Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    My plecaczka nie mamy bo póki co w wózku do żłobka pomykamy, więc wszystko (nawet swoje rzeczy do pracy) wiozę w wózku. Ale powoli zaczynam rozglądać się za czymś takim, tyko że chciałabym już chyba żeby posłużył nam już do przedszkola, wiec chyba ten większy? Tylko że mój 12 kg waży i dosyć drobny jest... W ten mały zmieszczą się bidon z piciem, pieluszka, małe opakowanie chusteczek i jakieś małe ciasteczka? Ubrania na zmianę to i tak ja noszę i zostawiam mu w szatni.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    Może to głupie pytanie ale jak wygląda "żlobkowa wyprawka" :) D. idzie do Państwowego żlobka, czy dostanę jakąś listę?
    I w jakich bucikach chodza tam Wasze dzieciaki? D. w domu zakłada tylko paputki o innych pantoflach nie ma mowy ale jakoś nie mam przekonania, że sprawdzą się po złobku....
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    hope, u nas w panstwwym zlobku dziecko chodzace musialo miec pantofle typu tenisowki. befado, zetpol, najlepiej nie na rzepy tylko na klamerki. ale to chyba kazde panie sobie same ustalaja.
    w zlobku jak i przedszkolu trzeba zostawic w szafce kilka par ubran na zmiane, w razie jak sie dziecko ubrudzi/zesika itd.
    i pieluchy na zmiane. u nas to bylo 5 sztuk dziennie.
    poza tym butelka, ale to dla maluchow. co miesiac tzreba przyniesc chusteczki suche i mokre. i wlasciwie wszystko. reszta kupowana jest z komitetu.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    reszta kupowana jest z komitetu.


    aaa czyli jakies farbki, ciastoliny, pędzli, kredek, bloki rysunkowe nie muszę kupować?

    No to już mniej więcej wiem jak to wygląda:) no to może przekonam go do tych befado...choć wiem, że łatwo nie będzie:neutral:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    nie, nie musisz. to jest kupowane z pieniedzy z komitetu, w przedszkolu rowniez. ma to na celu unikniecie roznic, ze zosia bedzie miala wypasiona plasteline 20 kolrowa, a tomek 4 kolorowa najtansza.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    Nie wcale nie nie jest taki duży za duży.... poza tym te Glutki rosną ;) a te plecaki są jak dla mnie na razie nie zniszczalne ;)
    --
  1.  permalink
    czerwinka: Nie wcale nie nie jest taki duży za duży.... poza tym te Glutki rosną ;) a te plecaki są jak dla mnie na razie nie zniszczalne ;)


    No to chyba się jednak skuszę. Jest taki wybór, że nie wiem KTÓRY ... :confused: A Ty jakiego zwierzaka wybrałaś dla Franka? :bigsmile:
    -- ___
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    My mamy ....
    http://www.mamissima.pl/akcesoria_dla_dzieci/plecak_hipopotam_z_serii_zoo_pack_skip_hop.html
    Odbiór osobisty na wiertniczej koło ITI ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    Gilese, tyle rzeczy to sie zmiesci - u nas sie miesci pojemnik z kanapka, bidon, chusteczki i spodenki + bluzka na zmiane.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    A ja na razie nie kupuje plecaka skip hop, bo sasiadka odsprzedala mi po swoim synku taki miekki plecaczek- jeżyk. Zaplacilam 5 zl, takze "ciut" oszczedziam hehehehe.
    U nas wyprawka to poszewka na koldre 160x200, taki sam koc, poduszka i poszewka na poduszke, piekuchy, husteczki, ubranko na przebranie i wszystko to podpisane.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    U nas musimy ubranka,pampersy i chusteczki przymiesc.
    Materac dla dzieci, pościele kupują za wpisowe.
    Ely no u nas jest w dzień karmienie o 12 tylko. Ja mu dam pierś rano i do spania. On na bank wytrzyma bo jak usnie w samochodzie czy wózku to nie je do wieczora tylko boje się trochę o ten rytuał beze mnie..
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 21st 2014 zmieniony
     permalink
    Asiula_6_9_91: Ely no u nas jest w dzień karmienie o 12 tylko. Ja mu dam pierś rano i do spania. On na bank wytrzyma bo jak usnie w samochodzie czy wózku to nie je do wieczora

