Miałam BioGaię przy starszaku - zero poprawy.

Marion, delicol daje się do każdego karmienia. Ja Wojtkowi dawałam przed cycem łyżeczką. Nie pamiętam dawkowania. Myślę, że podanie łącznie z lekiem na wzdęcia nie zaszkodzi.
A ss trzeba też do każdego karmienia? Bo ja bobotic dawałam ale t było 2 albo 3 razy dziennie.

laski, sprawdzajcie swoim bezszyjnym dzieciom szyje. mojej sie odparzenie zrobilo. jest tak bezszyjna ze masakra, a na szyi falda na faldzie.

Dziewczyny co do Delicolu to nie działa dodany do mleczka kiedyś dzies mi sie o uszy obiło ze mamy kp najlepiej zeby sciagały pokarm i dodawały te krople do mleka-mleko musi odstać 2-3 godziny wtedy delicol rozbije tą laktoze. Tak robi mojego wujka żona i dopiero widac efekt po takim odstaniu mleka z tym enzymem, wczesniej jak podawała przed karmieniem efekt zaden. A dodam że jej mała Zosia kolki i problemy z brzuszkiem straszne ma :-/

No Ewa ja tez przecieram, bo moj bezszyjny.
Daga - moj tez ma odparzona, ale narazie lekko. Smaruje bepantenem i sie modle by gorzej nie bylo:/

Madzikk u nas bepanthen nie pomaga, po sudokremie jeszcze gorzej, inne masci tez nie dzialaja
Jedynie Linomag jakos jeszcze troszke dziala ale juz mi sie skonczyl a paczka przyjdzie dopiero w nastepnym tygodniu ehhh

ashtar855: kiedyś dzies mi sie o uszy obiło ze mamy kp najlepiej zeby sciagały pokarm i dodawały te krople do mleka-mleko musi odstać 2-3 godziny wtedy delicol rozbije tą laktoze

Ale skoro karmię piersią, to jaki sens jest mleko odciągać i podawać go z butelki? Ja butelek chcę uniknąć.

Ewasmerf: laski, sprawdzajcie swoim bezszyjnym dzieciom szyje. mojej sie odparzenie zrobilo. jest tak bezszyjna ze masakra, a na szyi falda na faldzie.

U nas na razie skóra i kości, zero fałdek

ooo właśnie clotrimazol musze wypróbować, dla starszej tylko tym smaruje ehhh
że wcześniej nie pomyślałam
choć nie wiem czy to pomoze bo u nas chyba to wszystko od alergii ehh
zobaczymy co lekarz dzisiaj powie
__

marion: to jaki sens jest mleko odciągać i podawać go z butelki? Ja butelek chcę uniknąć.

ja np. jak podaje małej probiotyk to ściągam trochę mleka do kieliszka, wkrapiam probiotyk i podaje na łyżeczce
może tutaj tak samo można było by robić hmmmm

Taki w tym sens że podajesz dziecku enzym bezpośrdnio w swoim mleku.Ta żona mojego wujka tez kp aleest tak źle z małą zelekarz kazał odciągac mleko i co któres karmienie podawać butelką z tym delicolem-ale najpierw mleko musi z tym enzymem odstać 2-3 godziny. Ona widzi że po takich karmieniach z "odstałym" mlekiem jest lepiej. To jest tylko informacja od kogos kto tak robi, przeciez nie musisz tak robić Marion ;-) A dodam jeszcze że jak mały Ci tak ulewa i słabo przybiera to do takiego mleka można dodać zagęszczacz co któreś karmienie z tym enzymem i ulewanie sie zmnijeszy i moze bedzie lepiej przybierał.

Ja mojemu dziecku wszelakie krople daje prosto do dziobka. Chyba za leniwa jestem na ściąganie nawet odrobinki. Ale też uważam, ze kp ma największy sens jeśli karmi się swoim mlekiem z piersi. A nie z butli. Butla to jednak moze byc kolkogenna, nie? Dziecko, ktore prawidlowo ssie pierś nie nalyka sie powoetrza przy jedzeniu. Z butli juz tak.
I nie dodawajmy do tego mleka żadnych sztucznych dodatków. Ono jest juz doskonale. No chyba ze dziecko ma potwierdzony badaniami problem ze zdrowiem. Ale nie róbmy tak, ze idę do lekarza, mówię, ze moje dziecko dużo ulewa i lekarz zamiast rozpocząć diagnostykę to daje zageszczacz. Bo może mi się wydaje ze dużo ulewa? Może to mało? A jesi naprawdę dużo to lepiej zbadać dziecko. Już od tego zageszczacza w szczególności z daleka bym się trzymała jeśli dziecko kolkowe.

