Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeJan 31st 2013
     permalink
    sushi a czym miksowałaś te wiórka?
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 31st 2013
     permalink
    Te namoczone razem z wodą zmiksowałam w mikserze kielichowym.
    --
    •  
      CommentAuthorpsycho_patka
    • CommentTimeFeb 1st 2013 zmieniony
     permalink
    hej dziewczyny mam pytanko....jako, ze w planach obiadowych mam dzisiaj kluski leniwe...to pomyslalam czy Lilce nie moglabym zrobic czegos w ten desen...no i znalazlam przepis tylko, ze wlasnie hmmmm mozna dziecku 7miesiecznemu zafundowac danie z twarogiem??? w tytule przepisu widnieje od 12 miesiaca zycia a skladniki jakies nie strasznie wymyslne....tylko ten twarog mnie zastanawia...:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Ja dałam Adasiowi pierwszy raz twaróg zaraz po 6 miesiącu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Dziewczyny, a czy maluchom przed roczkiem można dawać galaretkę? Bo chciałam zrobić młodemu galaretkę z jabłkami i bananami, ale nie wiem, czy można...
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Frag, ja dawałam kurczaka w galarecie, to chyba podobne, no nie? :bigsmile:

    Treść doklejona: 01.02.13 16:42
    Znaczy podobne w sensie, że na żelatynie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Ja bym unikała żelatyny. Nie lepiej zamiast galaretki zrobić domowy kisiel?
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    brombap: Ja bym unikała żelatyny

    a dlaczego?
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Ale czemu unikać żelatyny jeśli tak naprawdę w galaredce jest jej niewiele? Pozatym są dwa rodzeje od zwierzęca i z owoców.
    --
  1.  permalink
    zrobilam te kluseczki...zrezygnowalam z pieprzu, za to obsypalam cynamonem....
    fsf

    i dzisiejsza kanapka...:)
    dasf
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 1st 2013 zmieniony
     permalink
    Psycho calkiem niezla porcje jej zafundowalas :tooth:
    Zostalo cos dla ciebie?
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Po prostu czytałam, że galaretkę na żelatynie podaje się dzieciom po roku. Zresztą, np. w sklepach eko można kupić dla dzieci żelki bez żelatyny.
    --
  2.  permalink
    aguncia spoko my jedlismy "dorosla" wersje z wczorajszych osolonych ziemniakow, ktore zostaly z obiadu...a porcje takie zeby latwo bylo zlapac...wieszkosc i tak laduje na podlodze...:)) ale w ogole czy wasze dzieciaki tez tak mrucza i wzdychaja jedzac??? normalnie uwielbiam te dzwieki...istny balsam dla uszu.... :)
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Ahahah moja zazwyczaj tak palaszuje, ze jedynym dzwiekiem jaki wydaje jest mlaskanie :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeFeb 1st 2013 zmieniony
     permalink
    nie moj nie wzdycha mój steka jakby robil kupe bo nei chce jesc, fajne kluski zrobilas patka, skusze sie na nie
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Brakuje mi pomysłów na śniadania. Chodzi o to, że Lilka najchętniej jadłaby ogórki zielone (ewentualnie kiszone). No i wędlina drobiowa jeszcze jej smakuje, ale nie chcę jej tego dawać codziennie. Obiady mamy jakoś opanowane, kolacje, przekąski też. Natomiast na śniadanie moje dziecko nie zje: chleba, bułki, owsiankowych paluszków, muffinów, kaszy (w formie paluszków). Naleśniki też jej średnio podchodzą, chyba że są na ostro. Nabiału nie je. A ja już nie wiem, co dawać. Chciałabym, żeby jadła coś, czym jest w stanie się najeść :bigsmile: i nie na słodko, bo z niewiadomych powodów nie przepada za słodkim. Podpowiecie? Czy może po prostu przeczekać, proponować jej to, co i tak daję, a ona zacznie to jeść?
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    brombap: Po prostu czytałam, że galaretkę na żelatynie podaje się dzieciom po roku.

