Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    Monia502: Ale podobno, bo tak czytałam rumień zakaxny gorzej przechodzą ludzie starsi i noworodki...


    Krasnal miał rumień jak miał jakieś 11 miesięcy i całkiem łagodnie przeszedł, tylko na Xyzalu był... Ale Kachaw chyba chodziło o to, że jest bardzo zaraźliwy i tutaj ma rację ;)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    Pamietam jak u nas w P-lu była epidemia, to pediatra nam kazała zgłosić rodzicom, w których kobieta jest w ciąży, bo niby na płód też niezbyt ten rumień... 11 mcy to chyba inaczej niż np. 2 tygodnie... Nie wiem, nie znam się, tak tylko czytałam... Okazji sprawdzic nie miałam ;)
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Tak chodziło mi o to że jest zaraźliwy, ale też o to że przy nim może być katar i ból gardła a bałam się bardziej tych objawów grypopochodnych.Wiadomo u takiego leżącego malucha, katar może równać się dodatkowe powikłania
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    Dla kobiety w ciąży rumień niebezpieczny, bo jak mój bratanek miał podejrzenie to bratowa na kilka dni do mamy wyjechała z polecenia lekarza.
    W ogóle dla ciężarnych to chyba wszystkie wiruchy groźne.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2014
     permalink
    W ogóle dla ciężarnych to chyba wszystkie wiruchy groźne


    pewnie, że tak, ale niektóre mniej, a niektóre bardziej... Wyobraź sobie np. różyczkę, gdby ktoś przyniósł...
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Tracę wiarę, że mi się dziecko zaadAptuje...
    Szkoda gadać. Nigdy na nic TAK nie reagował. Z drugiej strony odbieram go o 13-ej raczej zadowolonego, już spokojnego. Rano przy odprowadzaniu - koszmar!!! Piątek przykladowo: z trzech godzin spędzonych w przedszkolu plakał i marudził godzinę a dwie się bawił - już miałam nadzieję, ze to dobrze wrozy, bo zrobił rysunek i przyniosl go do domu. A dzisiaj znowu histeryczny płacz :cry:
    Boże, co ja zrobię jak on się nie przyjmie... :cry:
    Ja nie zapanuję nad nim w domu mając małe dziecko. Ile razy go wolam czy o coś proszę prawie za każdym razem kończy się tak, ze muszę do niego podejść/podbiec i przeniesc go na rękach tam gdzie chcę. I nie tylko to. Źle go wychowuję czy co, czuję się po prostu beznadziejnie...

    Treść doklejona: 24.11.14 10:13
    Gdybym nie była na adaptacji i na wlasne oczy i uszy nie przekonała się, że opiekunki Leonka są spoko, to chyba bym pomyślala, że się nad nim jakoś znęcają... Po jego reakcji...
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeNov 24th 2014 zmieniony
     permalink
    _azja_ na pocieszenie powiem, że dzieciaki, na początku adaptacji zwykle tak reagują po przerwie weekendowej.
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    _azja_: przy odprowadzaniu - koszmar!!! Piątek przykladowo: z


    Azja, spokojnie - jeszcze raz sobie te artykuły przeczytaj, tam masz cały schemat, wszystko masz wyjaśnione - wszystkie Leosia zachowania, że to normalne, że dzieci się tak zachowują. I tak macie ogromne szczęście, że Leon w przedszkolu się już bawi. U nas przez pierwszy miesiąc w ogóle nie chciał się bawić, stał koło cioci tylko i nie chciał z dziećmi nic robić.

    Popatrz na to metodą małych kroczków - co chwilę będzie mały sukces, aż w końcu nie będzie nawet pamietać, że mu się nie podobało. Magda dobrze pisze - po weekendzie jest gorzej, czy po świętach, czy po chorobie.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Azja a jak długo już chodzi do przedszkola ?? syn mojej koleżanki jako 3-latek płakał bardzo, był smutny, wysiadywał przy oknie i czekał na mamę, gdy było bardzo źle Panie szły do starszej grupy po jego siostrę by go uspokoiła, w końcu po którym tam razie koleżanka się wnerwiła i powiedziała że mają same sobie z nim radzić a nie ściągać starszą siostrę która siedzi pół dnia w młodszej grupie i traci na tym. po kilku m-cach zaadaptował się i teraz przedszkole uwielbia.
    Zawsze po weekendzie i przerwach świątecznych jest regres, dlatego mój syn który idzie do żłobka w grudniu będzie chodził nawet wtedy gdy ja mam wolne a będę miała wolne np między świętami a Nowym Roku bo szkoły są zamknięte.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Szkoda gadać. Nigdy na nic TAK nie reagował. Z drugiej strony odbieram go o 13-ej raczej zadowolonego, już spokojnego


