    Jaca_randa, może jakaś maść z lanoliną? Medela chyba ma taką i w rossmanie też można kupić, zdaje się ich własnej marki.
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJul 5th 2011
     permalink
    Spróbuję. Mam czystą lanolinę - miała być do impregnacji otulaczy wełnianych, ale przypomniałam sobie, że jest na niej napisane, że stosuje się ją też na piersi. Dzięki, może pomoże.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeJul 5th 2011
     permalink
    Mi bardzo narany pomagaly na takie specjalne gumowe nakladki,mleko na nich sie zbieralo i wtedy goilo;
    cos takiego:
    http://www.toysrus.com/product/prodpop.jsp?LargeImageURL=http%3A//TRUS.imageg.net/graphics/product_images/pTRU1-4159573dt.jpg&displayTab=enh&productId=2901998&totCount=0
    nie wiem czy u Was jest takie cos,ale to sa tsz,zelki;
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeJul 5th 2011
     permalink
    wlasnie u nas przed chwilka poszla piekna kupka!
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeJul 6th 2011
     permalink
    [quote=dudzianka][/quote]
    :clap:
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeJul 11th 2011
     permalink
    U mnie z karmieniem coś się popsuło z lewą piersią. Wcześniej Młody ładnie się karmił z tej piersi a od kilku dni źle łapie, jak próbuję go dobrze przystawić to i tak po jakimś czasie puszcza pierś albo całkowicie albo tak się przesunie, że trzyma tylko sam sutek, possie trochę i zaczyna się denerwować, ciągnąć pierś i płakać. Nie wiem co się dzieje, może za mocno mu leci z tej piersi? Ale w sumie nie krztusi się tylko właśnie denerwuje. Może któraś z Was miała coś podobnego ze swoim maluszkiem?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.