Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 13th 2020
     permalink
    Synek ma robione przy każdej infekcji - ostatnio w lutym Zawsze wynik ujemny na A i B. Też wtedy chorowałam i już testu nie robiłam, bo raczej zaraziłam się od niego. Natomiast osobiście ostatnio robiła mi rodzinna w ciąży, w czasie infekcji. Taki standard mają, widać :)
    Sprawdziłam teraz i ceny podskoczyły ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 13th 2020 zmieniony
     permalink
    obe: Synek ma robione przy każdej infekcji - ostatnio w lutym Zawsze wynik ujemny na A i B

    A one są miarodajne?

    Bo np. na stronie Synevo piszą:
    Szybki test na grypę A/B charakteryzuje się ograniczoną czułością. Liczba fałszywie ujemnych wyników testów rośnie szczególnie w okresie dużej aktywności wirusa grypy, dlatego wskazane jest ich potwierdzenie specjalistycznym testem genetycznym.

    A na stronie Diagnostyki:
    Wyniki ujemne wymagają potwierdzenia innymi metodami.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 13th 2020 zmieniony
     permalink
    Else, no jesli nie robią testów u Was w przychodni, to wiadomo, że przy infekcjach z objawami nie zrobią Wam testu, bo jak? Niektore tylko przychodnie deklarują chęć testowania pacjentów.
    Ja nie choruje, bliscy też nie. Ale wiem, że u nas w przychodni, jeśli ktoś ma objawy, to robią te testy.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 13th 2020
     permalink
    Nie wiem, Marion. My mamy robione testy antygenowe. Nie mam pojęci jaką mają czułość. Oraz ostatnio na 100 testów tylko 10% było negatywnych - lekarka o tym wspominała, mówiąc, że grypa szaleje.
    Oraz idąc Twoim tokiem rozumowania, nie ma sensu robić testów, bo są niewiarygodne. Ja się będę trzymać tego co rekomenduje mój lekarz :) W końcu to ona skończyła medycynę, nie ja ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 13th 2020
     permalink
    To ja Wam zazdroszczę. U nas tylko w leczeniu szpitalnym. A to trochę chore, bo jak oni potem te niby statystyki robią... Pomijam fakt, że pewnie gro ludzi przechodzi grypę, a z racji braku testu wraca od lekarza z antybiotykiem.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 14th 2020
     permalink
    Parodia koronawirusowa doszła i do nas ....

    Mamy od dzisiaj kwarantanne.
    Mega dziwna akcja
    Bo Nina ma i jej cała klasa
    Natomiast my z domu normalnie możemy wychodzić
    Ja Mateo i Hugo
    Tylko ona nie może
    Powiedzcie mi gdzie tu sens, gdzie logika :shocked:

    Najlepsze także jest to, że komunikat przyszedł dzisiaj, kontakt z osobą pozytywna dzieci miały w piątek, od piątku mogły to roznieść w milionie różnych miejsc, ale dopiero od dzisiaj im wychodzić nie wolno, natomiast tylko do poniedziałku bo minie 10 dni
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 14th 2020
     permalink
    Teo, w ogóle mnie to nie dziwi, bo z Warszawy znajomi mieli podobnie. A może i bardziej dziwnie, bo u nich najpierw on chory i on izolacja, ona kwarantanna. Potem objawy pojawiły się i u niej, więc test, test dodatni i oczywiście izolacja. Potem on już wyzdrowiał (szybciej od niej) i zdjęli go z obowiązku izolacji i kwarantanny, a ona nadal chora... (razem mieszkają).

    Na końcu wydarzyła się jeszcze dziwniejsza rzecz, bo czekała na 3 test. Z objawów został kaszel oraz utrata węchu i smaku. Dzwoni lekarz, pyta co tam u niej, jak się czuje. Podejmuje decyzję o zaprzestaniu leczenia, bo kaszel może być poinfekcyjny i potrwa jeszcze długo. Węch i smak też może wracać miesiącami. Trzeciego testu brak, ale za to zwalniają ją z izolacji/ kwarantanny i może opuszczać dom.