    Azja, on ma dopiero 2,6 roku. Nas na psychologii uczyli, że to jest najtrudniejszy wiek dla dziecka na adaptację (oczywiście rożnie to się sprawdza, bo dziecko dziecku nierówne). Po prostu potrzebuje więcej czasu.

    nie ściągać starszą siostrę która siedzi pół dnia w młodszej grupie


    No właśnie często się taki "manewr" w przedszkolach stosuje, a ja uważam, że to jest przedłużanie tej adaptacji, bo młodsze przyzwyczaja się, że na łzy, panie zareagują starszym rodzeństwem (taka nagroda za płacz) i potem nawt to wykorzystuje. W normalnych warunkach już by było po adaptacji, ale wizja spotkania z bratem/ siostrą jest kusząca. Potem nauczyciele, tę dobroć odbierają i znowu trwa kolejna adaptacja, życia w przedszkolu bez starszaka :P
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Azja wyluzuj dzis jest poniedzialek wiec z zalozenia jest gorzej, dzis kam odstawial frania i ten tez sie darl mimo ze do klubiku chodzi od roku. Nie poddawaj sie!
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Dziewczyny, a jak jest z wychodzeniem na dwor w przedszkolu? Tzn wychodza? Codziennie? Na dlugo? Przyznam, ze moi niezaleznie od pogody spedzaja czas na dworze nawet teraz ze 2-3 godziny (a latem to wracaja tylko na posilki;). Wg mnie to wazne, czy to zalezy od pani? Czy jej sie chce? Czy codziennie musza? Kiedys czytalam, ze w uk jest takie przedszkole, gdzie dzieci spedzaja caly dzien na dworze (wracaja tylko na posilki i sen) i to by bylo cis dla moich:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Dziewczyny, a jak jest z wychodzeniem na dwor w przedszkolu? Tzn wychodza? Codziennie? Na dlugo?


    Tam gdzie pracuję codziennie... Zgodnie z założeniami podstawy programowej. jedynie w ulewy odpuszczamy na prosbe rodziców :P

    Czy jej sie chce?


    Znam nauczycielki, którym się nie chce :P
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Nasze nie wychodzą tylko wtedy kiedy jest bardzo mokro lub pada.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    A na jak dlugo? Czyli w sumie nie jest zle:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Z pol godziny... Ale Leon jest w p-kolu na 3 do 4 godzin dziennie.
    Dzisiaj podobno nie było źle, wprawdzie nie miał ochoty się bawić, ale z zaciekawieniem słuchał bajki. Tylko te cholerne poranki! To wygląda strasznie, nie przesadzam. Nie wiem czy ta druga matka, która zaczęła adaptację syna razem ze mną, nie zrezygnowała.
    Monia, to mowisz, że to najgorszy wiek na adaptację? No to mi się trafił niezbyt fajny moment...:( myślałam że u dzieci to trwa góra dwa tygodnie, ale miesiące??? Gdybym nie znała przypadku Krasnala z Twojej relacji Frag to bym chyba stracila nadzieję.
    Fragile - czytalam te artykuły. Nie wiem czy to tam nie przeczytałam o metodzie polegającej na odwróceniu ról. Wczoraj powiedziałam Leosiowi, że udajemy, że on jest mamą a ja Leonkiem i on mnie odprowadza do przedszkola. No i zaczęłam udawać, że płaczę tak jak on, że jestem "SAM", a on mi na to: "nie sam! Tam ciocia Ola, dzieci..." :))
    No ale nie wiem czy to coś dało, bo znowu dzisiaj była grana ta sama nuta: że jest w tolu SAM!
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Monia, to mowisz, że to najgorszy wiek na adaptację? No to mi się trafił niezbyt fajny moment...:( myślałam że u dzieci to trwa góra dwa tygodnie, ale miesiące???