    U nas jest dokładnie tak samo. Z tym że zdarzają się wieczory, ze Młody naje się, ale nie zasypia przy piersi, tylko na rękach albo w łóżku, czasem nawet z tatą. Liczę więc, że w żłobku, gdzieś w okolicach 13:00-14:00, zaśnie również w jakiś cudowny sposób:devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    No u nas na rękach też zaśnie i tak sobię tłumaczę, że w grupie Adasia jest 5 dzieci, z czego tylko Adaś nowy będzie. Podglądałam ich dziś na kamerce, to Pani czyta bajki dzieci leżą, leci muzyczka i zasypiają więc w razie czego to chyba będzie mogła Adasia ponosić :D
    No zobaczymy :D ja tam z kp nie chcę rezygnować, bo liczę na to, że choć trochę nas ominął przez to choróbska żłobkowe :P:P
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    A ja mysle,ze dzieci w zlobku beda inaczej zasypiac niz w domu. Tam nie bedzie tych samych rytuałow, nie bedzie mamy, wiec skoro wszystko bedzie nowe i sie do tego nowego przyzwyczaja to i zasypianie tez im latwo pojdzie. Zreszta, chyba Panie maja jakies swoje sposoby, bo inaczej to musialyby miec 5 par rak, zeby wszystkie dzieci usypiac na raz :)
    -- ,
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    U nas jest pan:cool:
    --
  2.  permalink
    Ja tez sie kiedyś śmiałam, że Marcello to zasypia o wiele później niż w żlobku, na co "ciocie" mi powiedziały, że spokojnie - pewnie Marceli przyjmie ich czas spania.
    I faktycznie, bez problemu przyjął ich zasady i śpi o 12:30.
    Mówiły też, że trafiają do nich dzieci nie tylko takie, które ida spac o innej porze, ale te które zasypiają w innych warunkach niż w łóżeczkach np. na rekach mamy.
    Natomiast jak trafiają do żłobka i widzą inne dzieci, które idą spać po obiedzie do łóżeczka to wtedy nie ma problemu, te "nowe" tez grzecznie kładą się do łóżeczka i zasypiają. :bigsmile:

    ___

    sushka - to skoro na Panie w żłobku mówi się "ciociu" to u Was sie woła "WUJKU" :cool:
    -- ___
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    spidermanka: u Was sie woła "WUJKU"

    Tak właśnie jest :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    co do wyprawki to u nas do grupy poniemowlęcej rok temu to były: dwa śliniaki najlepiej takie z jednej strony folia z drugiej materiał, kapcie (obojętne jakie ale nie mogą to być skarpetki z absami tylko mają być kapcie, paputki też chyba średnio się sprawdzą bo w łazience dzieci rozlewają wodę i takie paputki chyba łatwo przemoczyć) my mamy na rzepy bo łatwiej je zapiąć niż klamerki, raz na pół roku krem do pupy, na bieżąco pieluszki podpisane, raz w miesiącu chusteczki suche i dwie paczki chusteczek nawilżanych. W szatni ma być w szafeczce zawsze ubranko do przebrania. Na liście była również piżamka, ale leżała w szatni nigdy nie używana, panie kładły dzieci na drzemki w bodziakach. Pościel i inne pomoce żłobkowe zapewniał żłobek. Latem obowiązkowo w szatni musiała być czapka na słońce bo dzieci dużo czasu spędzały w ogrodzie.
    A i mój Janek wchodzi codziennie z ulubioną maskotką do sali, więc to taka jego indywidualna część wyprawki ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 21st 2014
     permalink
    A dziewczyny, jak dzieci nie leżakują, to rozumiem, że pościeli nie trzeba przynosić? Co wtedy dzieciaki robią?
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 22nd 2014
     permalink
    A ja sie zastanawiam jak to jest jak dziecie nie chodzi jeszcze. Wszystkie dzieci ida do lazienki myc raczki a taki maluch na czworaka idzie? -bez sensu byloby. Czy Pani (badz Pan:bigsmile:) go niesie? Jak ze spacerem ? Maks niestety zatwardzialy jest i na czterech mu lepiej. I nie zanosi sie, ze szybko pojdzie na dwoch.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 22nd 2014
     permalink
    u nas niechodzace z 1 grupy na dwor nie chodza.ale tam sa same maluchy od 8 mies.do nauki chodzenia.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeAug 22nd 2014
     permalink
    JAk nie chodzi, to panie zanoszą do łazienki, a na spacer przecież mogą w wózku spacerowym wozić. W naszym żłobku tak robią.No ale my w prywatnym i pewnie dlatego.:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 22nd 2014
     permalink
    sa zlobki ponoc, w ktorych panie wyprowadzaja dzieci na dwor, w sensie, ze takie niechodzace, wlasnie w wozkach, choc mi ciezko sobie wyobrazic grupe 20 dzieci (zakladajac nawet ze 5 czy 10 dzieci jest nieobecnych, bo gruoy licza ok 30 dzieci, u mojego bylo 31 przyjetych) i 6 pani (bo tyle ich chyba w szczycie jest) wyprowadzi te 20 na spacer w wozkach, no ale...pewnie maja swoje sposoby
    -- ;
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 22nd 2014
     permalink
    Ewasmerf: sa zlobki ponoc, w ktorych panie wyprowadzaja dzieci na dwor, w sensie, ze takie niechodzace, wlasnie w wozkach, choc mi ciezko sobie wyobrazic grupe 20 dzieci (zakladajac nawet ze 5 czy 10 dzieci jest nieobecnych, bo gruoy licza ok 30 dzieci, u mojego bylo 31 przyjetych) i 6 pani (bo tyle ich chyba w szczycie jest) wyprowadzi te 20 na spacer w wozkach, no ale...pewnie maja swoje sposoby

