Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorga_wi
    • CommentTimeJun 26th 2007 zmieniony
     permalink
    hej dziewczyny z 28 dni! Poniewaz okazalo sie, ze troche nas tu jest i powstal taki pomysl utworzenia watku emigrantek, wiec zaczynam. Zobaczymy jak bedzie dzialac :wink:
    Wpisujcie sie i piszcie o sobie, swoich pozytywnych i negatywnych doswiadczeniach na obczyznie. Wpisujcie tez pytania, jesli ktoras z Was wyladowala gdzies na obcym ladzie i potrzebuje pomocy bardziej doswiadczonych. Moze w ten sposob bedziemy mogly sobie wzajemnie pomoc :bigsmile:
    Watek w zasadzie zostal juz rozpoczety pod wykresikami. Mozna wiec zajrzec pod co poniektore i zaznajomic sie z poczatkami tematu. Moj nik to ga_wi. Tak przedstawiam sie przy wykresie: http://28dni.pl/ga_wi/cykl
    • CommentAuthorLili04
    • CommentTimeJun 26th 2007
     permalink
    no to ja wpadam pierwsza:-)

    a to taka moja krociotka historia jak sie dostalam do Niemiec (köln)
    po ukonczeniu szkoly nie znalazlam pracy a wiec zainteresowalam sie wyjazdem za granice,poczatkowo planowalam do Kanady do mojej cioci.
    Zaczelam sie orientowac na temat Au-pair,przez znjomych dostalam oferte pracy,pojechalam do 2 m-cznych blizniakow,poznalam obecnego meza i tak juz zostalam:-)

    pozdrawiam wszystkie emigrantki:grouphug:
    --
    • CommentAuthorMonikaC
    • CommentTimeJun 26th 2007
     permalink
    witaj Ga wi melduję się jako pierwsza na forum. Jeśli koś chce przeczytać co myślę o Irlandii(Republik of Ireland)zapraszam pod mój wykres: http://28dni.pl/monikac/cykl :cheer:
    -- Natalka urodzona 05.03.2009 Kocham ją ponad wszystko:))
    • CommentAuthorMonikaC
    • CommentTimeJun 26th 2007
     permalink
    a jedna pomyłka jestem druga !!!!:confused:
    -- Natalka urodzona 05.03.2009 Kocham ją ponad wszystko:))
    • CommentAuthorLili04
    • CommentTimeJun 26th 2007
     permalink
    no no juz chcialam cie poprawic hihi
    --
    •  
      CommentAuthorandzia28
    • CommentTimeJun 26th 2007 zmieniony
     permalink
    No to ja się melduję jako 4, licząc ga wi. Irlandia:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorga_wi
    • CommentTimeJun 26th 2007
     permalink
    super!!! jest dobry poczateczek. mam nadzieje, ze bedzie sie rozrastac :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorJosaris
    • CommentTimeJun 26th 2007
     permalink
    Swietny pomysl z tym watkiem ga_wi. melduje sie jako pierwsza z angielskiej ziemi. rodzil ktos tutaj? czekam na opinie ;).
    serdeczne pozdrowienia dla wszystkich emigrantek.
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJun 27th 2007
     permalink
    Ja reprezentuję byłe NRD, tu też zamierzam rodzić ;)
    --
    • CommentAuthorLili04
    • CommentTimeJun 27th 2007
     permalink
    fajnie coraz wiecej nas:cheer:
    --
    •  
      CommentAuthorga_wi
    • CommentTimeJun 27th 2007
     permalink
    prawda. fajnie :thumbup:
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeJun 27th 2007 zmieniony
     permalink
    to ja jako druga po Josaris ze Zjednoczonego Krolestwa:) Fajny pomysl z tym watkiem! Dopiero sie wyda ile nas z "zagramanicy" klika :bigsmile:
    --
    • CommentAuthorkachula
    • CommentTimeJun 27th 2007
     permalink
    Ja z kraju wiatrakow i tulipanow pieknie sie do was usmiecham
    --
    •  
      CommentAuthorga_wi
    • CommentTimeJun 27th 2007
     permalink
    Hej Kachula. Milo Cie poznac. TEz kiedys mieszkalam miedzy tulipanami i wiatrakami. Bardzo dobrze wspominam ten czas, z sentymentem. A Ty co tam porabiasz?
    • CommentAuthorSmuga
    • CommentTimeJun 27th 2007
     permalink
    Hej, a ja troche dalej, jestem w Montrealu, studia tu skonczylam i teraz pracuje.
    Ktos jeszcze zza wielkiej wody? Fajnie tak sie odnalezc.
    :bigsmile:
    • CommentAuthorskarbie
    • CommentTimeJun 27th 2007
     permalink
    Szkocja macha pingwinkowa lapka :wink:
    Siedzimy tu juz kilka lat, ale nam zimno okrutnie i w przyszlym roku wracamy do domu :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 27th 2007 zmieniony
     permalink
    Info dla emigrantek i nie tylko:
    Kto chce nawiązać kontakt ze znajomymi ze szkoły podstawowej, średniej i studiów, może się zarejestrować w serwisie http://nasza-klasa.pl

