Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 23rd 2020
     permalink
    ALfa, dużo zdrowia dla taty. Oby leczenie zadziałało.
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 23rd 2020
     permalink
    Alfa, jeśli jest możliwość oczywiście to poproś tatę o nr tel do kogoś kto z nim lezy z pacjentów na sali bo z kontaktem z lekarzami może być różnie. Trzymam kciuki za tate
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 25th 2020
     permalink
    To ja tu wrzucę to, co napisałam u siebie pod wykresem. Cyrki rodem z centalnej Polski:
    Byłam przeziębiona, od niedzieli zdychałam. Dostałam leki na nerki, bo bolały. W środę przyszło info, że moja szefowa (też chora) jest pozytywna. Więc zgodnie z wytycznymi zostawiłam dzieci i męża w domu, pomna info od teorki, ze bez ostrzeżenia zjawia się policja.
    Ale gdzie tam. Nikt nic nie nie wie, nikt nikogo nie zgłasza, sanepid nie odbiera. W czwartek rano zgłaszam rodzinnej fakt kontaktu, dostaję skierowanie na test. W czwartek wieczorem tracę węch. W piątek robię test, wyniku nie ma do dziś. Kontaktu ze strony sanepidu z uwagi na bezpośredni kontakt z osobą zakażoną również nie ma. Przychodzi pozytyw drugiego kolegi z którym pracuję. Trzeci kolega mimo że ma te same objawy chodzi do pracy, nikt nie widzi podstaw żeby go odizolować…
    Mąż na razie siedzi na urlopie, nie mamy żadnych podstaw do orzeczenia o kwarantannie, bo nikt jej na nas nie nałożył. Mąż i dzieci faktycznie nie maja szans na testy, bo nie maja objawów. Pytanie na ile nas zamkną.
    Ja aktualnie poza brakiem węchu nie mam już żadnych innych objawów, ale nie wiem od kiedy dostane kwarantanne- czy od kontaktu z szefową czy od wyniku testu? To z kolei wpłynie na to, na ile zamkną m męża i dzieci…
    Wesoło jest. Jedynym pocieszeniem, że wychowawczyni córki też od środy na zwolnieniu, w piątek byłyśmy razem na teście, w piątek też węch straciła. Smak wcześniej, ale myślała, że to od antybiotyku.. Więc w razie czego Krysi nie będzie smutno że nie chodzi do pani na lekcje.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 25th 2020
     permalink
    karolciat: Ja aktualnie poza brakiem węchu nie mam już żadnych innych objawów, ale nie wiem od kiedy dostane kwarantanne- czy od kontaktu z szefową czy od wyniku testu? To z kolei wpłynie na to, na ile zamkną m męża i dzieci…

    Nie wiem na ile to prawda ale podobno kwartanannę nakładają od daty pozytywnego testu a nie od daty jego wykonania - szwagierka test robiła poniedziałek, wynik na portalu IKP pojawił się w sobotę ale był w piątek, więc kwarantanna od piątku. Jakiś bezsens.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 25th 2020
     permalink
    obe: wynik na portalu IKP

    U nas wynik sprawdziliśmy sobie w internecie - na stronie Diagnostyki. Pojawił się ok. 26-27 h po pobraniu. A na portalu IKP pojawił się dopiero po 2 dniach (ale z datą wykonania przez laboratorium), kiedy sama (!) zgłosiłam sanepidowi fakt uzyskania pozytywnego wyniku.
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 25th 2020
     permalink
    Szwagierka miała wymaz nie z diagnostyki tylko z innego labu - dlatego nie dało się sprawdzić. Swoją drogą - u nas był problem, bo nie działał system przesyłu danych do sanepidu :(
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 25th 2020
     permalink
    U nas też podobno jest problem z przesyłem. Dodzwonić się nie mogę od czwartku. Chciałam się zgłosić sama do kwarantanny z kontaktu, ale nie mam komu :(
    Zgłosiłam lekarce poz która mnie na test kierowała.
    To wszystko jest po prostu chore.
    I zdecydowanie zmusza do chodzenia do pracy i niezgłaszania się na testy. Bo przy tak działającej machinie człowiek jest udupiony na miesiąc.
    I dziwić się, ze ludzie chcą zwykłe l-4, a lekarze nie chcą wysyłać na test?
    Ja poprosiłam o niego z uczciwości, z faktu że nie wiedziałam jak się dalej infekcja rozwinie, więc chciałam być zabezpieczona. A teraz wyjdzie, ze zgotuje piekło zamknięcia całej rodzinie conajmniej do polowy listopada!
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 25th 2020 zmieniony
     permalink
    karolciat: Ja poprosiłam o niego z uczciwości, z faktu że nie wiedziałam jak się dalej infekcja rozwinie, więc chciałam być zabezpieczona. A teraz wyjdzie, ze zgotuje piekło zamknięcia całej rodzinie conajmniej do polowy listopada!

