Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorbiri
    • CommentTimeApr 16th 2014
     permalink
    A ja nie krzyczalam absolutnie, zajeczalam jak mnie z nienacka nacieli ale wspominam pierwszy porod jako cos bardzo do zniesienia i z kazdym skurczem i bolem krzyzowym wyobrazalam sobie ze za chwile bedzie gorzej _ bo tak sie od innych nasluchalam z czym sie porod wiaze... takze chyba przeswiadczenie ze za chwile bedzie gorzej spowodowalo ze tak bardzo nie bolalo chyba hehe weszlam do sali porodowej o 3.30 a mala urodzila sie o 7,15
    _
    A slyszalam ze tak jak kazda ciaza jest inna tak kazdy porod moze byc inny wiec tak naprawde nie wiem co bedzie mnie czekac ile to zajmie itd jedno jest pewne nagroda bedzie piekna
    --
    •  
      CommentAuthorSzpilka27
    • CommentTimeApr 16th 2014 zmieniony
     permalink
    Nam położna mówiła na szkole by krzyczeć jak czujemy taką potrzebę i wydawać dźwięki najlepiej samogłoskę bo to pomaga i skupia a jak trafi się jakaś franca co będzie jej przeszkadzało to udać "blondynkę" "oj a wie pani jak mnie boli?" z miną głupią i powiedziała że na bank się zamknie, nie przejmować się tym bo to nam ma być lżej:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeApr 16th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja się bólu nie boję, darłam się jakby mnie sam diabeł ze skóry obdzierał, ale to jeszcze przed partymi :P Dopiero jak przyszedł Marcin i jakiś masaż krzyża położna mu pokazała to przestałam. Natomiast wrzeszczałam najbardziej podczas parokrotnego masażu szyjki macicy - żaden ale to żaden skurcz się dla mnie do niego nie umywał pod względem bólu, bo skurcze przy tym to było gilgotanie. Marcin musiał wtedy wychodzić, bo mu słabo było, jak patrzył na mnie. Powiedział mi potem, że nigdy nie widział u nikogo takiego bólu i cierpienia na twarzy, miał ochotę zamordować położną. Także teraz mam tylko nadzieję, że już tego masażu nie doświadczę, że nie będzie oksytocyny i tak dalej. No i że będzie znów bez znieczulenia, mimo wszystko było super. Dla mnie piękne przeżycie, ale to w dużej mierze dlatego, że miałam wspaniałe dwie położne. Mogłam się wydzierać do woli, a one mnie przytulały, mówiły do mnie po imieniu i w ogóle były po prostu czułe :) Oczywiście łudzę się, że poród będzie krótszy niż 24 h poprzednio :tongue:

    Jahe spokojnie, ma jeszcze Mała Twoja czas :wink: Są przypadki, że i na godzinę przed porodem dziecko potrafi fiknąć kozła, choć ponoć do najprzyjemniejszych uczuć to nie należy. Także trzymam kciuki za Was :)

    A czytałam kiedyś dobry artykuł, że kiedyś ułożenie pośladkowe nie kfalifikowało od razu rodzącej do CC. Zależało to od tego jaki jeszcze rodzaj ułożenia pośladkowego był. Jak znajdę to wkleję link.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 16th 2014
     permalink
    W książce o której pisałam, było wspomniane o porodach pośladkowych- jedna kobieta trzy razy pod rząd miała tak ułożone dzieci i wszystkie urodziła sn.
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeApr 16th 2014
     permalink
    moja teściowa rodziła trzecie dziecko pośladkowo, poszło okej, mówi tlyko z emały mial na pupce siniaki i ze nie wyobraza sobie jak oni musza mocno główke badac... nie wiem ile w tym prawdy

    ja podczas porodu bylam pratycznie sama z mezem, bo był akurat wysyp rodzących i polozna latała wciaz gdzies:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 16th 2014
     permalink
    ja podczas porodu bylam pratycznie sama z mezem,

