Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeDec 27th 2012
     permalink
    Fragile, gratuluję i jeszcze tu spytam o miód. Bo ja się naczytałam strasznych rzeczy o nim, że jad kiełbasiany itp. No i się trochę boję. Ale z drugiej strony, to pierniczki są przecież pieczone w temp. 200 stopni, więc chyba wszelkie bakterie powinny być zabite? Jak to z tym miodem jest???

    Pasty możesz też robić na bazie awokado. Albo właśnie strączkowych plus coś. Albo z pieczonej papryki lub innych warzyw. Sobie czasami takie robię i uwielbiam :)

    Hydrozagadka, ja zaczęłam rozszerzać dietę Lilce, gdy skończyła 6 miesięcy i wtedy zachowywała się tak jak Hania. Po miesiącu zaczęła jeść tak jak Natalia :wink: A teraz jest znów bardziej rozważna ;) Może to jej minie?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 27th 2012
     permalink
    Migg, mam nadzieję, bo na razie to wygląda strasznie :confused: Ale N. jest ogólnie strasznie narwana, więc obawiam się, że to taki typ. H. w porównaniu do niej była na tym etapie bardzo spokojna i rozważna :wink:
  1.  permalink
    hydrozagadka: Jak myślicie, da się jakoś sprawić, żeby ta Natalia aż tak się nie rzucała? Bo za którymś razem po prostu na zawał zejdę...

    Hydra, nagram Ci kiedyś jak Krzyś je- np na raz pakuje sobie do buzi całego muffina. A niedawno jadł banana (dużego). Przełamałam mu na pół- jedną połówkę wpakował sobie do buzi, w rączce trzymał drugą. Nagle zobaczył, że przyniosłam kubek z piciem, więc mu się przypomniało, że go suszy. I co zrobił? Połówka banana w paszczy, dopycha sobie drugą połówkę, wolną rączką uderza w rączkę trzymającą banana, żeby szybciej do paszczy się zmieścił. Więc cały banana wylądował w buzi, bo jakoś nie wpadł na to, że można banana odłożyć i wziąć znowu jak już się napije :cool:
    Więc rzucanie się na jedzenie mu nie przeszło, ale chociaż szybko się przestał krztusić :cool:

    Treść doklejona: 27.12.12 16:31
    The_Fragile: Mam tylko problem, bo na razie chce tylko kanapki z czymś przyklejonym - co można dać za pastę? Z twarogu tłustego można coś zrobić?

    moje lubią pasty:
    - tarty ser żółty+czosnek+jogurt naturalny jako spoiwo
    - pieczona papryka+pieczona marchewka+ pieczone pomidory+ugotowana fasolka (taka jak na fasolkę po bretońsku tylko mniejsza)- jak upieczone warzywa są miękkie, to miksuję z ugotowaną fasolą, dodaję trochę domowego przecieru pomidorowego, zioła i gotowe. Wytrzymuje w lodówce 3-4 dni
    - pasztet z czerwonej soczewicy (był tu już przepis)
    - czerwone pesto (suszone pomidory+zwykłe pomidory+ bazylia+oliwa, zmiksować, można dodać pecorino albo parmezan)
    - pasztet domowy
    - pasta jajeczna- ze szczypiorkiem i z jogurtem zamiast majonezu
    - z ciecierzycy i curry- robię masę podobną jak na falafele.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 27th 2012
     permalink
    Winnie, pasty z sardynek nie próbowałam - a one nie mają strasznie dużo soli? Bo chyba wszystkie konserwy mają? Czy się mylę?

    Dziewczyny dzięki, Ceri - tysiąckrotne, super przepisy, wykorzystam!

