Mieszka sie reweaacyjnie odpukac,sasiedzi fajni,spokój cisza ciepło,koło domuplac zabaw,duzy parking no naprawde fajnie U nas ok,M wczoraj wyleciał-jemu sie tez podobało.Piotrus coraz bardziej rozumny ale tez ma jakis bunt bo czasem mi histerie urzadza-jak nie płakał tak teraz o wszystko ale spanie mu sie poprawiło:) ja chodze dwa razy w tyg na aerobic jest super,fajne cwiczenia ,dziewczyny spoko,pocimy sie ale wychodzimy z zajec szczesliwe ze dalysmy rade ta godzine-instruktor to facet i daje nam niezły wycisk
Talka, mogę zapytac co dolega Twojemu tacie? Czy dobrze wywnioskowałam że obydwie z mama nie pracujecie? Czy mówisz o dodatkowej pracy? Przykre to bardzo w końcu to najbliższy człowiek....
Izunia te balkonowe okno jest spore i cały dzien swieci mi słonce wiec jak tu mieszkam juz te dwa tygodnie to ani razu nie dogrzewałam mieszkania ,mam cały czas 23 stopnie acha klimatyzacja tez jest ale raczej nie zamierzam uzywac ze wzgledu na piotrusia
Ciacho mieszkanko świetne naprawdę fajne jak ja bym chciała zerwać to całe drzewo ze ścian i pomalować na różne kolorki ech... Cześć kobiety! jak się mocie ? jak święta minęły brzuszki obrosły w sadełko ? bo u mnie tak...
no na to czerwcowe napewno M nie zjedzie a kurcze zapowaida sie najfajniejsze ale co tam - ja ide!| potem ma w sierpniu i we wrzesniu.a pewnie ze poskikało by sie ,brakuje mi tego zeby sie tak odstawic i isc podylac
Mała Tośka w końcu ruszyła :) na rozpakowanych dałam dziś filmik z jej pierwszym gadaniem :) Serce czeka na naprawę a oczka - dowiem sie za 12 dni a tak to bardzo powoli do przodu
Fajnie ze masz takie zdolnosci ,moja mama juz chyba z 5 sweterków zrobiłą Piotrusiowi
ja nie mam tego po niej niestety dzisiaj chyba przesadziłam z jedzeniem nawpieprzałam sie brzydko mówiac wszystkiego i teraz mnie brzuch boli i miniedobrze bleee taka mieszanke ze wogóle sie dziwie ze jeszcze w wc nie siedze
To był mój pierwszy sweter, ale już robię drugi - to siedzenie w domu mnie wykańcza, a tak przynajmniej mam jakieś zajęcie. Na szydełku kiedyś sukienkę zrobiłam, ale to było wieki temu, teraz już nie pamiętam jak się wzory różne szydełkuje...
Ciasteczko, ja dzisiaj podobnie, napchałam się na noc lodami, były pyszne, ale wiem, ze nie powinnam była, nie po to siódme poty na siłowni wylewam, żeby się później obżerać, ale cóż, to się nazywa "silna" wola...
Te były pyszne,waniliowe z kawałkami wiśni.... Zmykam do łóżka, bo oczy mi się kleją, a na dodatek komp mi chodzi wolno jak czołg.... Kolorowych snów dziewczyny:)