    Ja też i uważam to za wielki pozytyw :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    No ja to już szukam informacji o drugim cc z Milka bardzo się umeczylam teraz na to nie pozwole także jak z malenstwem wszystko będzie dobrze to moim priorytetem będzie szukanie szpitala lekarza nawet na płatne cc
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Penny ja tez mialam cos ala ty tyle ze moj musial wyjsc a nie ze chcial ale powiedzial ze tak wrzeszczalam ze juz tam chcial wejsc bo myslal ze ona mi krzywde robi... a ona mi podciagala rozwarcie bo mialam je gdzis z tylu... licze na to ze teraz obejdzie sie bez tego no skurcze to byl pikus w porownaniu do tego
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthorOsinek
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Matko :shocked::shocked::shocked: A ja tak bardzo chciałam rodzić naturalnie... Chyba się zastanowię nad tym jeszcze raz...
    --
    •  
      CommentAuthorhelva
    • CommentTimeApr 17th 2014 zmieniony
     permalink
    Osinek, na każdą nieciekawą historię znajdziesz też wspaniałą, więc ważne do których więcej wagi przykładasz, jak swoje ciało znasz i czy mu ufasz i najważniejsze - oczekiwać dobrych wyników.
    Wiara i strach to dwie strony tego samego medalu. W obu przypadkach urealniasz w głowie coś czego nie ma jak sprawdzić/nie odczuwasz jeszcze fizycznie. Więc warto jednak skupiać się na tych pozytywnych obrazach. :D

    Ja natomiast myślę coraz częściej nad porodem domowym. Ale najpierw czeka nas przeprowadzka w czerwcu. I decyzję podejmę dopiero jak się w nowym domu udmowmowię... Czasu troszkę jest - po poród w sierpniu.
    •  
      CommentAuthorjustyn-rz
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    no to się ujrzałam na miejscu 10 dżizas!!!:shocked:
    stresior jest, co by się ze wszystkim wyrobić, bo cała wyprawka nieskompletowana i remont w toku:shocked:
    obawa związana z porodem też jest, zwłaszcza jak sobie pomyślę o tych nieszczęsnych bólach krzyżowych:sad: mam tylko nadzieję, ze tym razem akcja zacznie się naturalnie sama, bez wywoływania:confused:
    i kolejne wyzwanie przede mną:4 maja mam komunię chrześnicy i muszę jakąś kieckę kupić, żyby w miare normalnie wyglądać, o ile jest to w ogóle możliwe w 8 miesiącu ciąży:wink:

    p.s. pozdrowienia dla świeżo zafasolkowanych:bigsmile:

    Suwaczek z babyboom.plSuwaczek z babyboom.pl
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Ja bardzo dobrze wspominam poród, zawsze mówię, że mogę rodzić ale nie chodzić w ciąży :bigsmile: Krzyknęłam tylko raz podczas porodu, a tak nawet nie jęczałam tylko oddychałam głęboko. Poszło szybko i sprawnie:wink: i wiecie co jest dla mnie najdziwniejsze...że mnie bolało cały czas tak samo tzn. brzuch przy partych bolał tak samo jak wcześniej dlatego dopóki położna nie powiedziała mi, że mogę przeć to bym tego nie wiedziała...:shocked: pytała się czy czuje jakbym kupę robiła ale ja nic nie czułam....gdy nadchodził ból brzucha ja po prostu parłam ale odczucia jako takiego nie miałam...ból ten był taki jak pare godzin wcześniej, nawet jeszcze przed rozpoczęciem porodu tylko mocniejszy. Miał ktoś tak?
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    marzenka1303: Dzisiaj ( skończony 6tc, 43dc) byłam u innego lekarza z lepszym sprzętem,bo robi na nim badania genetyczne i ststwierdził tylko pęcherzyk ciążowy 0,85cm odpowiadajacy 5t5d ciąży i nie widział pecherzyka żółtkowego nie wspominając o zarodku... :(