    Zalezy od dziecka, bo teoretycznie adaptacja trwa niezbyt długo, ale są turbo przypadki, żę w ogóle się nie adaptuje, ale to takie 1 z 1000000 ;).. Niektóre dzieci potrzebują czasu ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Frances: Dziewczyny, a jak jest z wychodzeniem na dwor w przedszkolu? Tzn wychodza? Codziennie? Na dlugo? Przyznam, ze moi niezaleznie od pogody spedzaja czas na dworze nawet teraz ze 2-3 godziny


    U nas jest godzina-dwie, tylko jak naprawdę mocno leje to nie idą.

    _azja_: Monia, to mowisz, że to najgorszy wiek na adaptację? No to mi się trafił niezbyt fajny moment...:( myślałam że u dzieci to trwa góra dwa tygodnie, ale miesiące??? Gdybym nie znała przypadku Krasnala z Twojej relacji Frag to bym chyba stracila nadzieję.


    Ja bym powiedziała, że najgorszy, przynajmniej z mojego doświadczenia - albo Krasnal taki był po prostu... Mówię Ci Dominika, nie trać nadziei, potem jest naprawdę super i będziesz codziennie Bogu dziękowała za to przedszkole...

    _azja_: Tylko te cholerne poranki! To wygląda strasznie, nie przesadzam.


    Wiem Azja, bo ja wiem jak koszmarnie to wyglądało u nas, a sąsiedzi się patrzyli na nas jak na katów jak on szedł i krzyczał wniebogłosy...
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 27th 2014
     permalink
    Jesteśmy prawie u celu:) dwa tygodnie od początku adaptacji minęły wczoraj i z każdym dniem dzieją się małe cuda!
    DZIĘKI za podtrzymywanie mnie w przekonaniu o slusznosci mojej decyzji, dzięki Wam po stokroć!
    Zostal tylko poranny płacz i bunt, ktory jednak w przedszkolu bardzo szybko mija. Moje dziecko zaczelo się bardzo szybko uspołeczniać! Dzisiaj nie plakal juz wcale, tylko w szatni. Z uwagą dzisiaj sluchal bajki, potem bylo spotkanie z weterynarzem, ktory przyniosl dzieciom zwierzątka, potem Leon po raz pierwszy uczestniczyl w angielskim (udzielał się!) pocalowal panią wychowawczynię w brzuch, kiedy powiedziala, ze ją boli, i dawal się łaskotać:) A na koniec na placu zabaw bawil się z dziecmi w berka i... UWAGA chodzil za rękę z niejaką Helenką.

    Dwa tygodnie w przedszkolu i już sobie poderwał dziewczynę :boogie:
    --
    •  
      CommentAuthorjolene33
    • CommentTimeNov 27th 2014
     permalink
    Moja koleżanka była tak przerażona wizją wysłania młodszego syna do do zerówki po przedszkolu że go 'odroczyła' ale nie wydaje mi się to dobrym pomysłem. Twierdziła niby że jest za mały i sobie nie radzi, ale wysłała go na zajęcia z 'judo' i młody się piękie rozkręcił i zsocjalizował, no i nawet zaczęły się problemy bo chciałby wrócić do szkoły do kolegów...
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 16th 2014
     permalink
    Dziewczyny, jak jest w przedszkolach z pluszakami? Czy dzieci mogą zabierać, czy już nie jest to praktykowane? Pytam o "pierwszaków", czyli najmłodszą grupę.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeDec 16th 2014
     permalink
    U nas dzieci dostają na spotkaniu adaptacyjnym misia i z tymi misiami chodzą cale przedszkole.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeDec 16th 2014
     permalink
    praktykowane, rowniez w panstwowych. ale to tak pierwsze miesiace. potem juz nie
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 16th 2014
     permalink
    O, super :) Dzięki :))
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 16th 2014
     permalink
    U nas można przychodzić z pluszakiem cały czas, jak ktoś chce.
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeDec 16th 2014
     permalink
    Frag, moja Natalka chodzi do przedszkola na Afrykańskiej, jest połowa grudnia i nadal taszczy codziennie pod pachą swojego ulubionego kotka ;-)
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Witam się na wątku :)

    Na dzień dobry mam takie pytanie: Nadia może iść od wtorku do przedszkola, ale panuje teraz jakaś ospa ponoć :( pierwsze dzieci zachorowały przed świętami, teraz kolejne. Łącznie na całą grupę czwórka teraz jest w domu. Wyczytałam, że ten okres inkubacji (?) wynosi 3 tygodnie... Czy ja mam teraz czekać tyle czasu, by sprawdzić czy kolejne maluchy się pozarażały ? Czy każde dziecko się zaraża ospą ? Boję się o Nadię, a w sumie najbardziej o Liwkę, bo ona jeszcze kurdupelek :) Tak się cieszyłam na to przedszkole, a tu taki klops na początek... Nie wiem ile odczekać czy może puścić ją ? Czy to raczej strzał w kolano ? Bo w sumie to ta ospa może wracać ciągle :(
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Penny, ja nie pomogę, bo Krasnal szczepiony, więc puszczałam jak dzieciarnia chorowała, jako jeden z piątki dzieci się uchował...