    Wczoraj koleżanka z LO mnie zaprosiła i odnalazłam wiele koleżanek i kolegów ze szkół. :-)
    --
    • CommentAuthorLili04
    • CommentTimeJun 28th 2007
     permalink
    kachula tulipany i wiatraki mam rozumiec Holandia a jakie miasto?

    dziewczyny a jak wam smakuje jedzonko kielbaski itp,bo tu w niemczech ochyda,jak wracam z polski to mam samochod pelny wedlin i nawet babcia pakuje mi dzzemiki wlasnej roboty,ostatnio jak wracalam to dziadzius zapakowal mi ziemniaki i cebule i buraczki wszystko z wlasnego pola.
    --
    •  
      CommentAuthorga_wi
    • CommentTimeJun 29th 2007 zmieniony
     permalink
    hej Dziewczyny. mialam byc dzis w trasie do PL, ale sie nie udalo. Nasz prom nie przyplynal, bo sie spsul :-(((. Oczywiscie niby lepiej, ze sie nie popsul wiazac nas (tfu, tfu!), ale ja jestem zla, jak sobie wyobrazacie.
    Wszystkim jadacym autem z Norwegii do Polski nie polecam linii FJORD LINE!
    Teraz bede testowac COLOR LINE. Zdam realcje :-))
    Ciesze sie, ze nasz watek sie rozwija. Super! Milego dnia wszystkim! Piszcie wiecej o sobie!:jumping::jumping:
    • CommentAuthorkachula
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    Zgadza sie Lill,mieszkam w Holandii w malej wiosce niedaleko Roermond(blisko granicy niemieckiej)o nazwie Baexem.Co do wedlin,to meza przyjaciel chandluje samochodami i regularnie nas odwiedza i zaopatruje lodowke w kielbaski,twarozki,a teraz przywiozl mlode ziemiaczki,15 kilo :tongue:
    --
    • CommentAuthorkachula
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    Wspolczuje ci Gawi,napewno bylas bardzo rozczarowana,mnie dzieki bogu od kraju staly lad oddziela:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    O tak, wędliny i biały ser na pierogi to jest to! I te młode kartofelki! I Kubuś! :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    a na wyspach coraz wiecej polskich produktow mozna kupic:)
    wedliny, twarog, kapuste kiszona, powidla - co tylko sie chce:) i czesto polskie towary sa tansze niz to ichnie niesmaczne jedzenie:)
    --
    •  
      CommentAuthorzuza
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    no wlasnie napiszczie jakie przysmaki jedzą za granicą
    --
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    Ja moich przekonałam do Karpatki :)
    --
    • CommentAuthormak_
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    Hello wszystkim,

    a ja jestem w USA juz 3 lata..wszystko jest wporzadku tutaj tylko radze nie chorowac a szczegolnie odradzam pobytow w szpitalach...dzieki Bogu wykupilam sobie ubezpieczenie...tak to chyba bym sie nie wyplacila...mam zakrzepice i ciagle mam jakies badania i jestem na tabletkach , a wszystkiemu winne tabletki anty..wystarczylo 5 miesiecy..