    Za wcześnie. Pęcherzyk wiekowo ok, więc powtórz usg za tydzień. U mnie pęcherzyka w ogóle nie uwidoczniono. Dopiero razem z zarodkiem. A jeśli można spytać, czemu wybrałaś się do innego lekarza?
    --
  1.  permalink
    Dziewczyny, czy któraś z Was tak miała: tydzień temu ( skończony 5tc) byłam u mojej Pani doktor, ktora stwierdzila, ze jest pęcherzyk ciazowy z widocznym pecherzykiem żółkowym. Dzisiaj ( skończony 6tc, 43dc) byłam u innego lekarza z lepszym sprzętem,bo robi na nim badania genetyczne i ststwierdził tylko pęcherzyk ciążowy 0,85cm odpowiadajacy 5t5d ciąży i nie widział pecherzyka żółtkowego nie wspominając o zarodku... :(
    •  
      CommentAuthorSzpilka27
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    A ja się tak nastawiam na poród naturalny że myśl o cc mnie przeraża, bo ostatnio pani dr kazała mi po 35tyg iść do ortopedy z moją rwą by on zdecydował czy to nie jest wskazaniem do cc :shocked: A właśnie jedyne to czego się obawiam to bóle z krzyża i moja rwa ale wmawiam sobie "będzie dobrze,myśl optymistycznie bo wtedy nie ściąga się złych myśli"
    --
  2.  permalink
    Annie128 poszłam do innego lekarza, bo do mojej gin nie bylo terminu, no i myślałam, że będzie już cos widać, bo on ma lepsxy sprzęt. A tu nagle zdziwienie, bo moja gin widziała tydzień temu pęcherzyk żółtkowy, a on na lepszym sprzęcie po tygodniu nic nie widzi...
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    marzenko, to jest strasznie wszystko wczesne, na tym etapie sam pęcherzyk to norma. Ja bym się wstrzymała z USG min. tydzień, optymalnie to nawet dwa tygodnie, właśnie po to, żebyś się nie musiala stresować, że nic nie widać. Betę sobie oznaczałaś?
    Bez stresu, nie biegaj po lekarzach, wszystko w swoim czasie :)
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Ja właściwie z "porodu" najgorzej wspominam połóg :tongue: a cc w życiu bym nie chciała, ale oczywiście jak będzie trzeba to dam się pokroić :wink:
    --
  3.  permalink
    Betę robilam, ale tylko 28dc i 30dc. Wiesz c o najbardziej stresuje mnie to, że tydzień temu był niby widoczny pecherzyk żółtkowy, a dzisiaj nie byli go widać...
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    marzenka1303: Annie128 poszłam do innego lekarza, bo do mojej gin nie bylo terminu,

    też bym tak zrobiła;) z Milenka mogła bym co tydzień chodzić taka byłam niespokojna!
    annie128: Bez stresu, nie biegaj po lekarzach, wszystko w swoim czasie :

    no a ja po takich diagnozach dwóch różnych nie zmrużyła bym oka pewnie szukała bym lekarza i poszła bym na trzecią wizytę..

    Treść doklejona: 17.04.14 14:48
    sardynka85: a cc w życiu bym nie chciała, ale oczywiście jak będzie trzeba to dam się pokroić :wink:

    mnie tak umęczyli że drugi raz tego nie przetrwam chcę być traktowana jak człowiek w dogodnych warunkach jak przyjdzie mi płacić za CC to pewnie zapłacę... byłe by było bardziej po ludzku niż przy Milence..
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeApr 17th 2014 zmieniony
     permalink
    kasiakuzniki: mnie tak umęczyli że drugi raz tego nie przetrwam chcę być traktowana jak człowiek w dogodnych warunkach jak przyjdzie mi płacić za CC to pewnie zapłacę... byłe by było bardziej po ludzku niż przy Milence..


    a myślałaś o prywatnej klinice? Bo ja tym razem jestem już w 100% zdecydowana na prywatny szpital (oczywiście jeśli nie będzie po drodze komplikacji i przeciwwskazań), bo o ile poród akurat wspominam bardzo dobrze, to opiekę poporodową i pediatryczną już nie bardzo :confused:
    a cc nie chcę, bo 4 lata temu miałam operację wyrostka i dochodzenie do siebie po niej wspominam po prostu dużo gorzej niż poród/ połóg po sn :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    sardynka85:
    a myślałaś o prywatnej klinice? Bo ja tym razem jestem już w 100% zdecydowana na prywatny szpital

    wiesz co rozglądałam się już kiedyś i nie ma we Wrocławiu niestety:( a nie chce być za daleko w ogóle nie wiem jak z Milenką na 3 dni się rozstanę! mam jedną koleżankę która pisała kiedyś że płaciła i była zadowolona tylko nie wiem gdzie nie wiem ile po wizycie się do niej odezwę jak będzie z maleństwem wszystko ok..
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Ja wystrzegam się cc!!! I mam nadzieję, że będzie to znowu poród sn! Oby przeszedł tak jak za pierwszym razem, bo tak naprawdę nie mam na co narzekać :wink:
    Ale już dość długo męczą mnie ataki rwy kulszowej i najgorzej jest jak jestem z Kacprem na spacerze... Na powrocie mnie łapie a ja nie mam gdzie przysiąść ani odpocząć więc ciągnę się dalej zaciskając zęby... Ból dochodzi mi jedynie do uda przed kolanem, ale to jest takie cholerstwo, że w prostej pozycji potrafi mocno złapać. A słyszałam, że w niektórych przypadkach jest wtedy wskazanie do cc... Choć to samo miałam z Kacprem (ale na początku ciąży i krótko) i rodziłam sn... Kiedy to minie?! :cry:
    --
    •  
      CommentAuthornataliaa_
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    sie porobilo...

