Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    A ja pierwszy raz slyszalam o ghee!! Poczytalam i juz wiem :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 15th 2013
     permalink
    aguncia: anastasia miala wtedy 9 miesiecy i zajada sie udkiem z kurczaka

    Aguncia... :crazy::crazy::crazy:
    Nieźle! Ja też mam filmik z udkiem z kurczaka, ale nie taki fajny :tooth:

    Biedronka11: A ja pierwszy raz slyszalam o ghee!! Poczytalam i juz wiem

    Ghee jest super :bigsmile:
    Można zrobić samemu, ja często robiłam, ale ostatnio odkąd mogę je kupić w osiedlowym sklepiku 200 metrów od domu, zarzuciłam domową produkcję :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 15th 2013
     permalink
    Wklejam dwa ciekawe linki dotyczące żywienia dzieci. Promowane przez fanpejdż BLW :bigsmile:

    żywienie dzieci cz.1.

    żywienie dzieci cz.2.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 15th 2013
     permalink
    Przeczytawszy :cool:
    Fajny artykuł... dla mnie oczywisty, ale zdaję sobie sprawę, że nie dla wszystkich...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 16th 2013 zmieniony
     permalink
    Cóż, jedzenie słoiczków na pewno nie wyjdzie na zdrowie...:tooth:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 16th 2013
     permalink
    _sushi_: jedzenie słoiczków na pewno nie wyjdzie na zdrowie...:tooth:
    Ja kiedyś zjadłam kawałek szklanki i nic mi nie było :tooth:

    winnica: Fajny artykuł... dla mnie oczywisty, ale zdaję sobie sprawę, że nie dla wszystkich...
    Może się komuś przyda ;) Poza tym ja lubię teksty o tym, jak nakłaniają do zakupu koncerny żywnościowe:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 16th 2013
     permalink
    migg: Ja kiedyś zjadłam kawałek szklanki i nic mi nie było

    A smakowita chociaż była?:devil:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    _sushi_: A smakowita chociaż była?:devil:
    Nooo... lekko krwista :devil:
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Dziewczyny pewnie wiele z Was korzysta z książki z przepisami blw, jest tam sporo przepisów na potrawy smażone - kiedy zaczynałyście podawać takie potrawy, tzn od którego miesiaca? ja Kalinę póki co zanudzam gotowanymi warzywami... :)
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Marylove, jeśli je lubi, to zanudzaj dalej :) Mojej Lilce jeszcze nie przeszło :)
    Pierwsze smażone potrawy zaczęłam podawać może z miesiąc, dwa temu ale nadal robię to bardzo rzadko. Raczej gotuję na parze, duszę (np. mięso), piekę. Czasem obsmażam coś na lekko naoliwionej patelni i potem wrzucam do piekarnika, albo dodaję odrobinę wody, żeby przykryła dno.
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Eeee żeby tak znowu lubiła to nie powiedziałabym... lubi chyba głównie nadal rozrzucać (czyli od miesiąca). Co zniechęca mnie nieco:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    L. od początku jadła, ale dopiero teraz zaczyna się tym najadać (a i nie zawsze). A co jej dajesz prócz warzyw? U nas super się sprawdzały paluszki z różnego rodzaju ryzów, kasz, płatków owsianych itp. I raczej wszystko ziołowe, lekko pikantne albo kwaśne niż np. słodkie, owocowe.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    marylove: kiedy zaczynałyście podawać takie potrawy, tzn od którego miesiaca?