    Nie w każdym żłobku jest 20 dzieci. U nas np. jest 15 i 3 opiekunki i panie po prostu wychodzą na spacer z dziećmi na raty. Np. dwa wózki + 6 dzieci, potem druga tura.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 22nd 2014
     permalink
    U nas tez bedzie 15 dzieci. Z tego co widzialam (bo bylismy w zlobku na zwiady) to wszystkie wtedy obecne chodzily. My tez bedziemy w prywatnym. Ale Maks to nie z tych co wysiedzi w wozku-niestety. Choc tylko aby jakos wyjsc na dwor, potem na 4 moze poginac po piachu czy trawie. Mam tylko nadzieje, ze beda wychodzic z tymi dziecmi kurcze.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeAug 22nd 2014
     permalink
    U nas na spacery z dziećmi chodzą panie i wolontariuszki :D A jak one nie mogą to panie wychodzą jedno dziecko w wózku, a drugie chodzące obok za rękę. U nas jest 15 na cały żłobek.
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 22nd 2014
     permalink
    U nas też wychodzą panie z niechodzacymi, tyle że u nas żłobek w domu z ogrodem i one latają na czworaka :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 22nd 2014
     permalink
    masakra... nie pomyślałam o tym, u nas w grupie ponad 20 dzieci, bo żłobek miejski, 1 opiekunka na 4/5 dzieciaczków. Grupa maluchów do 1,5 roczku więc znaczna część jeszcze całkiem nie chodząca będzie. No ale nie wyobrażam sobie nie wychodzenia codziennie na dwór!
    --
  3.  permalink
    The_Fragile: A dziewczyny, jak dzieci nie leżakują, to rozumiem, że pościeli nie trzeba przynosić? Co wtedy dzieciaki robią?