    mkd Gratuluje :)

    kurcze az zachcialo mi sie tu wrocic po raz trzeci :P hyhy

    Teorka obijasz sie... wskakuj na liste ;)

    Treść doklejona: 17.04.14 15:31
    Dii: Ale już dość długo męczą mnie ataki rwy kulszowe

    mi po porodzie rwa kulszowa nie minela :( dalej boli ehh
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeApr 17th 2014 zmieniony
     permalink
    kasiakuzniki: wiesz co rozglądałam się już kiedyś i nie ma we Wrocławiu niestety:(


    szkoda i nie dziwię się, że nie chcesz na dłużej zostawiać Milki, u mnie właśnie kwestia "pobytu" również przemawia za prywatnym, bo przed porodem nie leży się tam wcale (co najwyżej jeździ codziennie na ktg) a po porodzie sn - 2 doby (po cc -3)...no i dodatkowo jest to akurat szpital najbliżej mojego miejsca zamieszkania :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Ja się boję bardzo CC, i nigdy bym sobie nie zrobiła na własne życzenie, mimo tego, że miałam poród raczej z tych hardcorowych... Jednak CC to jest operacja i to wcale nie taka prosta. Także mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i choć odrobinę szybciej niż za pierwszym razem :wink:

    kasiakuzniki: w ogóle nie wiem jak z Milenką na 3 dni się rozstanę!

    Kasia ja też sobie nie wyobrażam zostawić Nadii na te 3 dni :neutral: już mi się chce płakać na samą myśl. Jeśli wszystko będzie dobrze i ze mną i z drugą Córką, to chyba się wcześniej wypiszę na własne życzenie. W Anglii babki wychodzą w parę godzin po porodzie, to chyba bym mogła drugiego dnia. No nic zobaczymy jak będzie.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    marzenka1303: no a ja po takich diagnozach dwóch różnych nie zmrużyła bym oka pewnie szukała bym lekarza i poszła bym na trzecią wizytę..


    A ja nie, Kasiu. I na prawdę wcale mnie nie dziwi, że jeden lekarz widział, a drugi nie widział. U mnie lekarze z IP widzieli różne rzeczy, na różnych etapach ciąży: przegrodę macicy, dwurożność, ba! nawet bliźniaka wypatrzyli, nie wspominając o wadzie serca płodu. Żadna się nie potwierdziła, a stres był ogromny i też latałam po lekarzach. W końcu dochodzi do tego, że tylu tych lekarzy człowiek obleci, że żadnej diagnozy nie można być pewnym. A przecież nie o to chodzi.

    Ja w tej ciąży oznaczałam betę co dwa dni i to był mój wyznacznik. O pęcherzyk żółtkowy w 6tc zapytałam lekarza wprost czy go widzi i go nie widział.

    A co do porodów ja mocno rozważam opcję porodu domowego i jeśli tylko położna zgodzi się ze mną rodzić to będziemy próbować urodzić w domu.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    PENNY: Ja się boję bardzo CC, i nigdy bym sobie nie zrobiła na własne życzenie, mimo tego, że miałam poród raczej z tych hardcorowych...

    mój był hardcorowy i skończył się CC więc wiem co się z czym je... czas pokaże czy na życzenie czy po prostu jak zacznie się akcja.. ale to daaaleka przyszłość;)
    -
    no ja po CC to na stówę te 3 doby będę musiała zostać... mama pewnie weźmie urlop i z Milusią posiedzi innego wyjścia nie ma nie my jedyni i nie ostatni:)
    --
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    marzenka1303: annie128 no właśnie ten lekarz z dzisiaj powiedział, ze mam niby dwurożność macicy, a byłam w ostatnim czasie u 3 innych lekarzy jak chodziłam na monitoringi i nikt o tym nie wspomniał...


    myślę, że masz odpowiedź...
    --
    •  
      CommentAuthorSzpilka27
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Dii mam to samo, jak mam się przekręcić w nocy to już płakać mi się chce. Chodzę na rehabilitację i jest ciut lepiej, wczoraj i brzuszek taśmami mi rehabilitant popodklejał by mnie tak nie ciągnął do dołu no a plecy mam zaklejane co tydzień jak jestem u niego. Właśnie mnie lekarka przeraziła tym, że rwa może być wskazaniem do cc, pogadam jeszcze z tym moim rehabilitantem.
    Natalia niestety rwa nie przechodzi po porodzie, też tak myślałam ale rehabilitant uświadomił mnie że nawet może być gorzej, bo schylanie się , noszenie malucha...
    --
    •  
      CommentAuthorOsinek
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    kasiakuzniki - ja też bardzo ubolewam nad tym, ze nie ma we Wrocławiu szpitala prywatnego z normalnymi cenami bądź umową z nfz. Nie mówię o medicover gdzie podstawowy poród bez komplikacji to 6 tyś. Ja się zastanawiam nad Kamińskiego :) chyba ze będę miała od razu skierowanie na cc to Borowska bo stamtąd mam lekarza prowadzącego :)

