Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    To nie jest uzasadnienie powtarzania antykoncepcyjnych szkodliwych mitów.
    --
    •  
      CommentAuthorfigan
    • CommentTimeMay 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Czy ktokolwiek zmuszał Cię do nauki rozpoznawania płodności i zakładania konta tu? Musiałaś wiedzieć, co robisz wklepując login i hasło w serwisie służącym do samoobserwacji - patrz strona główna. Do tego 20 zaobserwowanych cykli to już spore doświadczenie. Trudno się dziwić, że powtarzanie bez sprawdzenia antykoncepcyjnych mitów budzi uzasadniony sprzeciw.


    Przepraszam bardzo, co ma do rzeczy moje konto z omawianym artykułem?? Nie o moją płodność tu chyba idzie? Chociaż moja płodność ani moje powody zakładania konta na 28 nie są Twoją sprawą, to tak się składa, że nie mam tu kategorii „Odkładam”. Gdy będę miała taką kategorię, to jeszcze nie zdecydowałam czy będę polegać na metodzie samoobserwacji, czy na czymś innym. Moje ciało i moja sprawa, czy chcę używać prezerwatyw, tabletek, czy czegoś innego. Chodzi o to, że dla mnie prezerwatywy nie są ZŁEM, jak dla niektórych. Rozumiem, że ludzie chcą ich używać i używają.
    A jeżeli tak Cię bulwersuje fakt, że ktoś z moimi poglądami ma tutaj konto, to ... Twój problem. Może, Wy Eksperci, powinniście wprowadzić jakieś testy kwalifikacyjne, sprawdzające światopogląd potencjalnych użytkowniczek? Wtedy nie będzie na tym portalu ani takich wątków jak „poza wiarą” ani artykułów jak ten, który doprowadził do tej dyskusji.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Chodzi o podejście do samoobserwacji użytkowniczek. Kategoria "odkładam" nie jest wyjątkiem, w przypadku pozostałych znajomość podstaw jest również potrzebna. Światopogląd nie ma z tym nic wspólnego.
    28dni stworzył Damazy. Dla kogo? info na ten temat zamieścił na stronie głównej.
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Wkleiłam ten artykuł ze wględu na tematykę w nim poruszaną, nie miałam na celu wywołania dysputy nt stosowania bądź nie prezerwatyw i zachwalania NPR-u.
    Myślałam, że dyskusja pójdzie bardziej w stronę wychowania dziecka bez mieszania w to Boga. Ale w sumie jestem ciekawa jak uczy się i uświadamia religijnie małe dzieci, od jakiego wieku i w jaki sposób rodzice mówią im o Bogu? Sama jeszcze nigdy z moją 3-latką nie poruszałam takich tematów.
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Amazonka - znowu wracamy do tematu, który poruszałam z tobą nie raz. Może i załżenia Damazego były takie jak w czołówce, ale zawsze znajdą się tu takie osoby jak ja:
    - nie staram się o dziecko
    - nie sosuję antykoncepcji
    - nie odkładam ani nie planuję.
    więc nie generalzujmy, dobrze?
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Autor mógłby nie posiłkować się straszakami wyssanymi z palca. Reakcja na to jest naturalna. Sam sobie wystawia świadectwo.
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    sushi: Wczoraj, w rozmowie na temat chrzczenia (a raczej niechrzczenia) dziecka moja koleżanka powiedziała mi, że KAŻDY prędzej czy później uwierzy w Boga i zapytała, dlaczego więc dziecko ma to uczynić później? Niestety, nie zechciała już rozwinąć swej nader śmiałej teorii...


    jak dla mnie innowacyjny argument, takiego jeszcze nie usłyszałam. Podstawowe było że krzywdzę dziecko.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Od kiedy stosujesz NPR Amazonko?
    Artykuł powstał w 2002 roku. Czy wówczas wiedza o samoobserwacji była tak dobrze poznana i rozpowszechniona?
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Amazonka: Autor mógłby nie posiłkować się straszakami wyssanymi z palca.


    co to jest straszak? Ja nie widzę nic wyssanego z palca. Przecież religia nie akceptuje prezerwatyw, dla człowieka który ma ochotę współżyć w okresie płodnym nie ma innej alternatywy niż antykoncepcja. I nie mam na myśli przypadkowego seksu.

