Witam Wszystkich , ja mieszkam w Szkocji , tydzien temu dowiedzialam sie ze jestem w ciazy (teraz jest 6 tydz) i jestem PRZERAZONA!!!!!!!poronilam 3 razy i to jest moja 4 ciaza.Dowiedzialam sie w jaki sposob dziala tutaj sluzba zdrowia i az mi sie plakac chce!!!!nie mam szans na wizyte u lekarza wczesniej niz ok 12 tyg ciazy na dodatek nie u lekarza a poloznej....
Elinka gratuluję ciąży Co do opieki zdrowotnej to rozumiem twoje przerażenie. Może poszukaj w necie czy w Szkocji są jakieś polskie przychodnie lekarskie lub polski ginekolog. Nawet jeśli będziesz musiała przejechać pół Szkocji to i tak lepsze to niż nic
elinka a w szkocji nie przyjmuje GP???? mysle ze najpierw powinnas sie do niego zglosic a dopiero pozniej do poloznej...nie wiem jak w szkocji ale w anglii po 3 poronieniach powinni sie toba dobrze zajac...mam nadzieje ze jest tam podobnie...wydaje mi sie ze powinnas zglosic sie do GP i powiedziec mu o swoich obawach...
elinkawitam i ja z kraju wiatrakow,hi,hi Niestety w Holandii tez tak jest,ciaze prowadzi polozna od 12 tyg ciazy,do tego czasu dla medycyny ciaza nie istnieje(niestety),pozdrawiam i trzymam kciuki aby tym razem wszystko skonczylo sie dobrze
kurcze, to jak Trzeci Swiat! Ludzie mysla, ze tzw "Zachod" jest lata swietlne przed Polska, a tu jest wrecz odwrotnie. my sie z mezem prawdopodobnie w lutym wybierzemy na badania, bo od ponad roku nie wychodzi nam z dzidzia, ale mocno sie zastanawiamy czy isc do irlandzkiego GP i proscic o skierowanie na dalsze badania czy jednak do ktorejs z polskich klinik. i chyba stanie jednak na tej drugiej opcji....
elinka nie denerwuj sie, popieram Patrycje ze powinnas sie wybrac do lekarza i opowiedziec mu o swoim przypadku a wtedy dobrze sie Toba zajma, faktycznie tak tutaj jest ze zaczyna sie wszystko od 12 tyg. ale w Twoim przypadku powinni zareagowac od razu i z doswiadczenia wiem ze trzeba ich troche ponaciskac i ponarzekac....ja na poczatku sie balam ale teraz jestem w miare zadowolona. Zreszta spojrzmy prawdzie w oczy - w Polsce z nieodplatna sluzba zdrowia jest identycznie!!! Tylko ze w Polsce wszystkie ciezarowki chodza prywatnie i potem porownuja to do nieodplatnej opieki zdrowotnej w Anglii.
elajza ja bym radzila isc najpierw do GP i sprobowac - zawsze to za darmo a moze da Wam skierowanie chociaz podejrzewam ze bedziecie musieli troche poczekac na wizyte u specjalisty....zycze powodzenia!!
Pati a mnie ostatnio mama zwrocila uwage na bardzo wazna kweste!!! czy skoro dzidzia sie urodzi tutaj to meldujemy ja w Polsce??? i jak jest z paszportem? ciekawa jestem jakie wy macie plany....
kaczka...z paszportem jest tak ze...potrzebujesz najpierw umowic sobie spotkanie paszportowe w konsulacie....ja juz mam od dawna umowione bo terminy maja straszne...na to spotkanie potrzebujesz anglielski akt urodzenia dzidziusia...i skladasz wniosek o paszport tymczasowy wazny na rok czasu....lub mozesz poprosic kogos w polsce aby odebral pelny akt urodzenia w urzedzie miasta bodajze...(ale nie mam pojecia czy aby dostac ten akt urodzenia trzeba dziecko zameldowac) i wam przeslal wtedy mozecie sie ubiegac o normalny paszport...
Rooda, ja uwazam, ze warto sprobowac przynajmniej. Co Ci szkodzi w sumie? To nic nie kosztuje. A moze akurat trafisz na jakiegos dobrego lekarza. Cuda sie zdarzaja ;) Ja raz bylam tutaj we fajnej przychodni. Listownie zaprosili mnie na badanie szyjki (cervical smear test), wiecie to anty-rakowe, i jak mi polozna pobierala material to sama zaproponowala, ze od razu sie cytologie zrobi. Milo mnie zaskoczyla. Szkoda, ze tu maja taka scisla rejonizacje bo musialam zmienic przychodnie jak sie przeprowadzalam. I od tamtej pory szkoda slow...