    Co do porodu to bardziej boję się cc niż sn. Wiem, ze źle znoszę znieczulenia i różnego rodzaju zabiegi. Poza tym, tak jak piszę PENNY cc to jest operacja :) chcę to przeżyć i być z mężem, świadoma w tym momencie. Może zmienię podejscie po pierwszym porodzie :) ale zobaczymy co będzie. Jak wskazane będzie cc to trudno :) jakoś przeżyje :)
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Hopelight a może Ty po prostu nie miałaś jeszcze skurczów partych i wcale nie powinna Ci powiedzieć, że masz przeć? Bo to uczucie parcia jest raczej nie do pomylenia z niczym i kiedy kobieta je czuje, to to jest właściwy moment i nie potrzeba żadnych instrukcji. A to porównanie do robienia kupy, to nie dość, że jest paskudne, to jeszcze błędne, bo to nie te same mięśnie. Niestety, zarówno parcie pod dyktando jak i to piękne sformułowanie nadal nie jest rzadkością na naszych porodówkach... :confused:
    --
  4.  permalink
    annie128 no właśnie ten lekarz z dzisiaj powiedział, ze mam niby dwurożność macicy, a byłam w ostatnim czasie u 3 innych lekarzy jak chodziłam na monitoringi i nikt o tym nie wspomniał...
    • CommentAuthorewer
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Ja po 20 godz porodu zakończonego cc, kolejnego dzidziusia chcę koniecznie rodzic sn. Po cc mega wycienczona bardzo długo dochodzilam do siebie. Przez miesiąc po cc borykalam się z nie gojaca się rana z paciorkowcem!!!co 2 dni jeździłam na czysczenie rany, plus antybiotyki. Dziś ból porodowy wydaje mi się do przeżycia, bardziej obawiałam się finału i tych wszystkich nozyc, kleszczy które widzialm jak szykuje położna. Mimo to chwilę porodu sn, kiedy kładą ci na brzuch maleństwo, jest z tobą 2 godz po porodzie gdzie możecie być wszyscy razem, takich możliwości nie ma przy cc. Uważam że natura tak to stworzyła ze moment przejścia przez kanał rodny maleństwa, przygotowuje organizm mamy do nowej roli, pokarm, lepsze obkurczanie się macicy. Dzidzius również te drogę pokonuje by przygotowac się do nowego świata.
    Adi po cc miał również bakterie, antybiotyki, zoltaczke prze co mało był ze mną, dokarmiali go i ja miałam problem z pokarmem.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Osinek: Borowska bo stamtąd mam lekarza prowadzącego :)

    a kto Cię prowadzi jeżeli można zapytać?
    -
    ewer: Po cc mega wycienczona bardzo długo dochodzilam do siebie.

    ja na drugi dzień już chodziłam normalnie rana zagoiła mi się w ciągu niecałego tyg i ból po cc nijak mi się ma do męki przy skurczach tym bardziej że miałam tylko i wyłącznie krzyżowe nawet KTG ich nie zapisywało
    a co do pobytu razem z dzieckiem to ja i tak korzystałam z położnych i wcale ciągle Milka przy mnie nie była
    --
    •  
      CommentAuthorbiri
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Kasia rozumiem ciebie z jednej strony bo u mnie w rodzinie byla taka sytuacja ze dziewczyna rodzila 20h dziecko 3850 i mdlala z bolu i co tylko i nie dala rady sama... dobrze ze jej zrobili cesarke bo z jej opowiesci to wykonczyli by ja i dziecko... w dodatku ordynator byl jej prowadzacym dostal w lape zeby wszystko bylo cacy a ten .... wzial jej przebil pecherz z wodami nikomu o tym nie powiedzial i poszedl sobie do domu... dopiero pozniej wyszlo ze wody byly zielone a dziecko cale sine bo sie zaczelo dusic...
    A jak po 4 latach zaszla w ciaze to mowila ze tylko cesarka... skonczylo sie cesarka bo ratowali drugie dziecko a miala.rodzic SN
    -
    Takze kazda kobieta jest inna i inaczej porod znosi ale kazdy porod tez jest inny... wyjdzie w praniu
    --
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Osinek: Ja się zastanawiam nad Kamińskiego :) chyba ze będę miała od razu skierowanie na cc to Borowska bo stamtąd mam lekarza prowadzącego :)


