No Aga, wypasiony dom nie ma co, a gdzie stoisz, w salonie? ;) Gratuluję początku i świetnej sylwetki na wiosne. W ogóle fajna z ciebie dupa, hehe :D Patrycja, mi też strasznie przykro. Nie wiem jak mogłabym cię pocieszyć. Ściskam i mam nadzieję, że szybko to wszystko będzie już za wami.
Aga ale jak ten dom gustownie urządzony :D Zawsze ciekawiło mnie jak ty wyglądasz:D A ja bym chciała miec tylko kłopot z gipsem a mam wiekszy, bo starszy jednak będzie musiał chyba przejśc hospitalizację ale co dziś szkoła odwaliła to jeszcze mnie trzęsie a jutro to ja szkołą potrząsnę
Tam gdzie kucam rzeczywiście ma być salon :) nawet stół sobie patykiem narysowałam :) Teraz to już pójdzie szybko- strasznie wlecze się to czego nie widac- czyli fundamenty.
Hoga- a co się stało? Kurcze- czesto mysle o Twoim małym bo to rówiesnik Michała........
Aga młody zapomniał powiedzieć mi że dizś nie na 9 ma ale na ósmą bo jadą do teatru i obudziłam się za późno zanim dałam mu zszyte spodnie , to spóźnił się i czekał na klasę w bibliotece. Potem jak wróciła reszta na lekcji chłopaki zaczęli mu ubliżać i wyzywać ze on debil bo nie pojechał pewnie mu się nie chciało i Jakub uciekł z klasy do łazienki i tam całą frustrację wyładował na kafelkach. Co zauważyła pani sprzatająca, ciekawi mnie gdzie w tym czasie był nauczyciel i dlaczego nie zareagował. Po znalezieniu Jakuba nie potrafiły się z nim porozumieć i co wezwali pogotowie w obawie że coś sobie zrobi. Tu znowu zamiast zadzwonić najpierw do mnie żębym przyszła to o tym że dziecko jest w szpitalu psychiatrycznym na izbie przyjeć dowiedziałam się od pana z izby i on do mnie z wyrzutem, że ja powinnam już tam być i że może to zgłosic jako zaniedbanie z mojej strony, dziecko mi potraktopwał jak jakiegoś zbira i bandziora którego bardziej na policję powinno sie wysłac niż do lekarza. A szkoła do mnie zadzwoniła dopiero jak ja z wywalonym jęzorem leciałam do tego szpitala (jeszcze pan kazał mi sobie wziąc taksówkę, jak ja ostatnio mam problem z kupieniem głupiego chleb) i twierdzili, że nie mogli sie dodzwonić. Jak ja jutro wpadnę do dyrekcji pokarzę broszurę od pani ordynator to zobaczą że te zachowanie Jakuba sami stwarzają bo jak sama poczytałam to czarno na białym. A co do poinformowania, bez mojej zgody dziecko nie miało prawa nawet wejśc do kareti to ja wyrażam zgode na transport medyczny i na żeby w ogóle gdzies go zabierali.
Wow Aga niezła dupa stoi w tej wielkiej piaskownicy Jakoś inaczej sobie Ciebie wyobrażałam :)
Patiś będzie dobrze tak jak napisałam pod wykresem - Dominik jest mały i nie będzie pamiętał a Ty wiesz że to dla jego dobra. Zniosłaś tyle m-cy w szelkach wytrzymasz i to - musisz dla niego
Aga mysle własnie nad czymś takim, jestem nawet skłonna załatwić mu na jakis czas nauczanie indywidualne. Zobacze co powie lekarka bo 20 kwietnia mam go przywiesc na oddział, mogłabym się nie zgodzic ale w naszym chorym systemie to jeszcze by z nas patologie zrobili, na pytanie czy dziecko chodzi do lekarza to ja i owszem teraz wizyta zaklepywana w grudniu będzie 28 kwietnia, pan z izby do mnie "ale jak coś sie dzieje to trzeba od razu i powiedzieć" na co ja mu a mysli pan że nie mówiłam , w odpowiedzi na moja prośbę pani w rejestracji mnie zlekcewarzyła i powiedziała, że jak chę, więc wybrałam ten pierwszy wolny termin.
z której strony gruba?? Zgrabna laska a pieprzy bzdury Kurde jak ja bym chciała mieć taka figurę jak Ty !!
