Mało ryczy... Padłam!

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 11.12.15 17:33</span>
W polskim sklepie: sprzedawca dał Lusi coś słodkiego i mówi, żeby spróbowała czy jej smakuje.Lusia rozpakowuje batonika i nadgryza. Pan sprzedawca pyta:
No i co?
A Lusia: Gucio w zoo!

To u nas z powodu wymowy-
Kto Ci kupił auto?
-Chujep Kistian

Jakby któraś nie wiedziała, to mój starszy syn mnie właśnie uświadomił, że: "jaszczurki to takie owady, które piją siki, żeby składać jaja...robaków" chyba spałam na lekcji biologii

Smacznego Winni

Frances: chyba spałam na lekcji biologii

mialas nauczyciela-leniucha;-P
wg mojego Pitera

Fran jest mistrzem w tworzeniu nelogizmów ostatnio wymyślił czesaczke i marszowników.

Ale te teksty pt dobra i zła wiadomosc to mnie zawsze u nich rozwajają kiedys felek widzac juz pelne moje wkurzenie mowi ze ma dla mnie dwie wiaomosci, wiec ja juz w myslach sobie bluzgam a ten dalej swoje. Jaka byla dobra wiaomosc niestety nie pamietam, ale ta zla to bylo to ze moja cierpliwosc do nich chyba sie skonczyla ;)

Boski Franek :)
Aż mi się przypomniało jak moja siostra myliła pośladki z policzkami. Sytuacja w autobusie z 14-15lat wstecz (na całe gardło): Mamo, dotknij mi pośladków jakie mam zimne!! (chodziło o policzki, ale miny ludzi bezcenne).

Kuba" "mama, prosze przynies mi srubokret", wiec ja zapitalam do ich pokoiku, szukam tego srubokretu, ale nie znajduje, przynosze zatem wiertarke, klucz i scyzoryk (zabawkowe)
i mowie: "Kuba, srubokretu nie znalazlam tylko te narzedzia",
a Kuba: " to idz poszukaj"
no to ja mu: "To idz przynies srubokret, a ja Ci go podam"
Kuba:" Dziekuje, taki wlasnie chcialem" zadowalając się wiertarka;P

Wieczorem Kuba wymyslil zabawe w kuriera. No i znosi milion sto zabawek, ja robie "zapiski" czyli podpisuje mu kwity na rece itp. Nagle zauwazyl kosiarke i mowi: "A jak chcecie to teraz kurier moze zostać z Wami pobawic sie"

Obaj dostali lizaki, Dominik pochlania swojego, a Kuba patrzy z zazdroscia, bo chcialby, ale tez chcialby miec lizaka;)
K:„Misiek, dasz polizac?”
D:„nie, lizaczek moje, moje moje”
K:„prosze, jednego liza dasz?”
D:„o dam!”
K:„dziekuje! Ok to teraz ustalmy, ze zawsze bedziemy jesc Twojego lizaczka razem!”

Haha. Nawet moj chlop sie usmial.

Kuba: "mama, co kroisz?"
Ja: "kurczaczka"
Kuba: "moge zobaczyc?"
Ja: "prosze!"
Kuba: "uuuu, wyglada SOLIDNIE!"

Rozmowa braci.
Kuba: "Misiek, widzailes moj nozyk?"
Dominik: "o! Masz konika!"podajac mu zabawkowego konika
Kuba: "Misiek, a Ty kroiles kiedys kanapke.konikiem?"

