Ból mam co jakiś czas /tzn co któryś cykl/. To właśnie dzięki niemu zaczęłam się zastanawiać - co się tam wewnątrz mnie dzieje? :P Na początku sądziłam, że może mam chore jajniki czy jak... Następnie zaobserwowałam jego regularność, a na końcu /długa to droga była/ dowiedziałam się, że to właśnie dotyczy owulacji. I w sumie cieszę się - przynajmniej wiadomo, kiedy jest Taka to moja przygoda z niejakim Bólem O.
Mam w każdym cyklu. Niestety bywa zawodny - boli kiedy zbliża się owulacja ale sama owu nie zawsze występuje w dniu największego bólu. Jest to dla mnie objaw tzw. dodatkowy, gdy pokrywa się z innymi obserwacjami.
Brakuje mi tej ikonki i wielu innych (np picie alkoholu czy bolesność piersi, bolesność brodawek, stres)
Moje zainteresowania NPRem zaczęły się od bardzo bolesnych miesiaczek,z omdleniami włącznie, a szczególnie po "leczeniu" hormonami, czyli rozregulowaniem cyklu. Mi tez troche brakuje ikonki dotyczącej bólu owulacujnego, bolesności piersi,stresu i alkoholu.Podobnie jak u Ciebien ngL
Podobnie jak Asieńka od zawsze (pomijając czas brania tabsów) miałam bolesne miesiączki z wymiotami, ogólnym osłabieniem włącznie. Już kilka dni przed czułam,że zbliża się @.Co do bólu owulacyjnego też z początku myślałam, że to mogą być chore jajniki lub co gorsze wyrostek (z tej strony najczęściej są te bóle). Jednak zorientowałam się, że to BO.Także jestem za tym, aby była możliwość oznaczenia takiej sytuacji oraz innych objawów związanych z naszymi cyklami.To by pozwoliło nam na dokładniejszą obserwację i możliwość porównania z wykresami innych dziewczyn.
Tez czuje BO, ale nie w kazdym cyklu. W prawie kazdym podreczniku mozna przeczytac, ze nie mozna traktowac BO jako pewnika, to tylko DODATKOWY objaw plodnosci. U mnie zwykle wystepuje 2-3 dni przed skokiem tempki.
Ja ze względu na problemy hormonalne bóle odczuwałam w róznych momentach i raczej nie mogłam polegac na tym iż jest to ból owulacyjny. Niestety trafiało sie kilka mini 'ataków' w I fazie cyklu - którym czasami dosyć dobrze udawało się mnie zmylić Ale potwierdzam iż w dniu owulacji (poza tymi straszakami) tez takowy ból odczuwałam (teraz mam przerwe na 9 m-cy )
Czasem odczuwam BO. Muszę to jeszcze zaobserwować, kiedy występuje w cyklu. BARDZO przydałaby się możliwość oznaczania pod wykresem takich objawów, jak bolesność piersi i ból menstruacyjny. Mam takie rubryki na karcie i są pomocne.
a u mnie około 9-10 dc zaczyna kłuć jajnik z którego będzie owu... potem cisza i w dzień owu boli niemiłosiernie, czasami promieniuje na nogę, czasami usiaść nie mogę bo tyłek mnie boli :) ale przynajmniej wiem, że mam owu :)
Hej Kala ja tez tak mam, tzn. ból taki, że nie mogę na pupie usiąść, ewentulnie jakoś tak bokiem :) Musiałam połknąć 2 APAPy, bo bałam się, że jeszcze bardziej się rozkręci.
Ja odczuwam chyba ból owulacyjny ale nie w kazdym cyklu - tzn w tym którym jest owu... Bywa bardzo uciążliwy... kolka w dole brzucha raz po lewej raz poprawej w zalezności który jajniczke produkuje jest czasem nie do zniesienia .. A to dopeiro 3 cykle, tym 2 z owu
ptysiaczek, z tego, co pamietam z okresu przedpigułkowego, u mnie BO był krótkotrwały i mało bolesny, więc nawet cieszyłabym się, gdyby wrócił, byłby kolejny symptom do zaobserwowania.