    I zauważyłam, że co miasto, miasteczko, mieścinka, wioska, wioseczka są inne zasady.

    U nas w mieście jeśli idzie uczeń na kwarantannę to i matka i ojciec, jak również wszystkie osoby razem mieszkające.

    Obecnie w moim mieście już się robi "grubo". Sporo osób z mojego otoczenia ma kwarantannę, cześć miała testy i czeka na wynik. Mnie na razie (odpukać) nie zamknęli i liczę, żeby chociaż do końca października tak zostało. Potem już mogą mnie zamykać (oczywiście oby nie)...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 14th 2020
     permalink
    Else: U nas w mieście jeśli idzie uczeń na kwarantannę to i matka i ojciec, jak również wszystkie osoby razem mieszkające.


    No bo to logiczne i ma ręce i nogi
    Natomiast kwarantanna na zasadzie dziecko tak ale reszta nie (a taki mam oficjalny komunikat) to ja uważam że śmiech na sali...
    Zwłaszcza, że tak jak mówię, Ninka z tą panią lekcje miała w piątek. A dzisiaj informacja.
    Już pomijam że male szansę żeby Pani zaraziła dzieci przez 45 minut nie stojąc blisko nich...
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 14th 2020
     permalink
    Informacja jest pewnie zaraz po informacji o pozytywnym teście, to trochę trwa (nim się u Pani rozwinęło, nim Pani się udało wydębic skierowanie na test...) :cool: U nas w przedszkolu też już pierwsze trafienia ale w innej grupie i u rodzica.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 14th 2020
     permalink
    To racja. Jeśli kwarantanna ma mieć sens epidemiologiczny, to logiczne kierować na nią całe rodziny, a tak to o kant dupy rozbić.

    Jeszcze dobrze, że teraz te procedury są, dość krótkie, bo te 10 dni, a nie Bóg wie ile tygodni.

    A ktoś w ogóle prowadzi nadzór tej Ninkowej kwarantanny? Ktoś dzwoni, pyta, przyjeżdża, czy raczej robota co chceta?

    Bo do tych moich znajomych codziennie policja przyjeżdżała. O tyle dobrze że oferowali, że śmieci wyniosą. Oni z Warszawy, to catering pod drzwi zamawiali. No, ale śmieci same się nie wyniosą.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 14th 2020
     permalink
    E coś Ty nikt się jeszcze nie zainteresował moim dzieckiem...
    Pomijam już że jak dostaliśmy informację (na librusa) to akurat byłam z dziećmi w galerii na zakupach, których oczywiście nie przerwałam w tym samym momencie. Wiadomo... :crazy:
    Także tak....
    Wypełniłam ankietę, odesłałam do sanepidu i od tamtej pory cisza.