Dzieci ulewają do pół roku i prawie zawsze to fizjologia.
A Frycek wcale mało nie przybrał ,zważając, że dzieci piersiowe skokowo przybierają na wadze.
Mnie się też nie chciało upuszczać, zwłaszcza że te tłuste kropelki zostają na ściankach takiego kieliszka np. W szpitalu jak byliśm yto taki probiotyk pielęgniarki wkraplały albo wprost do buzi albo na łyżeczkę, bo tę można "oblizać".
Ale słyszałam, że dziewczyny np. kropią sobie na brodawkę przy karmieniu.
Zalecenie z ulotki delicolu: "Karmienie piersią:
Stosując się do zaleceń dawkowania podanego w tabeli odmierz odpowiednią ilość kropel na łyżeczkę. Podaj dziecku do spożycia bezpośrednio przed rozpoczęciem karmienia piersią. "
I do mnie osobiście nie przemawia wizja "odstanego" mleka z enzymem co któreś karmienie, bo laktoza jest w każdej porcji i trawi się na bieżąco (laktaza naturalnie wytwarzana jest w jelicie cienkim). Gdyby działała tylko po odstaniu tego mleka to by znaczyło, że dziecko nie cierpi tylko po tych karmieniach z butelki a po innych już tak... Ale oczywiście nie jestem lekarzem, mogę się nie znać...

blackberry nie karmie już piersią. Też w sumie się nie przejmuje, rozwija się porządku jest bardzo pogodna i morfologie ma ok wiec widocznie taka jej natura ze potrzebuje mniej i jest mniejsza. tylko tak sobie myśle na wizycie pediatra polozyła Natalke na brzuszku a ona nie wiem jak to nazwać podniosła nóżki i raczki wysoko i tak gibała się na brzuszku a pediatra skomentowała jak by z zadowoleniem " prosze zobaczyc co robi" a mine miała jak by to coś złego było a ja jakos nie wiem dlaczego niedopytalam i teraz nie wiem czy to jest prawidłowe czy nie. Ostatnio jak ja kładę na mate to czołga sie juz do tyłu po całym domu i zaczyna już robić pozycje do raczkowania.

Ewasmerf: laski, sprawdzajcie swoim bezszyjnym dzieciom szyje. mojej sie odparzenie zrobilo. jest tak bezszyjna ze masakra, a na szyi falda na faldzie.

Ewa ja polecam maść alantan plus. Jest nie droga, wszelkie odparzenia szybko znikają. Ładnie natłuszcza a nie wysusza jak sudokrem. Ja ją często na zmianę z zielonym linomagiem używam.

laski, moja marta ma taka ciemieniuche ze skorupe ma na glowie. u nas to chyba genetyczne bo piter mial to samo. ktos cos SPRAWDZONEGO??

Nie wiem gdzie to pytanie zadać chce kupić wózek spacerowy jakis sprawdzony fajny i wygodny polecacie cos? Mam wielofunkcyjny ale kuźwa jak przełoze z gondoli na spacerówke to nie mam dojścia do kosza pod wózkiem że też nie sprawdziłam tego jak go kupowałam :-/

No ja ze swojej spacerówki tez srednio zadowolona jestem... A tyle kasy wozek..

Ewa, Gugi mial potworna ciemieniuche i po wyprobowanych kilku srodkach najlepiej sprawdzila sie Mustella - pieknie schodzilo i rozmiekczalo.-

Ponoć warto wyczesywać ciemieniuchę zwykłą szczotką do paznokci - bo ma twarde włosie. Nie ma co głaskać miękka szczoteczką do włosków.