    Asienko, mam wrażenie, że chyba w państwowych (sięgam pamięcią jak było z Matim te 12 lat temu), że jak dzieci nie spały w ciągu dnia to leżały tylko na leżaczkach tzw. leżakowanie.
    Spały tylko te, ktore chciały. Natomiast zasada była taka, że w czasie leżakowania ma być cisza, aby dzieci wypoczęły, wyciszyły się itp.
    Nie wiem natomiast jak jest u Ciebie...
    -- ___
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeAug 23rd 2014
     permalink
    Elyanna: masakra... nie pomyślałam o tym, u nas w grupie ponad 20 dzieci, bo żłobek miejski, 1 opiekunka na 4/5 dzieciaczków. Grupa maluchów do 1,5 roczku więc znaczna część jeszcze całkiem nie chodząca będzie. No ale nie wyobrażam sobie nie wychodzenia codziennie na dwór!
    u nas to samo 1 pani n 5 dzieci i dzieci z pierwszej (niemowlęcej) grupy nie wychodziły. Dxieci z drugiej grupy wychodzą na taras, bo grupa mieści się na pierwszym piętrze a dzieci jest 32, więc panie są bez szans i nie dałyby radę ubrać te wszystkie dzieci i sprowadzić ze schodów. Trzecia i czwarta grupa wychodzą codziennie. Te dzieciaki ćwiczą rozbieranie i ubieranie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 23rd 2014
     permalink
    gilese, no wlasnie u nas w panstwowym bylo identycznie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeAug 23rd 2014
     permalink
    Dla mnie większego znaczenia to nie miało bo odbieram młodego o 14:30 więc był jeszcze czas na spacer, ale jeśli ktoś pracuje do 17 to chyba zimą spacery odpadają.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 23rd 2014
     permalink
    Pierwsze 3 m-ce będą ją posyłać tylko na parę godzin, więc popołudnia będą nasze na spacery :) Ale od grudnia o 16stej będę ją odbierać, więc czasu na spacer nie będzie za bardzo, tym bardziej, że zima. Ale wtedy już tylko 3 m-ce w grupie maluszków będzie, więc może nie będzie tak źle :)

    A właśnie jak to jest w państwowych, skoro pierwsza grupa jest do 1,5 roczku to jak moja osiągnie ten wiek to automatycznie przenoszą ją do wyższej, a te, które kończą 3 latka są "wyrzucane" ze żłobka i przenoszone już do przedszkola?
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 23rd 2014
     permalink
    Ja tez Maksia odbierac bede po godzinie 14, wiec reszte dnia bedziemy spedzac i tak u nas w ogrodzie. Wiec jakby spacerow nie bylo, to tez bolu wielkiego by nie bylo. Ale mimo wszystko uwazam, ze spacer, czy to w zlobku, czy w przedszkole, powinien byc codziennie.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 23rd 2014
     permalink
    elyanna, u nas bylo tak, ze pierwsza grupa niechodzacych, druga grupa juz sprawnie chodzacych, i 3 grupa najstraszych. najpierw rocznikowo, a potem dzieci w trakcie roku przechodzily z grupy do grupy. i nie bylo tak, ze "do 1,5 roku".
    dzieci chodza do grup rocznikowo. moj maly jest 2010, poszedl do zlobka w 2011 roku do I grupy, potem w 2012 do II grupy i z tej II w ciagu roku jak sie odpiluchowal pzreszedl do III grupy. a w 2013 byl juz nabor do przedszkoli dzieci z 2010 r, wiec musial isc do przedszkola. w teorii i wg przepisow NIBY moglby jeszcze zostac w zlobku, ale poszedl do przedszkola.
    wszystko sie patrzy niestety rocznikami. i huk ze grupa trzylatkow w przedszkolu to prawie 4 latki z dziecmi niemajacymi 3 lat. no ale co zrobic.
    tak samo pozniej ze szkola. niewazne, ze dziecko z konca roku nie bedzie miec 6 lat, a pojdzie do szkoly razem z dziecmi ze stycznia, czyli niemal 7-latkami.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 23rd 2014
     permalink
    Ewa, ale zawsze tak było... Co z tego, że teraz 6cio latki idą. Ja jestem z 29.12 szłam z sąsiadką z 05.01. Ona miała prawie 8, ja jeszcze 6. Szczerze? Byłam jedna z lepszych uczennic, gdzie ta koleżanka ze stycznia zawsze po tyłach.
    Oczywiście to tak ad akapitu o szkole, bo co do rozwoju w wieku roku, dwóch czy trzech lat to tam różnice są kolosalne i sie z Tobą zgadzam. Ale przy 6cio i 7mio latkach różnice już tak kolosalne nie są :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 23rd 2014
     permalink
    te roznice zmniejszaja sie z roku na rok, wiadomo, ze miedzy 20 a 22 lakiem nie ma juz specjalnej roznicy, ale moim zdaniem miedzy 5 a 6 latkiem czy 6 a 7 latkiem jednak te roznice sa.
    niektorzy rodzice juz kiedys puszczali 6 latki do szkoly, ale jednak "normalnie" szly 7-latki. i to nie wiem czy nie za wczesnie jest dla niektorych.
    ja tez z konca roku, i ja tam zaluje ze mnie rok wczesniej nie puscili, bo i szkole bardzo lubilam (w przecwienstwie do przedszkola, ktorego nie nawidzilam), i czytac umialam.
    ale jak patrze teraz na swoje male dziecko i pomysle, ze za 2 lata do szkoly pojdzie to jakos mi sie zoladek na druga strone przerwaca. 2 lata to szmat czasu i mam nadzeje, ze bedzie na tyle dojrzaly, ze dostanie klucz na reke i bedzie sam wracal do domu. bo jak nie to ja nie wiem. ze swietlicami ponoc wcale tak super lajtowo nie jest.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 23rd 2014
     permalink
    Ano to też racja. Ja tam czasem myślę, że metryczka totalnie nie powinna być wyznacznikiem obowiązku szkolnego. Bo czasem i 5cio latek w zerówce (przedszkolu) ziewa i z nudów zasypia, a czasem 7-latek sie do szkoły nie nadaje. Możnaby testy robić, ale podejrzewam, że część rodziców by oburzona była, że ich 7latek chodzi do klasy z 5latkiem. No i jeszcze kwestia emocjonalna.
    A co do Twojego syna to wiesz, 2 lata szmat czasu ;-) wydorośleje wg mnie.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 23rd 2014
     permalink
    Bloody_Lady: A co do Twojego syna to wiesz, 2 lata szmat czasu ;-) wydorośleje wg mnie.