    Ja pierwszy raz smażone podałam jakieś 2 tygodnie temu, tak świadomie. Wcześniej raczej na pewno Adaś dostał ode mnie coś smażonego, ale raczej na zasadzie spróbowania. Generalnie w książce jest informacja, że dziecko może jeść te potrawy od 6 miesiąca i ja generalnie nie zastanawiałam się specjalnie nad tym, po prostu samo tak wyszło, że smażone Adaś dostał dopiero niedawno. Wydaje mi się że już 7 miesięczniakowi to spokojnie smażone można dać, byle nie za często.
    U mnie to wypada teraz raz na tydzień smażone lub nawet rzadziej.
    ---
    A ja zrobiłam dziś chlebek świętojański :bigsmile:
    Dziecku nie dałam i nie dam, bo ze sporą ilością cukru, ale chciałam się pochwalić, a co! :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 17th 2013
     permalink
    Marylove tak sie zastanawiam: skoro ty "zanudzasz" swoja corke gotowanymi warzywami to znaczy, ze sa podstawa twojej diety?
    Bo BLW zaklada, ze dziecko jada wspolnie z pozostalymi czlonkami rodziny i to, co jedza inni. Ja nigdy nie gotuje DLA Anastasii (a czesto czytam: co moge ugotowac dla mojego dziecka?), tylko dla nas wszystkich. Nie ma dzielenia na twoje i moje - moze z wyjatkiem zawartosci soli...
    Wychodzac z zalozenia, ze preferuje sie zdrowy tryb odzywiania, dziecko moze jesc wszystko - od zaraz (tzn. od kiedy zaczyna sie BLW) - jesli oczywiscie ma na to ochote.
    Tak wiec nie zadawalabym sobie zbyt wielu pytan - jesli na co dzien mamy zwyczaj jesc zdrowo - mozemy czasami z czystym sumieniem pozwolic sobie (i dziecku) na cos, co wydaje sie byc mniej zdrowe, jak przytoczone wyzej smazone potrawy... Jedna jaskolka wiosny nie czyni :wink:
    --
  2.  permalink
    U nas tez Wojtek dopiero zaczyna sie najadac. Wczesniej tylko zabawa i probowanie. I tez robimy tak, ze gotuje cos tam najpierw bez soli czy nie az tak ostre, odkladam dla malego i na pokncu doprawiam.
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeFeb 18th 2013 zmieniony
     permalink
    Niee, nie gotuję dwóch obiadów, na to jestem chyba za leniwa:shamed: Tak, jadamy dużo warzyw gotowanych czy grillowanych. Plus rzeczy których do tej pory nie miałam odwagi dać Kalinie, ale może rzeczywiście czas to zmienić:) dzięki za odp.
    Swoją drogą teraz widzę że kwestia smażenia była poruszana tuż przed moim pytaniem. Także przepraszam za zaśmiecanie.
    --
    •  
      CommentAuthorBiedronka11
    • CommentTimeFeb 18th 2013 zmieniony
     permalink
    marylove: Plus rzeczy których do tej pory nie miałam odwagi dać Kalinie, ale może rzeczywiście to zmienić:)

    A co to na przyklad? Zobacze czy moj juz "to" je :)

    Fragile na poprzedniej stronie wrzucilas linka do pasty marchewkowo jakiejs tam. Nie dziala mi ta strona, mozesz zerknac i podeslac jeszcze raz? Moze ktos zapisal gdzies przepis?
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Biedronka11: A co to na przyklad? Zobacze czy moj juz "to" je :)

    Hmmm np. kupne pesto ze słoiczka, wtedy Kalina dostawała makaron z czym innym, np. szpinakiem. Nie dałam jej jeszcze czosnku chociaż u mnie czosnek jest w 90% potraw:shamed: Robię czasem placki z np. kaszy - i właśnie smażonego jej jeszcze nie dawałam. Nie dostała też jeszcze żadnego mięsa, tylko rybę. Do pierogów zamiast kapusty wsadziłam jej marchewkę z pietruszką. Przykład z wczoraj: wołowina w winie - odpada chyba;) rukola z oliwą - mam schizę że jej się listek przyklei gdzieś do przełyku...itd itd. :smile: Spróbuję iść za radą Agunci, jeszcze żeby mężu się przekonał:wink:
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 18th 2013 zmieniony
     permalink
    marylove: np. kupne pesto ze słoiczka