Ja podobnie jak daga, ok 1h przed kąpielą smaruję włoski oliwką ubieram czapkę. Podczas kąpania myję włoski i później wyczesuję szczotką do włosów (ciut sztywniejszą niż te miękkie) i po trzech dniach wszystko zeszło, nawet okazało się że Tymek ma włoski :P

Marion, ten krem zupełnie inny skład ma, w tym tlenek cynku, który działa wysuszająco. Działanie więc nie będzie takie samo. Ten zielony lepiej natłuszcza, bo to maść (już samo podłoże tłuste: wazelina z lanoliną), no i olej lniany, który oprócz tego, że natłuszcza, to goi i regeneruje.
Mi bardzo dużo na początku schodziło, bo smarowałam dupkę przy każdej zmianie pieluszki, a na noc grubą warstwą.
Możesz poprosić pediatrę o receptę na robiony Linomag - skład ten sam, pojemność 100 g, cena 9,30 zł (ryczałt). Jedyna różnica jest taka, że maść wykonana w warunkach aptecznych ma krótszą trwałość i oficjalnie powinna być zużyta w ciągu bodajże miesiąca.

Skład do wpisania na recepcie przez lekarza jest taki:

Rp.
Linomag liq. 20,0
Lanolini
Vaselini albi aa ad 100,0
Mf.ung.

marion ja używam tego pierwszego- ten drugi jest z cynkiem więc wysusza, i dla mnie kiepsko się rozprowadzał. Ja uwielbiam tą maść Zawiera dpantenol więc ładnie odbudowuje skórę. Mnie starcza na długo bo smaruję tylko jak są problemy-jak skóra bezproblemowa to nie smaruję niczym.

moze ktoras z was sie zna
to apteczne cudo na ciemieniuche ma sklad (o ile dobrze czytam pismo pisane recznie):
talci veneti
zinci oxyd (to znane)
glieryna (wiadomo)
ag calcis
zapomnialam pediatry zapytac co z tym zrobic dziadostwem dokladnie, w aptece tez jakos nie umieli pomoc, wiec posmarowalam glowe - biala papka, po jakis 15 min wykapalam i umylam glowe ta ziajka i teraz glowa biala, sucha, ale nic wyczesac sie nie da (olejkiem to mokre byly te luski a tu sucha glaca zupelnie). jedyny plus to glowa nie smierdzi. bo taka ciemieniucha to smierdzi okropnie bo to lojotok jest (tzn mnie smierdzi ale ja teraz po pologu i przez to chyba ze nie pale to mam taki wech jak pies)
Moze jest tu jakas farmaceutka, albo chemiczka jakas sie odezwie? Moze ktos uzywal? Chodzi mi glownie o zasade dzialania tej papki - czy to ma tak suche byc i sie zacznie luszczyc i odpadac samo czy jak? Tymi szczoteczkami to sie posmyrac mozna a nie wyczesywac ciemieniuche.

Ewa, zawiesina, którą dostałaś, ma działanie typowo wysuszające - talk, tlenek cynku, woda wapienna, wszystko to działa osuszająco. Gliceryna jest tylko jako "nośnik", żeby konsystencja była taka jaka jest.
Przy łojotokowym zapaleniu skóry się często takie coś stosuje. Żeby wysuszyć zmiany skórne.
Także tak - to na pewno ma takie suche być i zrobiłaś dobrze, że posmarowałaś, a potem zmyłaś - przypuszczam, że jeszcze dłużej to można by na głowie trzymać niż 15 minut.
Ale nie umiem Ci powiedzieć, czy teraz te łuski same odpadną Bo nie mam doświadczenia z takim specyfikiem przy ciemieniuszce. Raczej zawsze zalecało się natłuszczanie nie wysuszanie. Ale może Marta ma ten łojotok na tyle duży, że lekarka kazała wysuszać? Nie wiem.

Efcia, jak najbardziej może to być alergia. Trzeba wyeliminować alergenu. Najbardziej typowy to nabiał.
Na poprawę stanu skóry polecam kąpiel w siemieniu lnianym. Do smarowania pediatra nam poleciła linomag a+e.

Daga, jak bede na kolejnym szczepieniu w czerwcu to poprosze o ta papke dla ciebie. i ci wysle. jesli chcesz.