    Treść doklejona: 29.05.12 13:45
    Melodie: le w sumie jestem ciekawa jak uczy się i uświadamia religijnie małe dzieci, od jakiego wieku i w jaki sposób rodzice mówią im o Bogu? Sama jeszcze nigdy z moją 3-latką nie poruszałam takich tematów.


    wydaje mi się że w rodzinach religijnych od początku, dzieci moich koleżanek już od około roku uczyły się modlitwy wieczornej, do tego uczestniczą w mszach i obchodzą święta, więc to jest naturalne środowisko w którym wyrastają. Nie wydaje mi się że musi być jakiś konkretny wiek żeby w niereligijnej rodzinie porozmawiać o bogu, wydaje mi się że dobrą okazją może być jakieś wydarzenie śmierć, święta, uroczystość rodzinna (ślub, komunia), ludzie wychodzący z kościoła. Dla starszych czytających dzieciaków polecamhttp://ecsmedia.pl/c/boga-przeciez-nie-ma-b-iext6314434.jpg
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Od 8 maja 2006 r.
    Wszechstronny podręcznik Rotzera pochodzi z 1997 r. - wydanie w Polsce już przetłumaczone. Pierwsza metoda objawowo-termiczna pochodzi z 1959 r. ileś czasu już upłynęło na popularyzacji bzdur o NPR.
    2002 r. wbrew pozorom to nie jest prehistoria, bez przesady.
    Twierdzenie jakoby niestosowanie anty samo w sobie skutkowało od razu tabunem nieplanowanych dzieci to zwykłe kłamstwo i nieuzasadniony straszak. Tak się pechowo dla autora artykułu składa, ze mamy do czynienia z żywymi przykładami skuteczności NPR.
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Ciekawe czy w 2002 miałaś równie sprecyzowane poglądy co do stosowania prezerwatywy i skutecznosci NPR.
    Łatwo atakować kogoś kto obronić się nie może.
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Amazonka: Twierdzenie jakoby niestosowanie anty samo w sobie skutkowało od razu tabunem nieplanowanych dzieci to zwykłe kłamstwo i nieuzasadniony straszak.


    No ale twierdzeniu że "seks może skutkować ciążą" zaprzeczyć już nie można.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Ja np. o NPR-ze dowiedziałam się dopiero kiedy zaczęłam starać się o 2 dziecko i trafiłam przypadkiem na ten portal - przez reklamę na poczcie o2.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Nie mam zamiaru zaprzeczać. Autor położył nacisk na to, że z powodu niestosowania anty pary mają tabuny nieplanowanych dzieci, na co cudownym lekiem jest stosowanie anty.
    Kto nie może się bronić? Kto jest atakowany? Wierzące?
    Na 28dni są użytkowniczki, które sprecyzowane poglądy miały już w latach 80., chociaż wtedy jeszcze trudniej było dostać jakikolwiek podręcznik do NPR. Co ja mam do rzeczy?
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    No autor nie może się bronić. Napisał artykuł w 2002 roku opierając się na wiedzy jaką wówczas posiadał. Nie wiemy czy jego poglądy dziś są takie same jak w tamtym czasie.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Ma wystarczająco dużo adwokatek. Naprawdę miałby jakikolwiek powód, aby sprawdzać, jak jest naprawdę? Powtarzanie antykoncepcyjnych mitów jest mu na rękę. Prawda nie.
    Tak samo ks. Jacek Prusak nie sprawdził, jaki jest obecnie stan wiedzy o NPR i posiłkował się danym z 1966 r. w wywiadzie o etyce. Te dane były jego rozmówcy na rękę.

    Dlaczego zdecydowałaś się na NPR? - to już było.
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Próbuję Ci powiedzieć, że emocjonujesz się opinią napisaną przed latami i że być może jest już ona inna. Zresztą jest wiele osób, które uważają, że antykoncepcja jest jedynym skutecznym sposobem regulacji narodzin.
    A temat tego wątku nie ma z tym nic wspólnego.
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    A czy możecie zostawić roztrząsanie jednego zdania? Owszem, pogląd wyrażony przez tego pana był w tym jednym zdaniu krzywdzący dla katolików. Ale litości, artykuł ma dwie strony! ...
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Wyważasz otwarte drzwi.
    Zasugerowałaś, aby skupić się na tej opinii, a teraz ona już ma być inna?
    --
    •  
      CommentAuthorJasiolinek
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    No ale nie da się zaprzeczyć, że nie stosowanie anty + współżycie = tabuny dzieci (u płodnych par) a znasz amazonko inny cudowny sposób na nie zajście w ciążę aniż antykoncepcja? I nie mówię o szklance wody zamiast. Bo moim zdaniem tym właśnie jest npr. Przynajmniej w moim przypadku. Z wyjątkiem kilku dni w miesiącu.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Wydawało mi się, że ten artykuł zawiera trochę wiecej treści niż to zdanie o tabunach dzieci.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Ano równanie jest fałszywe, patrz b. płodne użytkowniczki 28dni.
    --
    •  
      CommentAuthorfigan
    • CommentTimeMay 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Co z (płodnymi) parami, które mają ochotę współżyć w okresie płodnym? Jaką inną mają opcję poza antykoncepcją?
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    I na całym świecie mamy tylko użytkowniczki anty i te z 28 dni, tak?
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeMay 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Czytałam wczoraj do 2 w nocy to forum, tak mnie zafascynowała ta dyskusja.