Idziemy ulica, ja cala zaladowana zakupami plus auto Dominika w rece, Kuva jedzie na rowerze, a ze snieg i slisko to co chwile lezy
Ja:"Kuba, wstan prosze Ciebie, bo nawet nie mam Ci jak reki podac"
Kuba:" a nie mozesz mnie wziac w zeby?"

dobre Winni
moj Piotrek dzis rzucil:
wiesz mamo, bo ja sie po porstu znam na kobietach w ciazy

Call me Piter znawca tematu

Moja Michasia ostatnio ma olbrzymią mamozę :) Ćwiczę, ona jest w drugim pokoju z moją mamą. Puka więc niedługo po tym, jak zaczęłam ćwiczyć i mówi przez drzwi:
Misia: Mamusiuuuu, mogę na chwilkę wejść, przytulę się tylko.
Ja: Pewnie, wejdź
Misia przytula się i mówi: Mamusiu jesteś kochana i taka szczęśliwa
:))))))
*************
Misia próbuje zamknąć szafkę, ta się lekko uchyla za każdym razem, po czym zrezygnowana pyta:
Misia: Mamusiuuu, co tak napchałaś tam tych klamotów, że się szafka nie chce zamknąć?

Moj tez mial dla babci "niespodzianke" jedna babcie maja na cmentarzu, wiec mowie, ze do jednwj zadzwonimy zlozyc zyczenia a do drugiej pojedziemy zapalic znicze na grobie.
Dzwonimy do pierwszej, sklada zyczenia po czym dodaje "a teraz jedziemy z mama zapalic Tobie znicze na grobku"

haha, ja tez padlam, swietne

Dobrze, że to moja mama, nie? Bo jakby teściowa to by pewnie pomyślała, że ja mu kazałam tak powiedzieć

Frances: a teraz jedziemy z mama zapalic Tobie znicze na grobku"

sikam :D :D :D

hehehe u nie ostatnio jak Michał jechał do łodzi to Marcela tez się zapytała - będziesz pływał tato? w taką zimnicę ?

I jaki poliglota

Dominik zrobil kupe w gacie.
Kuba : "Miiiiiiiisiek, smierdzisz jak skarpeta!"
Dominik oburzony: "ja nie kapeta, ja Misiu!"

Ja: "Dawidku! Biegasz jak dziki".
Dawidek: "Nie mamusiu. Ja jestem inne zwierzątko. Jestem krowa"...
Tośmy się z "dzikim" nie dogadali

Rozmowa taty z córką (2 lata i 3 miesiące):
T: Misiu jaki plan na sniadanie?
M: Makaron i sos
T: nie na obiad makaron i sos. Wymysl cos innego..
M: OK - sos i makaron

Wczoraj:

Ja: Karolku, mama teraz idzie gotowac ziemniaki do obiadku. Pozniej sie dalej pobawimy.
Karol: Nie gotuj Mamo! Ja chcialabym sie spokojnie z toba bawic.


___________

Maluje cieniami powieki, przychodzi Karolek:
"Mamo jak ty pieknie wygladasz"

___________

Bawimy sie klockami duplo. Jest tam tez starsza Pani ludzik.
Karol: Stara Babcia!
Ja: Karolku, to jest Babcia, nie stara. Po prostu Babcia (nie chce by wypalil przy jednej z babc, ze jest stara).
Karol: Ale to stara Babcia jest!
Ja: A Mama jaka jest?
(Chwila zastanowienia)
Karol: Mama jest ladna Myslalam, ze tez powie, ze stara ;)

Cos mi ostatnio moj syn miod na serce leje ;)

Zjadłam za dużo obiadu więc wpółleżę na sofie gladzac się rękoma po brzuchu. Że niby mi to pomoże wiecie
Do pokoju wchodzi mój bratanek (5,5 roku), rzuca okiem w moją stronę i pyta poważnym tonem:

"Co Ty ciocia, w ciążę zachodzisz??"


Oraz z cyklu ogarnianie czasoprzestrzeni oraz świata przez dzieci.
Ninka wraca z pdkola i opowiada o maskotce Scoobiego, jaką miał Maciuś. Pyta czy jej kupimy taką, bo ma ale inną. A chce taką jak Maciuś (jej miłość więc tego). Mówię do niej, że jak się dowiemy gdzie takie sprzedają to może kupimy.
Ninka ucieszona od razu wykrzykuje: "Wiem gdzie! Na pewno Maciuś jutro kupił w Biedronce. No albo za granicą, w Krakowie albo Afryce"....
Mamo kochana