    My też z uczciwości - sami wydzwanialismy.

    Ale powiem Ci, że jeśli teraz się nie zaraziłam od męża (ja i dzieci nadal jesteśmy bez objawów) i za jakiś czas przypuśćmy wystąpią u mnie objawy, to się mocno zastanowię nad zgłoszeniem tego. W sensie wezmę L4 i tyle - sanepid się nie dowie. Oczywiście o ile będę się dobrze czuła, na tyle dobrze, by mnie do szpitala nie wzięli. Bo jeśli to zgłoszę, to znów kwarantanna tyyyyle dni....

    Dziś mija nam 10-ty dzień. Jeszcze 17 :cry:
    Frycek już mi mega świruje - codziennie pół dnia stoi przy parapecie i w okno patrzy. I nie ma jak mu wytłumaczyć, dlaczego w mieszkaniu kiśniemy..
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 25th 2020
     permalink
    Dlaczego jeszcze 17 ???
    Ile Wy tej kwarantanny macie ?


    Powiem Wam tak.
    Patrząc na to co się dzieje, jaki jest bałagan i kompletna dezinformacja nie dziwię się trochę tym nauczycielkom od nas które nie poszły na test.
    Chorych było 22
    Tylko 4 zrobiły test, oczywiście wyszedł pozytywny.
    Reszta uciekła na L4 żeby przechorowac w domu ale nigdzie nikomu tego nie zgłaszały.....
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 25th 2020
     permalink
    Wiecie, dzisiaj w nocy zmarła teściowa mojego brata - też myślała, że przeczeka. Stan zaczął się pogorszać w czwartek, w piątek trafiła do szpitala (2 godz. czekania na karetkę + 3 godz. czekania w karetce na miejsce w szpitalu), w sobotę rano wymagała respiratora (obustronne zapalenie płuc), po 15 godzinach (na respiratorze) zmarła. Łącznie w szpitalu spędziła mniej niż 48 godzin.
    I teraz hit - nikt nie poinformował rodziny o zgonie. Brat dodzwonił się w niedzielę po 14:00 i dostał strzał :(
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 26th 2020
     permalink
    TEORKA: Dlaczego jeszcze 17 ???
    Ile Wy tej kwarantanny macie ?

    Asia, mój Jacek dostał 13 dni (od daty pozytywnego testu), a my z automatu 10 dni więcej, czyli 23 dni.
    Przy czym cała nasza czwórka siedziała w mieszkaniu już 4 dni przed testem, bo Jacek się źle czuł - z obywatelskiego obowiązku zrobiliśmy sobie samoizolację. Tak więc łącznie Jacek posiedzi w domu 17 dni (4 dni samoizolacji + 13 kwaranranny), a ja i chłopcy 27 dni (4 + 23).

    A mam pytanie za 100 punktów.
    Gdybym teraz z dziećmi zrobiła sobie test, to co wtedy, w zależności od wyniku (ujemny/dodatni)??? Naliczą nam nową kwarantannę od dnia testu? Nic nie zrobią i będą kontynuować aktualną? Czy skrocą (!) - zostało nam niby 17 dni, ale ludziom, którzy maja wynik dodatni i brak objawów naliczają 10 dni.
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 26th 2020
     permalink
    Marion, jeśli zrobicie test pcr to nawet jeśli choroba minie wynik nadal może pozostać pozytywny. One mają to do siebie, że nawet do kilku miesięcy po infekcji wychodzą pozytywne.
    Moja córka też miała pozytywny, mieszka w Brukseli i z tego powodu tam własnie w ogóle nie ponawiają testu po przebytej infekcji, bo nie ma on sensu.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 26th 2020
     permalink
    obe, matka znajomego od 15 dni siedzi w domu, od 10 z kompletem objawów, a lekarz poz nakłada na nią kolejne "kwarantanny" (w sensie samowolnie, bo sanepid nic nie wie) i twierdzi że nie ma potrzeby wykonywania testu. W piątek wymusiła kobieta skierowanie na test, ale uwaga- sama ma dotrzeć do punktu pobrań, bo mimo ze ledwo zipie, poz nie wyśle do niej karetki. A ponieważ kobieta nie została skierowana do kwarantanny oficjalnie (miała kontakt z osoba, która już chyba zmarła z powodu covid i powinna) to nie ma podstaw, zeby wysłać do niej wymazobus :(
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 26th 2020 zmieniony
     permalink
    _figa: Marion, jeśli zrobicie test pcr to nawet jeśli choroba minie wynik nadal może pozostać pozytywny