    Dlatego wg mnie to cyrk na kółkach
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 14th 2020
     permalink
    No trochę cyrk...
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeOct 14th 2020
     permalink
    Teo mnie nic nie zdziwi po rozmowie z tą koleżanka. Jej znajomy miał taki przypadek, że żona przyniosła z dpsu, on też chory i trzeba zrobić dzieciom testy. Tylko pytanie jak, jak oni z domu nie wychodzą... Dostał przepustkę jednorazowa, ale na test trzeba z Radomyśla do Krakowa jechac i on się pyta jak z dziećmi jechać, bo to przecież jakąś toaleta po drodze itp(to ponad 100km). Ma jechać, zachowując środki ostrożności. Zajeżdża do Krakowa a tam jedna kolejka, jeden na drugim. I wszyscy na kupię zdrowi, chorzy i z podejrzeniem. Kurtyna :tongue:
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 14th 2020
     permalink
    U znajomych on chory, ona chora, ale nie mieli kompletu objawów. Zanim się doprosili testu (ona nauczycielka 1-3, zależało jej żeby dzieci ochronić) to on już został "tylko" z brakiem smaku i wyszedł mu negatyw, ona pozytywna. 9 dni ciągłej gorączki po 38, mówi że to męczarnia. Ale... Wtedy cała rodzina w kwarantannie z nią. Ustąpiły objawy, mijają 3 dni i ona, jako + jest zwolniona z kwarantanny i może wracać do pracy (dzieci z jej klasy kwarantanne skończyły szybciej), ale jej mąż i jej dzieci maja nałozone kolejne 10 dni kwarantanny od zakończenia tejże u matki, bo w miedzyczasie mogły się zarazić. A że ą bezobjawowi to testy nie przyslugują...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 15th 2020
     permalink
    Jednak się okazuje że póki co Nina nie ma kwarantanny a tylko zdalne nauczanie
    Dyrektor to zarządził a decyzję o kwarantannie może podjąć jedynie Sanepid po rozpatrzeniu tych ankiet które wysłaliśmy
    Więc dzieci mogą dalej normalnie wszędzie chodzić :crazy:

    Powiedzcie kto to wymyślą bo ja już nie ogarniam
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeOct 15th 2020
     permalink
    Asia, ktoś kto nie myśli to pewne...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 16th 2020
     permalink
    U nas dzieci na zdalne nauczanie a nauczyciele na kwarantanne. Dopadło klasę 5 Krysi szkoły. Chłopiec ostatni raz był w szkole w pn, we wtorek poszedł do szpitala bo miał miec jakiś zabieg. Wczoraj przyszedł pozytyw. Dziecko bezobjawowo do dnia testu. I uwaga, w kwarantannę poszli ci co go uczyli w pn, a ci co uczyli w pt przed weekendem (w tym wychowawczyni Krysi) już nie...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2020
     permalink
    A tymczasem u nas
    Zadnego pisma z Sanepidu, żadnego telefonu a pół godziny temu podjechała policja na sygnale sprawdzić czy moje dziecko w domu.
    Mają szczęście że akurat byłam bo godziny dla seniorów
    Gdyby mnie nie było to nikt by im drzwi nie otworzył 🤷🤦🏻‍♀️
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 16th 2020
     permalink
    na sygnale?
    i drzwi otworzyl?
    bylam pewna ze kwarantanne sprawdzaja po cywilnemu i macha im sie z okna
    -- ;
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 16th 2020
     permalink
    Teo, z sanepidu to pismo dostaniesz, za 2 tygodnie. Oni nie mają czasu... a na stronie gisu jest npisane ze nie musza ci nic sodtarczać o kwarantannie, bo wszystko automatycznie rejestruje sie w systemie... Tylko nikt nie pisze w jakim i skad ty masz wiedzieć, ze cię do systemu wpisali??
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 16th 2020
     permalink
    Ale to jest dziwne, że Teo nie wie, a kurła gliny wiedzO. To chyba nie tak powinno wyglądać...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2020
     permalink
    Na sygnale świetlnym. Duży radiowoz policyjny.
    Nie Ewka, nie otwierałam drzwi , napisałam w przenośni : wink:
    Zadzwonili domofonem i Ninka wyszła do okna (ale po prawdzie gdybym miała drugą córkę to ona mogła by się pokazać hahahaha)
    I jak mówicie. Ja przecież nie musiałam wiedzieć i siedzieć w domu.....
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 16th 2020
     permalink
    Słuchajcie, a może to jest na portalu pacjenta? No gdzieś musi być taka informacja. Wiem, że lekarze z POZ mogą sprawdzić jaki jest wynik testu przez nich zleconego. Ale np. u nas była awaria systemu przesyłowego i laboratoria wiedziały, pacjenci zalogowani do labów wiedzieli a sanepid żył w nieświadomości ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeOct 16th 2020
     permalink
    Masakra. Moja koleżanka w Warszawie z bezpośredniego kontaktu z + siedzi w domu od zeszłej soboty, w sobotę test ujemny, teraz czeka na drugi, ani słowa o kwarantannie, ani jednej kontroli.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 17th 2020
     permalink
    Ale to testy sobie robiła prywatnie czy była u rodzinnego i ją skierował?
    One, ale nie każdy musi mieć koto pacjenta. Ja mam ale dawno nie zaglądałam...recepty i skierowania przychodzą mi smsem.
    Ale takie info wypadałoby ludziom podać...
    Może ja miałam kontakt z plusem i o tym nie wiem? Byliśmy na służbowym spotkaniu, większość osób widziałam pierwszy raz w życiu. Nawet nie wiedziałabym jak się z nimi kontaktować. A skoro sanepidy zawodzą w takiej sprawie, to nic dziwnego że się sieje...
    A do tego u nas objawowych testować nie chcą, a ostatnie kwarantanny w szkole i przedszkolu są z "przypadków" - dziecko że szkoły i woźna z przedszkola zgłosili się na planowane zabiegi i mieli testy przed.... Tak nadal nikt by nie wiedział...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 17th 2020
     permalink
    alfaromeo: ani jednej kontroli.