    A dzieciom po 6 miesiącu podaje się marchewkę, a potem marchewkę i ziemniaczek, a potem coś tam jeszcze.
    Jednak kto się decyduje na BLW, ma trochę więcej swobody w tych kwestiach :wink:
    Ja Adasiowi kurczaka w galarecie dawałam, jak również rybę w galarecie. Zajadał ze smakiem :bigsmile:

    Treść doklejona: 01.02.13 22:57
    migg: Brakuje mi pomysłów na śniadania

    A avocado? Jajecznica tudzież jajko gotowane? Sałata? Zapiekany ryż z jabłkiem + do tego kisiel domowy bez cukru do tego? Oliwki? Makaron? ( węglowodany zamiast chleba )
    Jakiś ser kozi albo owczy może jeść, czy w ogóle żadnego nabiału?
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Fragile, jest jeszcze agar - to jest roślinna wersja żelatyny. Sama jednak noszę się z zamiarem zrobienia galaretki tradycyjnej :)

    Winnica :smile: Awokado je w kawałkach. Na zapach jajecznicy moje dziecko zrobiło minę tak pełną obrzydzenia, że nie miałam sumienia proponować jej ponownie :cool: Kisielu nie dam, bo ona nie daje się nakarmić, a jeszcze nie jestem gotowa na samodzielne jego jedzenie :) . Ale ryż to dobry pomysł, bo akurat to lubi i na obiad zajada się ryżem w ziołach. No właśnie z kozim i owczym też się trochę boję, ale chyba będę musiała poszukać i spróbować. Dzięki!
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeFeb 2nd 2013 zmieniony
     permalink
    Winnico, po prostu się dziwię - z jednej strony uważasz, że niedopuszczalny jest u tak małego dziecka cukier (z czym się zgadzam, choć nie sądzę, by od odrobinki cos się stało) natomiast żelatynę, która wskazywana jest jednak dla starszych dzieci, dajesz ot tak. Wydawało mi się, że BLW zakłada nie tylko dawanie jedzenia "do łapki", lecz dawanie jedzenia zdrowego. Miód też podasz?
    Co do zajadania ze smakiem - podejrzewam, że Adaś czekolady też by nie odmówił. I co z tego?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 2nd 2013
     permalink
    migg: Fragile, jest jeszcze agar - to jest roślinna wersja żelatyny. Sama jednak noszę się z zamiarem zrobienia galaretki tradycyjnej :)


    oo, dzięki, zaraz poszukam!

    brombap: BLW zakłada nie tylko dawanie jedzenia "do łapki", lecz dawanie jedzenia zdrowego


    o to mi chodziło. W końcu rosołu na kościach też maluchowi nie dam...
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 2nd 2013 zmieniony
     permalink
    :
    brombap: Winnico, po prostu się dziwię - z jednej strony uważasz, że niedopuszczalny jest u tak małego dziecka cukier (z czym się zgadzam, choć nie sądzę, by od odrobinki cos się stało) natomiast żelatynę, która wskazywana jest jednak dla starszych dzieci, dajesz ot tak. Wydawało mi się, że BLW zakłada nie tylko dawanie jedzenia "do łapki", lecz dawanie jedzenia zdrowego. Miód też podasz?


    Uważam, że cukier robi więcej szkody niż żelatyna :tongue: Żelatyna to naturalna substancja znajdująca się w skórze, kościach i chrząstkach, co oznacza, że w jakiejś formie podajesz ją dziecku jeśli np. dasz mu parówkę. Zresztą przecież nie karmię go tym codziennie, od 6 miesiąca może ze 3-4 razy dostał coś na żelatynie.
    Ale każdy sam podejmuje decyzje, prawda?? Ja tylko napisałam, co ja robię i co ja uważam. Wcale nikogo nie chcę przekonywać :wink:
    Miodu nie podam, bo to także słodkie jest, a mi nie tylko chodzi o cukier, ale o uzależnienie się od słodkiego smaku. Mój syn pije wodę z cytryną, jada owoce, które mu sama kupuję i nie raz są kwaskowe i lubi to. Zależy mi na tym, żeby jak najdłużej tak zostało :cool:

    Treść doklejona: 02.02.13 10:51
    The_Fragile: W końcu rosołu na kościach też maluchowi nie dam...