    Mnie w tym momencie zależy tylko na skróceniu kwarantanny.
    Dzwoniłam rano do sanepidu i mi powiedzieli, że jesli zrobię teraz test i wyjdzie pozytywny, to mimo iż siedzę na kwarantannie obecnie, to w przypadku wyniku pozytywnego naliczą mi nową od dnia wyniku. I będzie to zapewne 10 dni, bo tyle dostają bezobjawowi. Tak więc skrocilabym sobie czas izolacji o tydzień.

    Kuźwa, jakie to wszystko jest CHORE :confused:

    Mam na dzisiaj umówione teleporady z lekarzem rodzinnym i pediatrą. Ciekawe czy dadzą nam te testy....
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeOct 26th 2020 zmieniony
     permalink
    Powiedz ze macie objawy i już, nie powinni odmówić.

    Swoją drogą zobaczcie ile osób nie doliczają do statystyk. Załóżmy że Marion i chlopcy tez maja koronawirusa ale z racji że nie kwalifikują się do testów to są jakby zdrowi i nie są wliczani do statystyki. To my chorych mamy 20 tys a nie 10.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 26th 2020
     permalink
    Alfa, daj znać jak tata... U mnie teść chory, mój wujek, kuzyn. Bardzo dużo osób z mojego otoczenia. My siedzimy w domu i dupy nie ruszamy poza spacerami.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 26th 2020
     permalink
    Marion, mów, że msz trudności w oddychaniu - w takim przypadku zawsze dają. Nie patrząc na resztę objawów. Chociaż teściowa miała autentyczną duszność i nie dostała od razu. Swoją drogą, dzisiaj dzwonił do niej lekarz POZ z pytaniem jak się czuje, bo widzi w systemie, że dodatnia. To się zdziwił.
    Teściowi zlecili wezwanie wymazobusu, bo kwarantanna z automatu ale prawda jest taka, że od września u nich takie nie jeżdżą, bo ich po prostu niema. Jakaś paranoja :( Lekarz mówi, żeby nie wzywać tylko się obserwować (teść jest już wg nas po, bo chorował jako pierwszy), bo to bez sensu. Czyli statystyki są bardzo nierzetelne :(
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 26th 2020 zmieniony
     permalink
    obe: Lekarz mówi, żeby nie wzywać tylko się obserwować

    U nas tak samo. Opóźniają zlecenie testów ile tylko się da.
    °Agata°: Załóżmy że Marion i chlopcy tez maja koronawirusa ale z racji że nie kwalifikują się do testów to są jakby zdrowi i nie są wliczani do statystyki.

    Tak, do statystyk pozytywnych testów nas nie wliczają. Ale jak minie okres kwarantanny, to męża z automatu zaliczą do ozdrowieńców.
    To jest niepojęte!!!!


    Dziś o 14:00 dostaliśmy sms z Ministerstwa Zdrowia (!), żeby się skontaktować z lekarzem POZ w sprawie zwolnienia lekarskiego. Czyli widzą w systemie, że takowego wystawionego nie mamy. Ale jak to zrobić, skoro terminy na teleporadę takie odległe.
    Oby Was te kwarantanny ominęły, bo to jest gehenna...
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 26th 2020
     permalink
    Udało się porozmawiać z pediatrą. Dała tylko skierowanie dla Frycka - mimo iż objawów brak, to dostał z racji zaburzeń i fatalnego znoszenia zamknięcia. Heniowi nie dała - bo też bezobjawowy, ale już nie ma jak naciągnąć faktów.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    Mój teść w karetce, czeka na miejsce w szpitalu, jest źle... Jak jeszcze raz od kogoś usłyszę, że korona to ściema to zacznę gryźć.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    _Fragile_: Mój teść w karetce, czeka na miejsce w szpitalu, jest źle... Jak jeszcze raz od kogoś usłyszę, że korona to ściema to zacznę gryźć.