Hoga po prostu przytulam bo nie wiem co Ci napisać. Może faktycznie zmiana szkoły byłaby najkorzystniejsza. Tyle ze jak jest w wieku Agi syna to znaczy że 6 klasa czyli już i tak za 2miesiące zmieni szkołe ... Może ta hospitalizacja nie wyjdzie mu na złe ? może zostana odpowiedniej dobrane leki czy konkretne diagnozy -> niestety MOŻE :(
Patrycja mój Jakub nie chce do szpitala a ja jestem w kropce bo co kolwiek bym nie robiła to mam wrażenie że zamiast pomagać to mu szkodzę.Zresztą parszywie się czuję ale z drugiej strony może taka zamknięta obserwacja, tam tez zajęcia szkolne pomoga ustalic jakies leczenie. Zmykam bo zon mnie zaraz z łoża wymelduje
And mój dopiero w przyszłym roku skończy 6 klasę bo on jest w piatej. Aga indywidualne to już dla mnie ostatecznośc bo nie chiałabym go aż tak izolować.Musze rozejżeć się za inna szkołą nawet chyba w tygodniu przejadę się do jednej i popytam, podobno tam maja zupełnie inne podejście do takich dzieciaczków
W tej szkole jest mu źle ale w innej może być jeszcze gorzej - bedzie nowy i "inny" więc może to odnieść odwrotny skutek :( Zaciskam mocno kciuki za mądrych lekarzy by umieli Wam pomóc
Pati nie mogę :( jakja wejdę do wanny to na bank Tosia się obudzi (tak jest codziennie) i ktoś musi do niej podejsć pogłaskać dać smoczka itd... no i Anka nie śpi więc wiesz no niewypada po prostu (ja nie mam zamykanych drzwi do łazienki tylko suwane :/)
Hoga poczytałam sobie teraz wszystko na spokojnie ... bardzo mi przykro, że tak potraktowali Jakuba. Nie wiem co napisać dosłownie ... dotychczas myślałam, że jak coś się dzieje z dzieciem (tym bardziej na obcym terenie jak przedszkole, szkoła!) to pierwsze co zawiadamiają rodziców. Trzymaj się! Mam nadzieję, że trafisz na dobrego speca i wreszcie pomogą Kubie.
Jeszcze dodam, że najgorsza jest w tym wszystkim dorastająca młodzież! Moim zdaniem jest mało tolerancyjna, potrafi oceniać bezpodstawnie ... Taka mała anegdotka, ja będąc w podstawówce też nie miałam lekko raz, że byłam chłopczycą, dwa nosiłam okulary (bzdet!) a trzy mam znamię na lewej ręce ... pamiętam jak się ze mnie wyśmiewali, przezywali. Raz jedna dziewczyna mnie pchnęła - ot tak. Wtedy sobie powiedziałam, że nie pozwolę na takie traktowanie. Normalnie w świecie jej przywaliłam i wytargałam za kudły. Oczywiście wylądowałam u dyrektora, mamę wezwali i miałam tam jakąś karę > jakieś godziny społeczne do odpracowania czy coś ... I od tego momentu dali mi spokój. Tak wtedy było, ale teraz > dziś jest o wiele gorzej!
Witam i ja juz po kawie i śniadanku, ale małe urwanie glowy w pracy i dlatego dopiero teraz!
Kurcze poczytałam wasze wczorajsze rozmowy i szok przeżyłam
Hoga - sąd i nie tylko w takiej sytuacji. Jak można była w taki sposób postąpić z dzieckiem w 6 klasie szkoły podstawowej Ja wszystko rozumię, bo mam w rodzinie kilku pedagogów - nauczycieli w różnych szkołach, ale takie coś - szpuital, karetka, przewiżenie, bez zgody rodzica, bez wczesniejszego zawiadomienia rodziców - samowolka, o co chodzi????????? Współczuje i własciwie nie wiem co napisać, faktycznie masz orzecz do zgryzienia - jak postąpić???? Zreszta czego byś teraz nie zrobiła to bedzoe źle - zgodzisz sie , czy nie na szpital................................. Oby trafił się lekarz z prawdziwego zdarzenia i oby małemu starczyło sił, chęci do współpracy.
Aga - strasznie żałuję, że nie zajrzałam wczoraj, bo chętnie bym cię zobaczyła - ty raczej anonimowa jesteś wizualnie dla nas. Może jeszcze raz wkleisz fotke, albo pod wykres - tylko ja go nie widzę(wykresu)!
Pati - kochana - cięzko mi sobie wyobrazić jak sie denerwujesz, smucisz itd. Kurcze taki gips dla takiego malucha............ Dobrze że tylko (aż ) 3 miesiące i bedzie ok. Nie wiem jak cię pocieszyć, ale jestesmy z tobą i zawsze tutaj bedziemy - trzymaj się!
wpadam sie przywitac i biore sie za swiateczne porzadki....:)
przyjechala do mnie paczka...i to za DARMO hehehe...teraz jak do mnie zadzwonia z eagle express to im powiem ze czego ode mnie chca skoro nawet nie sa strona w tej sprawie...umowa byla miedzy babcia a ups-em...hehe tak poczulam troche tych swiat nie powiem...mam pelna lodowke...i nawet baranka w koszyczku i farbki do jajek i obrusy jakies swiateczne...jej ciesze sie jak dziecko...bede miala prawie polskie swieta...:)