    jedzenia ze sloiczkow tez nie daje, zadnego. po prostu nie uznaje jedzenia, ktorego nie zrobie wlasnorecznie :wink:
    w zywnosci wysokoprzetworzonej jest duzo soli/cukru/konserwantow/ulepszaczy*...po prostu jest niezdrowa, i to nie tylko dla dzieci, ale i dla nas.
    wiec dobrze zrobilas, ze nie dalas.
    lepiej zrobic samemu, ja wyznaje zasade: wiem co jem (przynajmniej sie staram :wink:)

    *niepotrzebne skreslic

    Treść doklejona: 18.02.13 11:45
    marylove: wołowina w winie

    ja wczoraj zrobilam ravioli z nadzieniem z karczochow - w przepisie bylo napisane, zeby do farszu dodac wino, ja zastapilam je rosolem :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Kiedy można podać dziecku domowy kisiel zrobiony np. z bobofruta?
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Ja z bobofruta nie robiłam, ale normalnie z wody i jagódek dawałam Adasiowi ze dwa tygodnie temu. Wcześniej po prostu na to nie wpadłam :wink:
    Nie sądzę, żeby była jakaś szczególna granica oprócz 6 miesiąca, od kiedy to według BLW, dziecko może jeść wszystko.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Biedronka11: Fragile na poprzedniej stronie wrzucilas linka do pasty marchewkowo jakiejs tam. Nie dziala mi ta strona, mozesz zerknac i podeslac jeszcze raz? Moze ktos zapisal gdzies przepis?


    To jeszcze raz: pasta figowo-marchewkowa. Młody się nią zajada i niestety ja też ;))
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    O właśnie, a propos pasty, której składniki to miód na moje serce :wink: Jakie suszone owoce kupujecie? Bo takie zwykłe to są sztucznie/szybko suszone, dużo w nich jakichś niezdrowych związków (siarki?). Kupujecie eko, same suszycie czy w ogóle się nie przejmujecie tym, co dla mnie jest problemem? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Ja kupuję na wagę u speca od suszonych owoców - niesiarkowane...
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Dzięki! Chyba czegoś takiego muszę poszukać.
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeFeb 18th 2013 zmieniony
     permalink
    dziewczyny mlody dostal gotowanego kurczaka, chętnie wkładał do buzi i odgryzal, ale gdy wpakowal spory kawałek, wypluli częściowo zwymiotował to sie wystraszyl, cąły sie trząsł(jakby sie bronił) i juz potem nie chcial jeśc, bylo cos takeigo u was?
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Moje jak się krztuszą, to potem znów pchają, więc nie pomogę ;)
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    migg: Kupujecie eko, same suszycie czy w ogóle się nie przejmujecie tym, co dla mnie jest problemem?

    Nie przyszło mi to nigdy do głowy i zawsze dawałam Adasiowi normalne kupione w markecie. Nie kupuję Adasiowi specjalnych, ekologicznych warzyw czy jajek, więc i owoców suszonych eko nie kupuję. Jedyne co u mnie eco to mięso wieprzowe, bo mam od rodziców, którzy na wsi mieszkają, ale tego mięska Adaś nie je, jako że ząbków nie ma ( poza jednym co dopiero wystaje na milimetr ) i nie pogryzie.
    Pewnie mnie tu zakrzyczycie, bo z tego co się zorientowałam, większość mam tutaj jednak inaczej postępuje :wink:
    ---
    Kakai: bylo cos takeigo u was?

    U mnie się nie zdarzyło, ale u mnie też Adaś nigdy nie zwymiotował. Może się Jasio przestraszył, ale jest jeszcze na tyle mały, że nie sądzę, żeby pamiętał :wink:
    Myślę, że będzie dalej normalnie jadł.
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    migg: Kupujecie eko, same suszycie czy w ogóle się nie przejmujecie tym, co dla mnie jest problemem? :wink:


    ja kupuję niesiarkowane w rossmannie.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Oo, w rossmAnie maja figi?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    The_Fragile: Oo, w rossmAnie maja figi?


