Talka- nie wiem. Na wizytę pewnie wystarczy- ale na badania to juz wątpię. Zreszta wiesz- najlepiej miec jednego gina, a nie zmieniac po 1 czy 2 wizytach... Ogólnie powiem tak- mnie przygotowania do ciąży ( włącznie z obserwacją cytomegalii) prowadzenie , usg i badania kosztowały ok 5 tys.
dzien dobry kobitki.... skorpionko tosciki rewelacja....mmmmmm:) u nas poranek pochmurny...ale w sumie to tak jest codziennie....pozniej sie rozjasnia...wiec czekam az wyjrzy sloneczko...:) polowek znowu spi...na placz malego obrucil sie na drugi bok i tyle z niego pozytku hehe... a ja lapie za sluchawke i dzwonie do szpitala...
no i dooopa...linia tel czynna od poniedzialku do piatku w godzinach 8.00-18.00...no nic wizyte mamy niby na 14.45 wiec zadzwonie w poniedzialek rano...a jak sie nie dodzwonie to pojedziemy i juz...cale szczescie szpital znajduje sie w mojej ulubionej dzielnicy Londynu...wiec nawet jesli nas nie przyjma to zrobimy sobie mala wycieczke...:)
ja oglądam Chirurgów - przez noc ściągnął mi się 1 sezon :-))))) hehehe a R. u babci :( wraca przed 16... więc mam czas na oglądanie... a tak btw. @ przyszła i boli mnie brzusio...
aga ja jestem...juz po spacerku...teraz bedziemy kapac dziecia...i zajrze do Was jak ogarne ten bajzel ktory mam w domu... za tydzien swieta a u mnie jak na poligonie...
Chyba spac juz pójdę. Dzieć mnie tak dziś wymęczył,ze myslałam ze wieczorem to juz siwa bedę :( Nie spała w dzien ani sekundy a wieczorem łaskawie zasnęła po 40 minutach ryku. HELPUNKU- chyba jestem beznadziejną matką :(
NR olej to,ja tez mialam sprzeczke,bo M nie chce zebym poracowala w tej knajpie,ale ja nie ustapie ,chociaz go rozumiem,ale ja chce miec wlasne euro...
Pogoda dziś fantastyczna i moje dzieci ponad pół dnia na podwórku W końcu umyłam okna na werandzie i ogarnęłam lekko tamten burdel :/ Nie mam juz sił na nic - tylko herbatka i spać
NR ja tez dzis uslyszalam podobne slowa...na szczescie juz po wymianie zdan...:) ach te weekendy...zawsze wtedy sie klocimy... papryczki zabawne...nie widze w nich nic obrzydliwego...:) AND ja w koncu zagonilam dzis polowka do mycia okien...ale jeszcze sporo zostalo... mamy dzis na noc kolejnego bratanka mojego polowka....Kubusia...malego diabelka...:)
Papryczki mi sie podobaja :P gdyby nie to że mi nawet kaktusy usychają to bym sie nie zastanowiła nawet i kupiła hihihi
Pati ja nie mam kogo zmusić do okien :( Małż na drabinę nie wejdzie a góry inaczej nie da sie u nas umyć. Jak mi starczy sił w poniedziałek pomyję resztę okien i chcę wejść w szafki dzieci bo mnie wkurza ciągłe nie mam co założyć i rybaczki zamiast długich spodni hehehe
Witam jeszcze niedzielnie!!! Ja mam dzis okropnego dola!!!Pokłóciłam sie z M a do tego Bartek od dwóch dni jest taki nieznosny ze beczec mi sie nad nim chce!!!Nie wiem co sie z nim stalo!!!Poprostu sobie nie radze!!! Pożalilam sie i znikam bo jestem padnieta!!!Zawitam jutro!!!Dobranoc
JEMMA ,tu nie chodzi sie do swieconego, w pierwszy dzien swiat ,je sie swiateczny obiad w restauracji a w drugi jedzie na piknik,w sumie nic specialnego ,nie ma tez dyngusa...