    Współczuję :(
    Teściowa brata czekała 3 godz. w karetce na info, który szpital ją przyjmie :( Podobno to mega szybko było.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    Obe, dziękuję, mam nadzieję, że go przyjmą... Czy wiecie może, czy można coś przywieźć na portiernię i zostawić dla chorego? Bo na oddział bankowo nie wpuszczą.
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeOct 27th 2020 zmieniony
     permalink
    Nie wiem jak jest na stronie zakaźnej, bo moja babcia od zeszłej środy jest na pulmonologii, ale na nie kowidowych można odbierać i zostawiać pacjentowi niepotrzebne i potrzebne rzeczy przy wejściu, rzeczy są dezynfekowane (w sensie reklamówka) i zabierane przez personel na oddział...kontakt z lekarzem wyłącznie telefonicznie.
    Na zakaźnej być może tylko w jedną stronę, czyli dla pacjenta...
    Moją babcie rodzice wozili prawie 11 godzin zanim została przyjęta...:(
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    Brat zanosił rzeczy na oddział covidowy.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    Dziękuję!
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    _Fragile_:

    Współczuję...

    Dziś 16 300 przypadków. Potwierdzonych. A realnie może być spokojnie dwa , trzy razy tyle. We Francji 50 000 dziennie mają, to dlaczego u nas miało by tyle nie być.

    U mnie w lubuskim odmawiają testów ile tylko się da. Dlatego lubuskie na samym końcu tabeli...

    Ja nadal bez testu. Na 23-dniowej kwarantannie. Powoli dostaję na głowę.... Jeśli teraz nie zarazilam się od męża i za jakiś czas mnie objawy dopadna, to jeśli będę się czuła dobrze, nie zgłoszę tego. Wezmę zwykłe L4 od lekarza - ominie mnie kwarantanna, naciąganie się z sanepidem i przychodnią, wkurzenie na brak zainteresowania lek. rodzinnego. Sanepid mówi jedno, przychodnia drugie, lekarz ma w dupie. Chaos totalny.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    Fragl, strasznie mi przykro, ale mocno trzymam kciuki.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    Trzymajcie się, Frag. Ja też gryzę, jak ktoś o ściemach zaczyna. Wysyłam takich na wolontariat do szpitala, gdzie pracuje moja siostra. Jest coraz gorzej, a to dopiero nabiera rozpędu.

    I jeszcze to, co pis zrobił akurat teraz, w samym środku pandemii... Wiedzieli, że ludzie wyjdą na ulice, a mimo to zdecydowali się wetknąć kij w mrowisko... Koszmar.
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    Korona jest, oczywiście. Jedni lepiej go przechodzą, inni umierają. Moja koleżanka pare lat temu koło 30 lat zmarła na powikłania po grypie. A inny grypę przejdzie łagodnie. Ja nie noszę maski i nie będę, dzieci też nie.
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 27th 2020 zmieniony
     permalink
    Bo teraz to będzie nasza wina, że wyszłyśmy na ulicą (a przepraszam, piszą jeszcze ze lewicy), a nie naszej władzy.

    W każdym szpitalu jest inaczej. Zadzwoń i zapytaj albo podjedź na portiernie wieczorem i zapytaj. U nas w jednym cały tydzień rzeczy należało zostawiać w holu, podpisane imieniem i nazwiskiem oraz nazwa oddziału.
    W innym szpitalu można tylko od pn-pt do godz 16 chyba, a w weekendy nic nie przyjmują.
    Ja miałam duży problem z dodzwieniem się do lekarza. Nikt nie odbierał, a mama była po udarze więc nie mogła mowic/ wysłowić się itp. Koszmar! Dlatego radzę brać nr tel do kogoś kto leży w pokoju bo czasami może dużo czasu minąć bez informacji

