Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

 
 


 
 
 
 
 i nie na słodko, bo z niewiadomych powodów nie przepada za słodkim. Podpowiecie? Czy może po prostu przeczekać, proponować jej to, co i tak daję, a ona zacznie to jeść?
 i nie na słodko, bo z niewiadomych powodów nie przepada za słodkim. Podpowiecie? Czy może po prostu przeczekać, proponować jej to, co i tak daję, a ona zacznie to jeść?
      Po prostu czytałam, że galaretkę na żelatynie podaje się dzieciom po roku.


Brakuje mi pomysłów na śniadania
 Awokado je w kawałkach. Na zapach jajecznicy moje dziecko zrobiło minę tak pełną obrzydzenia, że nie miałam sumienia proponować jej ponownie
 Awokado je w kawałkach. Na zapach jajecznicy moje dziecko zrobiło minę tak pełną obrzydzenia, że nie miałam sumienia proponować jej ponownie  Kisielu nie dam, bo ona nie daje się nakarmić, a jeszcze nie jestem gotowa na samodzielne jego jedzenie :) . Ale ryż to dobry pomysł, bo akurat to lubi i na obiad zajada się ryżem w ziołach. No właśnie z kozim i owczym też się trochę boję, ale chyba będę musiała poszukać i spróbować. Dzięki!
 Kisielu nie dam, bo ona nie daje się nakarmić, a jeszcze nie jestem gotowa na samodzielne jego jedzenie :) . Ale ryż to dobry pomysł, bo akurat to lubi i na obiad zajada się ryżem w ziołach. No właśnie z kozim i owczym też się trochę boję, ale chyba będę musiała poszukać i spróbować. Dzięki!
      Fragile, jest jeszcze agar - to jest roślinna wersja żelatyny. Sama jednak noszę się z zamiarem zrobienia galaretki tradycyjnej :)
BLW zakłada nie tylko dawanie jedzenia "do łapki", lecz dawanie jedzenia zdrowego
Winnico, po prostu się dziwię - z jednej strony uważasz, że niedopuszczalny jest u tak małego dziecka cukier (z czym się zgadzam, choć nie sądzę, by od odrobinki cos się stało) natomiast żelatynę, która wskazywana jest jednak dla starszych dzieci, dajesz ot tak. Wydawało mi się, że BLW zakłada nie tylko dawanie jedzenia "do łapki", lecz dawanie jedzenia zdrowego. Miód też podasz?
 Żelatyna to naturalna substancja znajdująca się w skórze, kościach i chrząstkach, co oznacza, że w jakiejś formie podajesz ją dziecku jeśli np. dasz mu parówkę. Zresztą przecież nie karmię go tym codziennie, od 6 miesiąca może ze 3-4 razy dostał coś na żelatynie.
 Żelatyna to naturalna substancja znajdująca się w skórze, kościach i chrząstkach, co oznacza, że w jakiejś formie podajesz ją dziecku jeśli np. dasz mu parówkę. Zresztą przecież nie karmię go tym codziennie, od 6 miesiąca może ze 3-4 razy dostał coś na żelatynie. 

W końcu rosołu na kościach też maluchowi nie dam...
 Ja Adasiowi gotuję zupy na kościach, z tym że np. z królika, albo indyka, bo delikatniejsze i smaczniejsze
 Ja Adasiowi gotuję zupy na kościach, z tym że np. z królika, albo indyka, bo delikatniejsze i smaczniejsze  
      Winnico, w przypadku miodu problem nie leży w jego słodkości.
"BLW nie polega na tym, żeby inaczej pokroić mrożonego hamburgera


Podpowiada ona, że warto poradzić się pediatry co do kolejności w rozszerzaniu diety

Frag, ale dlaczego?Ja Adasiowi gotuję zupy na kościach, z tym że np. z królika, albo indyka, bo delikatniejsze i smaczniejsze
wywar z kości jest dla maluchów niezdrowy, bo w kościach gromadzą sie pozostałości po lekach, antybiotykach
Winnico, po prostu uważam, że schematy żywienia niemowląt nie mają na celu utrudniania życia człowiekowi

 
 
 
 
 
 
 )
) , i kanapkę z szynką
, i kanapkę z szynką  Do wszystkiego się rwała, ale jak sobie przypadkiem odgryzła duży kawałek jabłka to się bidulka popłakała bo nie wiedziała co z tym zrobić
 Do wszystkiego się rwała, ale jak sobie przypadkiem odgryzła duży kawałek jabłka to się bidulka popłakała bo nie wiedziała co z tym zrobić 
 [/url
[/url
 
       , też usunęłam nadmiar owoca z dzioba, bo wyglądała jak zatkana korkiem.
, też usunęłam nadmiar owoca z dzioba, bo wyglądała jak zatkana korkiem. [/url
[/url Tzn. teraz rozumiem, ale potem nie, pliiiis
 Tzn. teraz rozumiem, ale potem nie, pliiiis 
 
      

 
      Jeśli mu pozwolę samemu jeść, to się nie naje
zostały nam więc dwa posiłki mleczne: 1 w nocy i 1 rano.
Oprócz tego od 3 dni w ogóle bardzo mało zje: na obiad np. kilka łyżeczek krupniku, mała różyczka kalafiora, gryz marchewki ( tak było dziś ). Próbowałam dać mu potem mleko, żeby sobie dojadł: w życiu! Od razu ryk był i odpychanie butelki, nie i koniec.
Próbowałam dać mu potem mleko, żeby sobie dojadł: w życiu! Od razu ryk był i odpychanie butelki, nie i koniec.
Martwię się trochę, bo pół biedy jak mleka nie jadł ale jadł ładnie posiłki i pół biedy by było gdyby mało jadł posiłków, ale mlekiem dojadał, ale on teraz ani mleka ani normlnego jedzenia
 
      
 ) BARDZO BARDZO polecam ksiazke CARLOSA GONZÁLEZA "MOJE DZIECKO NIE CHCE JEŚĆ".
) BARDZO BARDZO polecam ksiazke CARLOSA GONZÁLEZA "MOJE DZIECKO NIE CHCE JEŚĆ".