    tom_lukowski - jestem pełna podziwu do Twojej wiedzy nie znałam tych teorii o założeniach w matematyce i fizyce. Zaimponowałeś mi szerokim spektrum Twojej wiedzy i merytorycznymi argumentami:)

    figan "przyczepiłabym" sie tylko do słowa "kalendarzyk" bo to wyliczanka, i chociaż delikatnie mówiąc nie przepadam za sposobem pisania Amazonki, to tutaj się z nią zgadzam - NPR może być i jest skuteczny przy podróżowaniu (jet lag trwa może z 1 dobę bez przesady i da się to ogarnąć), na zmiany też można skutecznie odkładać (Znam tu co najmniej 2 takie osoby). Stresujący i zmienny tryb życia to ja prowadziłam prowadząc firmę, teraz też nie lepiej, a obserwacje były i są jednak dość klarowne, wiem jak i na co moje ciało jak reaguje, uwielbiam to. Osobiście stałam się spokojniejsza i nie freak'uję przed ciążą.


    A to że z powodów różnych ktoś woli MŚP - czyli np.met. Roetzera czy niemiecką na 3cią fazę a w płodnym zamiast czekania np. gumki, czy inne środki, nawet przerywany z jego zawodnością, to inna kwestia. Osobiście uważam połączenie gumek z 3cią faza z MŚP(metody świadomego planowania płodności czy jakoś tak, bo przecież czysty NPR - zakłada celibat w 2giej fazie) jest całkiem fajnym połączeniem.
    Ja tak gdzieś z 5-6lat dawałam radę:)

    I mógłby być dla większej ilości osób, gdyby przeczytały fachową literaturę (np. opracowany całkiem niedawno podr. do met. niemieckiej Springera i najnowsze wyniki badań Heidelberga). Zwiększa to wybór.
    Osobiście stosowałam kiedyś anty i plastry i dla mnie miały zbyt dużo skutków ubocznych, a zdrowie jest dla mnie cholernie ważne.

    Ale powiedzmy sobie szczerze - osoby które preferują "light'owy", nazwijmy to, styl życia - czyli przygodnych partnerów to jednak lepiej jak stosują prezerwatywy. Zresztą nie sądzę by one się wiarą przejmowały;)

    jaca_randa fajnie mi się Ciebie czyta. w burzy emocji znajdujesz całkiem racjonalne i sensowne argumenty, i nawet jak nie zawsze się z Tobą zgadzam - to podziwiam za ten spokój;)

    jem bardzo podoba mi się niedomnizowanie Boga i podejście - dziecko ma wybór, serio wybór, a nie podążanie za wyborem rodziców jakikolwiek by on nie był.

    W ogóle dziewczyny fajny wątek, nie uważam go za linczujący wierzących czy ateistów. Po prostu sa emocje po obu stronach i tyle;)
    •  
      CommentAuthorfigan
    • CommentTimeMay 29th 2012 zmieniony
     permalink
    NPR może być i jest skuteczny przy podróżowaniu (jet lag trwa może z 1 dobę bez przesady i da się to ogarnąć),


    pisałam o kobietach często podróżujących, ale ok, nie czepiam się już tego jet laga.
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeMay 30th 2012
     permalink
    Jet lag, fajna sprawa. Gdybym nie starała się, polegała tylko na temperaturze, to bym zaliczyła "wpadkę" właśnie z powodu jet-laga. Akurat miałam czas, kiedy skok temp. mógł wystąpić i przez zmianę strefy czasowej ten "skok" pojawił się i utrzymywał. No ale byłam na etapie staranek i faktyczny skok pojawił się za jakiś czas, a ja szczęśliwie zdążyłam zajść w ciążę. Śmiałam się, że miałam wykres trójfazowy :thumbup:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 30th 2012
     permalink
    Trójfazowym są niektóre ciążowe.
    Dodatkowe założenie: musiałabyś nie brać pod uwagę zakłóceń i nie znać metody.
    --
    •  
      CommentAuthorDoro
    • CommentTimeMay 31st 2012 zmieniony
     permalink
    Do Figan i do wszystkich Dziewczyn, którym się wydaje, że MRP jest dla kobiet systematycznych, zdrowych, z regularnymi cyklami. :smile:

    Pozwolę sobie podać własny przykład - cóż, innego nie mam. :tongue: Mam 22 lata, obserwuję się od 5 lat - jak łatwo można zauważyć, rozpoczęłam samoobserwację jako nastolatka, wychodząca dopiero z okresu dojrzewania. Cały ten czas mam cykle nieregularne i dość nieprawidłowe. Jako licealistka prowadziłam, a teraz jako studentka tym bardziej prowadzę, hulaszczy i jednocześnie stresowy tryb życia. Przerobiłam absolutnie wszystkie możliwe "czynniki zaburzające" cykl i utrudniające samoobserwację: stres do potęgi (2 kierunki+praca), imprezy, alkohol w dużej ilości, bezsenne noce, nauka, choroby, zła dieta, długotrwałe przyjmowanie leków, przeprowadzki, podróże, stłuczone termometry... No, wszystko.

    I co mogę powiedzieć?

    ...że MRP zawsze działało. Mam dokładniej na myśli to, że płodność zawsze dała się rozpoznać. Nigdy nie zdarzyło mi się np. wskazać końca płodności przed czasem lub nie wychwycić jej początku. No i - jasna rzecz - nigdy nie zdarzyło mi się zajść w nieplanowaną ciążę. :tongue:
    Oczywiście pojawiały się problemy, o których pisze Figan - bardzo długa faza płodna chociażby. Odkąd zaczęłam już na stałe stosować MRP do zapobiegania ciąży, to rzeczywiście zaczęło być problemem. W takiej sytuacji jest to mankament, ale on dotyczy tylko stosowania selektywnego współżycia w tradycyjnych metod objawowo-termicznych.
    Jeśli chodzi o problematyczne "czekanie", to jest na to rada. Na przykład model Creightona służy rozpoznaniu rzeczywistej płodności (która w każdym, nawet długim cyklu trwa tylko kilka dni) i wyleczeniu jej ewentualnych zaburzeń. Czyli - jeżeli mam cykle co 70 dni i 55 z nich to dni potencjalnie płodne, to Creighton skreśla wszystkie "potencjalnie", zostawiając naprawdę płodne. To jest możliwe dzięki bardzo dokładnej samoobserwacji.

    Summa summarum - nie ma co zaprzeczać temu, że nie każdy akceptuje zarządzanie płodnością poprzez współżycie selektywne. To kwestia upodobań, hierarchii wartości, ogólnie światopoglądu. To jest fakt - ludzie różne drogi wybierają.
    Ale absolutnie nie zgadzam się z tym, że metody naturalne jako metody mogą być wadliwe. Ich zawodność jest niższa niż zawodność antykoncepcji. Jeśli tylko ktoś wybiera stosowanie FAM do zapobiegania ciąży to może być pewien, że (o ile dobrze się nauczy i będzie konsekwentnie stosował), to nie będzie miał nieplanowanych dzieci.
    --
    •  
      CommentAuthorfigan
    • CommentTimeMay 31st 2012 zmieniony
     permalink
    Wydawało mi się, że sytuacje, o których pisałam wcześniej, mogą zakłócać samoobserwację, a przez to wpływać na ewentualnie błędne rozpoznanie płodności w cyklu. Z powyższych postów wynikałoby, że nie ma takich okoliczności (ani zdrowotnych, ani "sytuacyjnych"), w których samoobserwacja nie byłaby wiarygodna i w związku z tym skuteczna. Ok, przyjmuję do wiadomości to co napisałyście. Dziękuję za uświadomienie w tej kwestii.