    dzieki za krzepiace slowa. tez tak sobie mysle, ze 2 lata szmat czasu...
    a testy chyba robia jakies, bo wiem ze w przedszkolu bylo cos takiego, ze panie pisaly o gotowosci szkolnej, czy cos. ale szczegolow nie znam.
    no i jeszcze zostaje kwestia w razie w opinii psychologa w poradni i odroczenia, ale wiecie jak jest, teoria sobie, a praktyka pewnie sobie.
    no nic, licze na to, ze bedzie madrym niespelna 6-latkiem.
    intelektualnie to sie na bank bedzie nadawal, ale nie wiem czy emocjonalnie. bo jednak te 6 latki juz takie zdane na siebie beda, a w przedszkolu to pani nosa wytrze itd.
    ja nie wiem jak teraz w szkolach jest, wszystko sie pewnie pozmienialo, nie nadazam za tymi wszystkimi zmianami. ja jeszcze z rocznika gdzie podstawowka miala 8 lat.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 23rd 2014
     permalink
    Jak są odroczenia to trzeba je respektować i dziecko zostaje w przedszkolu. A emocjonalnie to moim zdaniem ta 1kl to taka moja zerówka no. Literki, cyferki, szlaczki, ale też sporo zabaw, piosenek, podwórka itp. A nawet w sumie lepsze, bo my w zerówce codziennie 8-13, a szkoła czasem do 11:45- suma sumarum mniej godzin siedzenia dla dziecka.
    Pisałaś o świetlicy- zależy od szkoły. U mojej mamy w podstawówce jest to zagospodarowana taka średnia sala gimnastyczna, są takie piankowe duże 'kształty' jak w salach zabaw, basenik z kulkami, labirynt. A poza tym gry planszowe i puzzle dla starszaków. Nauczyciele mają dyżury- zarówno ci od zintegrowanego, jak i ci co w 4-6 kl uczą. Pomagają w lekcjach, jest taka godzina ciszy na odrabianie zadań. Jakoś się to kręci i dzieci do tej 17 dają radę :-)
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeAug 29th 2014
     permalink
    Byliśmy dziś na dniu adaptacyjnym (dla rodziców:P znaczy oglądaliśmy sale i zapoznawalismy sie z personelem, umowa, pytania itd.), mała była zachwycona, w tym wielkim kojcu dla maluszków szalała z zabawkami, pchała jeździki razem z innymi dziećmi, ani nie spojrzała na nas, był problem, żeby ją potem wyłowić do domu. Ale pewnie już tak różowo nie będzie jak zostanie tam sama na dłużej... Póki co przez tydzień będzie tam na 2-3 godziny żeby się przyzwyczaić. Z wyprawki tylko pieluchy, chusteczki mokre i suche i krem na odparzenia no i wiadomo, ubranka na przebranie. Butelek, pościeli, poszewek nie trzeba. Dają mleko modyfikowane a jak ktoś sobie życzy to zwykłe krowie mleko. A co najlepsze - z sypialni jest wyjście na duży taras, za balustradą szumią drzewa, więc jak jest ciepło to dzieciaczki tam sobie hasają, mam nadzieję, że wrzesień jeszcze na to pozwoli. Ogólnie mam dobre wrażenia, bawialnia super, choć łazienka i jadalnia są dość... prymitywne. Czysto owszem, ale jakoś tak surowo. No cóż, państwowy, i tak ludzie walą drzwiami i oknami :) Babki wydają się naprawdę fajne. Mówiły na końcu, że ludzie nie wiadomo dlaczego dramatyzują kiedy dziecko musi iść do żłobka a tak naprawdę to miejsc, gdzie ma wspaniałe warunki do zabawy, a będziemy w szoku jak dużo i szybko posiądzie nowych umiejętności obserwując inne dzieci, otworzy się na nowych ludzi... Zobaczymy jak będzie dalej :)
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 30th 2014 zmieniony
     permalink
    Elyanna Twoja córa idzie pierwszy raz w poniedziałek? zostawiasz ją na ile godzin?
    Powiem szczerze, że się boję kurcze...milion wątpliwości, bo D. idzie też, troszkę inny przedział wiekowy te nasze maluchy ale pewnie te same obawy. :sad:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 30th 2014
     permalink
    No i my mamy od wczoraj akcje "zlobek". Podpisalismy umowe juz 3 tyg. temu, zaplacilismy od razu 400 zl. Podobalo nam sie bardzo- 2sale z czego jedna do spania, dzieci 16 w grupie, 2 panie i 2 pomoce. Kolorowo, ladnie itp. Zaplacilismy tez juz za wrzesien 650 zl. Chodzilismy z maksem na dni adaptacyjen-podobalo nam sie, choc byl rumor. Dzieci niektore plakaly, mialy gile na brodzie itp. I wczoraj bylo spotkanie z rodzicami i zonk. Dzieci do zlobka przyjetych 24, zlikwidowama bedzie sala do spania, wiec wszystkie dzieci beda bawic sie, jesc i spac w jednej sali, ktora ma okolo 35 m2. Oczywiscie te 24 dzieci na 2 wykwalifikowane panie. No nie dosc, ze niezgodne to wszystko z umowa to jeszcze z przepisami. Oczywiscie panika wsrod rodzicow, bo co teraz zrobic???
    Na szczescie w miedzyczasie okazalo sie, ze otwieraja jeszcze jeden nowy zlobek u nas w miescie. Wlasciciele maja juz jedno przedszkole i szkole i teraz w nowym miejscu bedzie przedszkole i zlobek. Ale,z e my juz maksa zapisalismy to sie tym nowym nie interesowalosmt. Na szybko pojchalismy tam, ale tam koncowka prac, zadzwonilismy i na dzis umowilismy sie na wizyte. Sluchajcie, jak w raju. Oczy nam z orbit nie mogly wyjsc. Do tego logopeda, stomatolog dzieciecy, zajecia z sensoryki. Zlobek nastawiony jest na przyjmowanie dzieci rowniez z dysfunkcjami ruchowymi, wiec jest tez rehebilitant od razu. Oprocz tego (penie dla pszedszkolakow) sala do baletu, aikido. Wszystko nowe, piekne kolorowe. Lazieneczki jak cukiereczki. I sa jeszcze wolne miejsca. Tylko niestey (domyslalismy sie) jest drozsze. 630 zl + 10 zl za kazy dzien wyzywienia. Ale tez jest sala, gzdie beda zajecia dla mam (odplatne) - sexi dencing i costam jeszcze. Jest kawiarenka dla rodzicow. Wymytalismy sie o wszystko o metraz, o ilosc opiekunek o sale. Wszystko jak nalezy. Z miejsca sie zdecydowalismy. Mam nadzieje tylko, ze nie zrobia takich przekretow jak w tamtym zlobku. Choc widac, ze to jest profesjonalnie prowadzone. I m. jedzie do tamtego zlobka odstepowac od umowy i z zadaniem zwrotu wszystkich pieniedzy.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 30th 2014
     permalink
    Hope, nie boj zaby, my teraz zaczynamy nowy zlobek, bo panstwowy, ale jestem dobrej mysli. Adaptacja w prywatnym byla dluga, ale z drugiej strony teraz caly czas slysze ''a przedszkole? A przedszkole?'' i tlumacze, ze sa wakacje, a po wakacjach idzie do starszakow. Strasznie chce juz dzis, musielismy pokazac, ze zamkniete.