    Treść doklejona: 27.10.20 16:42
    Wiecie, te maski coś może jednak dają bo usłyszałam ostatnio o chirurgach - operujący głową w głowę, jeden okazuje się zarażony, a nikt wiecej z pozostałego zespołu się nie zaraził. Albo inne czynniki wchodzą w grę, o których jeszcze nie wiemy...
    --
    •  
      CommentAuthorcasiee
    • CommentTimeOct 27th 2020 zmieniony
     permalink
    Marion, jestem w szoku, ze naliczyli Wam tyle dni kwarantanny... :(
    W moim przypadku, a tez jestem plusowa... dostalam 10 dni izoalacji, i moja rodizna tyle samo i pierwotnie mialo byc od 28.10.. ale po dwoch dniach maz tez zrobił test i tez ma pozytywny i naliczyli kwarantanne nam wszystkim do 31.10.. czyli tez od jego dnia wyniku 10 dni... jesli Ty byś zrobiła sobie test.. i tez by Ci wyszedł pozytyw, obawiam się, ze ponownie naliczyli by Twojemu męzowi kwarantanne.. no chyab, ze juz według nowych rozporzadzeń - nie.. no ale nei wiem.. bo mi doliczyli.. tak jakbym miała sie ponownie zarazic bedąc chora :D :D
    Dziwne, że nie dali Ci od razu na test... :/ Teraz faktycznie nei ma co wpadać w kolejne kwarantanny...
    Ogolnie też stwierdzam, że mają srtaszny bałagan i system tego juz nie ogarnia, po plusowym wyniku meza, sanepid cos zamieszał i ja znikłam z systemu :) Dzis lekarz się dziwił (bo dzwoniłam do niego po dalsze zwwolnienie), ze mnie nie ma i jak ma dać cokolwiek... zioalcje / zwolnienie jak mnie nie ma w systemie, ze ja w ogole odbywam kwarantannę :) Faktycznie od dnia testu męża, palikacja kwarantanna przestała prosic mnie o selfie... odinstalowałam ją więc cym prędzej :P
    dzieci są calkiem zdrowe, poki co... :)
    Az jestem Ciekawa jaki wynik wyjdzie Fryderykowi hmm
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    My mamy takie doświadczenie: rodzina 5-osobowa. Zachorowała matka, ma wynik dodatni, kwarantanna dla wszystkich do 26.10. Na testy wysłane jeszcze 3 osoby (jednej nie skierowali, nie wiedzieć czemu). Jedna osoba robiła test w zeszłym tygodniu, dwie wczoraj. Wyników jeszcze nie ma. I teraz tak - dzisiaj z kwarantanny zeszła matka - cała reszta dostała kolejne 10 dni. Jeśli w tym czasie któryś test wyjdzie pozytywny - dostaną kolejne 10 dni i potem 10 ;) Matka już nie i każdy z plusem też już nie.
    Tym sposobem ta jedna, która nie ma testu będzie siedzieć w domu do Bożego Narodzenia ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    Ludzie wyszli na ulice i rząd będzie miał pretekst do tego, by wprowadzać kolejne obostrzenia, przecież na tych protestach to epidemia się szerzy. To wszystko chyba było zaplanowane.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    Mój eks ciężko przechorował covid. Wcześniej był anty. Maseczek nie używał, pomimo, że w jego zawodzie było to głupotą. Złapał covid. Szpital i tlen. Jego kolega z pracy zmarł. Więc dla mnie jest to raczej ostrzeżenie, że nie ma co tego porównywać do grypy. Z resztą ja z moim synem już tyle razy leżałam w, szpitalu i owszem były pełne, czasami. Nawet ludzi upychano na korytarzu. Natomiast nigdy tyle osób nie wymagało tlenoterapii, respiratorów. Głównie leczono inhalacjami, antybiotykami, podawano kroplówki. Leki na zbicie gorączki. Z tlenu korzystało 1-2 pacjentów i to nie zawsze. Czasem nikt nie wymagał. Obecnie szpitale są przepchane na te niby "grypę", brakuje i tlenu i respiratorów nie pamiętam, aby kiedykolwiek jakakolwiek grypa wymagała takiego nakładu sprzętu, medyków, łóżek...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 27th 2020 zmieniony
     permalink
    dagus84: Moja koleżanka pare lat temu koło 30 lat zmarła na powikłania po grypie.


    Wiesz, tak, pewnie. Tylko na grypę nigdy nie miałam tylu chorych wokół. Teraz wśród bliskich znajomych i rodziny spokojnie mogę naliczyć 30 osób. Teść kawał zdrowego chłopa, a tak go trafiło. I tak noszę maskę, dzieci też i nosić będziemy. Ujmy na honorze nie mam, a może kogoś ochronię - słabszego, mniej odpornego, dla kogo "głupi" wirus może skończyć się tragicznie. Tak samo jak nie chodzę chora do pracy i wyganiam każdego kto chory przyłazi.