    Migg, co do miodu to ja nie dałabym małemu łychą, ale stwierdziłam, że miód w pierniku, czyli pieczony w wysokiej temperaturze raczej zabija tego typu rzeczy? Mam nadzieję, że się nie mylę. No i muffiny, które są pieczone w ciut niższej też mu dawałam, a też z miodem były...
    --
  2.  permalink
    My z Michasiem mamy podobnie, tzn. też pcha ile wlezie do buziaka i jakby dał radę to pewnie stopą by dopchał, byleby zmieścić wszystko na raz co mu zapodam. Co do krztuszenia to ogólnie już mniej a jak już dojdzie to sam sobie radzi, bo zdarzało się, że przez kolano musiałam go przekładać... Michaś ma 6 zębów i tak sobie myślę, jakby ich było mniej to może wtedy nie dawałby rady odgryzać pół banana na raz? Generalnie my się przekonujemy do blw co raz bardziej. Michaś uszczęśliwiony jak może sam sobie do buzi wkładać co chce i paćkać się do woli, my tym bardziej zadowoleni skoro Michał jest happy, tylko otoczenie zniesmaczone, przerażone, przekonane, że głupki z nas, co się nad własnym dzieckiem znęcają i ryzykują utratę zdrowia i życia dziecka. :sad:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeDec 27th 2012
     permalink
    Wyczytałam o tej "miodowej" bakterii, że gotowanie czegoś przez 20 minut ją neutralizuje. Więc chyba pieczenie tym bardziej? Ja się jeszcze trochę boję, choć miód do wypieków dla Lilki bardzo mnie kusi.
    Co do past, to ja jeszcze robiłam Lilce (co prawda do makaronu, ale do chleba też się powinno sprawdzić) pesto np. z zmiksowanych ziaren sezamu z natką pietruszki albo z słonecznika z bazylią. Ale na temat pestek dla dzieci są różne opinie. L. smakowało, reszcie rodziny też, no i to zdrowy sposób zwłaszcza przy sezamie i natce na wapń i żelazo :smile:

    A ja mam jeszcze pytanie ogólne. Kiedy Wasze dzieci, będące tylko na BLW, zaczęły ograniczać mleko na rzecz stałych pokarmów? Bo Lil je coraz więcej, ale mleka nadal spożywa tyle samo. Karmię ją piersią i powoli zaczynam się martwić, czy jej to wystarcza, bo ostatnio malutko przybiera. A z drugiej strony je co 3-4 godziny i nie sprawia wrażenia ciągle głodnej...
    --
  3.  permalink
    Moje jadły pierniczki i piernik- też z miodem.
    pestki też wsuwają, najchętniej prażone. Mąż się mnie kiedyś zapytał, czy muszą TO jeść. Powiedziałam, że nie muszą, ale lubią, to jedzą. A on mi na to, że może im ograniczyć, bo to niezdrowe... myślał, że prażone (na suchej patelni)= smażone w głębokim tłuszczy :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 27th 2012 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, to naprawdę tak jest, ze samo mleko wystarcza maluchowi, aż tak długo?? Że ma 8-9 miesięcy i praktycznie samo mleko je? Pytam, bo ja chwilowo przeszłam z Adasiem na karmienie mieszane, bo on straszny leniuszek. Nie bawi się zupełnie jedzeniem, chce je od razu jeść, ale ostatnio kategorycznie odmawia jedzenia samodzielnie, chce, żebym go karmiła, a jak nie chcę, to uderza w ryk, więc tak jakby wyjścia nie mam, no nie? :tongue: W związku z tym zastanawiam się czy wrócić na razie do samego mleka czy pozwolić mu na takie niby BLW, ale że ja go karmię?.... On bardzo chętnie je, rzuca się na wszystko dosłownie, a jak przyuważy, że coś jem, to jęczy aż dostanie. Więc z jednej strony szkoda mi go pozbawiać tej radości z jedzenia, a z drugiej strony to przecież nie jest prawdziwe BLW skoro ja mu jedzonko do dzioba pakuję... :confused:
    No i jeszcze jedno mam pytanko. Bo na Wigilii dałam Adasiowi karpia w galarecie, wciągnął pół porcji, takiego dzwonka. A z godzinkę potem szedł spać i wypił około 200 ml kaszki na mleku MM. No i po jakimś czasie obudził się z bólem brzuszka :sad: No i teraz pytanie: Jak dziecię jedząc według BLW, nie naje się ( co na początku pewnie częste jest ) to później tak od razu dokarmiacie je mlekiem? Bo mi się wydaje, że Adasiowi zaszkodziło właśnie to połączenie ryby i mleka...
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeDec 27th 2012
     permalink
    Winnica, no właśnie też się nad tym zastanawiam. U mnie na razie wystarcza, w sensie, nie je co godzinę, nie płacze z głodu itp. :wink: Ale trochę zaczynam się martwić i właśnie nie wiem, czy tak po prostu L. ograniczy pierś na rzecz innego jedzenia. Taki mam plan idealny, bo nie chcę podawać MM, ale jak to będzie, to się okaże.
    Ja karmię L., jak jest głodna. Czasem od razu po stałym posiłku, czasem godzinę po, ale nigdy jej połączenie mleka z czymś nie zaszkodziło. A może to sam karp?
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeDec 28th 2012 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny- gdzie się zaopatrujecie w warzywka i owoce dla dzieciaczków?.
    Ja kupuje w eco, ale wkurza mnie to bo nie ma tam wszystkiego i kosztuje to sporo- czy podajecie takie normalne jedzonko z bazarku?
    A jak z mięsem - gdzie kupujecie?.