Fijałkowski spotkał się w swojej praktyce z przypadkami wyznaczania III fazy na podstawie wyłącznie BO: III faza zaczyna się 4. dnia wieczorem po BO. Opisana pacjentka ZARZUCIŁA obserwacje temp. i śluzu, bo wystarczył sam BO. Obecnie już się tego tak nie akcentuje.
Ja właśnie jakieś boleści jajniczków odczuwam, takie delikatne kłucie.... raz z prawej raz z lewej i nie wiem co mam o tym myśleć. Śluz mój obecnie jest taki białawo wodnisty.... jak to można odbierać?
hajduczek proszę cię... nie sądzę aby to był okres płodności - jeszcze nie teraz. Trzy dni mnie pobolewało a dzisiaj spokój! Śluzu nawet nie miałam wskazującego na taki etap. Ciągle białawy i bez zmian od paru dni!
ale piszesz że białawo wodny? Nie widzę go więc po swojemu interpretuję. Im bardziej śluz wodny, ciągnący, śliski, im bardziej uczucie mokrości tym bardziej prawdopodobne że jest to okres płodny. Ale i Ty możesz mieć rację. Po za tym obawem nic więcej nie wiem. Który to dc? Jak z pozostałymi objawami?
Chmmm u mnie to występuje mniej wiecej (bardziej więcej niż mniej) co drugi cykl, a więc jakby był za to odpowiedzialny jeden jajnik, i trwa to ok3 dni.(10-12dc). Występuje wtedy taki przybrudzony brunatny-brązowy, z nitkami czerwieni śluz. Kończy sie to plamienie tzw. odczopowaniem i nastepuje okres płodny. Owulacje zazwyczaj mam 18dc. w takich cyklach. Faza lutealna raczej stała 13dni.
no właśnie czy można okreslić fazę plodną kierując sie bólem owulacyjnym? - mi się on prawie zawsze pokrywa z owulacją i mam go 13/14 dc więc przyjęłam sobie że plodne dni mam 4 dni przed tym bólem i 4 po...czy to dobre zalozenia czy raczej błędne? cykle mam krótkie pomiędzy 26-28 dni - czy jezeli odkladam poczecie dziecka to sex w I fazie u mnie odpada? W sumie to zdarzylo mi się 7,8 dc i nie zaciążylam - fuks czy jednak moje obliczenia plus objawy sluzu sa trafne?
zazwyczaj bierze sie 6 dni przed dniem owulacji i 3 dni wyzszej temp po owulacji za czas płodny sprzyjający przeżyciu plemnikom i szansa na zapłodnienie kom. jajowej.
hajduczek - czy w 28 jest mozliwosc wprowadzenia starych wykresów? jesli tak to wprowadze dzis i podrzucę ci to zobaczysz jak u mnie wyglada... przyjęlam 4 dni przed owulacja bo plemniki dluzej nie przezyja...przynajmniej tak mnie uczyli...no chyba zeby mialy idealne warunki to wtedy dluzej ale ja w I fazie nie mam za duzo sluzu i chyba nie jest im za dobrze ...tak mysle
niby tak ale tylko po momencie owulacji masz pewność że właśnie ta owulacja Ci się nie przesunęła w przód. Możliwość wprowadzania wykresów jest bezproblemowo po prostu nadajesz im jakiś tytuł. Widziałam u innych dziewczyn że tak robiły ze swoimi starymi wykresami.
ha ha ha oj Amazonko takie to nasze babskie życie! Pracujemy tak jak faceci ( może ciutkę lżej ) opiekujemy się domem, dzieciaczkami, całą rodziną, w planach o dziecko większość od nas zalezy ... i nie ma zmiłuj się na nami..... :( jak coś źle to wina nasza na dodatek... ufff
Czy Bozia nie może troszkę nas oszczędzać aby nawet te poczęcia były mniej stresujące :)?