    Mowi sie, ze zlobek to przechowalnia, ale jak widze jak Krasnal bardzo, ale to bardzo sie rozwinal dzieki tej instytucji to zaluje, ze go z pol roku wczesniej nie puscilam. Zobaczycie same, na poczatku jest trudno, ale potem dziecie nie chce wychodzic. A moj byl naprawde hardcorowym przypadkiem...
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeAug 30th 2014
     permalink
    Dziewczyny bedzie dobrze!!!Pierwsze dni beda trudne ale potem zobaczycie z jakim szczęściem bedą biegały do żłobka. .. :) My od poniedziałku juz do drugiej grupy idziemy Franko juz sie doczekac nie może: )
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 30th 2014
     permalink
    Frag, czerwinko dziękuje Wam :) mam nadzieję, że młody polubi to nowe miejsce. W każdym bądź razie, mniej się martwię, bo nie rozwiązała się sytuacja z moją pracą (miałam iść od 1 września) i Dominik będzie chodził do żłobka na półetatu przez jakiś czas. W tym czasie zobaczę jak to będzie wyglądało i nie chodzi tu nawet o adaptację (bo wierzę, że sobie poradzi) tylko o ewentualne choroby. Jeśli poszłabym do pracy to nie miałabym wyjścia awaryjnego w razie w, a tak zobaczę jak to będzie u nas wyglądać i porozglądam się za kimś godnym zaufania, kto mógłby z nim być w razie ewentualnej choroby, gdyby udało się z pracą (a wierzę, że się uda).
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 30th 2014
     permalink
    Hope, niekoniecznie tez bedzie taka sieczka z chorobami. A Dominik mial stycznosc spora z dziecmi, chodzil na sale zabaw? Krasnal tak i to sporo i jak poszedl do zlobka to tragedii nie bylo - owszem, zlapal jednego wirusa i naraz szkarlatyne z angina, ale jak na pol roku dwie choroby to jest naprawde ok.