    Syna rodziłam na Brochowie, teraz (jeśli nie uda się w domu) to będziemy właśnie na Kamieńskiego uderzać. Tylko tam podobno dobrze jest mieć opłaconą położną, bo często odsyłają. A lekarza też mam z Borowskiej, ale SN rodzić tam się nie da.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    ja Milkę rodziłam na Kamińskiego miałam mieć opłaconą położną ale akurat miała dyżur i powiedziała że pieniążków nie weźmie i pomimo wielkiej pomocy z jej strony poród trwał ponad 28h byłam tak wycieńczona i wykończona że zasypiałam na sole operacyjnym na pooperacyjnej zasnęłam w ciągu chwili a rano już miałam Milkę przy sobie
    --
    •  
      CommentAuthorbiri
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Ja piernicze... co to znaczy miec oplacona polozna? Tzn dac jej w kieszen zeby po ludzku opiekowala sie rodzaca?
    Ja rodzilam w Sieradzu chociaz rozne opinie chodzily o o tym szpitalu... ale ja zlego slowa nie moge powiedziec przyjechalam.w nocy a polozna skakala nade mna a jak mialam rodzic to akurat byla.zmiana i dziecko odebrala inna rownie fajna. Swiat schodzi na psy. Nawet myslelismy zeby po wszystkim kupic jakies czekoladki i kawke tej poloznej ale juz jej nie szlo zastac.
    Na to siedza w tych szpitalach zeby dbac o to zeby kobiety chcialy rodzic a nie baly sie porodu omg
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeApr 17th 2014 zmieniony
     permalink
    ewer: Mimo to chwilę porodu sn, kiedy kładą ci na brzuch maleństwo, jest z tobą 2 godz po porodzie gdzie możecie być wszyscy razem, takich możliwości nie ma przy cc


    Z tym sie nie zgodze. Ja po CC dostalam synka jeszcze na sali operacyjnej. Pozniej byl ze mna non stop. Podczas calych 36h porodu i rowniez przy cc Maz byl ze mna :) Dii pisala, ze w Polsce tez sa takie praktyki, ze i Maz moze byc przy cesarce. Takze to pewnie zalezy od szpitala. Ja po tych 36h porodu naturalnego doszlam do rozwarcia 6cm i skonczylo sie cesarka na cito. Najwazniejsze, ze synek zdrowy. Takie moje zdanie. Ja tez bardzo chcialam urodzic sn, bez znieczulenia. Ale bylo inaczej. Na to wplywu nie mialam.

    ewer: Adi po cc miał również bakterie, antybiotyki, zoltaczke prze co mało był ze mną, dokarmiali go i ja miałam problem z pokarmem.

    Wspolczuje przezyc po cc. Ja miesiac w sumie dochodzilam do siebie w domu, ale bylismy z Mezem razem i razem zajmowalismy sie synkiem. Ja na lekach przeciwbolowych, ale dawalam rade :)
    --
    •  
      CommentAuthorGaja00
    • CommentTimeApr 17th 2014 zmieniony
     permalink
    PENNY: ja też sobie nie wyobrażam zostawić Nadii na te 3 dni już mi się chce płakać na samą myśl. Jeśli wszystko będzie dobrze i ze mną i z drugą Córką, to chyba się wcześniej wypiszę na własne życzenie. W Anglii babki wychodzą w parę godzin po porodzie, to chyba bym mogła drugiego dnia. No nic zobaczymy jak będzie.--


    Penny moja szwagierke po porodzie chcieli trzymać 4 dni w szpitalu a było wszystko w porzadku z nią i dzieckiem więc wypisała sie na własne życzenia na drugiej dobie i powiem ci że cały personel oddziału to w szoku był co ta kobita wyprawia, bo jeszcze takiego przypadku nie mieli i za wariatke ją wzieli :bigsmile:
    u nas w NL też po kilku godzinach,dokładnie po 5-6 wypuszczaja juz do domu jak jest ok,ja urodzilam tuż przed północa więc dopiero do domu wróciłam na drugi dzien ale bardzo sie ciesze że mogłam tak szybko wrócic na swoje łózko bo szybciej doszłam do sił :wink:
    --
    •  
      CommentAuthornataliaa_
    • CommentTimeApr 17th 2014 zmieniony
     permalink
    PENNY: Kasia ja też sobie nie wyobrażam zostawić Nadii na te 3 dni już mi się chce płakać na samą myśl.