    Doro: nie ma co zaprzeczać temu, że nie każdy akceptuje zarządzanie płodnością poprzez współżycie selektywne. To kwestia upodobań, hierarchii wartości, ogólnie światopoglądu

    Dokładnie. Nie każdy. Dla par, które nie chcą rezygnować ze współżycia w okresie płodnym, chyba nie ma innej opcji niż antykoncepcja (bo stosunków przerywanych nie biorę pod uwagę, z oczywistych względów).
    __________________________________________________________________________________________________________________________
    Treść doklejona: 03.06.12 12:59
    Doro: Przerobiłam absolutnie wszystkie możliwe "czynniki zaburzające" cykl i utrudniające samoobserwację: stres do potęgi (2 kierunki+praca), imprezy, alkohol w dużej ilości, bezsenne noce, nauka, choroby, zła dieta, długotrwałe przyjmowanie leków, przeprowadzki, podróże, stłuczone termometry... No, wszystko.

    I co mogę powiedzieć?

    ...że MRP zawsze działało.


    Doro, jakkolwiek jestem w stanie się zgodzić, że przy odpowiednim zaangażowaniu styl życia nie musi przekreślać efektywności samoobserwacji (temperatury mierzone o różnych porach są mniej stabilne, ale wciąż będą pokazywać relatywny wzrost temperatury), to jest jednak
    cała lista leków, które mogą zakłócać przebieg cyklu. Według jednego z ekspertów na 28 Dni, samoobserwacja NIE ZAWSZE będzie skuteczna czy w ogóle możliwa. Przykładem mogą być sterydy totalnie rozregulowujące cykle.


    Dla zainteresowanych: wpływ niektórych leków na przebieg cyklu

    "Nie Bóg stworzył człowieka, tylko człowiek Boga": artykuł z Racjonalisty.pl
    •  
      CommentAuthorDoro
    • CommentTimeJun 27th 2012
     permalink
    Figan, rozregulowanie nie uniemożliwia samoobserwacji. Tylko w sytuacji, gdy lek wpływa na temperaturę i zaburza śluz, możemy mówić o realnym utrudnieniu samoobserwacji. Ale nawet wówczas "jakoś" da się obserwować (szyjka macicy, niektóre testery płodności).
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 28th 2012
     permalink
    Iga, jestem właśnie po lekturze wklejonego przez Ciebie artykułu z Racjonalisty.
    Zatrzymałam się dłużej przy fragmencie:
    "Tyle tylko, że gdyby urodzili się w Indiach wyznawaliby Shivę, w przypadku urodzenia się w starożytnej Grecji byliby skazani na wiarę w Zeusa i innych olimpijskich bogów. Jak to rozumieć? Ludzie, którzy urodzili się „nie tam, gdzie trzeba" mają po prostu pecha i zero szans na życie wieczne?" ,
    bo własnie dziś rano przypadkowo trafiłam na fragment Ewangelii św. Marka:
    " I rzekł do nich: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony."
    Zastanawiam się zatem- czy ten wielbiony Jezus, słynący z miłosierdzia, był tak nietolerancyjny, że skazywał na swą niełaskę tych, którzy nie chcieli uwierzyć, czy może to sprytny zabieg autora Nowego Testamentu, którego celem było zastraszenie?
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeJun 29th 2012 zmieniony
     permalink
    poczytajcie jakiej "przyjemności" w postaci spowiedzi pozbawimy nasze dzieciaki...
    klik
    •  
      CommentAuthorPapka
    • CommentTimeJun 29th 2012 zmieniony
     permalink
    danap: za osobę niewierzącą uważam się od dawna, jednak dopiero pojawianie się mojej córki na świecie zmobilizowało mnie do tego aby dokonać formalności. Doszłam do wniosku, ze nie mogę być członkiem kk i wychowywać dziecka poza wiarą i być przy tym wiarygodna.


    z jednej strony dobrze, że nie chcesz być obłudna jak wielu pseudo-katolików dziś, którzy sami nie wiedzą komu hołdują, raz Bogu a raz Diabłu.. "Mamy być gorący albo zimni", więc jakaś stanowczość jest pożądana..