    Owszem, i jeszcze parę innych dobrych rzeczy z gatunku suszonych owoców :wink: Ja kupuję często suszone jabłka, mango i mieszankę "owoce południowe" (czy jakoś tak) do domowego muesli.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    a to mnie zaskoczylyscie! Ze maja batoniki i napoje to wiedzialam, ale suszonych owocow nigdy nie widzialam! Musze sie rozejrzec, dzieki!
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Kakai - Martynka 2 razy zareagowała podobnie - pierwszy raz jak odgryzla sobie zbyt duży kawałek jablka i nie wiedziała co z tym zrobić - zaczęła strasznie płakac i wypluła w końcu - przestraszyła sie chyba, i potem już nie pamietam przy czym, ale też tak zareagowała na zbyt duży kawałek.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Dziewczyny, dzisiaj na obiad piekę dla nas lososia w folii.
    co moge pokombinować żeby rybkę Młodej dać? Samego łososia? czy z czymś go połączyć? (twarożku nie mam - bo juz myślałam żeby zrobic paste z twarożkiem jak Freg ;-)
    --
    --
  3.  permalink
    The_Fragile: To jeszcze raz: pasta figowo-marchewkowa. Młody się nią zajada i niestety ja też ;))

    Teraz jest! Dzieki!!!
    Ul_cia: bo juz myślałam żeby zrobic paste z twarożkiem jak Freg ;-)

    Uwielbiamy ja!!!!!
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    A jaki twarozek dajecie? do tej pasy? Może sie jednak przejdę do Biedronki (nomen omen :devil:)
    --
    •  
      CommentAuthorBiedronka11
    • CommentTimeFeb 19th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja kati serek granulkowy... Wiejski sie w Polsce nazywa, o taki (tylko dunski) a przy okazji test serkow! Ja dodaje jeszcze koper!!! Pyyycha!!

    Ulcia zapraszam!!! hihi
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Ul_cia: Samego łososia?

    anastasia je samego (gotowany na parze, pieczony)...
    szkoda tylko, ze podczas ostatniej wizyty pediatra porownal jakosc lososia, ktorego mozna znalezc w rybnym do kurczaka kupowanego w supermarkecie...
    bedac ryba hodowlana pelen jest roznych swinstw :confused:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Też mnie właśnie ten łosoś zastanawia. Lubimy wszyscy, i to bardzo, ale to że jest najczęściej z intensywnych hodowli nie przemawia na jego korzyść... Z drugiej strony ponoć dzikie łososie z Bałtyku też nie są zbyt zdrowe, bo nasze morze jest bardzo zanieczyszczone, a one w sobie te zanieczyszczenia kumulują...
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 19th 2013 zmieniony
     permalink
    hydrozagadka: Też mnie właśnie ten łosoś zastanawia

    mi pediatra odradzil, a przynajmniej nie polecal jesc lososia zbyt czesto. za to sole, labraksa (nie wiem, czy w polsce sa dostepne), sledzie, szproty, sardynki, makrele. we wloszech na te ryby mowi sie "pesce azzurro" (blekitne ryby) i oznacza to, ze sa to generalnie ryby lowione na glebokim morzu.
    ja mam to szczescie, ze adriatyk jest pare km stad wiec ze swiezymi rybami wiekszego problemu nie mam - wystarczy znalezc dobrego sprzedawce.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    We Włoszech macie niewątpliwie duuużo lepszy dostęp do świeżych ryb. Ja mieszkam na południu Polski i mam na co dzień do wyboru łososia właśnie, do tego pstrągi (też hodowlane), czasem bałtyckie dorsze (nie znam się, ale chyba teraz jest sezon). W Biedronie czasem rzucą świeżą doradę i to jest wszystko. Wędzone ryby też są oczywiście, ale zauważyłam, że te z marketów są cholernie słone (mam porównanie, bo latem, jak jeździmy nad Bałtyk, zaopatrujemy się w małej wędzarni i tamtejsze rybki są o wiele mniej solone). Ogólnie szału nie ma. A mrożone jakoś mi nie podchodzą.
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Ja to wogóle dziwoląg jestem bo ryb nie lubię, i z bólem zjem chociaż łososia właśnie.... a nie chciałabym swojej niechęci do ryb dziecku przekazać ;-)
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Ul_cia: Ja to wogóle dziwoląg jestem