    Frag, ale dlaczego? :shocked: Ja Adasiowi gotuję zupy na kościach, z tym że np. z królika, albo indyka, bo delikatniejsze i smaczniejsze :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeFeb 2nd 2013 zmieniony
     permalink
    Winnico, w przypadku miodu problem zupełnie nie leży w jego słodkości.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 2nd 2013 zmieniony
     permalink
    brombap: Winnico, w przypadku miodu problem nie leży w jego słodkości.

    Wiem, ale chodziło mi też o to, że ze względu na słodki smak miodu nie podam tak długo jak się da.

    Treść doklejona: 02.02.13 11:36
    A tak przy okazji, to trafiłam ostatnio na taki artykuł o miodzie, co o tym myślicie?:
    miód
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeFeb 2nd 2013
     permalink
    W lutowym numerze "Dziecka" jest wywiad z autorką metody BLW, Gill Rapley. Podpowiada ona, że warto poradzić się pediatry co do kolejności w rozszerzaniu diety i wskazuje, że BLW określa przede wszystkim sposób podawania dziecku jedzenia. Cytat: "BLW nie polega na tym, żeby inaczej pokroić mrożonego hamburgera":-) Polecam do przeczytania:-)
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 2nd 2013
     permalink
    Ja mam książkę Gill Rapley o BLW, przeczytałam całą przed zastosowaniem BLW z Adasiem.
    brombap: "BLW nie polega na tym, żeby inaczej pokroić mrożonego hamburgera

    No właśnie, czyli, że trzeba dawać dziecku zdrowe jedzenie, ale też wydaję mi się, że nie należy wpadać w skrajności i paranoję. Czyli np. kiszone ogórki są solone, a dziecko do ukończenia 1 roku życia nie powinno jeść soli, ale jeśli kilka razy w miesiącu dam Adasiowi do łapki kiszonego ogórka, z którego zresztą na razie, jeśli sam będzie jadł, niewiele trafi do żołądka, to nic się przecież mu złego nie stanie :wink:
    Myślę, że tak samo jest z innymi produktami.
    Oczywiście mam na myśli prawdziwe jedzenie, a nie fast foody itp. :wink:

    Treść doklejona: 02.02.13 15:18
    brombap: Podpowiada ona, że warto poradzić się pediatry co do kolejności w rozszerzaniu diety

    Moja pediatra nawet nie wie, że Adaś jest na BLW :sad:
    Uznałam, że lepiej nie poruszać z nią tego tematu, zresztą radziłam się kiedyś w tej sprawie na forum i chyba Teorka mi odradziła mówienie jej o tym, jeśli przeczuwam, że źle zareaguje.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 2nd 2013 zmieniony
     permalink
    winnica: Frag, ale dlaczego? :shocked: Ja Adasiowi gotuję zupy na kościach, z tym że np. z królika, albo indyka, bo delikatniejsze i smaczniejsze :wink:


    Winnie, nawet w książce o BLW to było (chyba o BLW, albo innej kucharskiej dla niemowląt) - wywar z kości jest dla maluchów niezdrowy, bo w kościach gromadzą sie pozostałości po lekach, antybiotykach. Ja tego swojemu dziecko fundować nie będę, tym bardziej, że z podobnych powodów unikam kurczaków, a daję indyka czy królika.