    Z drugiej strony.. naprawdę nie mogę uwierzyć, że można kochać swoje dziecko, patrzeć jak ten malutki CUD rozwija się od maleńkiej "fasoli" we wspaniałego młodego człowieka,i nie widzieć Boga? Jak Ty to robisz... ? Masz przed oczami całą prawdę.. Pan Jezus szczególnie lubił dzieci, przytulał je, błogosławił, uleczał i dawał nam za wzór :)
    Co jest złego w Kościele? Mnie tylko samo dobro spotkało w Nim, nawołuje do miłości i wierności małżeńskiej, do ochrony życia, troski o biednych itd, a że ma swoje wady i ciemne strony? To przecież ludzie (więc ze słabościami) go tworzą, nie aniołowie..
    Czy życzysz swemu ukochanemu dziecku rozwodu, aborcji, rozwiązłości i chodzenia do wróżek na czary-mary? Skromnie mi się wydaje, że właśnie dziecko sprawia, że chcesz mu dać to co najcenniejsze, najpiękniejsze, ale widocznie nie wszyscy tak mają..
    nie chciałam nikogo urazić, tylko dzielę się swoimi przemyśleniami
    pozdrawiam ciepło
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    papka - no rozbawiłas mnie jak nikt ostatnio. dzięki.
  1.  permalink
    Papka: Czy życzysz swemu ukochanemu dziecku rozwodu, aborcji, rozwiązłości i chodzenia do wróżek na czary-mary? Skromnie mi się wydaje, że właśnie dziecko sprawia, że chcesz mu dać to co najcenniejsze, najpiękniejsze, ale widocznie nie wszyscy tak mają..

    :shocked:
    Niewierzący życzą żle swoim dzieciom i nie zalezy im na ich szczęsciu?
    No to pojechałaś :devil:
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Papka: patrzeć jak ten malutki CUD rozwija się od maleńkiej "fasoli" we wspaniałego młodego człowieka,i nie widzieć Boga? Jak Ty to robisz... ?

    równie dobrze mogę zapytać Ciebie- jak to robisz, że widzisz w dziecku Boga?
    --
    •  
      CommentAuthorPapka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    no jeśli walczą z tymi wartościami które promuje Kościół, to jakby tak... bo jeśli nie, to czemu walczą z kościołem?? Wybaczcie, nie kumam tego?
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Papka: no jeśli walczą z tymi wartościami które promuje Kościół

    np. z jakimi?
    --
    •  
      CommentAuthorPapka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    proste: jeśli jestem za miłością, wiernością, za ochroną życia itd, to chyba jestem z Kościołem po jednej stronie nie?? Bo dla mnie wróg to ten z którym zupełnie się nie zgadzam..
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    ło matko .. i od nowa się zaczyna :)
  2.  permalink
    Papka: walczą z tymi wartościami które promuje Kościół

    O matko i córko :devil: Dziewczyno, co Ty opowiadasz?
    Uwazasz,że miłośc, szacunek, oddanie mozna znaleźć WYŁĄCZNIE W KOŚCIELE?
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    A wiesz, papko, że (mimo że jestem niewierząca), to kocham męża, jestem mu wierna, ciąży nie usunęłam....
    Trochę te Twoje wypowiedzi to taka...hmmm... papka.
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    szypta - i to tylko katolickim. dasz wiarę?
    •  
      CommentAuthorPapka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    ale poważnie, wytłumaczcie mi bo nie kumam takiego światopoglądu.. co innego jeśli ktoś się jawnie przyznaje: jestem za aborcją, eutanazją, in-vitro (zabijaniem dzieci), zdradami, wróżkami, to ok, rozumiem, ktoś ma taką "wiarę" i tego życzy swojemu dziecku. To jest logiczne. Ale Wy zapewne nie życzycie swoim dzieciom tych rzeczy które wymieniłam, więc dlaczego negujecie Kościół?
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Naprawdę uważasz, że dobrym człowiekiem można być tylko wtedy, gdy jest się katolikiem/wierzącym?
    Współczuję...
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeJun 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Papka: jestem za aborcją, eutanazją, in-vitro (zabijaniem dzieci), zdradami, wróżkami, to ok, rozumiem, ktoś ma taką "wiarę" i tego życzy swojemu dziecku.


    Ty tak powaznie ? :shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorPapka
    • CommentTimeJun 29th 2012 zmieniony
     permalink
    ja nie mówię, że TYLKO w kościele, ale walczyć z czymś lub kimś z kim się w wartościach zgadzamy, TEGO NIE KUMAM :)

    Treść doklejona: 29.06.12 12:46
    znam wiele "ateistów" i wspaniałych ludzi!!!!! ale oni nie walczą z kościołem, po prostu Boga nie poznali i tyle.
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Papka, ale one nie walczą z miłością, wiernością i życiem. Jeśli coś im się nie podoba w Kościele Katolickim, to na pewno nie te, ogólnoludzkie humanitarne wartości. Kumasz już?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.