    No to u nas dzisiaj z rana wojsko do drzwi zapukało 😳🙊🤦🏻‍♀️🤣
    --
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeOct 17th 2020
     permalink
    Ja uważam że skala zakażeń jest dużo dużo większa niż to co podają bo testować nie chcą. W czerwcu jak robili badania nauczycieli w przedszkolach i żłobkach bodajże w Łodzi to 14 % miała już przeciwciała. Zakładam że teraz ma je jakieś 40 % osób. Gdyby nie medialna wrzawa i codzienna informacja o ilości zakażeń i zgonów większość z nas nie odczułaby żadnej pandemii. Izolacja wszystkich jak dla mnie nic nie zmieni bo wydłuży tylko w czasie to co nieuniknione. Powinniśmy chronić starszych A reszta powinna żyć w miarę normalnie bez kwarantanny itd. Jeżeli ktoś jest chory i czuje objawy choroby powinien siedzieć w domu, A nie wszyscy jak leci bo wyszedł test pozytywny, który tak de facto nie został stworzony do diagnostyki tylko do powielania materiału genetycznego. Takie mam zdanie.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 19th 2020
     permalink
    Akurat testy na obecność p/ciał są słabe i w zasadzie o niczym nie przesądzają. Mają skuteczność porównywalną do testów owulacyjnych czyli znikomą ;) Wychodzą zarówno fałszywie dodatnie jak i fałszywie ujemne.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeOct 21st 2020
     permalink
    Testy kasetkowe mają swoistą czułość, ale są też badania przeciwciał metodą Elisa z krwi, a to już inna bajka.
    Ja robiłam z krwi żylnej i wyszło, że mam brak przeciwciał. Jednakże miano jakieś było bo 0,44 a odpornośc na sars-cos-2 jest od 1,0 , wiec albo w lutym przechodząc bezobjawowo nie nabyłam odporności, albo test wykrył przeciwciała jakie powstały po przechorowaniu innych koronawirusow.
    Ostatnio czytałam, że można mieć zwiększoną odpornośc na sars-cov-2 wlasnie po przechorowaniu innych koronawirusow.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 21st 2020 zmieniony
     permalink
    A my w kwarantannie - mąż zrobił w poniedziałek test (wymaz) i wynik pozytywny. Ja i dzieci testów zleconych nie mamy, bo brak objawów (mąż miał objawy lekko grypowe plus utrata węchu i smaku). Musiałam sama zadzwonić do sanepidu i zgłosić zakażanie.
    Przed chwilą był patrol policji i mąż musiał na balkon wyjść.
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 21st 2020
     permalink
    IwonkaLA: Testy kasetkowe mają swoistą czułość, ale są też badania przeciwciał metodą Elisa z krwi, a to już inna bajka.