    pozdrawiam serdecznie
    •  
      CommentAuthorga_wi
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    Zgadza sie Kachula. strasznie bylam rozczarowana. Chcialo mi sie krzyczec, tylko nie wiedzialam, w ktora strone sie obrocic i kogo zakrzyczec...Maz mnie sprowadzil na ziemie i na szczescie trzezwo myslac zabral sie za dzwonienie i szukanie innych promow. Od biura FJORD nie otrzymalismy zadnej pomocy, jedynie zwrot kasy. Ale ja nie popuszcze, bedziem pisac zazalenie
    :fierce:
    Nawiazujac do watku "jedzenie", to ulubiona potrawa Norkow to pizza ze sklepu, badz pizzerii. Nastepne w kolejce sa hamburgery i hot dogi, zwane tutaj "polser". Nie maja tu wedlin, ani kielbas, a jedynie parowki i jakies takie cos, jak u nas metka.
    Nie maja zbyt wielu warzyw i owocow. W ogole w porownaniu z naszymi hipermarketami to tu bieda. Mysle, ze gdyby Norka zaprowadzic do takiego Auchan u nas, albo jakiegos Carrefura, to by padl z wrazenia i nie wiedzial, co ma wybrac.
    Tak w ogole temat "zarcie" to "temat rzeka".
    Co tu dobre to na pewno rybki, ktore w dodatku mozna z latwoscia samemu nalowic!:surfing:
    • CommentAuthorkachula
    • CommentTimeJun 29th 2007
     permalink
    No holendrzy to by za szparagi dali sie pokroic i tzw stampot ti ich potrawa narodowa,a to nic innego tylko ziemiaki,kapusta kiszona i boczek smazony razem zmieszane.Wyglada bardzo nieciekawie,ale naprawde dobre.
    --
    • CommentAuthorLili04
    • CommentTimeJun 30th 2007
     permalink
    niemki niepotrafia gotowac moja sasiadka niepotrafi nawet zwyklego rosolu,szukala przepisu w ksiazce kucharskiej jak mi to mowila myslalm ze pekne od srodka ze smiechu.Niemcy to piala kielbache curry,bulka do tego kufel piwa to odonich specjal.

    Ja sama zas gotuje duzo z kuchni tureckiej, polskiej oczywiscie terz (ostatnio mialam barszczyk i krokieciki z miesem)
    --
    •  
      CommentAuthorspontanka
    • CommentTimeJun 30th 2007 zmieniony
     permalink
    no moje drogie , zobaczmy na ile ne obce wam sa sprawy kraju na emigracji : tescik :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJun 30th 2007
     permalink
    Lili04, to nieprawda, że wszystkie Niemki nie potrafią gotować. Znam wiele takich, że by Ci ślinka ciekła od samego przebywania w ich kuchni. A akurat rosół nie jest tu potrawą narodową. Co więcej, bardzo trudno jest dostać np. pietruszkę korzeniową. Zasadniczo zupy nie cieszą się tak dużym wzięciem, jak w Polsce.

    W tej chwili w kuchni niemieckiej jest tyle obcych, smakowitych wpływów, że można coś pysznego znaleźć. A jeśli chodzi o tradycyjne zawiesiste mięsa i sosy to niestety, zostały w menu... Ale przyznaj, że wybór sałat czy owoców jest imponujący.
    --
    • CommentAuthorLili04
    • CommentTimeJun 30th 2007
     permalink
    Fiufiu--ja nie powiedzialam ze wszystkie ja mowie z wlasnego doswiadczenia,napweno znjada sie kucharki wysmienite ,nie zaprzeczam ale jeszcze na takie nie trafilam,jak gdzies idziemy na imprezke to zazwyczaj sa zeczy kupione gotowe lub polprodukty.to powiec mi jakie specialy sa niemiec oprocz tych zapozyczonych?moze za krotko jeszcze tutaj mieszkam:-)jesli chodzi o pietruszke to ja kupuje na targu a nawet w realu unas jest.

    w polsce jak zajedziesz do reala albo do auchon niewiem (jak sie to pisze) to jest taki sam wybor wiec to zadna rewelacja.
    --
    •  
      CommentAuthorspontanka
    • CommentTimeJun 30th 2007
     permalink
    pisze sie auchant :wink:
    --
    • CommentAuthorskarbie
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    U nas (w Szkocji) potrawa 'narodowa' jest Haggis. Wychwlany jest po niebiosa, piosenki o nim spiewaja nawet :) A jest po prostu - nasza polska kaszanka :))) Taka w grubym flaku, podawana na goraco ale bez cebulki podsmazanej :)
    Poza tym kroluja gotowe posilki prosto do mikrofali. Jest tego cala masa - drugie danie, chinszczyzna, zupy - wszystko! Ble!
    --
  1.  permalink
    a ja tak jak rooda i josaris z wysp brytyjskich jestem....moja historia.....jeszcze w polsce poznalam wspanialego faceta, ktory powiedzial mi ze za kilka miesiecy wyjezdza do anglii, na to ja powiedzialam ze pojade razem z nim...tak sie tutaj znalazlam i mieszkam od prawie dwoch lat...ciagle z tym samym facecikiem.....w styczniu urodzi nam sie dzidzius....rodzic zamierzam tutaj....co bedzie pozniej to sie okaze.....przeraza mnie wizja mojego dziecka w angielskiej szkole....pozyjemy zobaczymy....