    Moja Hania już ładnie zaczyna jeść, a ja nie mam pomysłu co jej dawać.
    Do tej pory gotowałam jej tylko brokuł i marchewke.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 28th 2012
     permalink
    Jeżynka, ja daję normalne z bazaru...

    A co do mleka - u nas odkąd mały wcina 3-4 "słoiczki" dziennie to nie chce mleka w ciągu dnia (od ok. 2 miesięcy już). Za to przerzucił się na nocne picie.
    --
  4.  permalink
    U nas tak jak u Fragile odnosnie mleka. Moze z raz zje cycka w dzien.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeDec 28th 2012
     permalink
    Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi! Czyli jeszcze z miesiąc - dwa i mogę liczyć na powolne odstawianie... Choć po dzisiejszej nocy spędzonej przez L. praktycznie z cyckiem w buzi miałam myśli o zupełnym odstawieniu natychmiast:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 29th 2012
     permalink
    winnica: Nie bawi się zupełnie jedzeniem, chce je od razu jeść, ale ostatnio kategorycznie odmawia jedzenia samodzielnie, chce, żebym go karmiła, a jak nie chcę, to uderza w ryk,

    Wracam do mojego pytania... poradźcie.... Adaś je wszystko i nie je papek ( poza kaszkami czasami ), ale nie chce tego jeść sam. Jak przed nim stawiam talerz to otwiera dzioba i czeka aż mu podam do buzi, a jak nie daję, to się wkurza... co robić? Karmić go na razie aż zechce sam jeść? Czy zrezygnować na razie z BLW??
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 29th 2012
     permalink
    Winnie, ja bym łapką karmiła. Krasnal się buntował i wszystkim rzucał, więc dawałam z "ręki". Aż w końcu sam złapał za moją kanapkę kilka dni temu i zjadł :) Widocznie nie był gotowy i tyle ;)
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJan 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Frag, no więc daję Adasiowi z ręki i wcina równo! :bigsmile: Czasami dam mu też coś do łapki, ostatnio dostał pałkę z kurczaka, ale zazwyczaj szybko się denerwuje, że nie potrafi sam dobrze sobie poradzić i z kurczakiem też tak było. Z moją pomocą zjadł prawie całe udko! :shocked:
    ---
    Z inszych rzeczy to zrobiłam dziś rano Adasiowi kanapkę z pastą paprykowo-serową. Bardzo prosta :smile:.
    Jakby ktoś miał ochotę wrzucam:

    2-3 papryki upiec w piekarniku w całości na około 200 stopni (trwa to około 30 min, skórka musi lekko się zaczernić).
    Po upieczeniu, gorące włożyć każdą do oddzielnego woreczka śniadaniowego, zawiązać i odłożyć do całkowitego ostudzenia.
    Po ostudzeniu obrać papryki ze skórki, wykroić środki i pokroić na kawałki. Zblenderować.
    I w zasadzie to tyle :bigsmile: Można tą pastę traktować jako bazę, ja dodałam do niej rozgniecionego widelcem białego sera, położyłam na kanapkę i gotowe! Adaś wcinał, że hej! :wink:
    Można dodać inne rzeczy niż ser, ja jeszcze nie myślałam co, ale pewnie z avocado będzie dobre, z jajkiem, może jeszcze z czymś.
    Polecam!:wink:

    I jeszcze przepis na indyjski ser biały paneer.