    Niestety, te z krwi żylnej też nie są wiarygodne, niestety :(

    marion: A my w kwarantannie - mąż zrobił w poniedziałek test (wymaz) i wynik pozytywny. Ja i dzieci testów zleconych nie mamy, bo brak objawów (mąż miał objawy lekko grypowe plus utrata węchu i smaku).

    Powodzenia życzę i trzymam kciuki. Jak się mąż czuje? Ma jakieś leczenie?
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeOct 21st 2020
     permalink
    obe: Niestety, te z krwi żylnej też nie są wiarygodne, niestety :(


    Dlaczego?
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 21st 2020
     permalink
    Na tej samej zasadzie jak testy elisa przy diagnostyce boreliozy.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 21st 2020
     permalink
    obe: Powodzenia życzę i trzymam kciuki. Jak się mąż czuje? Ma jakieś leczenie?

    Żadnego leczenia nie ma. Węch i smak powoli wracają.
    Ja mam ucisk w klatce piersiowej - ale to za mało na test... Od lat leczymy sie prywatnie. Moja ostatnia styczność z NFZ to poród w 2016. Płacimy co miesiąc składki chorobowe po ok. 500 zl. A oni mi odmawiają testu za 600 zl...
    Do sanepidu sama musiałam zadzwonić i wszystko zgłosić.
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeOct 21st 2020
     permalink
    Lekarz POZ odmówił testu?
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 21st 2020
     permalink
    U nas też zaczynają odmawiać. Skierowanie dostaje tylko pacjent który ma przynajmniej trzy kluczowe objawy koronawirusa.....
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 22nd 2020
     permalink
    Tylko 3? U nas musi być 4. I ciężko zdobyć skierowanie nawet gdy masz 4 objawy, ale nie gorączkujesz. Także uważam, że chorych jest więcej, tylko nie są zdiagnozowani. Z drugiej strony, w niektórych miejscach kolejki na test są tak duże, że jakby każdy miał iść, to nie wiadomo kto by miał te wymazy pobierać. Brakuje i miejsc i rąk do pracy.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 22nd 2020
     permalink
    A u Was tez tak jest że jesli rodzice mają stwoerdzony covid to ich dzieciom, mimo że objawowe testu nie robią tylko 21 dni kwarantanny dają?
    W ten sposób nie musieli klas na kwarantannę wysyłać.

    Jedna ze szkół 20 nauczyxieli na kwarantannie z czego 5 potwierdzona korona, sanepid odmówił wyslania klas na kwarantanne oraz nauczania hybrydowego.
    Kolejna - covid ma dyrektor, odmowa nauki zdalnej mimo że nauczyciele mieli bliski kontakt (nawet wice bez wkarantanny, jedynie sekretarka)
    Następna podstawówka - wych z klasy 2, ona covid a klasa normlanie została w szkole, nikt nie dostal kwarantanny mimo że babka przeziebiona byla w pracy

    Kolejna podstawówka - na kwarantannę wysłano dwoje dzieci z pierwszej ławki z klasy 1

    A teraz smaczek - mój partner przeziębiony, młody też ale że kaszel i ból głowy to liczymy że to zwykła infekcja. Zwlaszcza że lekarz twierdzi, że za mało na test. Pytam się więc czy w tej sytuacji powinnam chodzić do szkoły (mam w tym roku ok 120 uczniów, grupy z 7 klas) otóż taaaak, nawet gdyby on miał wiecej objawów i dostał skierowaniw na test ja L4 nie dostanę dopóki sanepid nie nałożyłby kwarantanny. Jako nauczyciel urlopu nie mam więc jakby nie patrzeć mogłabym to cudownie puścić w świat. Dopóki tak będzie to funkcjonowało to bedzie już tylko gorzej.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 22nd 2020 zmieniony
     permalink
    obe: Lekarz POZ odmówił testu?