    Prawdę mówiąc prędzej podałabym robionego w domu muffinka z cukrem trzcinowym niż rosół na kościach ;) Ale to ja ;)
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeFeb 2nd 2013
     permalink
    Winnico, po prostu uważam, że schematy żywienia niemowląt nie mają na celu utrudniania życia człowiekowi. Sądzę, że wskazania żywieniowe, podobnie jak traktowany przez Ciebie bardzo poważnie postulat ograniczania, czy też unikania cukru, opierają się na podobnym założeniu - dążeniu do dobra i zdrowia dziecka. Więc jeżeli nie jest zalecane podawanie czegoś do pewnego wieku, krzywda się nie stanie, gdy poczeka. Jest tyle innych pyszności...
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 2nd 2013 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: wywar z kości jest dla maluchów niezdrowy, bo w kościach gromadzą sie pozostałości po lekach, antybiotykach

    No właśnie wiem i dlatego ja robię na kościach z królika, ewentualnie z indyka, z kurczaka nie. A wieprzowinę mam swoją, od rodziców, co na wsi mieszkają, tylko, że jakoś wieprzowiny, to jeszcze Adasiowi nie dawałam, jakoś wydaje mi się zbyt ciężka dla niego.

    brombap: Winnico, po prostu uważam, że schematy żywienia niemowląt nie mają na celu utrudniania życia człowiekowi

    Pewnie, że nie, czy ja tak powiedziałam? :wink:
    Ale przy BLW nie stosuje się tych schematów. Wiele produktów jest np. od 9 miesiąca zgodnie ze schematem, ale przy BLW można podać to już po 6.
    --
  3.  permalink
    a ja nie moge sie powstrzymac.....Lilka - pogromca sliwek i powiedzcie czy te odglosy, ktore wydaje podczas posilku nie sa boskie???
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Patka - film prywatny :cool:
    --
  4.  permalink
    Dziewczyny a ja polecam frytki z pieczonych warzyw!!! Rewelacja! Ja zrobilam z ziemniakow, selera, buraka, marchewki i pietruszki! Naprawde pyszne!
    --
  5.  permalink
    Ul_cia juz powinno dzialac :)
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    ahaha ale zajada te sliwki! toz kompotu, tak?
    moja anastasie nazywalam PLUM MONSTER! latem sliwki jadla jedna za druga; wkladala do buzi polowe i wypluwala tylko skorke :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    --
  6.  permalink
    aguncia sliwki swieze, nie z kompotu...;)
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    sezon na sliwki jest w sierpniu, stad to przypuszczenie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Tak czytam i czytam i zazdroszczę trochę tego, że Wasze dzieci już tak kanapki śmigają. U nas zjadane jest wszystko z kanapki poza pieczywem, a bułka czy chlebek (same lub z oliwą) są jedzone osobno. Jemy sami przy Młodym kanapki, a on ciągle albo nie chce albo nie potrafi załapać, że np. mięso i chlebek można jeść razem...
    A z dań obiadowych u nas hitem była ostatnio ryba po grecku - w tym daniu nawet marchewka nie przeszkadzała ;-))))
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Lilka świetna! :)

    A ja mam pytanie (jeszcze nie przeczytałam książki więc bądźcie wyrozumiałe :wink:)
    Czy dziecko to jakoś samo zajarzy, że to co wkłada do buzi i ono sobie rozkosznie ciumka, liże, ale jeszcze nie wie jak to się je - w końcu nauczy się gryźć i połykać? Czy ja coś "specjalnego" powinnam zrobić?
    Moja jeszcze malutka - wiem, ale rwie się do normalnego jedzenia, więc jej dawałam już do pociumkania: marchewkę, ziemniaka, banana, jabłko, ogórka konserwowanego :shamed:, i kanapkę z szynką :wink: Do wszystkiego się rwała, ale jak sobie przypadkiem odgryzła duży kawałek jabłka to się bidulka popłakała bo nie wiedziała co z tym zrobić :cool:
    Sama zajarzy?
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Oczywiscie, ze sama zajarzy! Jedzenie to taka sama naturalna potrzeba organizmu jak oddychanie, tego nie trzeba dziecka uczyc! Jak przyjdzie ofpowiednia chwila zaufaj jej instynktowi - bedzie wiedziala co robic.
    A tak przy okazji: jablka na poczatek - z racji na swoja "niestmpatyczna" konsystencje, ktora nie zmienia sie w ustach - raczej bym unikala.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    aguncia: A tak przy okazji: jablka na poczatek - z racji na swoja "niestmpatyczna" konsystencje, ktora nie zmienia sie w ustach - raczej bym unikala.