    Litr mleka zagotować, dodać około 4-5 łyżek soku z cytryny, wyłączyć. Mieszać około minuty, w tym czasie "zrobi się" twarożek. Jak już się zrobi wylać wszystko na gęste sito i odczekać około 5-10 mint aż paneer odcieknie i zrobi się bardziej "skupiony". I gotowe! To odpowiednik naszego białego sera, tylko nie jest kwaśny, a słodkawy.
    Adasiowi zasmakował bardzo :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    U nas tak jest z bananem - ja muszę trzymać, bo inaczej jest wściek i nie chce jeść - bo mu się z łapek wyślizguje. A jak ja trzymam to zje i pół...

    Powiem Wam, że u nas BLW najlepiej się sprawdza w stary, wypróbowany na mnie (jak byłam malutka) sposób. Kanapki pokrojone na malutkie części, tak że może sobie od razu do pysia włożyć i już na spokojnie żuć i połykać, warzywa tak samo.

    Fajna pasta WInnie, wypróbuję!

    A jak to jest z serem twarogowym i jogurtem? Niby nie wolno dawać dzieciom mleka krowiego, a takie rzeczy można? Z ciekawości pytam, bo mały wcina i jedno i drugie i jakichś rewelacji po tym nie zauważyłam...
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    To chyba tylko takiego normalnego mleka nie można.... nie wiem, ja w każdym razie daję jogurty i biały ser, zarówno sklepowy jak i domowy paneer.
    U nas też się nic po tym nie dzieje.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    No tez tak o tym myślałam.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    A ile Wasze maluchy zjadają? Bo Adaś zjada np. pół kromki wielkości takiego chleba jak razowy, naleśnika z jabłkiem to 1/3 zje i więcej nie chce, jajecznicę z jednego jajka zjada...
    Myślicie, że to wystarczająco dla 7misięczniaka jako pełny posiłek? Bo on potem już nie chce mlekiem dopijać...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    Kurczę, sporo, ale dochodzę do wniosku, że nasz Krasnal lubi jeść, ale na raz dużo nie wtrząchnie... U nas max 1 mała bułeczka (połówka), pół banana, omlet z jednego jajka albo 120 ml czegoś (zupki, kaszki)...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    winnica: Bo Adaś zjada np. pół kromki wielkości takiego chleba jak razowy, naleśnika z jabłkiem to 1/3 zje i więcej nie chce, jajecznicę z jednego jajka zjada...



    jak na 7-dmio miesięczniaka to wg mnie sporo zjada :wink:


    Ninka w jego wieku też mniej więcej takie ilości jadła a dzisiaj potrafi i całe dwa duże naleśniki zeżreć :cool:
    a wczoraj na przykład zjadła osiem dużych pierogów ruskich
    i zjadła by pewnie więcej ale sie skończyły :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    The_Fragile: U nas max 1 mała bułeczka (połówka), pół banana, omlet z jednego jajka albo 120 ml czegoś (zupki, kaszki)...

    Hmm... no to chyba podobnie.

    TEORKA: Ninka w jego wieku też mniej więcej takie ilości jadła

    Ale dopijała potem mlekiem? Bo Adaś nie chce dopijać, w ogóle w dzień mleka nie chce. Czasami mi się uda i jakoś wypije, ale zazwyczaj jest taki bunt na mleko, że normalnie trzyma w buzi, to co mu tam zdążyło polecieć przez pierwszych kilka sekund, zanim wypluł smoka, gulgocze tym jakby gardło płukał, pluje, krztusi się, a nie połknie!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    a z tym mlekiem to różnie było
    czasami piła a czasami od rana do wieczora ani 1 ml
    nie było reguły