    Gorzej - rejestratorki w przychodni... Z lekarzem nawet nie rozmawiałam. Zapisały mnie na teleporade na pierwszy wolny termin - na 2.11. W razie gdyby w międzyczasie pojawiły sie u mnie objawy....
    Recepcja robi szybki wywiad i przesiewa pacjentów. Po co mają wszyscy truć dupę doktorkowi...

    Chyba odżaluje te 600 zł i zrobię prywatnie.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 22nd 2020
     permalink
    A czy ktoś wie może, jak przebywając na kwarantannie i mieszkając w bloku, mam wyrzucać śmieci?
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeOct 22nd 2020
     permalink
    marion, jak to nie wiem, ale wyjść nie możesz. Nie powinnaś raczej.
    Może zadzwoń do MOPSu albo zapytać tych policjantów co Was kontrolują...
    • CommentAuthorruda03
    • CommentTimeOct 22nd 2020
     permalink
    Jeżeli chodzi o testy to chyba zależy od lekarza rodzinnego....moja koleżanka ściemniła że ma gorączkę i nie czuje smaku i skierowanie dostała-przez tel.nikt ją nie sprawdzi czy mówi prawdę....druga tylko powiedziała ,że mąż bedzie miał test i bez problemu jej doktorka też dała skierowanie żeby zrobiła...i oby dwaj pozytywni, każdy z innymi objawami.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 22nd 2020
     permalink
    marion: A czy ktoś wie może, jak przebywając na kwarantannie i mieszkając w bloku, mam wyrzucać śmieci?

    wystawiasz worek na balkon, u znajomych po kilku dniach policja zaproponowała że im wyniosą
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 22nd 2020
     permalink
    Zaraz będą musieli robić wiecej testów bo w skali wykonanych testów vs potwierdzone zakażenia słaba średnia im zaczyna wychodzic
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeOct 23rd 2020
     permalink
    Dziewczyny, powiem Wam, że sytuacja w służbie zdrowia jest tragiczna, przynajmniej na Śląsku. I nie mówię tylko o oddziałach zakaźnych.
    SOR w moim mieście w szpitalu wojewódzkim zamknięty na głucho, brak dzwonka, zero ludzi. Bo covid i wszystkie miejsca zajęte.
    SORy w miastach ościennych to samo. Albo biora tyko pacjentów covidowych, albo nie biorą wcale, bo własnie wykryli jakieś przypadki na izbie przyjęć i musieli zamknąć.
    W końcu wezwałam pogotowie - nie przyjadą, bo nie mają gdzie pacjenta zawieźć.
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 23rd 2020
     permalink
    Marion zawsze możesz naściemniać, że masz objawy, jeśli chcesz test robić, przecież i tak tego nie sprawdzą.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 23rd 2020
     permalink
    Alfa, obawiam się że wszędzie jest podobnie niestety. Nawet sobie dziś myślałam, kto jeździ do wypadków i gdzie zawożą tych rannych??? Bardzo nam się służba, zdrowia załamała.... Strach chorować na cokolwiek.
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeOct 23rd 2020
     permalink
    Wczoraj Tata usłyszał, że faktycznie może nie dożyje do rana, ale jest covid i nic nie poradzą.
    Dziś leży pod pompą z heparyną na OIOMie po 7 godzinach na SORze wśród osób z covid +.
    Potężna zatorowość płucna. Skrzepy zdążyły się oderwać i różnie może być...
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 23rd 2020
     permalink
    I to niestety nie będzie lepiej. Dawaj znać jak postępy leczenia taty. Trzymam kciuki za jego zdrowie.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 23rd 2020
     permalink
    Alfa - zdrowia dla taty.

    Ja początkiem kwietnia pisałam tu o mojej teściowej - pacjent onkologiczny. Zostawiona została wtedy sama sobie - bez szpitala, badań, lekarzy specjalistów. Rodzinny tylko przeciwbólowe przepisywał. Zmarła 6 maja, w okropnych cierpieniach :sad::cry:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.