    co do jedzenia i przysmakow hmmmm tradycyjna kanapka angielska.....ohydny angielski chleb z solonym maselkiem i CZIPSAMI o smaku octu....co wy na to....:)

    kachula co do stampotu hmmm ja do tej pory myslalam ze to typowa slaska potrawa.....znam ja z domu rodzinnego i strasznie lubie...
    --
    • CommentAuthormama12
    • CommentTimeJul 1st 2007
     permalink
    Ja pozdrawiam z Francji, ktora nalezy podobno do czolowki, jezeli chodzi o kulinaria...
    Podobno, bo to nalezy rozpatrywac juz w ramach tradycji. Co do dnia dzisiejszego, to: pizze, kuskus, kebaby, vivat Mac Donald`s. Francuzi jedza zle, byle co i byle jak, no, moze od swieta cos lepszego sie pojawia. Sporo osob jedzie na tzw gotowcach, nikt sie nie bawi w obieranie warzyw, nawet salate kupuje sie umyta (chlorowana woda) w torebkach foliowych, berk!!!
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    no nie wiem ja chyba to zalezy kto,jak ja bylam w Paryzu to rodzina u ktorej mieszkalam jedzenie podawala cudowne, obfite w smaki.obiad to byla 2godzinna celebracja, sniadanie moze 30-60minut. cudowne wspomnienia. mysle ze to zalezy kto i gdzie. tak jak w polsce, moi znajomi jedza czesto byle co, ale i znam pare osob ktore gotuja same a jesli nawet z polproduktow to wybieraja ze zdrowe i smaczne.
    • CommentAuthorkachula
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    Przecietna holenderska gospodyni tez bazuje na gotowcach, a ze ja nie lubie gotowac to "kocham holenderska kuchnie"hi,hi.
    Patrycja,ja tej potrawy tj stampotu wczesniej nie znalam a tesciowa mowila ze to ich wymysl.Widzialam tez program w ktorym Maklowicz gotowal stampot kolo Amsterdamu.Aha,i uwaga! nalesniki tez sa narodowa potrawa holenderska!
    --
    • CommentAuthorMilka84_
    • CommentTimeJul 2nd 2007
     permalink
    hej, ja od dluzszego czasu mieszkam w niemczech(obecnie: Düsseldorf).Na jedzonko nie narzekam, ale jednak brakuje mi tradycjonalnej polskiej kuchni...
    pozdrawiam
    • CommentAuthorLili04
    • CommentTimeJul 3rd 2007
     permalink
    hej milka to mieszkamy od siebie ``zut beretem``(köln) ta polska kuchnie musisz sobie w domu sama zrobic.

    niezle sie nast tutaj mnozy:smile:
    --
    • CommentAuthorkachula
    • CommentTimeJul 3rd 2007
     permalink
    Ja do Dusseldorfu mam niecale 40 min,mam tam rodzine zreszta.
    --
  2.  permalink
    a co do polskiego jedzenia...wlasnie przyszly tesciu przylecial i przywiozl cala torbe smakolykow....ktora chce troszeczke....?
    --
    • CommentAuthorkachula
    • CommentTimeJul 3rd 2007
     permalink
    jak przywiozl serniczek to ja juz lece :wink:
    --
    • CommentAuthorLili04
    • CommentTimeJul 3rd 2007
     permalink
    hej PATI a ci ci dobrego tesciu przywioz zoc czyms:-)

    KACHULA to ty mieszkasz zaraz przy granicy
    --
    • CommentAuthorkachula
    • CommentTimeJul 3rd 2007
     permalink
    tak,jesli przekraczam granice w Venlo to faktycznie mam blisko.A jak mi sie bardzo za polskimi specjalami steskni to zbieramy brygade(czyli inne polki) i jedziemy do polskiego sklepu w Venlo.
    --
    • CommentAuthorLili04
    • CommentTimeJul 3rd 2007
     permalink
    ma ten sklep duze zaopatrzenie??bo umnie tez jest ale bardzo skapy asortyment
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJul 3rd 2007
     permalink
    Mak, o zakrzepicy dowiedziałaś się PO rozpoczęciu brania?
    --
    •  
      CommentAuthoragatt
    • CommentTimeJul 3rd 2007
     permalink
    hej dziewczyny, ja jestem z USA. Mieszkam tutaj juz rok i zgadzam sie z Mak ze tutaj lepiej nie chorowac :(( Teskno mi do Europy i ciagle nie moge sie przyzwyczaic do tego jedzenia tutaj wiec nauczylam sie gotowac hihihhi
    • CommentAuthorkachula
    • CommentTimeJul 4th 2007
     permalink
    sklep jest na razie niewielki,prowadzi go ojciec z corka,ale sie rozwija,sprowadzaja coraz wiecej towarow.Ma nawet paczki,tylko trzeba szybciej zadzwonic i zamowic.

