a u nas ogolne obcinanie wlosow. nie tylko ja jestem taka zapobiegliwa, inne matki - chlopcow rzecz jasna - tez:-D

U nas też na co dzień jest głośno, tak jak to opisuje Ewa.
Ale kiedyś pod nami mieszkała taka rodzina, która codziennie awanturowała się, krzyki, kłótnie. Dzieci w wieku szkolnym, małżeństwo około 40-45 lat. Ale poza domem wszystko było normalne, nikt nie dzwonił na policję, bo to były kłótnie i awantury bez bicia itd., a w takiej sytuacji policja interweniuje tylko, jeśli zakłócają ciszę nocną. Moja koleżanka pracuje w policji i zajmuje się jeżdżeniem na wezwania do domów, to opowiadała, że mają mnóstwo zgłoszeniem na kłótnie i mogą jedynie prosić o ciszę albo czasami nic nie mogą zrobić, bo jest dzień. Mówiła, że też, że często mają zgłoszenia od tych samych natrętnych ludzi, który wydzwaniają na każdego i non stop.

A dlaczego zła jesteś na Policję? Przecież oni przyjechali. Jak panna powiedziała, że wszystko jest super to co mieli zrobić? Profilaktycznie faceta na dołek a kobietę z dzieckiem na obdukcję?
Dobrze, że trzymasz rękę na pulsie ale pretensje miej do sąsiadki, która to toleruje :) Może lubi?

No Elfika, nie mają prawa się tak do Ciebie odnosić... podobnie jak Ty nie masz prawa używać non stop w swoim wypowiedziach wulgaryzmów i takiego tonu, a jednak to robisz często

MrsHyde: pytanie do wlascicielek NC+
czy dziala wam dzisiaj TVN i pokrewne?

tak

tylko czekac jak Bianka pojdzie do szkoly to i nauczycielom sie dostanie

Ja nie wiem jak można wrzucać ludzi do jednego wora ze względu na grupę zawodową jaką reprezentuje. Mam w rodzinie policjantów i są to naprawdę dobrzy ludzie.
Strasznie to krzywdzące było i kompletnie nie na miejscu.

mialam nie pisac, bo co mnie to wlasciwie ochodzi...
ale sie zastanwiam czy to Elfiko, ze trwafiasz na beznadziejnych lekarzy, beznadziejnych policjantow nie wynika z twojej postawy?
bo jak czytam czasem o twojej zawzietosci, checi udowodnienia innym, ze zle sie zachowali, ze sa idotami, chamami (ostatnia sytacja ze sluzba zdrowia). kurde, no mi by sie az tak nie chcialo walczyc z wszystkimi w okolo...zeby dac im nauczke. to takie troche pieniactwo jest.

elfika: Nagralam ja po prostu.

tym bardziej

Dziewczyny, może któraś coś podpowie.
W niedziele chcę zareklamować buty. Zupełnie nie wiem jak to napisać, co tam napisać, jakie podstawy prawne (artykuły, paragrafy) żeby to miało ręce i nogi.
Otóż 9 listopada kupiłam synowi zimowe buty w CCC, czarne skórzane traperki za 149zł. Jako, że ładna pogoda była długo, to zaczął je nosić 2 tygodnie temu.
Już po pierwszym użytkowaniu (6 godzin w szkole) wrócił do domu z granatowo-czarnymi skarpetkami (wychodząc z domu miał białe ;)). Na drugi dzień kolejne skarpetki były jeszcze bardziej zafarbowane, a duże palce i paznokcie u nóg też były czarne. Próbowałam je zmyć zmywaczem do paznokci - nie pomogło nawet odrobinę. Moczył się godzinę w wannie i też nic nie zeszło. Do tego wczoraj, gdy mierzył inne buty w sklepie, zauważyłam, że jeden but na przodzie jest rozklejony i to dużo. Jako, że samo farbowanie raczej odpada z reklamacji, to rozklejanie już tak. Śnieg mieliśmy aż 1 popołudnie i to w minimalnych ilościach, więc przemoczenie obuwia odpada. Zresztą są to buty na zimę, więc i kupa śniegu nie powinna powodować rozklejenia. Teraz chcę napisać reklamację uwzględniając te 2 wady. Od czego zacząć? Pomóżcie. Może macie wzór takich pism?

Dokladnie My angel. W zeszlybweekend przy mnie jakis gosc reklamowal buty w cc i pne same wszystko wypelnialy. On tylko podpisal

e tam, idz do sklepu i na miejscu pokaz buty i niech pisza. na bank maja swoj formularz reklamacyjny, jak kazdy sklep i jak kazda firma. a takie molochy jak ccc to na 100%. wiec jak napiszesz swoje to i tak pani bedzie wypelniac swoj formularz a twojego pisma raczej nikt czytac nie bedzie nawet;-P

Elfiko, napiszę coś, co nie jest podszyte złośliwością, czy zawiścią...