    Dzięki :)
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Ja też dałam do pociumkania jabłko, ale jak odgryzła kawałek, to jej to usunęłam z buzi, bo jednak za malutka jest na takie atrakcje.
    A od czego zaczynałyście? Banan? Warzywa - to jakie i jak przygotowane?
    Co można dać średnio rozgarniętemu półroczniakowi, żeby sobie poradził?
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Ja zaczęłam od gotowanych na parze marchewki, brokuła i makaronu w kształcie tych dużych muszli :smile:
    Banana też dawałam, ale jest śliski i najlepiej zostawić z jednej strony trochę skórki, żeby było wygodnie trzymać.
    Co do jabłka, to ja dawałam Adasiowi też od razu, z tym że w całości. Jak dacie maluchom całe jabłko to raczej małe szanse, że ugryzą kawałek, w każdym razie Adaś tylko tarkował je sobie dziąsłami :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Banana dzisiaj zmiażdżyła łapką, wpakowała wielki kawał do buzi i odgryzła :devil:, też usunęłam nadmiar owoca z dzioba, bo wyglądała jak zatkana korkiem.
    No ale ona jeszcze malutka moja kluseczka. Po pół roczku bym chciała zacząć podawać jej co nie co do zjedzenia, ale nie wiem, czy też nie będę jej z buzi wyciągała, przecież to już niedługo...
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Madzinka, nie wyciągaj, całą przyjemność Gosiakowi odbierzesz :wink: Tzn. teraz rozumiem, ale potem nie, pliiiis :wink:
    Tak jak pisała Winnica, dobre są gotowane warzywa, zwłaszcza brokuły (marchewka może się ułamać, ale ja też dawałam od początku), pietruszka i inne korzeniowe, makaron, chleb. Cukinia jest prosta w obsłudze. Owoce na początku w dużych kawałkach, żeby za dużo nie odgryźć. Surowe warzywa (jeśli się nie boisz). No i musisz być przygotowana na krztuszenie (tego się chyba nie da uniknąć, ale jest zupełnie normalne) i nie reagować zbyt mocno :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 5th 2013
     permalink
    Wczoraj Franek jadł groszek z kuskusem;) Niesamowite jest jest obserwować jak on bada jedzonko i je chwyta:-)
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeFeb 5th 2013
     permalink
    Dziewczyny moja Oktawia je już sporo rzeczy.Dzisiaj chciałam zrobić jej spaghetti z soczewicy i czy mogę dodać pomidory.Mam w domu świeże pomidory koktajlowe Bio i z puszki.Co byłoby lepsze?
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 5th 2013
     permalink
    Kurczę dziewczyny, nie wiem co robić :neutral:
    Adaś już jakiś czas temu odmówił picia mm w dzień, ostatnio odmówił też wieczorem po kąpieli, zostały nam więc dwa posiłki mleczne: 1 w nocy i 1 rano.
    Jesteśmy na połowicznym BLW, bo Adaś bardzo chciał jeść wszystko co tylko zobaczył, ale nie chciał jeść sam, domagał się karmienia, więc karmiłam go a na stole i tak kładłam kawałki warzyw, chleba, mięska, czekając, aż sam zacznie też sięgać. Najpierw tylko przesuwał jedzenie po stole, potem brał do rączki i wypuszczał, a ostatnio zaczął trochę jeść sam. No i w tym miejscu zaczyna się mój problem. Sam zje bardzo mało, więc wciąż go dokarmiam dając dodatkowo zupę, albo jakieś mięsko w sosie, kanapkę itp. Jeśli mu pozwolę samemu jeść, to się nie naje, a mleka w dzień nie tknie. Oprócz tego od 3 dni w ogóle bardzo mało zje: na obiad np. kilka łyżeczek krupniku, mała różyczka kalafiora, gryz marchewki ( tak było dziś ). Próbowałam dać mu potem mleko, żeby sobie dojadł: w życiu! Od razu ryk był i odpychanie butelki, nie i koniec.
    Martwię się trochę, bo pół biedy jak mleka nie jadł ale jadł ładnie posiłki i pół biedy by było gdyby mało jadł posiłków, ale mlekiem dojadał, ale on teraz ani mleka ani normlnego jedzenia :sad:
    Ja już nie wiem co mam robić.... i dlaczego tak jest...
    Poradźcie coś... :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 5th 2013
     permalink
    winnica: Jeśli mu pozwolę samemu jeść, to się nie naje