    A ja mam pytanie - od kiedy rusza system rekrutacyjny do przedszkoli? Żłobkowy był od stycznia, a wydaje mi się, że przedszkolny od marca, ale nie wiem, czy coś mi się nie pogibało...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    przedszkolny jest jakos pozno. chyba faktycznie od marca albo nawet od kwietnia.
    Penny, jak sie boisz ospy to zaszczep. a jak nie chcesz szczepic to pusc do przedszkola - im wczesniej przechorowane tym lepiej.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Tylko Pennula ma niemowlaka na stanie... Nie wiem, czy dobrze pamiętam, czy nie, ale ospa dla niemowląt jest chyba groźna?
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Frag, od marca. Możesz sobie sprawdzić na stronie www biura edukacji, czy jest już harmonogram.

    Ps. Na Pawlikowskiego startujecie w pierwszej kolejności?
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Właśnie tak jest, że się o Liwcię boję :( bo chyba właśnie samą Nadię bym po prostu puściła. A ze szczepieniem to przecież nawet jakbym teraz ją zaszczepiła, to od razu odporności chyba nie da prawda ?
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Monikha, sprawdzałam, ale żadnych newsów jeszcze nie było :( Ale jeśli tak jak w ubiegłym roku to od marca ruszy.

    Tak, tam, wolałabym mieć chłopaków obu pod ręką ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    _Fragile_: Nie wiem, czy dobrze pamiętam, czy nie, ale ospa dla niemowląt jest chyba groźna?


    A to nie jest tak, że im mniejsze tym lepiej przechodzi a potem gorzej ?

    Ja bym PENNY Nadię chyba puściła.
    Bo teraz ją zostawisz w obawie przed ospą ale pójdzie za 2 tygodnie i przywlecze rotawirusa, zapalenie oskrzeli albo bostonkę.
    Nie zaradzisz, choróbska w przedszkolu fruwają aż przykro.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Penny, Krasnal był szczepiony, miesiąc później była "epidemia", że cała grupa prawie poległa i chodziła tylko piątka dzieci, on się uchował. I albo taki odporny (ale wątpię, bo szkarlatynę złapał) albo zadziałało. No własnie, ale to miesiąc.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    TEORKA: A to nie jest tak, że im mniejsze tym lepiej przechodzi a potem gorzej ?

    To ja muszę doczytać w takim razie ...
    TEORKA: Bo teraz ją zostawisz w obawie przed ospą ale pójdzie za 2 tygodnie i przywlecze rotawirusa, zapalenie oskrzeli albo bostonkę.
    Nie zaradzisz, choróbska w przedszkolu fruwają aż przykro.

    No właśnie ta myśl mi się kołacze po głowie. Że teraz poczekam, a za chwilę i tak coś "przyniesie" gratis do domu ...
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Frag jest info na sronie biura edukacji system rusza od marca ;)sprawdzałam w środę ;)
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    _Fragile_: No własnie, ale to miesiąc.

    Wiem, że to zabrzmi egoistycznie, ale ja tak wyczekiwałam tego przedszkola .... i teraz miesiąc czekać znowu :(
    Z drugiej strony tak jak Teo napisała. Jak nie ospa, to inna rewelacja może się przypałętać...
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Teo, nie wiem, nie pamiętam po prostu, ale Krasnal był szczepiony jak Gugi był malutki jeszcze. Zaszczepiłam po rozmowie z naszą pediatrą, która do szczepień podchodzi jak do jeża ;) Mówiła, że przy tak małym dziecku bezpieczniej jak będziemy chronić go przed ospą, a akurat u nas wtedy było pełno zachorowań. Tylko nie wiem, czy to dziecko do 6 miesiąca, czy do 12...