    dziewczyny ja jak dostalam skierowanie do szpitala to ryczalam non stop we trzy strony jadac autem... (do domu, do tesciow , do szpitala) jezusku... najbardziej sie balam ze on o mnie zapomni.... przez tel nie chcial ze mna rozmawiac... na zdjecia jego nie moglam patrzec bo wylam... jak juz wyszlam ze szpitala wybuchlam widzac go - dziwne uczucie bo wciaz sie balam ze mnie zapomnial... wiecie jak oni sobie swietnie radzili beze mnie... tyle sie nauczyl...
    a jak dojechalismy do domu, i jak tulil i calowal Jagode... dziewczyny to wynagrodzilo mi caly ten czas...

    edit:
    co do drugiej CC jak wiecie ja sobie ja wzielam na zyczenie - ze wskazaniem (rodzilam Igorca cc PO 10H bo zanikalo tetno)
    zdarzylam sie przygotowac psychicznie przez okres ciazy na wklucie w kregoslup na to jak bede sie czula.. i powiem Wam tak... mimo tego, ze mialam kompletnie odjazdy na stole np. nie moglam mowic - nie slyszalam swojego glosu, mialam mroczki przed oczami i w ogole mega odloty;/ to nie wspominam tego najgorzej... pionizacja poszla mi naprawde sprawnie, a bardzo sie tego obawialam, fakt ze na czopkach bylam jakos z 6dni ale z kazdym dniem bylo bardziej ok. No i niestety to ze wkluwali mi sie 2razy co spowodowalo u mnie zespol popunkcyjny czy jakos tak... ktory ustapi prawdopodobnie po 6msc ;/ pocieszajace... nie bylam w stanie utrzymac glowy;/ ale to tylko bez czopka... jak sobie zaaplikowalam tak bylo lepiej... powiem tak w moim przypadku zadzialala duzo psychika, wiedzialam ze musze dac z siebie wszystko i dojsc do siebie w miare szybko bo w domu jest Igor... w 6dobie bylismy juz na spacerze:) dzis jest 22dzien po porodzie i smigam normalnie czuje sie normalnie, choc momentami odczuwam blizne, klucia... laktacja u mnie byla w 2dobie :) karmie po dzis dzien i jestem z siebie dumna <3
    --
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    biri: Ja piernicze... co to znaczy miec oplacona polozna? Tzn dac jej w kieszen zeby po ludzku opiekowala sie rodzaca?


    Biri, ten szpital to we Wrocławiu jedyny bodajże szpital, który usługę asysty położnej ma w CENNIKU i to nie jest lewizna żadna, płaci się szpitalowi. "Wykup" położnej gwarantuje, że będzie ona tylko z Tobą i zrealizuje Twój plan porodu. Jest też do Twojej dyspozycji przed i po porodzie.
    --
    •  
      CommentAuthorEwa1406
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    Ja miałam cc i oby teraz udało sie sn...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    biri, a skąd jesteś?
    Piszesz, ze rodziłaś w Sieradzu. Też rodziłam w tym szpitalu, bo z Sieradza jestem. O położnych też złego słowa nie powiem, ale o lekarzach to już tak pozytywnie się wypowiedzieć nie mogę...
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    kasiakuzniki - rozumiem cie bardzo dobrze ze chcesz cc po takim porodzie, ja mialam to samo. porod kilkanascie godzin, z tego 1,5g fazy parcia bez sukcesow, idac na cc trzymalo mnie dwoch facetow bo mdlalam a odczucie znieczulenia i braku czucia bolu bylo dla mnie cudownym uczuciem i wybawieniem. po takim porodzie niewyobrazam sobie rodzic sn bo drugie dziecko przewaznie jest wieksze a wypchac 4 kg z moja budowa to malo mozliwe, szczegolnie jak dziecko ma prawie 40cm w klacie i barkach. takze na szczescie u mnie bedzie skierowanie na cc i sie z tego ciesze. mimo, ze marzylam o porodzie naturalnym za pierwszym razem. dochodzilam do siebie sporo, glownie psychicznie ale teraz wiem co mnie czeka, bede wyspana dzien przed cc i do tego latwiej to ogarnac logistycznie tzn zorganizowac opieke nad Kubusiem (pewnie mama ) bo maz musi byc ze mna wiekszosc dnia bo przez 2 doby to ja sie prawie ruszac nie bede mogla. jak sobie pomysle ze mialabym rodzic sn tak dlugo i bolesnie jak za pierwszym razem to mi sie slabo robi.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeApr 17th 2014
     permalink
    milka1984: ja mialam to samo. porod kilkanascie godzin