    A teraz zmiana tematu: jak wyglada sprawa zluzby zdrowia w waszych krajach? Temat wydaje mi sie jak najbardziej aktualny,zwlaszcza sluchajac polskiej telewizji
    --
    •  
      CommentAuthorga_wi
    • CommentTimeJul 4th 2007 zmieniony
     permalink
    w Norwegii Polacy czesto narzekaja na poziom wyksztalcenia sluzby zdrowia. Zdarza sie ponoc, ze lekarze sa malo wykwalifikowani, a specjalisci slabo wyspecjalizowani w swoich dziedzinach. Jednoczesnie lekarz ogolny jest odpowiedzialny za podstawowe badania ginekologiczne (!!). Ten drugi fakt dotknal mnie osobiscie i wowczas faktycznie doznalam lekkiego szoku. Nie spodziewalam sie, ze kiedy pojde na wizyte kontrolna po porodzie lekarz ogolny dokona mi ogledzin narzadow rodnych...
    Jednak jesli chodzi o okres ciazy i porod, nie moge narzekac. Tyle tylko, ze tam ludzie bardziej ufaja naturze i w nia sie wsluchuja. Badan w czasie ciazy jest z pewnoscia mniej i sa bardziej podsawowe. Za to kobieta ciezarna nie placi za nic, jedynie za bardziej szzegolowe testy krwi. Ciaza, noworodek, dziecko sa w Norwegii otoczone szczegolna troska. Kobieta w ciazy jest pod olbrzymia ochrona. Pracodawca, ktory chcialby zwolnic taka osobe moze spodziewac sie z olbrzymimi problemami od strony prawnej. Kobiecie przysluguje 10 miesiecy urlopu macierzynskiego platnego w 100% (wartosci pensji miesiecznej), badz 12 miesiecy przy wyplacanej pensji w 80% jej wartosci. Ojcu dziecka przysluguje 6 tygodni "ojcowskiego". Ponadto po porodzie ma prawo do 2-tygodniowego urlopu zwykle oplacanego przez pracodawce.
    Pacjent wpisany w system jest automatycznie pilnowany, aby nie ominal zadnych niezbednych badan. Po porodzie na przyklad otrzymuje kazdorazowo listy, aby stawiac sie na kolejne konieczne badania ze soba i z dzieckiem. Ja juz teraz place za wizyty i rozne uslugi medyczne. Ale kwoty te zwykle zbierzne sa z cenami w Polsce (na przyklad zwykla wizyta u ginekologa kosztowala mnie 130 Koron lacznie z usunieciem malego miesniaczka, czyli ok. 67 PLN). Za wizyty dziecka nic nie place, a do 12 miesiaca zycia wizyty obejmuja wszelkie konieczne badania kontrolne i testy krwi oraz niezbedne szczepienia.
    Nadmienie, ze przecietna pensja jest czterokrotnie wyzsza od pensji w Polsce.
    Pobyt w szpitalu po porodzie wspominam dobrze, choc akurat psychicznie samo siedzenie w szpitalu znioslam srednio. Ale to sprawa mojej psychiki a nie warunkow, ktore spotkalam. Nie musialam miec dla dziecka ani pieluch, ani innych koniecznych srodkow, czy kosmetykow. Dla siebie rowniez otrzymywalam podpaski, czyste pizamy,itd...Przychodzili z pomoca lekarze, pielegniarki, psycholodzy. Kiedy potrzebowalam wypoczac i wyspac sie, zaproponowano mi, zebym dziecko zostawila pod opieka pielegniarek i okazalo sie, ze niektore mamy "pozbywaja sie" dzieci bardzo czesto, aby moc szybciej dojsc do siebie.
    Nie wiem, jak jest w Polsce jesli chodzi o porod, bo nie doswiadczylam. Niemniej jednak na Norwegie pod tym wzgledem nie moge narzekac.
    Napisalam juz wiele niezbyt przychylnych opinii na temat tego kraju. niemniej jednak na system i jego organizacje nie moge narzekac. Jest to panstwo o systemie socjalistyznym, ktory u nas niezbyt dobrze sie kojarzy. Tu jednak idea jest bardzo dobrze wcielona w zycie i wszystko naprawe nakierowane jest na czlowieka i z mysla o jego dobrze.
    Wykroczylam nieco poza temat sluzby zdrowia, ale mysle, ze to wszystko jest ze soba powiazane :wink:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.