    w każdym razie póki Adaś z siatki nie spada itp to wg mnie niech je tyle ile je i będzie okej
    widocznie tyle mu wystarcza :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    Dziewczyny proszę Was o poradę ;) Niestety BLW nie jest dla mnie, bo za bardzo się boję o Zu...ale żeby ćwiczyła samodzielne jedzenie daję jej też jedzonko w 'całości', np. pól bananka, jabłko, chlebek, ale to wygląda przerażająco. Dostanie pól banana to włoży go całego do buzi, dostane skibkę chleba - zrobi to samo... Pokroiłam Jej też na kawałki, żeby nie pakowała całości jedzenia do buzi, ale efekt jest taki sami - wszystkie kawałki - jeden, po drugim wkłada du buzi... Kończy się odruchem wymiotnym, bądź wymiotami :confused:
    Czy Wasze Maluchy, będące na BLW też tak robiły? Dodam, że Zu nie jest jakoś mega głodna, gdy podaję jej jedzenie w całości...
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    U mnie "twu twu" nie było nigdy odruchu wymiotnego, Hanusia połyka jak stary.:bigsmile:

    Treść doklejona: 16.01.13 08:39
    Kanaprczki dostaje pół kromki i sobie ja po swojemu wcina.:tooth:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    Magku, Krasnal się tak napychał... Trochę to trwało, ale potem mu przeszło. Nie dość tego - przepraszam za opis, ale jak się tak napchał to potrafił zwymiotować...
    --
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    U nas było podobnie. Hania wpychała do buźki wszystko to, co znalazło się na jej tacce.
    Wydaje mi się, że ten problem mają dzieci, które już posmakowały w papkach. W końcu przy zmiksowane jedzonko wystarczy "zgarnąć językiem" więc próbują tego samego ze stałym pokarmem. U nas trwało to ok. 2 miesięcy. W pewnym momenci chciałam nawet zrezygnować z BLW. Ale nie poddałam się tłumaczyłam, pokazywałam i Hanka załapała. Mając niecałe 10 miesięcy była już tylko na BLW.
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    Frag - no właśnie Zu też przeważnie zwymiotuje...dlatego też waham się czy jej dawać do rączki/na talerzyk, czy też może sama mam jej podawać kawałki chleba, banana itd... :confused:

    Dzięki za odzew, dziewczyny ;)
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    A wiesz, ze Judyta może mieć rację? Krasnal uwielbiał papki i to chyba po tym tak... Ja Krasnalowi najpierw dawałam jedzonko z ręki, bo inaczej nie chciał, a potem sie sam już napychał ;)
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    U nas nie ma takiego problemu, ale w większości wciąż ja karmię Adasia ( oczywiście stałym jedzeniem nie papkami :bigsmile: ) , bo sam jednak nadal nie ma cierpliwości jeść, wkurza się i płacze bardzo szybko.

    Treść doklejona: 16.01.13 11:39
    TEORKA: w każdym razie póki Adaś z siatki nie spada

    No właśnie spadł z 25 do 10 centyla....
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    My do tej pory jemy i papki i stosujemy BLW i nie mamy problemu- ale w mojej rodzinie wszyscy żarci więc i Hanusia nie ma z tym problemu - wełna nie wełna aby...:).
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    Dziewczyny z góry przepraszam bo pewnie już było, jak dostanę opr za pytanie to poszukam rzetelnie ale może mi odpowiecie: kiedy tak mniej więcej Wasze dzieci zaczęły jeść tyle żeby zrezygnować z choćby jednego a potem kolejnych karmień? po jakim czasie od pierwszego posiłku?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    magku: Dostanie pól banana to włoży go całego do buzi, dostane skibkę chleba - zrobi to samo... Pokroiłam Jej też na kawałki, żeby nie pakowała całości jedzenia do buzi, ale efekt jest taki sami - wszystkie kawałki - jeden, po drugim wkłada du buzi... Kończy się odruchem wymiotnym, bądź wymiotami :confused:


    Jeszcze niedawno sama tu pisałam w podobnym tonie, ale u nas minęło szybciej niż się mogłam spodziewać. Od dłuższego czasu zero problemów z krztuszeniem :smile: Jedzenie sprawia N. autentyczną radość - mimo że na razie niewielkie ilości trafiają do żołądka :wink:
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    hydrozagadka:

    Jeszcze niedawno sama tu pisałam w podobnym tonie, ale u nas minęło szybciej niż się mogłam spodziewać. Od dłuższego czasu zero problemów z krztuszeniem :smile: Jedzenie sprawia N. autentyczną radość - mimo że na razie niewielkie ilości trafiają do żołądka :wink:
    --


    Sorry, z racji tej, że nie bywam na tym wątku z wiadomego powodu (Zu nie jest na BLW), nawet nie miałam czasu zajrzeć na poprzednie strony. Przepraszam!

    Treść doklejona: 16.01.13 15:52
    Oby i Zu nauczyła się opamiętać w jedzeniu :bigsmile:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    winnica: No właśnie spadł z 25 do 10 centyla....



    dopiero spadek o dwa centyle jest niepokojący więc póki nie jest na 3-cim to ja bym się nie zamartwiała [aż tak] :wink:



    co do ładowania do buzi - Ninka już prawie 15 mscy ma a do dzisiaj czasami sobie tyle napcha [chleba, czy mięsa czy tam czegoś], że ją na rzyganie ciągnie i wypluwa bo nie umie połknąć
    także ten :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    TEORKA: dopiero spadek o dwa centyle jest niepokojący więc póki nie jest na 3-cim to ja bym się nie zamartwiała [aż tak]

    Teo, no wiem, ale kurde po 10 centylu został już tylko 3, on bardzo drobny i chudziutki jest. :neutral:
    Choć z drugiej strony dziś na obiad wciągnął całe udko z kurczaka ( taką pałkę ) i łyżkę ziemniaków :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    Winnica, Lilka też w tym okresie spadła z 10 na 3 :D Ale już jest lepiej i wróciła na 10. :) (Mam w swoim profilu jej siatkę centylową, możesz zobaczyć :) )

    Marylove, jeśli chodzi Ci o BLW, to moje dziecko nadal popija posiłki mlekiem. Albo zaczyna je mlekiem. Na razie nie zastępuje, z ma 9 miesięcy prawie. Z papkami jest inaczej, ale Lil nie je papek, więc się nie znam;)

    Magku, Lil właśnie dziś napakowała sobie do buzi pieroga ze śliwką i zwymiotowała wszystko. To normalne :)
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    migg: Magku, Lil właśnie dziś napakowała sobie do buzi pieroga ze śliwką i zwymiotowała wszystko. To normalne :)


    Bosze to nie na moje nerwy :cry: Przez kolejną godzinę nie mogłam się uspokoić...i tak za każdym razem gdy to się stanie :confused:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 16th 2013
     permalink
    winnica: n bardzo drobny i chudziutki jest. :neutral:




    ADAŚ którego dzisiaj na naszych dzidziach pokazałaś jest chudziutki ???? :shocked::wink::wink::wink:
    Ty chora chyba!
    toż widać jakie ma wałeczki fajne na nóziach i pysie też niczego sobie
    nie ździwiaj matka :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeJan 17th 2013
     permalink
    Marylove - w odpowiedzi na Twoje pytanie:
    Ani u starszej córki, ani u syna, nie stosowałam w pełni BLW, ale u syna bardziej mnie (a może raczej jego) to przekonało i zainspirowało, ale to raczej nie od sposobu karmienia, zależy kiedy dziecko zaczyna zastępować posiłki mleczne posiłkami stałymi. Raczej od stopnia "cycusiowości", ewentualnie od gorliwości matki w karmieniu piersią - tak ja to przynajmniej widzę. U córki to było generalnie dość późno, o ile ja byłam w pobliżu, ale też gorzej znosiła moje dłuższe nieobecności, gdzieś tak do 8-9 m-ca. Syn z kolei od początku nie traktował piersi jako sposobu na uspokojenie, tylko jedzenie, a inne pokarmy od razu przyjął za zamiennik, oprócz nocy i wieczornego rytuału usypiania. Tak, jak zaczęliśmy rozszerzać (po 5 m-cu), tak najpierw 1, potem 2 posiłki, a teraz (17 m-cy) to trzeba uważać, co się zostawia w jego zasięgu :wink: Ale też ja miałam, od samego początku jednak trochę inne podejście, za pierwszym razem moja gorliwość była większa i podejrzewam, że przywiązanie do piersi córki wynikało nie tylko z jej charakteru, ale i z mojego podejścia do niej i do karmienia piersią.
    -- ,
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    dzięki Katarzynka... chodziło mi o rozszerzanie diety stricte wg blw, ale rzeczywiście coś jest w tym co piszesz, w sumie jeśli cycek jest pocieszaczo-usypiaczem i w ogóle, to dlaczego dziecko miałoby z niego rezygnować... nic, zobaczymy jak to będzie.
    --
  5.  permalink
    Dziewczyny a macie jakies doswiadczenie z ciecierzyca? Wlasnie kupilam worek i mysle czy zrobic z niej paste na kanapki czy co? Podobno jest bardzo zdrowa.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    Biedronka, można zrobić:
    - hummus (pasta z gotowanej ciecierzycy i tahiny - pasty sezamowej)
    - pastę z gotowanej ciecierzycy i dowolnych warzyw pieczonych (papryka, marchew, dynia itp.)
    - pastę z gotowanej ciecierzycy i szpinaku
    - curry z ciecierzycy (ugotowaną ciecierzycę udusić na maśle z curry, cebulą, czosnkiem, startą marchewką - przepis w wersji uproszczonej;) )
    --
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    Wiesz co, Marylove, Stasiowi zamiłowanie do piersi trochę teraz się włączyło, ale to jest na trochę innej zasadzie już. Nie ma problemu, jak mnie nie ma (nawet cały dzień) na horyzoncie. Czasem tylko lubi mnie powykorzystywać, zwłaszcza po jakiejś chorobie, jak miał fory :wink: albo mojej dłuższej obecności w domu (urlop). Ja generalnie dochodzę do wniosku, że powinno się mieć od razu drugie dziecko :wink: tyle rzeczy wydaje się być tak banalnych, nad którymi nieźle się czasem narozmyślałam przy pierwszym. :wink:
    -- ,
  6.  permalink
    Dzieki Migg! Namoczyla sie przez noc i bede dzialac!!!
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    Biedronka my robimy poprostu makaron z cieciezryca :)
    Pycha!
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    migg: hummus (pasta z gotowanej ciecierzycy i tahiny - pasty sezamowej)


    migg, a tahini nie ma przypadkiem cukru w składzie? Pytam bo nie pamiętam, a to fajny pomysł jest pod warunkiem, że bez cukru :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    Winnica - moja miała sto procent sezamu :) Zawsze można sobie zmielić sezam w młynku - takiego używam do pesto. :)

    A ja mam kilka przepisów na słodko i pewnie dla trochę starszych dzieci niż moje.
    MASŁA ORZECHOWE:
    - 100 g orzechów laskowych zmielonych na pył + 4-5 łyżek mleka roślinnego + łyżka kakao + syrop z agawy (opcjonalnie miód czy co tam kto lubi) - zblendować [wg mnie jest lepsze niż nutella :devil:]
    - 100 g migdałów (mogą być ze skórką) zmielonych na pył + 4-5 łyżek mleka roślinnego + miód/syrop z agawy/cukier trzcinowy itp. - zblendować
    - 100 g orzechów włoskich zmielonych na pył + 4,5 łyżek mleka + łyżka masła + dżem morelowy/brzoskwiniowy - zagotować, wymieszać

    Fajnie pasują jako polewy do ciast, smarowidła do chleba itp. Nie żebym namawiała do słodkiego (zresztą miodu/syropu itp. nie musi być więcej niż łyżeczka, dwie), ale jest to smaczna alternatywa wobec wszechobecnych sztucznych słodyczy. A orzechy są bardzo zdrowe :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJan 27th 2013
     permalink
    migg: ica - moja miała sto procent sezamu :)

    To kupię i ja :bigsmile:
    Ja młynka nie mam, więc nic sobie sama nie zmielę niestety :sad:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.