    ja nawet nie pamiętam cewnikowania przed ani drogi na salę nic...:neutral: taka byłam padnięta ale tak samo jak ty wspominam znieczulenie jak wybawienie to przyjemne mrowienie które zabrało ten prze okrutny ból no setna sekundy a ja już spokój w sumie CC to raczej przedrzemałam
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeApr 17th 2014 zmieniony
     permalink
    wklejam liste zeby nie zginela, i o ile dobrze pamietam dinka miala zmiane terminu wiec zmienilam

    1. eja86 - 24.04.2014 (dziewczynka)
    2. jusiak - 29.04.2014 (dziewczynka)
    3. Lesława - 16.05.2014 (chłopiec)
    4. Kakai - 23.05.2014 (chłopiec)
    5. CiastoMiłości - 25.05.2014 (chłopiec)
    6. Ewa1406 - 27.05.2014 (dziewczynka)
    7. zelkowa - 03.06.2014
    8. Szpilka27 - 05.06.2014 (dziewczynka)
    9. Evey84 - 10.06.2014
    10. justyn-rz - 25.06.2014 (chłopiec)
    11. P_Madzia - 28.06.2014 (chłopiec)
    12. Jaheira - 29.06.2014 (dziewczynka)
    13. PENNY - 1.07.2014 (dziewczynka)
    14.Karoolka - 8.07.2014 (dziewczynka)
    15. malgorzatka82 - 9.07.2014, 15. doti28 - 9.07.2014
    16. montever - 14.07.2014 (dziewczynka)
    17. Ariella - 18.07. 2014 (dziewczynka)
    18. Dii - 20.07.2014 (dziewczynka)
    19. AniaaaaaaaaM84 - 21.07.2014 (chłopiec)
    20. Anka80 - 22.07.2014 (dziewczynka)
    21. Katiziie - 25.07.2014 (dziewczynka)
    22. KasiaTasia - 27.07.2014
    23. Jolcia1984 - 31.07.2014
    24. helva - 03.08.2014
    25. Anecia84 - 09.08.2014 (dziewczynka)
    26. endodar - 10.08.2014 (chłopiec)
    27. Magdzikk10 - 14.08.2014 (chłopiec)
    28. bilia- 25.08.2014
    29. Osinek - 04.09.2014, 29. magiczka - 04.09.2014 (chłopiec)
    30. AgulkaQulka - 05.09.2014
    31. KatekMuc - 09.09.2014 (chłopiec)
    32.dagus84 - 10.09.2014
    33. sardynka85 - 18.09.2014
    34. zabkaa25 - 04.10.2014
    35. annie128 - 29.10.2014
    36. marylove - 4.11.2014
    37. Klementynaaa -06.11.2014
    38. biri - 08.11.2014
    39. Pandora1 - 10.11.2014
    40. Yvoonne - 20.11.2014
    41. milka1984 - 21.11.2014
    42. endzi91 - 26.11.2014
    43. dinka24 - 12.12.2014
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthorOsinek
    • CommentTimeApr 17th 2014 zmieniony
     permalink
    Kasiakuzniki - prowadzi mnie dr Śliwa :)

    Na Kamińskiego jest podobno tak, ze nie płaci się położnej "w łapę" tylko na jakieś stowarzyszenie położnych przy szpitalu. Więc wszystko oficjalnie :) Wszystkie po równo dostają stamtąd dodatki z tych opłat. W ten sposób unika się sytuacji, ze opłacona położona np. nie ma w danym momencie dyżuru a inne Cie olewaja bo nie jej się zapłaciło. Podobno fajnie to funkcjonuje i wszystkim położnym na oddziale dzieki temu zależy żeby dobrze wypaść :)

    Co do Borowskiej mam znajome, które rodziły sn i sobie chwala. Mnie martwi, ze tam dużo kobiet jeździ i mogą mnie i tak odesłać. A dodatkowo tam są dwie salę do porodów rodzinnych i małe prawdopodobieństwo, ze się uda na nia dostać. A tak to poród na ogólnej na którą nie wpuszcza męża. Na Kamińskiego jest podobno pięć sal do porodów rodzinnych i nie ma ogólnej, a i obłożnie mniejsze. Tak słyszałam od koleżanki, która pół roku temu tam rodziła :)
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeApr 18th 2014
     permalink
    Witamy w kolejnym tygodniu:swingin:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.