    Teść przyjęty, pod tlenem, teraz pozostaje tylko czekać.

    Treść doklejona: 27.10.20 20:08
    Gabcia_I: oże jednak dają bo usłyszałam ostatnio o chirurgach - operujący głową w głowę, jeden okazuje się zarażony, a nikt wiecej z pozostałego zespołu się nie zaraził


    Pojęcia nie mam. Moja mama była chora, od razu maseczka, tata do drugiego pokoju, bo starszy i bardziej narażony na powikłania. Nie zaraził się (chyba). Mam w rodzinie dwójkę lekarzy i mówią, że czegoś takiego jeszcze nie było. Nie śpią, są wykończeni, mówią, że najgorzej jest ze sprzętem :( Przy grypie też nie było czekania po kilka godzin w karetce pod szpitalem.
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeOct 27th 2020
     permalink
    Z tym czekaniem to tak jest, bo mają jedna izolatkę, czasem dwie. Ostatnio z pacjentem czekali 4h i po 1,5 h od przyjęcia zmarł. Co prawda nie miał dużych szans, ale wiecie
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    Jagoda, u nas czekali pod szpitalem tylko dla pacjentów z covid. Nie wiem jak w innych miejscach. Ale jeśli lekarze mówią, że jest tragicznie, że nie mają sprzętu to cóż, kim ja jestem, żeby mówić, że nie mają racji, że to prawie jak grypa? Ale internet pełen jest profesorów medycyny po Uniwersytecie Googla.
    --
    •  
      CommentAuthorgosik88j
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    Posłuchaj sobie lekarza
    https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3401041616599840&id=100000821063694

    Treść doklejona: 28.10.20 08:15
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    Moja siostra mówi, że antycovidowcom klapy z oczu spadają w momencie, gdy sami zachorują i potrzebują hospitalizacji. Wjazd na oddział i... szok, to się dzieje naprawdę. Ci wszyscy ludzie naprawdę są ciężko chorzy i nie, to nie jest tylko taka inna grypa. Ostatnio taki jeden ją przepraszał przy wypisie. Powiedział, że hejtował w internecie, wierzył w spisek. W szpitalu nie dość, że sam ciężko przeszedł chorobę, to jeszcze zobaczył dramaty innych, nie wszystkim się udało... Niestety, na głupotę czasem nie ma innej rady, jak nauka na własnej skórze...
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    Ja z kolei nie mogę się otrząsnąć z szoku po tym, co pisiory zrobiły, po wczorajszym wystąpieniu ich najjaśniejszego prezesa. Czy to się dzieje naprawdę? Jakim podłym cynikiem trzeba być, żeby wykorzystywać pandemię i aborcję do siania zamętu? Przecież to wczorajsze przemówienie to nawoływanie do wojny domowej. Wierzyć się nie chce, co za kraj...
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    Dziewczyny, w zeszły czwartek do mojego ojca z zatorem płucnym nie przyjechała karetka, bo nie było wolnych w całym województwie. Nie dział też żaden SOR w okolicy. Byliśmy z ojcem w 4 szpitalach, wszędzie mówili tylko przez domofony, że stan zagrożenia życia, ale nie wezmą, bo covid i izba przyjęć zamknięta. Także naprawdę nie wygląda to ciekawie.
    A teraz na oddziale mówią, że takiego czegoś jeszcze nie przeżyli. Izolatki są na zwykłych oddziałach, bo nie ma gdzie ludzi kłaść, na szybko przygotowują miejsca gdzie się da. I już niestety za chwilę będzie tak, że tych nierokujących albo tych, którzy mają pecha będzie się zostawiało bez pomocy.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    Hydro, no mój eks też był anty. Teraz już inaczej gada. Mało tego nosi maseczki. U niego o tyle sceptyczne podejście było głupie, że ma córkę po leczeniu onkologicznym. Pal licho z nim. Za głupotę się płaci. Jednsk mając dziecko w grupie tak dużego ryzyka lepiej dmuchać na zimne. Ma chłopak szczęście, że oprócz niego nikt w domu tego nie złapał.

    Tak Alfa. To co się teraz dzieje w służbie zdrowia powoduje, że strach chorować na cokolwiek.

    Co do ostatnich decyzji PiS, to nic tylko im pogratulować. Wybrali sobie zajebisty czas na takie decyzje. Nawet nie wiem jak to skomentować.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    Hydro, mój teść też był antycovidowy... Już zmienił zdanie jak nie mógł oddychac...