    Treść doklejona: 09.01.15 20:57
    Asia, dzięki!

    No Teo ma rację Penny, że jak nie ospa to inne cholerstwo, pamiętasz co się u nas działo i dzieje do tej pory. Krasnal zdrowy, ale przynosi coś co chwilę. On nie zachoruje, ale mały tak.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    PENNY: Że teraz poczekam, a za chwilę i tak coś "przyniesie" gratis do domu ...


    No przyniesie bankowo. To nawet nie licz, że nie.
    Zwłaszcza, że niedługo wiosna a jak wiadomo jesień i wiosna to najgorsze pory roku jeśli o chorowanie w przedszkolu chodzi.
    A Liwcia już nie taka mała, w sensie nie jest noworodkiem to i tak jest w miarę dobra pora na posłanie starszaka do przedszkola.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    dokladnie, nie jest noworodkiem, 6 miesiecy to nie tak znowu malu. I szczerze - latwiej upilnowac 6 miesieczne dziecko zeby sie nie drapalo niz 3 letnie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    U nas w sumie tak jak u Ciebie Penny było, bo do 6 miesiąca Gugosa Krasnal był w domu. No i chorowanie małego zaczęło się w 7 miesiącu jego życia. Ale nie żałuję, że Krasnal chodzi. Wiem, że dużo mały przeszedł, wiem, że jest na antybiotykach, wiem, że od cholery chorób się go czepiało, ale czy byłoby inaczej, gdyby Krasnal tylko na sale zabaw chodził? Nie wiem.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    No własnie chyba nie ma reguły.
    Moja bratowa urodziła pod koniec sierpnia córeczkę, synek do przedszkola chodzi, przywlekł już bostonkę, kilka razy katar, zapalenie gardła a Iga nic.
    W sensie się jej nie imają póki co jego choróbska.
    Więc niekoniecznie drugie się zarażać musi.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Mówiłam Wam już, że Was kocham ??? :tooth: Serio, kurde pytam, a tu tyle odpowiedzi, bardzo Wam dziękuję :flowers:

    Czyli wychodzi na to, że mogę sobie teraz poczekać a ta ospa i tak może krążyć wśród dzieci w kółko. No Liwcia na cycusiu, więc może coś tam ją to ochroni.
    Coraz bardziej się utwierdzam, by jednak Nadię puścić, bo tak to mogę sobie w nieskończoność czekać... a nigdy nie będzie tak, że w przedszkolu będą same zdrowe dzieci. To utopia :)

    Kurka nie wiedziałam, że są jakieś dwa szczepy ospy :shocked: To już w ogóle szczepienie chyba odpuszczę....
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Puść, puść, zobaczysz, że dla Nadii to też będzie frajda :)))
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Elfika, 580 za ospę? U nas jest bezpłatne dla żłobkowiczów/przedszkolaków, myślałam, że tak jest w całej Polsce...
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    _Fragile_: Puść, puść, zobaczysz, że dla Nadii to też będzie frajda :)))

    No właśnie dla niej niej chciałam. Widzę jak tego potrzebuje, jak jej się oczy cieszą, ja może przebywać z dziećmi. Już jej nie wystarczam, widzę, że się nudzi w domu :(

    My i tak na początek robimy taką mini adaptację. Kilka dni na godzinę dwie z nią razem i potem do domu, a potem ją dopiero zostawimy i zobaczymy. Marcin pracuje niedaleko, wiec w razie w, może szybko podjechać. Mam nadzieję, że się jakoś zaadoptuje w miarę ok. Ale już nie mogę się doczekać :)

    Elfiko pocieszyłaś pocieszyłaś :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJan 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Penny, dla przykładu dorzucę jeszcze Zu ;)
    Do żłobko-przedszkola jeszcze nie chodziła, a na ospę zachorowała. Miała wówczas coś koło roku.
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Penny, zaadaptuje :))) ZObacz jak Teo przeżywała i jej Ninka, a teraz co było jak w domu siedziała? Albo nasz Krasnal - trzy miechy adaptacji, a teraz jak święta były to mi po głowie chodził, ze on do "złobka, złobka, do cioci i dzieci".
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJan 9th 2015
     permalink
    Ja to się tylko boję, że mi się rzuci na szyję i będzie krzyczeć, że chce w domu ze mną być. Z reguły jestem optymistką, ale w tym temacie czarny scenariusz mnie prześladuje ;/
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.