    a tam zaraz dziwolag. znam wiele osob, ktore nie lubia ani ryb, ani owocow morza. dla mnie niezrozumiale, ale chce ci powiedziec, ze nie jestes w tym odosobniona :tooth:
    Ul_cia: nie chciałabym swojej niechęci do ryb dziecku przekazać

    dobra postawa - ryby sa zdrowe :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Dziewczyny od kilku dni stosuję BLW.Oktawia ładnie już je całe warzywa np. marchew brokuły,problem ma z mniejszymi rzeczami ale stara się.Je tyle ile sama chce,czasem jak nie chce już jeść sama rączkami to dokarmiam ją ale niewiele zje.Karmię ją piersią i nie sprawia mi to największego problemu bo do pracy wracam w lutym 2014 roku.Mała nie chce jeść zup,czasem coś skubnie jak ja jem.Mam takie pytanie czy to zle że mała je tylko cyca bo BLW to dla niej na razie tylko zabawa.Nie chcę dziecko zmuszać do jedzenia i karmić na siłę jak nie chce.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
  4.  permalink
    Regi, generalnie w załozeniu BLW mleko matki jest podstawą żywienia dziecka do ukończenia przez nie 1 roku. Do tego czasu dziecko uczy sie poprzez zabawe zjadać stale pokarmy. To co dzieje sie u Ciebie jest jak najbardziej wlasciwe. Ciesz sie ze masz teraz duzo czasu aby karmić piersią i nie przymuszac Oktawi do innego jedzenia :bigsmile:
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeFeb 19th 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny zrobiłam wczoraj kotleciki buraczkowe :wink: wrzucam przepis i zdjęć parę :)

    KOTLECIKI BURACZKOWE GOTOWANE NA PARZE - OBIAD

    2 buraki średnie
    2 ziemniaki średnie
    1/2 rozbełtanego jajka
    majeranek
    trochę bułki tartej/kaszy jaglanej/kaszy manny - tyle by połączyły wszystkie składniki

    1. Ugotować na parze buraka i ziemniaka.
    2. Rozdziabać ziemniaki, buraki zetrzeć na tarce na grubych okach, połączyć wszystkie składniki i wymieszać.
    3. Uformować kotleciki i gotować na parze około 15 minut.

    Ja do reszty farszu dodałam później starty ser żółty, obtoczyłam w bułce tartej i usmażyłam dla siebie i Marcina kotlety. Pyycha z ciągnącym się serem :> A wersja na parze bardzo Nadii przypadła do gustu, tylko za mało tym razem dałam bułki i się trochę rozwaliły. Generalnie można w ten sposób przygotować każde warzywo, jutro robię wersję z kalafiora lub brokuła :>

    usunięte
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    ahahah PENNY jak to makabrycznie wyglada! :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    CiastoMiłości
    dziękuje :bigsmile:

    Dziewczyny czy mogę dawać małej do potraw serki krowie czy sery żółte?
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    aguncia: ahahah PENNY jak to makabrycznie wyglada! :rolling:

    Makabrycznie to dziś wyglądała po makaronie z sosem pomidorowym, hahahaha :tooth:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Wiem cos na ten temat, tez dzisiaj mielismy :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.