    Co do PIS to ręce mi opadły :(
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    Fragile no nie dzieje się ciekawe i jeszcze w czasach pandemii. Mój mąż jeszcze mówi, że może się zrobić druga Białoruś, a w czasie pandemii nie będzie gdzie uciekać. Co ciekawe zmarły brat naszego prezesa był przeciw tej ustawie...
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    alfaromeo: Byliśmy z ojcem w 4 szpitalach, wszędzie mówili tylko przez domofony, że stan zagrożenia życia, ale nie wezmą, bo covid i izba przyjęć zamknięta.


    Alfa, a jak tata? Nam lekarz mówił, żeby spróbować skombinować/wypożyczyć tlen - jest w sklepach ze sprzętem medycznym...

    Treść doklejona: 28.10.20 09:16
    jagodalg84: może się zrobić druga Białoruś, a w czasie pandemii nie będzie gdzie uciekać


    Też się tego boję...
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    Tata lepiej, ale nadal pod pompą z heparyną. Wyjdzie może po weekendzie. Na jego sali upychają łóżka, chorych zwożą i wywożą cały czas.
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    Warto mieć też swój pulsoksymetr i pilnować natlenienia. Dopóki saturacja jest w miarę ok, to można siedzieć w domu. Tak mieliśmy z siostrą mojego M. U nas już nie było miejsc w szpitalach a ona się pogarszała ale na szczęście w jej przypadku leki zadziałały i skończyło się na bólu i strachu. Natomiast teściowa nie zareagowała na remdesivir :(
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    My już mamy pulsometr. Niedrogi sprzęt, a w razie W może się przydać. Ale zamawiałam nie dlatego, że covid, a że względu na Dawida, wadę serca i to, że czasami zgłasza, że ciężko mu złapać oddech. Ale fakt, że czuję się spokojniejsza mając w go domu.
    --
  1.  permalink
    Dziewczyny, nie dlugo to wam spadną klapki z oczu, ale bedzie za późno.
    Nikt nie twierdzi ze wirusa nie ma, ale nie na tyle by była pandemia.
    Każdy kto ma choroby współistniejące moze go zabić nawet zwykle przeziębienie!
    Ale teraz tylko się choruje na covid.
    Widziałyście na własne oczy te przepełnione szpitale?
    Czy tylko pytacie lekarzy?
    Czy wiecie co kryje się pod ustawa aborcyjna?
    Co w miedzy czasie przepchnęli?
    Nie wiecie?
    Poszukajcie! Poczytajcie!
    Radze wyłączyć telewizję, bo ludziom juz mózgi ladnie przeprali.
    Myślicie ze rząd sie o was troszczy bo wprowadza kolejne obostrzenia?
    Jeszcze chwila i zobaczycie jakie sie lockdown szykują.
    To co było ostatnio to będzie pikuś.
    Do końca listopada bedzie mnóstwo rzekomo chorych, bedzie panika, chaos!
    Oni juz to wiedza ze tak bedzie!
    Przyszly rok bedzie jeszcze gorszy od tego.
    Zobaczycie ze bedzie brakować jedzenia.
    Za kilka miesięcy proszę sie cofnąć do mojego postu i przeczytać jeszcze raz.
    Zobaczymy co powiecie.
    Szkoda ze juz nikt nie broni tego kraju, tylko zamykaja sie w domach słuchając co im rząd mowi.
    Hitler tez mówił, że wywozi ludzi do bezpiecznych miejsc, a gdzie ich wiózł? Do obozów.
    Takie tez i dla was szpitale budują, obozy Fema.
    Śmiejcie się teraz, gryzcie i nie wiem co jeszcze.
    Ja wiem ze to wszystko się dzieje nie z troski o obywateli.
    Takie moje zdanie, wasze juz znam ale nie będę was kalać za to, każdy ma prawo do swojego zdania.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2020
     permalink
    Biedronka, żeby Tobie te klapki nie spadły. Jak nam spadną to "trudno". Tak naprawdę nikomu nasze przekonania nie szkodzą. Za to jeśli Wam spadną, to konsekwencje będą wielkie.

    Każdy kto leżt lub niedawno leżał w szpitalu z covidem mówi jedno. Jest źle. Brakuje lekarzy i miejsc. Mówią o odgłosach zza ścian tych chorych ludzi.


    A o troskę o obywateli to już dawno w tym kraju nawet nie marzę.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.