    A jak Wy na pol dnia to juz w ogole super, bo bedzie mial czas, zeby sie przyzwyczaic, a sie nie znudzi.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 30th 2014 zmieniony
     permalink
    Frag no właśnie dlatego aż tak bardzo nie rozpaczam, że się nie udało z pracą akurat teraz, choć wiadomo trochę smutno.
    Dominik często jest wśrod dzieci, na placach zabaw, u koleżanek, sale zabaw mamy pod nosem, więc gdy pada zawsze tam chodzimy. Nie choruje...(odpukać) ale liczę się z tym, że może się to wkrótce zmienić. Zmieniając temat to najbardziej się boję tych pierwszych dni, kiedy on sobie może pomyśleć, że go zostawiłam i nie wrócę. Myślę, że po paru dniach załapie, że wracam po niego i wtedy nawet jak będzie rano płakał będzie mi trochę lżej....:sad:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeAug 30th 2014 zmieniony
     permalink
    Dzasti no szok!! Masakra z tym żłobkiem..
    A ja jestem dobrze nastawiona. Adaś wysłuchał chyba moich obaw i jak w poniedziałek postawił Pierwsze kroki tak teraz już lata!! Także jestem trochę spokojniejsza. Po za tym będzie jednym z dwóch nowych dzieci. Inne nie płaczą wiec Może on tez nie będzie. Druga dziewczyna to nasza sąsiadka z którą bawi się codziennie wiec Będzie lżej. Oby tak było :)
    1-3.09 mamy dni adaptacyjne a czwartek i piątek zostanie sam i zobaczymy :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeAug 30th 2014
     permalink
    Asia, My juz czasu na dni adaptacyjne to za bardzo nie mamy:devil: no, ale jak trzeba to trzeba. Poza tym nie wiem co do tego zlobka trzeba, bo tak na partyzanta wszystko.
    -- ,
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.