Twoja sprawa, czy bierzesz do siebie to, o czym tu piszemy. Nie jest to wynik zmowy przeciwko Tobie. Tak wiele było Twoich wypowiedzi, gdzie się komuś obrywało... Począwszy od "rodziców bachorów" na placu zabaw, przez lekarzy, a niedawno w przedszkolu chciałaś robić "jesień średniowiecza".
Nikt nie kwestionuje faktu,że spotykamy różnych ludzi na naszej drodze od specjalistów w swojej dziedzinie po partaczy. Sposób w jaki wyrażasz swoje niepochlebne opinie pozostawia wiele, naprawdę wiele do życzenia.
[równie dobrze można napisać,że osoby pracujące w transporcie to przemytnicy, nałogowo korzystający z usług "tirówek". Fajnie?]

Masz w planach rozpoczęcie całkiem fajnej działalności. Taka moja rada... zweryfikuj swoje podejście do ludzi. W branży, którą chcesz się zająć niezwykle ważne jest posiadanie rozwiniętej empatii, nie ma tez miejsca na ocenianie a już na pewno nie ma miejsca na stereotypizacje.
Po prostu trudno mi sobie wyobrazić,że za rok, dwa, będziesz tu wylewała, we właściwy sobie sposób, żale na swoich pacjentów czy ich rodziny. Że nie wspomnę,że z tak roszczeniowym podejściem do życia, naprawdę trudno będzie Ci cokolwiek zdziałać na rynku.

elfika: Ja po prostu nazywam rzeczy po imieniu. Nie bawie sie w bulke przez bibulke. Tak po prostu mam.
Natomiast moja empatia ma sie niezle. Gdybym jej w sobie nie miala to bym nawet przez chwile nie pomyslala o pomaganiu dzieciakom...

Szczerość nie usprawiedliwia ordynarności i braku kultury.
Między empatią a współczuciem i litością jest przepaść.

Hydzia, super! Ale przyznam Ci się szczerze, że ja też mam lenia. Prace świąteczne zaczynam w niedzielę, ponotowałam sobie w "kajeciku" co zrobić którego dnia i nie wychodzi tego tragicznie dużo.

Pierniczki, piernik i ciasto świąteczne już jest, teraz tylko rybki zostały, zupa i takie tam, pierogi pomrożone już czekają ;)))

A BTW - ciasto świąteczne wygląda imponująco, a pachnie tak alkoholem, że jak się lodówkę otwiera to jest taki "chuch" sherry i czuję się pijana od samego zapachu :D No, ale nie dziwne, jak tam już pół litra sherry wlałam przez ten miesiąc ;)))

MrsHyde: a wiewiorke

Co to jest?

Ja nie smażę, to to mam z głowy, wszystkie albo na parze albo pieczone lub w galarecie, więc też trochę łatwiej.

Mmmm, nalewki tez pycha, ja jeszcze nie mogę. Ale tego ciasta to spróbuję kawałek, najwyżej nie będę przez cały dzień cyckować ;))

MrsHyde: a maly jeszcze cyca w nocy? u mnie mlody bardzo szybko zaczal przesypiac noce wiec spokojnie mozna bylo wieczorem degustowac jak karmienie o 6 rano bylo

Cyca, cyca i to sporo, bo mu czwórki wychodzą i jest masakra...

To ciasto brzmi nieźle, w przyszłym roku zawiewiórkuję :))) A moje ciasto świąteczne osiagnęło swoje zen - już nie chce "wypić" więcej sherry :D Także jutro je obkładam marcepanem :D

MrsHyde: mam dzisiaj 3000 dni aktywnosci :)--

:DDD Gratulacje, oblewasz? :D

A ja wykańczam moje ciasto, z ciekawości je zważyłam - 4,5kg

7 kg, o matko :DDD Ja to ledwo podnoszę, a 7 to już total :D

Dobra, to ja się pochwalę, wspólne dzieło moje i Krasnala (wycinał choinki). Etapy powstawania:

Dzięki :)))

Nie dorwałam foremek, a teraz żałuję, bo namęczyłam się z nimi okrutnie ;)) Na allegro chyba są takie cuda, a te listki robiłam ręcznie, nie polecam ;)))

No cierpliwość do takich rzeczy mam ;))) Ale i mnie szlag trafiał, za to przy literkach. Prawdę mówiąc już bym je chciała zjeść :D

Nie wycinałam... Rolowałam takie malusieńkie kawałeczki palcem i próbowałam pincetką ułożyć to na górze, masakra, jak ja przy tym klęłam :DDDD

Treść doklejona: 20.12.14 12:11
A potem po wszystkim wałkiem przeleciałam, żeby się spłaszczyło :DDD

Słodki Jezu FRAG !!!!!
Co to to to w tym cieście pozatapiane, bo aż się boję sama domyślać

Ja tez strajkuje :) tylko z piwem biały...jutro idę do pracy do 15.. .poodpoczywam ;)
....
A tak wogóle to tu tez sie pożale ... znów chcieli mnie okraść tym razem od samochodu nowego kołpaki na koła :/ byly zdjęte trzy i leżały przy czwartym ... ech :( pech to moje drugie imię: (
Ten rok to pasmo pecha ... zapalenie opon, potem parę klap w pracy, kradzież, samochodu, poronienie a na koniec znów proba kradzieży ... o walce o zdrowie i odszkodowanie nie wspomnę. ..

Aaaaaa rodzynki, wiśnie i inne to luz
Szarpałabym to ciasto jak Jehowa klamkę

A spytałam, bo na zdj wygląda to to jak namoczona karma dla papug