    skad wiesz?
    winnica: zostały nam więc dwa posiłki mleczne: 1 w nocy i 1 rano.

    czy to malo? moja anstasia odkad zaczelysmy BLW, mleko je 2x dziennie.
    winnica: Oprócz tego od 3 dni w ogóle bardzo mało zje: na obiad np. kilka łyżeczek krupniku, mała różyczka kalafiora, gryz marchewki ( tak było dziś ). Próbowałam dać mu potem mleko, żeby sobie dojadł: w życiu! Od razu ryk był i odpychanie butelki, nie i koniec.

    najwidoczniej tyle mu wystarcza, mysle, ze powinnas to uszanowac i nie upierac sie, ze powinien jesc wiecej. sa dzieci, ktore malo jedza, ale to nie oznacza, ze zbyt malo!
    winnica: Próbowałam dać mu potem mleko, żeby sobie dojadł: w życiu! Od razu ryk był i odpychanie butelki, nie i koniec.

    najwidoczniej nie mial na nie ochoty...
    winnica: Martwię się trochę, bo pół biedy jak mleka nie jadł ale jadł ładnie posiłki i pół biedy by było gdyby mało jadł posiłków, ale mlekiem dojadał, ale on teraz ani mleka ani normlnego jedzenia

    jezeli w tym problem, to ja bym sie nie martwila. proponuj mu jedzenie i niech je co chce i ile chce. bo przeciez wciskac mu nie bedziesz?
    mysle, ze nawet jesli je malo, ale przybiera na wadze (czy ma problemy z waga?), bawi sie normalnie - jak zwykle - to nie ma powodu do obaw. dzieci sie zmieniaja, w kwestii jedzenia tez. adas zmieni sie jeszcze 10 razy - moze za tydzien znow zachce mu sie mleka? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Nie byliśmy jeszcze na kontroli, ale na ostatniej pediatra powiedziała, że przybrał za mało, tak jakby jadł tylko co drugi dzień :confused:
    Dlatego się trochę martwię.
    Aguncia, ale to co powinnam zrobić? Przejść całkowicie na BLW i go nie karmić? Próbować go karmić tak jak teraz, dając mu jednocześnie część jedzenia do samodzielnego jedzenia? No i jeśli tylko pełne BLW, to próbować dawać mu mleko po każdym takim posiłku? Jeśli tak, to normalnie będę do zlewu mnóstwo mleka wylewać, jeśli nie będzie go chciał...
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 5th 2013
     permalink
    mamom, ktore obawiaja sie, ze ich dzieci zbyt malo jedza (bo nie jedza tyle, ile ONE by chcialy, zeby dzieci jadly :wink:) BARDZO BARDZO polecam ksiazke CARLOSA GONZÁLEZA "MOJE DZIECKO NIE CHCE JEŚĆ".
    gwarantuje zmiane punktu widzenia! :wink:
    --
  7.  permalink
    Czy Wasze 5-cio miesięczne dzieci już siedzą że podajecie im stałe pokarmy..? Pytam z ciekawości.
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.