Witajcie. Chciałam się podzielić szczęśliwą wiadomością, że udało mi się zaciążyć Mam pytanie do emigrantek z Irlandii. Czy któraś z was ma doświadczenie w prowadzeniu tutaj ciężarnej lub może rodziła tutaj? Podzielcie się doświadczeniem, proszę Pozdrowienia dla wszystkich emigrantek
Ja mieszkam w Berlinie, ponad dwa lata temu urodzilam w 23 tygodniu dzidzie bylo to w polsce w malym miescie i dlatego nie bylo szans- odpowiedniej aparatury. Lekarz prowadzacy powiedzial ze gdyby to bylo tutaj to dzidzia mialaby duze szanse na przezycie- jest tu specjalna klinika na takie przypadki. Lekarz powiedzial rownierz ze przy nastepnej ciazy nic szczegulnego nie bedzie mogl zrobic (dopiero po 3 poronieniach mozna przy 4 ciazy zalozyc szew) a w Polsce lekarz mowil ze szew mozna zalozyc przy nastepnej ciazy i kazal od razu robic badania wod plodowych. Lekarz tutaj mowil ze badania wod nie zrobi poniewarz nie mam jeszcze 40 lat a wyniki histopatologiczne dzidzi nie stwierdzily ze bylo cos nie tak. Zmienilam lekarza i mysle ze jak wreszcie zafasolkuje to beda lepsze szanse zeby szczesliwie dobieglo do konca
Pozdrawiam wszystkie Londynki! Mam namiary do fajnego polskiego ginekologa- na awaryjne konsultacje i znalazlam calkiem na poziomie GP wiec jestem spokojna. Mam nadzieje za tydzien zobaczyc 2 cudowne kreseczki... Wszystko na to wskazuje...:) Buziaki
Hej dziewczyny! TRoche mam do nadrobieniu w czytaniu forum.Ale musze poczekac na lepsze czasy... Poki co wolam do Kachuli szczegolnie! Jak tam staranka? Nie moge Cie znalezc na 28dni!!! Pozdrawiam wszystkie Emigrantki! Ciesze sie, ze forum wciaz "kwitnie"
rooda ja bylam tutaj u GP jak nie moglam zaciazyc...powiedzialam ze staramy sie od ponad roku a ona na to ze oboje jestemy mlodzi i ze mamy probowac jeszcze rok...jak nam sie nie uda to mam wrocic...miesiac pozniej zaciazylam...wiec tyle mojego doswiadczenia a polskiego lekarza mozna znalesc w internecie albo prasie polonijnej...w londynie np cooltura i goniec polski
Witam i ja z UK, z pieknego miasteczka Harrogate Staramy sie o dzidzie, 2 cykl i jestem lekko przerazona im wiecej czytam o sposobie prowadzenia ciazy tutaj. Kolezanka wlasnie sie dowiedziala, ze jest w ciazy, poleciala do GP z nadzieja na jakies badania... Nic z tego, ma sie zglosic po 3 miesiacu, tylko skad ona ma wiedziec, ze to juz 3 miesiac Cale szczescie mam alternatywe jesli chodzi o lekarza"domowego", wiec poki nie jestem w ciazy moge sie jeszcze namyslic.
hejo, ja jestem rowniez z uk (Londyn, wybralam King George Hospital)
(Amazonko moze ta osoba nie jest uzytkowniczka internetu, ani nie dziala na zadnych forach internetowych wiec skad ma wziac suwaczek?? i po co go uzywac??) - ale kazdy chyba wie mniej wiecej kiedy mial ostatnia miesiaczke...
Jestem jak narazie bardzo zadowolona z prowadzenia ciazy w uk- wszystko jest prowadzone spokojnie, bez zbytecznej ingerencji i podgladania malucha, jak nie ma takiej potrzeby. Mialam mala 'awarie'- od razu dostalam profesjonalna opieke i pakiet opcji do mojego wyboru (aby uspokoic moje watpliwosci co do zdrowia dzidzi). Co do pierwszych tygodni ciazy, ktos doradzil mi skontaktowas sie z GP jak najszybciej- i tak tez zrobilam. Od razu lekarz opowiedzial mi co bedzie sie dzialo dalej, kiedy mam do niego wrocic, i ze sam przekaze mnie polozniej ktora bedzie zawsze kiedy jej bede potrzebowac, rowniez na pierwszej wizycie moglam wybrac sobie szpital- pojechac na 'wycieczke' po oddziale polozniczym, a potem zmienic zdanie. Potrzebowalam zaswiadczenia o mdlosciach bo pzez nie zawalilam egzamin- prosze bardzo- bez zbednych pytan i od reki:) Sluze podpowiedziami i odpowiedziami:)
uzywany przez 85% (jak i nie wiecej) lekarzy przez pierwsza polowe ciazy, i napewno ma wieksza skutecznosc niz suwaczki (dodam ze rozniez ustawiane pod ostatnia miesiaczke lub werdykt lekarza, i ja juz swoj zmienialam 2 razy bo sie poprzestawial)
hej! mam pytanie do dziewczyn z UK, czy któraś z was miała tutaj monitoring cyklu, jak tak to od czego zacząć?, gdzie się zgłosic, GP czy familly planing? pozdrowienia
martahod- sprobuj sie skontaktowac z aureuska (jest u mnie w kontaktach), chyba monitoringu jej nie zalecono, ale moze cos wie na ten temat, bo duzo zdzialala tu w badaniach horminkow i leczeniu
hej, dzięki za pomoc dziewczyny, staramy się już prawie 2 lata, przyczyna niepowodzeń to moje bezowulacyjne cykle - bez monitoringu ani rusz, mieszkamy 2,5 roku w UK, oczywiście moglibyśmy wrócić do Polski na leczenie, ale czy będzie nas na nie stać? spróbuje zrobić co sie da w Anglii, w piątek pójdę do GP i nie wyjdę aż dostane to co chce ostatnio odesłał mnie z niczym kazał wyrzucić testy, termometry i monitory owulacyjne i starać się "ile się da" - to mi się ekspert lekarz trafił swoją drogą :-( miłego dnia papa
no ja mam podobnego GP...ekspert od siedmiu bolesci...cisnienie mierzy mi przez rekaw grubej bluzy....malego osluchuje przez ubranko...i tak mu zbadal bioderka (prostujac i zginajac noge) ze gdyby nie usg w polsce dalej zylabym w swiadomosci ze wszystko jest ok....